Syl-wia 3 Napisano Luty 14, 2020 Daj znać jaki wynik Ok, oczywiście że dam znać potrzebuje kogoś z podobnymi problemami co ja, bo nikt z moich znajomych mnie nie rozumie, a mam w głowie takie dylemat... widzę, że Wy też się tu z takimy borykacie . Dobrze, że trafiłam na to forum Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syl-wia 3 Napisano Luty 14, 2020 Hej dziewczyny, Potrzebuje waszej opinii, jestem po drugiej procedurze ivf, miałam transfer trzy dniowego mrożaczka. Wynik bety był pozytywny. To są moje przyrosty bety: 8 dzień po transferze - 28 13 dzień - 100 15 dzień - 330 17 dzień - 770 20 dzień - 2350 24 dzień - 5300 Czy ten ostatni przyrost nie jest za niski? W poniedziałek mam usg, to wszystko się wyjaśni, ale wiecie jak to jest.. cały weekend przede mną i będę tylko siedzieć i rozmyślać... Ja 6dpt i beta 1,7 a w klinice powiedzieli, że wynik dobry i trzeba myśleć pozytywnie, a Ty z takimi pięknymi przyrostami... ja bym chyba oszalał ze szczęścia na Twoim miejscu, a Ty się przejmujesz . Bedzie dobrze, zobaczysz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rapita 356 Napisano Luty 14, 2020 Cześć. Jetem tu nowa Starania od 2015. W 2017 r. naturalna ciąża zakonczona w 6 tydodniu. 2018 r. - moje badania ok, słabe wyniki męża. 2019 r.- cztery nieudane inseminacje. 6.12.2019 r. - pierwszy transfer, beta 0.2 5.02.2020 - drugi transfer, 6 dpt beta 1.7, dzis 9 dpt czekam na wynik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Muffin 0 Napisano Luty 14, 2020 Ja 6dpt i beta 1,7 a w klinice powiedzieli, że wynik dobry i trzeba myśleć pozytywnie, a Ty z takimi pięknymi przyrostami... ja bym chyba oszalał ze szczęścia na Twoim miejscu, a Ty się przejmujesz . Bedzie dobrze, zobaczysz Napewno masz rację, ale włączyła mi się panika w głowie i nie jestem w stanie nad tym zapanować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 14, 2020 Hej, Niestety znowu się nie udało jak pisałam wcześniej to było ostatnie podejście, nie wiem co będzie dalej. Na chwilę obecną nie będziemy robić kolejnej procedury, nie wiem, ogólnie jestem załamana. Ostatnie 8 lat poświęciliśmy na starania i guzik z tego wyszło, kupa kasy, leków, nerwów i nagle koniec... Paula tak mi przykro Parę dni czułam to samo co Ty.. Tez nie udało mi się moje ostatnie podejście i jestem w punkcie wyjścia. Bez zarodków, bez ciąży i bez poznanej przyczyny .. Ale wiem jedno, że będę jej szukać i zrobię wszystko żeby się udało I Tobie też życzę siły do dalszej walki. Nie poddawaj się tylko walcz o marzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 14, 2020 (edytowany) Dziewczyny zrobiłam dziś kilka badań z krwi (30 stycznia nieudany transfer). Między innymi oznaczyłam witaminę D i mam już wynik (bo na resztę czekam) Jak norma jest od 30 do 50 to mój wynik - 17.22 Jak myślicie, czy to mogło być przyczyną? Mógł ten poziom wpłynąć na zarodek że się nie zagniezdzil?? Jadę w poniedziałek do dr Paśnika bo udało mi się dorwać termin to pewnie zleci mi dużo badań i się wypowie w kwestii tej witaminy D ale może któraś z Was miała też z tym problem i może coś powiedzieć w temacie? Edytowano Luty 14, 2020 przez P@ulina Literówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Halucyna 50 Napisano Luty 14, 2020 Hej dziewczyny jestem w trakcie pierwszego in vitro. jedna nieudana inseminacja. Obecnie po punkcji- 12 komorek pobranych, 6 zarodków zamrożonych. Ze wzgledu na PCO (liczne male pecherzyki po punkcji) pierwszy transfer odroczony na początek marca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syl-wia 3 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Trzymam kciuki za piękny przyrost Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Trzymam kciuki za piękny przyrost Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Super:-). Trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Luty 15, 2020 Dziewczyny zrobiłam dziś kilka badań z krwi (30 stycznia nieudany transfer). Między innymi oznaczyłam witaminę D i mam już wynik (bo na resztę czekam) Jak norma jest od 30 do 50 to mój wynik - 17.22 Jak myślicie, czy to mogło być przyczyną? Mógł ten poziom wpłynąć na zarodek że się nie zagniezdzil?? Jadę w poniedziałek do dr Paśnika bo udało mi się dorwać termin to pewnie zleci mi dużo badań i się wypowie w kwestii tej witaminy D ale może któraś z Was miała też z tym problem i może coś powiedzieć w temacie? Hey ja mialam niedobór wit D. Lekarz nie sądzi ze to przyczyna nieudania ale jak naprawę sama nie wiem. Biore codziennie wit D i uzupelnil mi się niedobór. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syl-wia 3 Napisano Luty 15, 2020 Trzymam kciuki za piękny przyrost Dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syl-wia 3 Napisano Luty 15, 2020 Super:-). Trzymam kciuki Dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Będzie dobrze zobaczysz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Luty 15, 2020 Dziewczyny zrobiłam dziś kilka badań z krwi (30 stycznia nieudany transfer). Między innymi oznaczyłam witaminę D i mam już wynik (bo na resztę czekam) Jak norma jest od 30 do 50 to mój wynik - 17.22 Jak myślicie, czy to mogło być przyczyną? Mógł ten poziom wpłynąć na zarodek że się nie zagniezdzil?? Jadę w poniedziałek do dr Paśnika bo udało mi się dorwać termin to pewnie zleci mi dużo badań i się wypowie w kwestii tej witaminy D ale może któraś z Was miała też z tym problem i może coś powiedzieć w temacie? Hej, ja nie mam doświadczenia związanego z Wit. D i ciąża ale od kilku lat pilnuje jej poziomu i mogę tylko napisać co sądzą na jej temat dr w DE... Jak pierwszy raz ja zbadałam to miałam wynik 5...wiec bardzo źle, moja doktor ogólna, która leczy mnie też endokrynologicznie (tak jest w DE) i mój ginekolog, który kontroluje mnie też onkologicznie (tak jest w DE) twierdzą, że Wit. D a w zasadzie jej prawidłowy poziom jest bardzo ważny bo Wit. D to jest hormon, którego prawidłowy poziom zapobiega min.nowotworom. Jak zaczęłam się starać o ciążę to też było dla nich bardzo ważne czy Wit. D jest w normie. Tutaj jakoś obliczają dawki i ja np.biore 1 tabl.razbna 5 dni ale 20tys.jedn. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Luty 15, 2020 (edytowany) Beta wit. D jest bardzo ale to bardzo ważna.... Pierwsze jak poszłam do kliniki to kazali wit. D oznaczyć bo podobno to często bywa powodem niepowodzeń.... I tak ci powiem ze nie wierzyłam w to i olałam witaminy... I tak przy pierwszej stymulacji miałam 2 komórki i 1 zarodek.... Transfer też nie udany.... Przed druga stymulacja brałam 4000 j wid. 3 i efekt taki ze 10 komórek i 6 zarodków.... Teraz czekam na transfer Edytowano Luty 15, 2020 przez Renia20k Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Trzymam kciuki ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syl-wia 3 Napisano Luty 15, 2020 Będzie dobrze zobaczysz! dziekuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Syl-wia 3 Napisano Luty 15, 2020 Trzymam kciuki ❤ Dziękuję❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hekate_ 0 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Gratulacje, oby tak dalej ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Halucyna 50 Napisano Luty 15, 2020 Dziewczyny, czy któraś z Was ma problem z PCO? Jak w Waszym przypadku wypadły transfery, co stanowiło główny problem ewentualnych niepowodzeń? I który transfer był tym szczęśliwym? U mojego męża wszystko jest ok, po przyjmowaniu leków typu clostilbegyt i ew zastrzykach na wzrost pecherzykow mialam owulacje. Czyszczenie jajowodow i jedna inseminacja, a jednak nie zaskoczyło za żadnym razem. Teraz czekam na pierwszy transfer i mam miliony myśli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Halucyna 50 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Gratulacje! I życzę powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Luty 15, 2020 Dziewczyny, czy któraś z Was ma problem z PCO? Jak w Waszym przypadku wypadły transfery, co stanowiło główny problem ewentualnych niepowodzeń? I który transfer był tym szczęśliwym? U mojego męża wszystko jest ok, po przyjmowaniu leków typu clostilbegyt i ew zastrzykach na wzrost pecherzykow mialam owulacje. Czyszczenie jajowodow i jedna inseminacja, a jednak nie zaskoczyło za żadnym razem. Teraz czekam na pierwszy transfer i mam miliony myśli. Hej ja mam pco ale dodatkowo mamy slabe nasienie. Na razie miałam 1 in vitro i 3 transfery ale nic nie drgnęło. Teraz czekam na wyniki- bylam u immunolog i na pco poleca diete ruch. Ale z diagnoza sie wstrzymała do czasu wszystkich wyników. Na pco mam znajoma ktora zaszła naturalnie. Nie wiem czy i czym byla wspomagana. Ale trzymam kciuki. Sylwia gratulacje, aby beta dalej rosła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Luty 15, 2020 Ja mam prawdopodobnie pco. A wyniki partnera wzorcowe. Moja historia jest opisana na początku tego forum. U mnie closterbegyt nic nie wskórał. Dlatego od razu in vitro bez inseminacji. Zaskoczyłam za 1 transferem (ale dopiero 2 procedura, bo z 1 nie miałam wogole zarodków) ale poroniłam. Potem jeszcze 3 transfery i nic. Pco nie jest równoznaczne z niepłodnością, większość kobiet z pco zachodzi w ciążę naturalnie. I rodzi zdrowe żywe dzieci. No ale jest jeszcze ta mniejszość, czyli my. Reasumując u nie był problem najpierw z uzyskaniem komórek i zarodków. Potem z donoszeniem ciąży, a teraz z zagnieżdżeniem. Czyli raczej problem ze słaba jakością oocytów, a co za tym idzie zarodków. Choć niby sklasyfikowana są jako świetne jak już udało się je otrzymać.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Luty 15, 2020 Dziewczyny, czy któraś z Was ma problem z PCO? Jak w Waszym przypadku wypadły transfery, co stanowiło główny problem ewentualnych niepowodzeń? I który transfer był tym szczęśliwym? U mojego męża wszystko jest ok, po przyjmowaniu leków typu clostilbegyt i ew zastrzykach na wzrost pecherzykow mialam owulacje. Czyszczenie jajowodow i jedna inseminacja, a jednak nie zaskoczyło za żadnym razem. Teraz czekam na pierwszy transfer i mam miliony myśli. Ja mam PCO i do tego mamy bardzo kiepskie nasienie. W pierwszej procedurze mielismy jeden 3dniowy zarodek, niestety transfer nieudany. Druga procedura udana, mamy 4,5 letnią zdrową córkę. Dwa lata po porodzie mialam jeszcze 2 criotransfery z zamrozonych zarodkow, ktore zostaly z drugiej procedury, nie udalo sie ale spodziewalam sie tego bo byly to bardzo wczesne blastocysty. Teraz jestem po trzeciej procedurze, z ktorej uzyskalismy jedną bardzo dobra blastocyste i jestem w 15tc Mysle ze jesli problemem jest tylko PCO to nie ma tragedii u nas najwiekszym problemem bylo nasienie bo mielismy przez nie tylko po jednym zarodku w 1 i 2 procedurze a mimo to i tak nam sie udalo, na 5 transferow 2 zakonczone ciążą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Luty 15, 2020 Zle napisalam. Mieliśmy po 1 zarodku w 1 i 3 procedurze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 15, 2020 Beta wit. D jest bardzo ale to bardzo ważna.... Pierwsze jak poszłam do kliniki to kazali wit. D oznaczyć bo podobno to często bywa powodem niepowodzeń.... I tak ci powiem ze nie wierzyłam w to i olałam witaminy... I tak przy pierwszej stymulacji miałam 2 komórki i 1 zarodek.... Transfer też nie udany.... Przed druga stymulacja brałam 4000 j wid. 3 i efekt taki ze 10 komórek i 6 zarodków.... Teraz czekam na transfer Zuzanna, Beta, Renia dziękuję Wam za odpowiedz.. Kurczę wczoraj wieczorem jeszcze dużo czytałam i wyczytałam że Wit. D ma duże znaczenie , że nazywają ja witaminą płodności. Że jej niedobór powoduje że zarodek się może nie zagnieździc. Więc się zalamałam że w klinice nigdy nikt nie zlecił mi takiego badania! Rok czasu, dwa transfery i ani mowy o zbadaniu witamin. Dziś doszła mi reszta wyników i z witaminą B12 mam to samo.. Tez poniżej normy. Mój mąż już wyzywa że takie ważne rzeczy nie są kontrolowane przez lekarzy tylko że sama się muszę wszystkiego doczytywac i sama robić badania na własną rękę. Zastanawia mnie ile jeszcze jest takich zagadnień o których jeszcze nie wiem a które są ważne a jednak zlekceważone przez lekarzy.. Bardzo jestem ciekawa poniedziałkowej wizyty u dr Paśnika. Dam Wam znać co powiedział na temat tych witamin. Powiem Wam jedno, z własnego doświadczenia radzę byście pytały i drążyły tematy które Was zastanawiają. Domagajcie się badań itp bo jak widać nie wszystkie kliniki są zainteresowane pełną diagnostyką swoich pacjentek.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Luty 15, 2020 Cześć Przed chwilą się obudziłam, wchodzę na stronę, wyniki są... serce wali mi jak oszalale, chyb nigdy się tak nie stresowalam... otwieram, beta 12,4- 9dpt jakoś tak nieśmiało, ale w sumie coś się rusza. Trzymajcie kciuki Sylwia pierwsze gratulacje dla Ciebie oraz ogromne kciukasy za dalsze pozytywne wyniki i piękne przyrosty bety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaja_ 29 Napisano Luty 15, 2020 Kurczę wczoraj wieczorem jeszcze dużo czytałam i wyczytałam że Wit. D ma duże znaczenie , że nazywają ja witaminą płodności. Że jej niedobór powoduje że zarodek się może nie zagnieździc. Więc się zalamałam że w klinice nigdy nikt nie zlecił mi takiego badania! Rok czasu, dwa transfery i ani mowy o zbadaniu witamin. Dziś doszła mi reszta wyników i z witaminą B12 mam to samo.. Tez poniżej normy. Mój mąż już wyzywa że takie ważne rzeczy nie są kontrolowane przez lekarzy tylko że sama się muszę wszystkiego doczytywac i sama robić badania na własną rękę. Zastanawia mnie ile jeszcze jest takich zagadnień o których jeszcze nie wiem a które są ważne a jednak zlekceważone przez lekarzy.. Bardzo jestem ciekawa poniedziałkowej wizyty u dr Paśnika. Dam Wam znać co powiedział na temat tych witamin. Ja też jestem trochę rozżalona że klinika nie zalecała badań witamin ważnych przy transferach i w ciąży...ja zaszłam w ciążę za 4 transferem ale nikt nawet przez tyle nie udanych prób nie wspomniał np o zbadania kwasu foliowego ( nie wspomnę o innych witaminach już, choć akurat Wit d i B12 w miarę kontrolowałam bo mam Hashimoto), który jak wiadomo ma kluczową rolę w ciąży... A teraz sama wyjaśniam temat- podwyższonego jego poziomu, który jak czytam nic dobrego nie wróży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach