madzia:)) 358 Napisano Grudzień 31, 2020 Dziewczyny życzę wam wszystkim Szczesliwego Nowego Roku!! Dużo zdrowia i wytrwałości. Tym co są w ciąży by maluchy rosły zdrowo Tym które się starają o ten cud tak jak ja siły na dalszą walkę i w końcu żebyśmy też mogły się doczekać tego upragnionego dzidziusia ❤ 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Grudzień 31, 2020 Szczęśliwego Nowego roku dziewczyny życzę wam tego czego pragniecie i mam nadzieję że w przyszłym roku będą już tylko same dobre informacje na tym forum.... 🥰🥰🥰🥰🥳🥳 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwi@ 245 Napisano Grudzień 31, 2020 2 godziny temu, Kasia83.1 napisał: No niestety rzadko tu ostatnio zaglądam. Dziś trochę nadrabiam, ale tyle do czytania, że nocy nie starczy Co u Ciebie? Oj tak sporo aktywności na tym forum. Dzięki temu jest tu bardzo dużo cennych informacji i oczywiście grupa wsparcia online . Jak to napisała Nadzieja1993 kilka wpisów wyżej ja właśnie spędzam dzisiejszy wieczór w dresie na kanapie, i bez makijażu z worami pod oczami ale za to Filip śpi w wózku obok kanapy. Gra mi PoloTV z chamskim disco , na gazie w kuchni skacze rosół na jutro, w garderobie mam górę maleńkich ubranek do prasowania i jest to najszczesliwszy sylwester w moim zyciu. Pamiętam, że jak ja się przygotowywałam do drugiej stymulacji to Ty już byłaś w ciąży . Kiedy urodziłas? Ja 16 października . 2 godziny temu, Aja napisał: Też jestem tu jeszcze od tamtych czasów A nawet wcześniej. Aja nie wiedziałam, że i ty jesteś tu weteranka. Masz bardzo duża wiedzę która napewno nie jednej dziewczynie na tym forum pomogła. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Grudzień 31, 2020 Ja też za czasów awokado i Iryzy. I dziś mam 28tc więc dziewczyny czas płynie a my róbmy swoje 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Grudzień 31, 2020 Dziewczyny. To żeby każdej z nas to jedno marzenie się spełniło w Nowym Roku jest oczywiste,ale poza tym życzę wam wszystkim przede wszystkim siły tej psychicznej i tej fizycznej do dalszej walki, do radzenia sobie ze swoim strachem, wytrwałości w oczekiwaniach w każdym etapie tej ciężkiej drogi. I mimo wszytko optymizmu i pozytywnego myślenia czego życzę również sobie. 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 31, 2020 38 minut temu, Sylwi@ napisał: Ja akurat dziś w pełnym makijażu, choć to rzadkość ostatnio Urodziłam 28.03. Mój synek nie poleżał w wózku ani łóżeczku. Przez pierwsze 3 miesiące nieodkładalny. Do tej pory cycol i przytulas, choć wiadomo, że teraz już zabawkami zainteresowany i trenowaniem nowych umiejętności, ale drzemki tylko przy piersi. Śpi z nami w łóżku, ale to też jest cudowne. Pozdrawiam Cię gorąco i buziaki dla synka 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 31, 2020 11 minut temu, Keffy napisał: Ja też za czasów awokado i Iryzy. I dziś mam 28tc więc dziewczyny czas płynie a my róbmy swoje No to pięknie ❤ Dużo zdrówka dla Was 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mroowka Zet 135 Napisano Styczeń 1, 2021 (edytowany) Życzę nam wszystkim, żeby spełniło się największe marzenie każdej z nas o byciu mamą... Edytowano Styczeń 1, 2021 przez Mroowka Zet 4 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Styczeń 1, 2021 Też pamiętam czasy pestek i Iryzy a teraz kończę 26tc i też czekam na synka. Niesamowite ile cudownych, wspierających się dusz, jest na tym forum Niech w 2021 spełni się marzenie o macierzyństwie każdej walczącej a przyszłym i obecnym mamusiom dużo radości ze szkrabów 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Styczeń 1, 2021 3 godziny temu, margareta napisał: Też pamiętam czasy pestek i Iryzy a teraz kończę 26tc i też czekam na synka. Niesamowite ile cudownych, wspierających się dusz, jest na tym forum Niech w 2021 spełni się marzenie o macierzyństwie każdej walczącej a przyszłym i obecnym mamusiom dużo radości ze szkrabów Oj tak, tyle wsparcia, ile dostałam na tym forum, nie otrzymałam w żadnym innym miejscu. Zdrówka dla Was❤❤❤ 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 1, 2021 Dziewczyny czytałam forum za czasów Iryzy i przypomnijcie o co chodziło z tymi pestkami awokado? Ona je sadzila na każdy transfer? Czy jak to było? w tamtym czasie nie miałam jeszcze smialosci się odzywać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Styczeń 2, 2021 Hej dziewczyny, kurcze martwię się bo zaczęłam dziś znowu plamić. Jestem 6dpt miałam 3 dni spokojne bez plamien a dziś rano na aplikatorze do luteiny zauważyłam brązowo różowy kolor. Strasznie się boje ze znowu się nie udało.przy pierwszych 2 (niestety nieudanych) próbach było podobnie w okolicy 6dpt zaczynało się plamienie zwiastujące @. wiem że nastawienie dużo daje ale coraz bardziej się boje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Styczeń 2, 2021 17 minut temu, Goralka napisał: Hej dziewczyny, kurcze martwię się bo zaczęłam dziś znowu plamić. Jestem 6dpt miałam 3 dni spokojne bez plamien a dziś rano na aplikatorze do luteiny zauważyłam brązowo różowy kolor. Strasznie się boje ze znowu się nie udało.przy pierwszych 2 (niestety nieudanych) próbach było podobnie w okolicy 6dpt zaczynało się plamienie zwiastujące @. wiem że nastawienie dużo daje ale coraz bardziej się boje. Hej kochana ! Właśnie o tobie myślałam ! Spokojnie!!! Pisałaś, że podczas transferu troszkę krwawiłaś i że lekarz uprzedził Cię o ewentualnych plamieniach. Teraz pewnie aplikacja luteiny spowodowała delikatne plamienie I za chwilkę wszystko wróci do normy! Najlepiej skontaktuj się jeszcze z lekarzem dla własnego wewnętrznego spokoju ❤ Przytulam Cię bardzo mocno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Styczeń 2, 2021 44 minuty temu, Goralka napisał: Hej dziewczyny, kurcze martwię się bo zaczęłam dziś znowu plamić. Jestem 6dpt miałam 3 dni spokojne bez plamien a dziś rano na aplikatorze do luteiny zauważyłam brązowo różowy kolor. Strasznie się boje ze znowu się nie udało.przy pierwszych 2 (niestety nieudanych) próbach było podobnie w okolicy 6dpt zaczynało się plamienie zwiastujące @. wiem że nastawienie dużo daje ale coraz bardziej się boje. Kochana rozumiem że się denerwujesz, ja miałam obfite plamienia (w zasadzie to wygladalo tak samo jak moj okres) w 8dpt, 9dpt pozniej w 16 i 17dpt. Strach ogromny ale ciąża jest. Bądź dobrej myśli czasami tak się dzieje ale to nie oznacza najgorszego jak moj lekarz powiedzial kazde plamienie/krwawienie powinno niepokoić ale nie należy panikować. Ja biorę obecnie 3x1 lutinus, 3x1 progesteron bensis, 1xprolutex a jak widzisz i tak pojawiają się te cholerne obfite plamienia. Trzymam kciuki aby dzieciaczek się tam trzymał mocno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Styczeń 2, 2021 1 godzinę temu, Martuska napisał: Hej kochana ! Właśnie o tobie myślałam ! Spokojnie!!! Pisałaś, że podczas transferu troszkę krwawiłaś i że lekarz uprzedził Cię o ewentualnych plamieniach. Teraz pewnie aplikacja luteiny spowodowała delikatne plamienie I za chwilkę wszystko wróci do normy! Najlepiej skontaktuj się jeszcze z lekarzem dla własnego wewnętrznego spokoju ❤ Przytulam Cię bardzo mocno Dzięki Martuska! Do lekarza napisałam czekam na odpowiedź chociaż jestem świadoma że on też niewiele może na tym etapie.no nic staram się być ciągle dobrej myśli i oby to rzeczywiście była reakcja bardzo wrażliwej szyjki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Styczeń 2, 2021 47 minut temu, Milach napisał: Kochana rozumiem że się denerwujesz, ja miałam obfite plamienia (w zasadzie to wygladalo tak samo jak moj okres) w 8dpt, 9dpt pozniej w 16 i 17dpt. Strach ogromny ale ciąża jest. Bądź dobrej myśli czasami tak się dzieje ale to nie oznacza najgorszego jak moj lekarz powiedzial kazde plamienie/krwawienie powinno niepokoić ale nie należy panikować. Ja biorę obecnie 3x1 lutinus, 3x1 progesteron bensis, 1xprolutex a jak widzisz i tak pojawiają się te cholerne obfite plamienia. Trzymam kciuki aby dzieciaczek się tam trzymał mocno Dziękuję Milach dałaś mi trochę nadziei.napisalam do lekarza i czekam na odpowiedź czy mam zwiększac dawki leków które biorę.oby to były tylko chwilowe problemy które uda się okiełznać Mam nadzieję że Tobie już się żadne plamienia nie powtórzą i że maluszek będzie zdrowo rósł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Styczeń 2, 2021 5 minut temu, Goralka napisał: Dzięki Martuska! Do lekarza napisałam czekam na odpowiedź chociaż jestem świadoma że on też niewiele może na tym etapie.no nic staram się być ciągle dobrej myśli i oby to rzeczywiście była reakcja bardzo wrażliwej szyjki Daj znać jak lekarz odpisze Trzymam za nas kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 2, 2021 1 godzinę temu, Goralka napisał: Hej dziewczyny, kurcze martwię się bo zaczęłam dziś znowu plamić. Jestem 6dpt miałam 3 dni spokojne bez plamien a dziś rano na aplikatorze do luteiny zauważyłam brązowo różowy kolor. Strasznie się boje ze znowu się nie udało.przy pierwszych 2 (niestety nieudanych) próbach było podobnie w okolicy 6dpt zaczynało się plamienie zwiastujące @. wiem że nastawienie dużo daje ale coraz bardziej się boje. Kochana na spokojnie ;* może być to całkowicie normalne, ale przy kontakcie z lekarzem powiedz mu o tym :). ale moja sugestia nie używaj aplikatora do luteiny. On tez nieraz może gdzieś coś podrażnić i wg mojej lekarki mimo czyszczenia go nie jest super higieniczny i może więcej problemów narobić niż pożytku. chyba ze Twój lekarz kazał Ci go używać... calusy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 2, 2021 1 godzinę temu, Goralka napisał: Hej dziewczyny, kurcze martwię się bo zaczęłam dziś znowu plamić. Jestem 6dpt miałam 3 dni spokojne bez plamien a dziś rano na aplikatorze do luteiny zauważyłam brązowo różowy kolor. Strasznie się boje ze znowu się nie udało.przy pierwszych 2 (niestety nieudanych) próbach było podobnie w okolicy 6dpt zaczynało się plamienie zwiastujące @. wiem że nastawienie dużo daje ale coraz bardziej się boje. Na razie się nie stresuj. U większości dziewczyn na forum występuje plamienie a nawet krwawienie. A może to właśnie dobry znak? jak Ci lekarz mówił że po tych lekach masz wrażliwa szyjke i łatwo ja zadrasnac to może być też od aplikatora. A boli Cię brzuch? Trzymaj się w spokoju.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Styczeń 2, 2021 8 minut temu, malagosia napisał: Kochana na spokojnie ;* może być to całkowicie normalne, ale przy kontakcie z lekarzem powiedz mu o tym :). ale moja sugestia nie używaj aplikatora do luteiny. On tez nieraz może gdzieś coś podrażnić i wg mojej lekarki mimo czyszczenia go nie jest super higieniczny i może więcej problemów narobić niż pożytku. chyba ze Twój lekarz kazał Ci go używać... calusy! Dzięki Gosia, pytałam lekarza już przy pierwszej próbie czy ten aplikator jest bezpieczny to powiedział że tak i żeby na spokojnie używać.aplikuje sobie bardzo delikatnie i Czyszcze go regularnie i mam nadzieję że rzeczywiście okaże się że to niegroźne plamienie i jest spowodowane właśnie podrażnieniem szyjki i nie ma wpływu na kruszynke. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Styczeń 2, 2021 12 minut temu, AsiaWin napisał: Na razie się nie stresuj. U większości dziewczyn na forum występuje plamienie a nawet krwawienie. A może to właśnie dobry znak? jak Ci lekarz mówił że po tych lekach masz wrażliwa szyjke i łatwo ja zadrasnac to może być też od aplikatora. A boli Cię brzuch? Trzymaj się w spokoju.... Hej Asiu, oby tak się właśnie okazało brzuch trochę czuje ale nie jest to ból.raz za czas takie jakby rozciąganie czuje (nie wiem jak to opisać takie trochę tępe uczucie w dole brzucha) i tak mialam od 1 dnia po transferze że raz czuje raz nic zupełnie. Mam czekać do wtorku na betę ale chyba pojadę już w poniedziałek i zobaczymy co będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwi@ 245 Napisano Styczeń 2, 2021 12 godzin temu, AsiaWin napisał: Dziewczyny czytałam forum za czasów Iryzy i przypomnijcie o co chodziło z tymi pestkami awokado? Ona je sadzila na każdy transfer? Czy jak to było? w tamtym czasie nie miałam jeszcze smialosci się odzywać Miała zasadzona pestke awokado, która po jej szczęśliwym transferze, podczas burzy w nocy poprostu wykielkowala. To był fajny znak, że wszystko będzie dobrze. I było bo z tego transferu urodziła bliźniaczki. Po tym jak Jej się udało zajść w ciążę sadzila te pestki symbolicznie dla każdej z nas . To było bardzo miłe że ktoś o nas myśli. Swoją drogą ciekawe co u nich teraz slychac. To tak w skrócie. Przynajmniej ja tak to pamiętam a było to już ponad półtora roku temu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 2, 2021 9 minut temu, Goralka napisał: Hej Asiu, oby tak się właśnie okazało brzuch trochę czuje ale nie jest to ból.raz za czas takie jakby rozciąganie czuje (nie wiem jak to opisać takie trochę tępe uczucie w dole brzucha) i tak mialam od 1 dnia po transferze że raz czuje raz nic zupełnie. Mam czekać do wtorku na betę ale chyba pojadę już w poniedziałek i zobaczymy co będzie. Góralko, odpoczywaj i spróbuj się nie stresować. Dobrze że Cię nie boli mocno brzuch. Ja też bym pojechała w poniedziałek na betę. Ogólnie druga faza i to jeszcze na lekach powinna bez problemu trwać 14 dni. Nawet na cyklu sztucznym organizm powinien pamiętać, że okresu nie dostaje się 11 dnia brania progesteronu! Bądź dobrej myśli i myśl sobie że to implantacja a w poniedziałek jeszcze zobaczysz ładną betę! Ja w Ciebie wierzę, bo Ty masz mi dać nadzieję że i mi się uda! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 2, 2021 2 minuty temu, Sylwi@ napisał: Miała zasadzona pestke awokado, która po jej szczęśliwym transferze, podczas burzy w nocy poprostu wykielkowala. To był fajny znak, że wszystko będzie dobrze. I było bo z tego transferu urodziła bliźniaczki. Po tym jak Jej się udało zajść w ciążę sadzila te pestki symbolicznie dla każdej z nas . To było bardzo miłe że ktoś o nas myśli. Swoją drogą ciekawe co u nich teraz slychac. To tak w skrócie. Przynajmniej ja tak to pamiętam a było to już ponad półtora roku temu. Hehe niezłe z tą burzą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Styczeń 2, 2021 1 godzinę temu, Martuska napisał: Daj znać jak lekarz odpisze Trzymam za nas kciuki Lekarz do mnie oddzwonił i też trochę uspokoil bo powiedział że mam tak delikatna szyjkę macicy że ona może krwawić przy najdelikatniejszym dotyku wiec luteina mogła ja podraznic i że to nie jest coś złego. mam na ile to możliwe spokojnie czekać do wtorku na betę. No więc staram się spokojnie czekać chociaż wiecie same że nie jest to łatwe. Dzięki dziewczyny za wsparcie 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Styczeń 2, 2021 54 minuty temu, AsiaWin napisał: Góralko, odpoczywaj i spróbuj się nie stresować. Dobrze że Cię nie boli mocno brzuch. Ja też bym pojechała w poniedziałek na betę. Ogólnie druga faza i to jeszcze na lekach powinna bez problemu trwać 14 dni. Nawet na cyklu sztucznym organizm powinien pamiętać, że okresu nie dostaje się 11 dnia brania progesteronu! Bądź dobrej myśli i myśl sobie że to implantacja a w poniedziałek jeszcze zobaczysz ładną betę! Ja w Ciebie wierzę, bo Ty masz mi dać nadzieję że i mi się uda! Tak mam zamiar zrobić odpoczywać i tylko trzymać kciuki za duza betę. Dzięki Asia obyśmy obie były nadzieja dla wszystkich walczących dziewczyn 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Styczeń 2, 2021 13 godzin temu, AsiaWin napisał: Dziewczyny czytałam forum za czasów Iryzy i przypomnijcie o co chodziło z tymi pestkami awokado? Ona je sadzila na każdy transfer? Czy jak to było? w tamtym czasie nie miałam jeszcze smialosci się odzywać Po jej transferze w nocy była burza. A rano wykielkowala pestka, no i miała dodatnia betę. Więc uznała to za znak i poleciała do sklepu, kupiła 3 kilo awokado i zasadzila w intencji kolejnych dziewczyn z forum. I tak pielęgnowala te pestki. A na forum stały się symbolem powodzenia. (Podobno pestki stały na każdym parapecie w domu, a mąż był terroryzowany pasta z avocado przez kilka dni ) 4 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Styczeń 2, 2021 49 minut temu, Aja napisał: Po jej transferze w nocy była burza. A rano wykielkowala pestka, no i miała dodatnia betę. Więc uznała to za znak i poleciała do sklepu, kupiła 3 kilo awokado i zasadzila w intencji kolejnych dziewczyn z forum. I tak pielęgnowala te pestki. A na forum stały się symbolem powodzenia. (Podobno pestki stały na każdym parapecie w domu, a mąż był terroryzowany pasta z avocado przez kilka dni ) Fajna historia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Styczeń 2, 2021 1 godzinę temu, Goralka napisał: Lekarz do mnie oddzwonił i też trochę uspokoil bo powiedział że mam tak delikatna szyjkę macicy że ona może krwawić przy najdelikatniejszym dotyku wiec luteina mogła ja podraznic i że to nie jest coś złego. mam na ile to możliwe spokojnie czekać do wtorku na betę. No więc staram się spokojnie czekać chociaż wiecie same że nie jest to łatwe. Dzięki dziewczyny za wsparcie Bardzo się cieszę, że się uspokoilaś Czekaj ciepliwie do wtorku Wiem, jak jest ciężko bo sama staram sie jakos wytrzymać do weryfikacji 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Styczeń 2, 2021 Goralka plamienie się zatrzymało? Jak się czujesz ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach