Mariaaa 0 Napisano Grudzień 1, 2020 Witam Was serdecznie ❤ Jestem tu nowa ale przeczytałam ok połowę postów i nadal nie uzyskałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Chodzi o poziom progesteronu. Jestem 5 DPT a mój poziom progesteronu w dniu dzisiejszym to 190. Cieszyć się czy nie? To był mój drugi transfer. W pierwszym nieudanym mój poziom wynosił 80. Tak bardzo chciałbym usłyszeć, że to dobrze wróży 🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Grudzień 1, 2020 10 godzin temu, Beti320 napisał: Hej wszystkim . Mój drugi transfer tak jak myślałam okazał się nieudany..totalna załamka nie wiem co już myśleć, dlaczego drugi raz się zarodek nie zagnieździł i nie wiem co dalej robić. Dopadaja mnie czarne z najczarniejszych myśli ...Został nam jeden jedyny zamrożony zarodek boje się iść ten trzeci raz na transfer. Chciałabym chociaż wiedzieć czy to przypadek czy coś jest faktycznie nie tak ze nie dochodzi do zagnieżdżenia.. Jak po pierwszym nie udanym transferze pytałam lekarza czy mamy iść na jakieś dodatkowe badania to stwierdził ze dopiero po zakończeniu pierwszej procedury..Nie wiem tez jakie badania bym miała wykonac lub co się robi żeby pomoc pod katem zagnieżdżenia... dół dół dół zniszczyło mnie to in vitro nie spodziewałam się..nawet z taka metoda nie mogę zajść w ciaze Bardzo mi przykro... wiem co czujesz... spróbuj porozmawiać z lekarzem na temat dodatkowych badań. Powiedz że chcesz je teraz zrobić a nie później bo odwlekanie nie ma sensu. Choć czasami tak jest że naszej w tym winy nie ma tylko zarodek za słaby... trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Grudzień 1, 2020 25 minut temu, emkw35 napisał: Dziewczyny sądzicie ze ciepla kapiel w wannie nie zaszkodzi na jajeczka na etapie konca stymulacji? Musze sie rozluźnić i zrelaksowac... nie wiem, czy to moze miec wplyw negatywny? Ciepła nie zaszkodzi ale gorącą sobie odpuść- takie miałam takie zalecenia od lekarza. 26 minut temu, Mariaaa napisał: Witam Was serdecznie ❤ Jestem tu nowa ale przeczytałam ok połowę postów i nadal nie uzyskałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Chodzi o poziom progesteronu. Jestem 5 DPT a mój poziom progesteronu w dniu dzisiejszym to 190. Cieszyć się czy nie? To był mój drugi transfer. W pierwszym nieudanym mój poziom wynosił 80. Tak bardzo chciałbym usłyszeć, że to dobrze wróży 🥰 Progesteron na początku z tego co pamietam to powinien być gdzieś w okolicach 20-50 ale pamiętaj że po transferze przyjmujesz progesteron w tabletkach, globulkach czy zastrzykach więc ten poziom w dużej mierze zależy od tego ile go przyjmujesz. Ja po udanym transferze chyba gdzieś koło 10 dpt miałam 130 a mniej więcej 2 tyg później wzrósł do ok. 300 (przy dawce 3x2luteina50 i 3x1lutinus). 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Grudzień 1, 2020 Dnia 30.11.2020 o 16:26, Aja napisał: Weź 2x po 225. Razem też da 450. To jednak nie jest takie proste... wzięłam dziś 2 razy po 225. I już nie mogę przekręcić pokrętła dawkowania, więc te 2x75 które zostało w strzykawce już nie będzie możliwe do podania. A chciałam to wziąć następnego dnia plus 300 żeby razem było 450. Ktoś brał Bemfolę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Grudzień 1, 2020 42 minuty temu, Mariaaa napisał: Witam Was serdecznie ❤ Jestem tu nowa ale przeczytałam ok połowę postów i nadal nie uzyskałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Chodzi o poziom progesteronu. Jestem 5 DPT a mój poziom progesteronu w dniu dzisiejszym to 190. Cieszyć się czy nie? To był mój drugi transfer. W pierwszym nieudanym mój poziom wynosił 80. Tak bardzo chciałbym usłyszeć, że to dobrze wróży 🥰 Wydaje mi się, że to dobry znak moja koleżanka w 4dpt miała progesteron 100 i transfer się powiódł, także bądź dobrej myśli Ja natomiast jestem dowodem na to, że przy niższym progesteronie transfer też może się udać. Po pierwszym transferze w 4dpt progesteron miałam ponad 65 i transfer niestety się nie powiódł. Po drugim transferze w 4dpt progesteron wynosił 29... zmartwił mnie ten wynik, ale po ponad tygodniu ujrzałam piękny wynik bety Życzę pięknej bety!! 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kotciołek 69 Napisano Grudzień 1, 2020 3 godziny temu, Martuska napisał: U nas to też jedyna szansa. Na jakim etapie jesteś? Masz już swoje szczęście? Aktualnie jestem w ciąży, na początku 8 tygodnia. To moja pierwsza procedura in vitro, trzeci transfer był tym szczęśliwym po transferze dwóch zarodków 3 dniowych jeden postanowił zostać z nami. To moja trzecia ciąża (wcześniejsze po AID), nie mam dzieci. Mam nadzieję że tym razem skończy się szczęśliwie. Jak sytuacja wygląda u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 1, 2020 1 godzinę temu, emkw35 napisał: Goralka jak tam Twoje komóreczki?:) Dlaczego odroczyli transfer? Ja psychicznie przygotowuje się do piątku Uznalam, ze po punkcji wezme w przyszłym tyg to L4 na kilka dni by odpocząć fizycznie i psychicznie. Uznalismy z mężem, że jeśli będą 4 jajeczka dojrzałe to próbujemy. Najwyzej po Nowym Roku zrobimy na wiosnę calosc. A do tego czasu bede wyciszać endometrioze pigulkami.. Wiadomo kasa... ale w sumie chcemy zobaczyc czy sie w ogóle coś zapłodni. A jak beda te 4 to nie chcemy ich stracić przy odmrazaniu. W koncu mam juz swoje lata, a AMH tylko 1,56. Nie chcemy drugiej stymulacji "od razu". Tylko chcemy spróbować. Dokupimy za to ten embryo glue. Wiec zadziałamy jesli beda jajeczka z hb imsi, do tego fertil chip i embryo glue. Jeśli mniej jajeczek bedzie dojrzałych to wtedy zadecydujemy pod wpływem chwili. A jak żadne sie nie nada to nie bedzie dylematu. Mam nadzieję że dobrze mamy narazie 7 zapłodnionych poprawnie i 2 niewykazujace oznak.nastepne info dopiero w czwartek- to czekanie jest najgorsze...Transfer odroczyli bo mialam wysoki progesteron i lekarz chce uspokoić jajniki .Bardzo dobrze że próbujecie. Chociaż każda decyzja podjęta przez Was byłaby dobra. Mam nadzieję że z tych Twoich 6 pęcherzyków będzie 6 pięknych zarodeczkow.trzymam kciuki kochana! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 1, 2020 1 godzinę temu, emkw35 napisał: Dziewczyny sądzicie ze ciepla kapiel w wannie nie zaszkodzi na jajeczka na etapie konca stymulacji? Musze sie rozluźnić i zrelaksowac... nie wiem, czy to moze miec wplyw negatywny? Mój lekarz mowil że ciepła kąpiel jest ok tylko nie powinna być gorąca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariaaa 0 Napisano Grudzień 1, 2020 56 minut temu, Iffci@ napisał: Wydaje mi się, że to dobry znak moja koleżanka w 4dpt miała progesteron 100 i transfer się powiódł, także bądź dobrej myśli Ja natomiast jestem dowodem na to, że przy niższym progesteronie transfer też może się udać. Po pierwszym transferze w 4dpt progesteron miałam ponad 65 i transfer niestety się nie powiódł. Po drugim transferze w 4dpt progesteron wynosił 29... zmartwił mnie ten wynik, ale po ponad tygodniu ujrzałam piękny wynik bety Życzę pięknej bety!! Dziękuję bardzo za te słowa zaczynam być w coraz większej nadzieii tym bardziej, że również dziś dowiedzieliśmy się, że nasze 3 zarodki źle się rozwijały i nie zostały zamrożone. Cieszę się Twoim szczęściem i powodzeniem 🥰 tak cudownie słyszeć takie pozytywne mimo wszystko historie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 1, 2020 1 godzinę temu, Kotciołek napisał: Aktualnie jestem w ciąży, na początku 8 tygodnia. To moja pierwsza procedura in vitro, trzeci transfer był tym szczęśliwym po transferze dwóch zarodków 3 dniowych jeden postanowił zostać z nami. To moja trzecia ciąża (wcześniejsze po AID), nie mam dzieci. Mam nadzieję że tym razem skończy się szczęśliwie. Jak sytuacja wygląda u Ciebie? Gratuluję! To podnosi na duchu, że innym w podobnej sytuacji udaje się osiągnąć cel. To moja pierwsza procedura i pierwszy transfer. Nigdy nie bylam w ciąży. Z mężem jedtesmy razem 13 lat. Testuje w czwartek ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariaaa 0 Napisano Grudzień 1, 2020 3 minuty temu, Martuska napisał: Gratuluję! To podnosi na duchu, że innym w podobnej sytuacji udaje się osiągnąć cel. To moja pierwsza procedura i pierwszy transfer. Nigdy nie bylam w ciąży. Z mężem jedtesmy razem 13 lat. Testuje w czwartek ❤ 4 minuty temu, Martuska napisał: Gratuluję! To podnosi na duchu, że innym w podobnej sytuacji udaje się osiągnąć cel. To moja pierwsza procedura i pierwszy transfer. Nigdy nie bylam w ciąży. Z mężem jedtesmy razem 13 lat. Testuje w czwartek ❤ 1 godzinę temu, Kotciołek napisał: Aktualnie jestem w ciąży, na początku 8 tygodnia. To moja pierwsza procedura in vitro, trzeci transfer był tym szczęśliwym po transferze dwóch zarodków 3 dniowych jeden postanowił zostać z nami. To moja trzecia ciąża (wcześniejsze po AID), nie mam dzieci. Mam nadzieję że tym razem skończy się szczęśliwie. Jak sytuacja wygląda u Ciebie? Gratuluję bardzo i życzę powodzenia. 🥰 Będę trzymać kciuki Powiedz mi proszę jaki miałaś poziom progesteronu przy udanym transferze w pierwszym badaniu? Ściskam cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kotciołek 69 Napisano Grudzień 1, 2020 24 minuty temu, Martuska napisał: Gratuluję! To podnosi na duchu, że innym w podobnej sytuacji udaje się osiągnąć cel. To moja pierwsza procedura i pierwszy transfer. Nigdy nie bylam w ciąży. Z mężem jedtesmy razem 13 lat. Testuje w czwartek ❤ Dziękuję i trzymam kciuki Imponujący staż my jesteśmy ze sobą 10 lat. Koniecznie daj znać w czwartek 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kotciołek 69 Napisano Grudzień 1, 2020 18 minut temu, Mariaaa napisał: Gratuluję bardzo i życzę powodzenia. 🥰 Będę trzymać kciuki Powiedz mi proszę jaki miałaś poziom progesteronu przy udanym transferze w pierwszym badaniu? Ściskam cieplutko Ja niestety mam mało do powiedzenia na temat progesteronu. Miałam transfer na cyklu sztucznym, brałam 2x1 cyclogest, 1x1 prolutex i mój lekarz stwierdził, że taka suplementacja jest wystarczająca i nie ma potrzeby badania poziomu progesteronu. Biorąc pod uwagę to, że się udało, w moim przypadku miał rację Trzymam kciuki, żeby wysoki poziom progesteronu był pierwszą oznaką ciąży 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Grudzień 1, 2020 Zuzana zaglądasz tu jeszcze?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Grudzień 2, 2020 Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. 10 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Grudzień 2, 2020 45 minut temu, Dreamscometrue napisał: Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. Aga dużo spokoju teraz Ci życzę i trzymam kciuki żeby wszystko dalej szło w dobra stronę a co do boli niema niestety takie rozpiski które są normalne... ja dwa razy jak „zaskoczyłam” to każdy był inny, jeden ból taki jak na okres, a drugi to były kłucia tylko. Teraz jak jestem w ciąży to były chwilowe jak na okres ale przestawały. wiec moim zdaniem nie sugeruj się tym... bo naprawdę może dać to mylne Twoje odebranie bodźców i narobi Ci większego stresu. A póki co wszystko super wyglada! Wiec ważny jest Twój spokój Kiedy krew robisz? 10dpt? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 2, 2020 49 minut temu, Dreamscometrue napisał: Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. Gratuluję Aga! Ja Ci nie powiem jakie kłucia są ok a jakie nie bo w ciąży jeszcze nie byłam ale jeśli test już wyszedł to znaczy że beta jest ok! Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie za 9 m-cy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 2, 2020 1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał: Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. Gratulacje ! Trzymam mocno kciuki. Ja dziś już nie plamie.... tylko krwawie.... Mimo to mam jeszcze nadzieję.... chyba.... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 2, 2020 1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał: Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. Czytałam to ze wzruszeniem! Mysle ze pozytywny test w 8 dpt to musi byc ciaza jeju trzymam kciuki za Ciebie mocno!!!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mroowka Zet 135 Napisano Grudzień 2, 2020 41 minut temu, Martuska napisał: Gratulacje ! Trzymam mocno kciuki. Ja dziś już nie plamie.... tylko krwawie.... Mimo to mam jeszcze nadzieję.... chyba.... Martuska nie trać nadziei. Już kilka dziewczyn pisało o takich sytuacjach że miały krwawienie a były w ciąży. Kiedy robisz betę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Grudzień 2, 2020 (edytowany) Dziękuję wam wszystkim i każdej z osobna Dzisiaj jest 9dpt. Betę według zaleceń lekarza mam zrobić w piątek 11dpt- moja mama Basia będzie miała piękny prezent imieninowy - i chyba raczej będę się tego trzymać bo generalnie grzecznie trzymam się jego zaleceń od początku. Poza tym teraz do laboratorium trzeba się rejestrować nie tak jak wcześniej,że można było po prostu przyjść. Postaram się nie panikować z każdym ukłuciem mimo,że jest to bardzo trudne. Różnica jest taka,że poprzednie dwie pozamaciczne były naturalne bez tych leków wszystkich więc widziałam też plamienie. Teraz z takimi dawkami progesteronu plamienie raczej nie ma prawa wystąpić chyba,że działo by się coś bardzo złego. Stąd ten mój stres żeby kruszynka była w macicy w nie gdzie indziej . Edytowano Grudzień 2, 2020 przez Dreamscometrue Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angelin 80 Napisano Grudzień 2, 2020 2 godziny temu, Dreamscometrue napisał: Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. Jak super! Gratulacje Mnie też czasem coś boli, ale nie do końca jak na okres i w ostatnich dniach coraz częściej kłuja jajniki, mam ogromną nadzieję, że też się udało! A Ty myśl pozytywnie! Będzie dobrze 58 minut temu, Martuska napisał: Gratulacje ! Trzymam mocno kciuki. Ja dziś już nie plamie.... tylko krwawie.... Mimo to mam jeszcze nadzieję.... chyba.... Nie martw się, na pewno to znak, że coś się dzieje i jak dziewczyny piszą takie rzeczy to przy pozytywnych testach bierzesz luteinę więc nie powinnaś tak szybko dostać okresu, czyli może to krwiak. Może spróbuj się jednak umówić do lekarza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Grudzień 2, 2020 20 godzin temu, kiteras napisał: Hej, bardzo mi przykro a jakie badania robiłaś ? Mi po pierwszym nieudanym transferze lekarz mówił, ze dopiero po 2,3 zleci jakies dodatkowe badania, ale wiem z forum ze dziewczyny badają różne rzeczy i często wychodzi immunologia, może warto się skonsultować ? A badalas kurczliwość macicy ? To tez przyczyna niepowodzeń... Nie miałam żadnych badań dodatkowych oprócz tych podstawowych. Wcześniej badałam tylko hormony i drożność. Hormony ok, a jeden jajowod niedrożny to wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Grudzień 2, 2020 20 godzin temu, Milach napisał: Kochana powiedz lekarzowi ze chcesz rozszerzyć diagnostykę, nawet jeśli nie będzie chętny powiedz mu o tym jak to przezywasz, napewno nie oleje tego i zleci jakies badania, mi zlecil po nieudanym transferze trombofilie, przeciciala kardiolipiniowe, przeciwciala beta 2 glikoprotrinie, antykoagulant toczniowy, bialko s i bialko c, histeroskopie. Z tego wyszlo jedynie pai hetero i mthfr hetero cala reszta jest ok. Doktor powiedział ze owszem brak heparyny mógł się przyczynic do niezagniezdzenia ale rownie dobrze to zarodek mogl byc uszkodzony, w poprzednim transferze bralam acard „nie zaszkodzi a moze pomoc”. Do tego transferu bede miec heparyne. Ja za każdym razem czyli przy tych moich dwóch transferach miałam heparynę zlecaną, teraz przy trzecim tez pewnie mi zaleci.. A gdzie wykonuje się te wszystkie badania które wymieniłaś ? To Wyszło coś z nich mogło jakoś wpłynąć? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Grudzień 2, 2020 20 godzin temu, Kinga123 napisał: Hej to zgłaszam się ja jako ten inny przypadek 5 transferów, ani razu beta nie drgnęła. Na początku mówiłam do 3 razy sztuka, teraz już nic nie mówie. Po nowym roku będę miała 6 transfer juz z drugiej stymulacji i wierzę że teraz sie uda. Po drodze sie badałam hsg, histeroskopia, immunologia itp. Transferowane mialam i 3 dniowe zarodki i raz blastki. Trzymam za Ciebie kciuki, jakbys chciała o coś dopytac to pisz czy tu czy na priv. Hej, chętnie odezwę się na priv Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 2, 2020 6 minut temu, Beti320 napisał: Ja za każdym razem czyli przy tych moich dwóch transferach miałam heparynę zlecaną, teraz przy trzecim tez pewnie mi zaleci.. A gdzie wykonuje się te wszystkie badania które wymieniłaś ? To Wyszło coś z nich mogło jakoś wpłynąć? Wszystko robiłam w diagnostyce oprócz histerokopii. Mi z tych badan nie wyszlo nic tzn. wszystko w normie oprocz tych dwóch mutacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Grudzień 2, 2020 13 godzin temu, ToJaJustyna napisał: Cześć. Czuje się tak samo jak Ty. Także przeżywam smutny czas po nieudanej próbie. Mi dodatkowo popsuła się tarczyca. Zawsze miałam idealna, od kiedy zaczęłam brać leki, zaczęła rosnąć. Dzisiaj na wizycie lekarz mi powiedział: nie ma teraz co myśleć o kolejnym transferze musi pani wyleczyć tarczyce. Fajnie tylko, ze ona się popsuła przez procedurę. Teraz do endokrynologa się zapisałam i dalej się leczę. I nadal wydaje ciężko zarobione pieniądze. Wiadomo trzeba wierzyć, ale są momenty kiedy trzeba się zatrzymać i zastanowić czy się w tym nie zatracamy. Życzę Ci zdrowia i uśmiechu. Ja jeszcze dziś się dowiedziałam, ze wzywają męża do pracy i nie spędzimy razem świat. Tyle wyrzeczeń by dobrze zarabiać, a pieniądze wszystkie w in vitro. Ja tez teraz akupunkturę chce zrobić i myśle o tym by zbadać jajowody. Pozdrawiam i trzymaj się. Wiem co czujesz. Dobrze jest wiedzieć że nie jest się samemu w tym wszystkim chociaż tak się czuje..🥲 Tez mam wrażenie ze wogole całe cykle moje się popsuły przez in vitro (przed miałam wszystko jak w zegarku) do tego doszło jeszcze masa torbieli w cyckach ..Ja robiłam drożność i wyszedł mi jeden jajowod niedrożny. Powodzenia również życzę i pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kotciołek 69 Napisano Grudzień 2, 2020 2 godziny temu, Dreamscometrue napisał: Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. Hej Agnieszka, Przede wszystkim gratulacje Za każdym razem jak u mnie zaskoczyło, to miałam bardzo silny kłujący ból, jakby mi ktoś wbił szpikulec w podbrzusze. Ból trwał do dwóch sekund i jest lepszy niż test ciążowy - 100% skuteczności. Wszystkie ciąże były wewnątrz macicy. Każdy ma inne odczucia bólowe. Ja np w pierwszej ciąży miałam jakby skurcze ścięgien w pachwinach i podbrzuszu przy nagłym poruszeniu się. Często budziłam się z bólu w nocy. Dodatkowo przez rosnąca macica powoduje ucisk na pęcherz, więc ciągle wydawało mi się że chce mi się siku. Miałam też pobolewanie brzucha jak na okres, tylko lżejsze. Teraz już mam wszystko tak porozciągane, że prawie nic nie czuję. To by było na tyle w pierwszym trymestrze ciąży z tego co pamiętam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Grudzień 2, 2020 4 minuty temu, Milach napisał: Wszystko robiłam w diagnostyce oprócz histerokopii. Mi z tych badan nie wyszlo nic tzn. wszystko w normie oprocz tych dwóch mutacji Te dwie mutacje jakoś wypływają negatywnie ? Coś lekarz wam dodatkowego zalecił ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Grudzień 2, 2020 2 godziny temu, Dreamscometrue napisał: Dzień dobry siostry. Za moim nickiem kryje się moje imię Agnieszka. Wczoraj był 8dpt i odczułam małe kłucie w lewej stronie podbrzusza lekko rozchodzące się w stronę pachwiny. Niestety atak paniki i postanowienie z mężem ,że dziś rano robimy sikańca bo beta dopiero w piątek a ostatnia ciąża pozamaciczna z lewej strony objawiała się bólem w pachwinie więc w razie czego wolimy mieć rękę na pulsie. Wiec już jest to jutro czyli dziś , godzina 6:35 jak to piszę. Test wyszedł pozytywnie po zaledwie 1,5 minuty od wprowadzenia kropli na płytkę. Gdzieś w środku się cieszę , ale wspomnienia nie dają spać tym demonom dwóch ostatnich lat i chyba prawdziwe szczęście osiągnę gdy zobaczę na USG,że ciąża jest i jest we właściwym miejscu. Teraz proszę was te,które w ciąży już jesteście czy możecie mi napisać jakie "bóle",kłucia,ciągnięcia są normalne ? Ponieważ ja nie wiem co to znaczy normalnie i jak pisałam na początku tego jakże długiego wpisu - atak paniki - na pewno nie jest mi teraz potrzebny. Nie martw się na zapas bo to tylko zaszkodzi. Gratuluje pozytywnego wyniku ! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach