Keffy 249 Napisano Lipiec 18, 2020 Dziewczyn bardzo dziękuję za miłe słowa to dopiero moje pierwsze testowanie kolejne w poniedziałek więc wtedy będzie już takie pewniejsze. Ale ja nastawiam się pozytywnie i spokojnie. Wyjazd też pozytywnie wpłynął na głowę ale trochę za dużo chodzenia i brzuch cb już ciągnie Trzymajcie jeszcze za mnie kciuki bo to daje mi siłę 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Lipiec 18, 2020 Dziewczyny, realnie ile dpt zaczyna rosnąć beta? Jeśli jestem po transferze w czwartek to już powinna urosnąć powyżej 0, czy jeszcze nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Lipiec 18, 2020 17 minut temu, Anka Skakanka napisał: Dziewczyny, realnie ile dpt zaczyna rosnąć beta? Jeśli jestem po transferze w czwartek to już powinna urosnąć powyżej 0, czy jeszcze nie? Jeszcze badz cierpliwa, wiem ze to najtrudniejsze:) beta rusza po zagniezdzeniu ale nie robi sie wczesniej chyba niz 8dpt. Jesli mialas zastrzyk np ovitrelle to moze byc jeszcze falszywie dodatnia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Lipiec 18, 2020 1 minutę temu, Magdaa napisał: Jeszcze badz cierpliwa, wiem ze to najtrudniejsze:) Dzięki niby to wiem, niby powinnam być dobrej myśli, a jednak chce mi się płakać. Cóż, denerwuję się, po dwóch stymulacjach to mój jedyny zarodek. W środę mam zrobić badania. Czy któraś z Was bolał brzuch po kriottansferze? Mnie boli podbrzusze, a poza tym chyba od tych leków nie mogę spać na brzuchu, takie mam wielkie piersi bolące. dzwoniłam do lekarki, powiedziała, ze na bóle mam wziąć nospę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 18, 2020 15 godzin temu, AsiaWin napisał: Mi tego nikt nie powiedział. Dopiero raczkuje w tym temacie. Dużo dowiaduje się na forum! Dzięki dziewczyny Mi też tego nikt nie powiedział. Wyczytałam to gdzieś jak szukałam informacji o powodach słabej jakości komórek. Albo o insulinoopormosc. Za Chiny nie mogę sobie przypomnieć gdzie to było.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 18, 2020 1 godzinę temu, Anka Skakanka napisał: Dziewczyny, realnie ile dpt zaczyna rosnąć beta? Jeśli jestem po transferze w czwartek to już powinna urosnąć powyżej 0, czy jeszcze nie? Jeśli transfer blastocysty to najwcześniej koło 5-6 dpt. Ale może zacząć rosnąć dopiero ok. 7-8dpt. Jeśli młodszy zarodek no to adekwatnie później. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AnnaNP 10 Napisano Lipiec 18, 2020 Cześć, dziewczyny mam do sprzedania zapas luteiny podjęzykowej, dopochwowej i estrofem. Mogę sprzedać za połowę ceny. Lekarz wypisał mi więcej ale nie były potrzebne, bo okazało się, że jestem w ciąży bliźniaczej i nie potrzebowałam w ogóle hormonów bo miałam bardzo wysoki poziom hormonów dzięki temu :) Jeśli jesteście zainteresowane proszę o info na maila: annanpaw@onet.pl 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 18, 2020 Dziewczyny. Odnośnie tego cukru. Znalazłam. To wpis na blogu i to dość stary. Więc nie wiem na ile aktualny i pewny, ale przeczytać nie zaszkodzi. Tam jest o procesie właśnie glikacji i wpływie na komórkę jajową cukru. dobrzebozdrowo.blogspot.com wpis z 2013 roku. Chyba z 27. Lipca. Ja jak wpisuje w google to mi znajduje. Wstawilabym link, ale nie umiem.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Lipiec 18, 2020 2 godziny temu, Anka Skakanka napisał: Dzięki niby to wiem, niby powinnam być dobrej myśli, a jednak chce mi się płakać. Cóż, denerwuję się, po dwóch stymulacjach to mój jedyny zarodek. W środę mam zrobić badania. Czy któraś z Was bolał brzuch po kriottansferze? Mnie boli podbrzusze, a poza tym chyba od tych leków nie mogę spać na brzuchu, takie mam wielkie piersi bolące. dzwoniłam do lekarki, powiedziała, ze na bóle mam wziąć nospę. Hej ja na bóle biorę buscopan bo no spa źle działa. I staram się nie denerwowac bo to naprawdę szkodzi. A efekty na becie w zależności od zarodka ale wydaje mi się że 8 dzień może być najbardziej optymalny ale wiadomo czym później tym lepiej z tym testowaniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eve_34 46 Napisano Lipiec 18, 2020 Dostałam większa dawkę letroxu na ten wynik TSH i pęcherzyki ładnie rosna, punkcja w czwartek ;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rapita 356 Napisano Lipiec 18, 2020 2 godziny temu, eve_34 napisał: Dostałam większa dawkę letroxu na ten wynik TSH i pęcherzyki ładnie rosna, punkcja w czwartek ;))) Super będę trzymać kciuki za owocne jajcobranie ja prawdopodobnie będę miała w czwartek transfer 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AnnaNP 10 Napisano Lipiec 18, 2020 Dziewczyny chciałabym wam tylko dla otuchy napisać, żebyście się nie poddawały. Mi się udało za pierwszym razem prawie 4 lata temu. Bardzo marzyłam, żeby córka miała rodzeństwo i ciągle tylko myślałam o kolejnym dziecku. Spróbowaliśmy kolejny raz jak córka miała 2,5 roku. Transfer z mrożonych zarodków się udał i byłam przeszczęśliwa. Niestety tylko do końca 5 tygodnia ciąży... Krwawienie zaczęło się dokładnie chwilę przed Nowym Rokiem o 23.30 w Sylwestra... W Nowy Roku ustało, więc miałam nadzieję, że się jednak uda ale kolejnego dnia w trakcie wizyty w Klinice już się rozpoczęło poronienie. Krwawiłam prawie cały m-c w oczekiwaniu na histeroskopię, bo poronienie nie było całkowite. Od razu chciałam kolejne, jak najszybsze podejście, żeby nie myśleć o tej traumie, bo bardzo to przeżyłam. Kolejne podejście w kwietniu. Znów ciąża i znów tylko do 6 tygodnia... Tym razem bez histeroskopii. Ciąża nie wysoka, ale ból ciężko opisać słowami.. Znów kolejne podejście - ostatni zamrożony zarodek. Beta lekko skoczyła 6dpt ale 10 już nie była pozytywna. Nadal nie mogłam się z tym pogodzić, że to już koniec. Na koniec roku zdecydowaliśmy się z mężem o ostatnią próbę i nową stymulację. Cieszyłam się jak głupia nawet z tych zastrzyków stymulujących, że mogę je robić...:) Tym razem podejście z 2 świeżymi zarodkami w grudniu. Udało się. Beta bardzo wysoka. Ciąża bliźniacza... W każdym tygodniu tak do 12-ego bałam się, że poronię. Ale udało się. Jestem teraz w 35 tygodniu Ciąża bliźniacza jest niewyobrażalnie ciężka i jestem tym wszystkim przerażona, ale za to będą 2 skarby niedługo z nami. Tak sobie myślę, że Bóg mi chciał wynagrodzić te moje dwie straty... Rok 2019 był bardzo ciężki - bo generalnie 3 razy w 2019 byłam w ciąży... Wierzę, że wam też się uda i życzę wam wszystkiego najlepszego 9 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eve_34 46 Napisano Lipiec 18, 2020 4 godziny temu, Rapita napisał: Super będę trzymać kciuki za owocne jajcobranie ja prawdopodobnie będę miała w czwartek transfer Też będę trzymac kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Lipiec 19, 2020 Hej Dziewuszki mam takie pytanko: mialam juz 4 transfery i nigdy beta nawet nie drgnęła. Zastanawiam się co można jeszcze zbadać? Zarodki były podawane 3 dnia lub raz jako 2 blastocysty, zawsze sie rozwijały. Każdy zarodek który był zapładniany przetrwał. Miałam histeroskopię (usuniety malutki polip enodometrialny), bawię się z immunologią (cytokiny, pakiet na trombofilie, homocysteina, kir bx, kariotypy ok, badania na krzepliwość krwi). Mam pco, słabe nasienie, ale isci dało dobre zarodki. Macie jakiś pomysł? Czekam na wizytę u Paśnika ale się zastanawiam czy warto coś jeszcze zbadać poza immunologią? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Lipiec 19, 2020 15 godzin temu, Rapita napisał: Super będę trzymać kciuki za owocne jajcobranie ja prawdopodobnie będę miała w czwartek transfer Trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Lipiec 19, 2020 6 minut temu, Kinga123 napisał: Hej Dziewuszki mam takie pytanko: mialam juz 4 transfery i nigdy beta nawet nie drgnęła. Zastanawiam się co można jeszcze zbadać? Zarodki były podawane 3 dnia lub raz jako 2 blastocysty, zawsze sie rozwijały. Każdy zarodek który był zapładniany przetrwał. Miałam histeroskopię (usuniety malutki polip enodometrialny), bawię się z immunologią (cytokiny, pakiet na trombofilie, homocysteina, kir bx, kariotypy ok, badania na krzepliwość krwi). Mam pco, słabe nasienie, ale isci dało dobre zarodki. Macie jakiś pomysł? Czekam na wizytę u Paśnika ale się zastanawiam czy warto coś jeszcze zbadać poza immunologią? Wiesz co ja miałam badanie pgd zarodków robione. Ma to na celu sprawdzenie czy wszystkie są ok genetycznie. Może spytaj lekarza o to. Tylko to niestety nie jest tanie a lekarz coś mówił dlaczego tak może być? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 19, 2020 12 godzin temu, AnnaNP napisał: Dziewczyny chciałabym wam tylko dla otuchy napisać, żebyście się nie poddawały. Mi się udało za pierwszym razem prawie 4 lata temu. Bardzo marzyłam, żeby córka miała rodzeństwo i ciągle tylko myślałam o kolejnym dziecku. Spróbowaliśmy kolejny raz jak córka miała 2,5 roku. Transfer z mrożonych zarodków się udał i byłam przeszczęśliwa. Niestety tylko do końca 5 tygodnia ciąży... Krwawienie zaczęło się dokładnie chwilę przed Nowym Rokiem o 23.30 w Sylwestra... W Nowy Roku ustało, więc miałam nadzieję, że się jednak uda ale kolejnego dnia w trakcie wizyty w Klinice już się rozpoczęło poronienie. Krwawiłam prawie cały m-c w oczekiwaniu na histeroskopię, bo poronienie nie było całkowite. Od razu chciałam kolejne, jak najszybsze podejście, żeby nie myśleć o tej traumie, bo bardzo to przeżyłam. Kolejne podejście w kwietniu. Znów ciąża i znów tylko do 6 tygodnia... Tym razem bez histeroskopii. Ciąża nie wysoka, ale ból ciężko opisać słowami.. Znów kolejne podejście - ostatni zamrożony zarodek. Beta lekko skoczyła 6dpt ale 10 już nie była pozytywna. Nadal nie mogłam się z tym pogodzić, że to już koniec. Na koniec roku zdecydowaliśmy się z mężem o ostatnią próbę i nową stymulację. Cieszyłam się jak głupia nawet z tych zastrzyków stymulujących, że mogę je robić...:) Tym razem podejście z 2 świeżymi zarodkami w grudniu. Udało się. Beta bardzo wysoka. Ciąża bliźniacza... W każdym tygodniu tak do 12-ego bałam się, że poronię. Ale udało się. Jestem teraz w 35 tygodniu Ciąża bliźniacza jest niewyobrażalnie ciężka i jestem tym wszystkim przerażona, ale za to będą 2 skarby niedługo z nami. Tak sobie myślę, że Bóg mi chciał wynagrodzić te moje dwie straty... Rok 2019 był bardzo ciężki - bo generalnie 3 razy w 2019 byłam w ciąży... Wierzę, że wam też się uda i życzę wam wszystkiego najlepszego Piękna historia. Ja 3 transfery. Przy 3 dopiero beta pozytywna, ale podejrzenie pustego jaja, jestem pod kontrolą ale w zasadzie czekam na poronienie;(. Robiłaś jakieś badania dodatkowe po poronieniach ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 19, 2020 53 minuty temu, Kinga123 napisał: Hej Dziewuszki mam takie pytanko: mialam juz 4 transfery i nigdy beta nawet nie drgnęła. Zastanawiam się co można jeszcze zbadać? Zarodki były podawane 3 dnia lub raz jako 2 blastocysty, zawsze sie rozwijały. Każdy zarodek który był zapładniany przetrwał. Miałam histeroskopię (usuniety malutki polip enodometrialny), bawię się z immunologią (cytokiny, pakiet na trombofilie, homocysteina, kir bx, kariotypy ok, badania na krzepliwość krwi). Mam pco, słabe nasienie, ale isci dało dobre zarodki. Macie jakiś pomysł? Czekam na wizytę u Paśnika ale się zastanawiam czy warto coś jeszcze zbadać poza immunologią? Myślę, że masz dużo badań zrobionych poczekaj na wizytę docent jak będzie coś potrzebował zrobisz na miejscu i się z Tobą skontaktuje w sprawie zaleceń, nic się nie martw. Też chyba przed kolejną procedurą porobie parę badań dodatkowo. Aha może zrób immunofentoyp w tym są Nk. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Lipiec 19, 2020 1 godzinę temu, malagosia napisał: Wiesz co ja miałam badanie pgd zarodków robione. Ma to na celu sprawdzenie czy wszystkie są ok genetycznie. Może spytaj lekarza o to. Tylko to niestety nie jest tanie a lekarz coś mówił dlaczego tak może być? No zobaczę może z tymi badaniami zarodków ale w novum nie widzę tego w ofercie, został nam jeszcze 1 zarodek z 1 procedury, więc może zmienimy klinikę z tego powodu. Z lekarzem się jeszcze nie widziałam po 4 próbie. Po 3 próbach też średnio coś mówił, ale do 4 próby się sama badałam u immunolog. Pójdę na spokojnie w sierpniu do kliniki. Czeka nas chyba zmiana kliniki lub lekarza co najmniej. 15 minut temu, słoneczko1988 napisał: Myślę, że masz dużo badań zrobionych poczekaj na wizytę docent jak będzie coś potrzebował zrobisz na miejscu i się z Tobą skontaktuje w sprawie zaleceń, nic się nie martw. Też chyba przed kolejną procedurą porobie parę badań dodatkowo. Aha może zrób immunofentoyp w tym są Nk. Poczekam co powie docent, może rzeczywiście zleci ten immunofenotyp i może coś jeszcze, nie będę tego na szybko dorabiać. Kochana śledzę Twoją historię i trzymam kciuki, by było wszystko ok z Twoim zdrowiem 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rapita 356 Napisano Lipiec 19, 2020 1 godzinę temu, Kinga123 napisał: Hej Dziewuszki mam takie pytanko: mialam juz 4 transfery i nigdy beta nawet nie drgnęła. Zastanawiam się co można jeszcze zbadać? Zarodki były podawane 3 dnia lub raz jako 2 blastocysty, zawsze sie rozwijały. Każdy zarodek który był zapładniany przetrwał. Miałam histeroskopię (usuniety malutki polip enodometrialny), bawię się z immunologią (cytokiny, pakiet na trombofilie, homocysteina, kir bx, kariotypy ok, badania na krzepliwość krwi). Mam pco, słabe nasienie, ale isci dało dobre zarodki. Macie jakiś pomysł? Czekam na wizytę u Paśnika ale się zastanawiam czy warto coś jeszcze zbadać poza immunologią? Mam podobnie do Ciebie pco, słabe nasienie też miałam po 1 stymulacji 6 zarodkow najlepszej klasy A po 2 stymulacji 8 zarodkow najlepszej klasy ( 3 dniowe) ale po podaniu pgd okazało się że 1 zarodek jest prawidłowy z 6 A po drugiej 2 zarodki są prawidłowe z 8... zrobiłam teraz przed 2 transferem immunofenotyp i okazało się że mam podwyższone komórki nk jutro się dowiem czy będę mieć podawany introlipid i jakiś wlew domaciczny dodatkowo przed transferem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Lipiec 19, 2020 1 godzinę temu, Kinga123 napisał: Hej Dziewuszki mam takie pytanko: mialam juz 4 transfery i nigdy beta nawet nie drgnęła. Zastanawiam się co można jeszcze zbadać? Zarodki były podawane 3 dnia lub raz jako 2 blastocysty, zawsze sie rozwijały. Każdy zarodek który był zapładniany przetrwał. Miałam histeroskopię (usuniety malutki polip enodometrialny), bawię się z immunologią (cytokiny, pakiet na trombofilie, homocysteina, kir bx, kariotypy ok, badania na krzepliwość krwi). Mam pco, słabe nasienie, ale isci dało dobre zarodki. Macie jakiś pomysł? Czekam na wizytę u Paśnika ale się zastanawiam czy warto coś jeszcze zbadać poza immunologią? Kinga! Nie miałam jeszcze żadnego transferu, więc niestety nie potrafię Ci pomóc, ale dziekuję, że zadałaś tak ważne pytanie. Z uwagą będę śledzić odpowiedzi. Bardzo mi przykro, ze nie udało Ci się zajść jeszcze w ciążę. Mam nadzieje, że znajdziesz wkrótce przyczynę niepowodzeń i zostaniesz mamą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Lipiec 19, 2020 Dzisiaj dzwonili z laboratorium. Zamrozili ostatecznie 7 zarodków podobno super jakości, a o szczegółach dowiem się na kolejnym spotkaniu, na którym omówimy co i jak z criotransferem. Czyli w podsumowaniu, pobrali 36 jajeczek, 33 dojrzałych, 29 się zapłodniło, 17 zamrożono na drugi dzień po zapłodnieniu, 12 zostawiono do rozwoju do 5/6 dnia i z tych 12 mam 7 (plus 17 w zanadrzu). Czyli jak wszystko dobrze pójdzie to była pierwsza i ostatnia stymulacja no i dzisiaj przyszedł okres po stymulacji. 8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Lipiec 19, 2020 Przed chwilą, czarnamamba777 napisał: Dzisiaj dzwonili z laboratorium. Zamrozili ostatecznie 7 zarodków podobno super jakości, a o szczegółach dowiem się na kolejnym spotkaniu, na którym omówimy co i jak z criotransferem. Czyli w podsumowaniu, pobrali 36 jajeczek, 33 dojrzałych, 29 się zapłodniło, 17 zamrożono na drugi dzień po zapłodnieniu, 12 zostawiono do rozwoju do 5/6 dnia i z tych 12 mam 7 (plus 17 w zanadrzu). Czyli jak wszystko dobrze pójdzie to była pierwsza i ostatnia stymulacja no i dzisiaj przyszedł okres po stymulacji. Gratulacje! Wspaniale! Trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Lipiec 19, 2020 Przed chwilą, czarnamamba777 napisał: Dzisiaj dzwonili z laboratorium. Zamrozili ostatecznie 7 zarodków podobno super jakości, a o szczegółach dowiem się na kolejnym spotkaniu, na którym omówimy co i jak z criotransferem. Czyli w podsumowaniu, pobrali 36 jajeczek, 33 dojrzałych, 29 się zapłodniło, 17 zamrożono na drugi dzień po zapłodnieniu, 12 zostawiono do rozwoju do 5/6 dnia i z tych 12 mam 7 (plus 17 w zanadrzu). Czyli jak wszystko dobrze pójdzie to była pierwsza i ostatnia stymulacja no i dzisiaj przyszedł okres po stymulacji. Ale czad, normalnie masz całą armię wojowników! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Lipiec 19, 2020 Ja za to jestem po criotransferze, testuje w środę, ale powiem szczerze że nerwica tak mnie zżera, że nie wierzę w powodzenie myślałam że jestem dobrze przygotowana a to chyba najcięższy potransferowy czas jaki miałam do tej pory... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Lipiec 19, 2020 3 godziny temu, Kinga123 napisał: Hej Dziewuszki mam takie pytanko: mialam juz 4 transfery i nigdy beta nawet nie drgnęła. Zastanawiam się co można jeszcze zbadać? Ja też bym szła w kierunku pgd czyli badania zarodków. Macie z mężem dobry kariotyp? My mieliśmy dwa zarodki, po pgd został jeden. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Lipiec 19, 2020 (edytowany) 1 minutę temu, margareta napisał: Ja za to jestem po criotransferze, testuje w środę, ale powiem szczerze że nerwica tak mnie zżera, że nie wierzę w powodzenie myślałam że jestem dobrze przygotowana a to chyba najcięższy potransferowy czas jaki miałam do tej pory... Kochana! Tak jak ja! W związku z czym będę trzymać kciuki za Ciebie i za siebie dbaj o siebie, nie myśl za dużo, w każdym razie spróbuj (wiem, jest ciężko). Teraz już nic nie zależy od nas Edytowano Lipiec 19, 2020 przez Anka Skakanka 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Lipiec 19, 2020 1 minutę temu, Anka Skakanka napisał: Kochana! Tak jak ja! W związku z czym będę trzymać kciuki za Ciebie i za siebie Cieszę się, że jesteśmy razem, zawsze raźniej! aczkolwiek nie ukrywam, że coś mi wiary tym razem brakuje, mam nadzieję że chociaż Tobie się uda:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AnnaNP 10 Napisano Lipiec 19, 2020 2 godziny temu, słoneczko1988 napisał: Piękna historia. Ja 3 transfery. Przy 3 dopiero beta pozytywna, ale podejrzenie pustego jaja, jestem pod kontrolą ale w zasadzie czekam na poronienie;(. Robiłaś jakieś badania dodatkowe po poronieniach ?? Przykro mi... Ja badałam jeszcze przed rozpoczęciem invitro badania genetyczne: kariotypy i mutacje w genach mthfr, protrombina i proakceleryna. Po drugim poronieniu badałam białko s i białko c, subpopulacje limfocytów, antykoagulant tocznia, przeciwciała anty glikoproteina i przeciwciała antykardiolipina. Wszystkie wyszły ok. Lekarz podejrzewał od początku wady w rozwoju zarodka i polecał invitro z pgd na które nie było nas stać. Wybraliśmy zapłodnienie metodą famsi w invicta, które ogranicza wybór zarodka z aneuploidami. Myślę, że pomogło bo wszystkie komórki się zapłodniły i nie zatrzymały w rozwoju do stadium blastocysty. Brałam też mio-inozytol na polepszenie jakości komórek jajowych. Może też miało wpływ. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 19, 2020 1 godzinę temu, margareta napisał: Ja za to jestem po criotransferze, testuje w środę, ale powiem szczerze że nerwica tak mnie zżera, że nie wierzę w powodzenie myślałam że jestem dobrze przygotowana a to chyba najcięższy potransferowy czas jaki miałam do tej pory... Na to chyba nie da się przygotować, zawsze to samo człowiek obiecuje sobie ,że nie będzie świrował ale to chyba nie możliwe!! Zajmij sobie czymś czas do środy!! Ja też w zawieszeniu;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach