Chłopak z pracy

Nie wydaje Ci sie ze Anglicy sa dziwni? Po tygodniu obserwacji. Zaczal cos tam działać. Nie powiem wyróżnial sie z tlumu i zwrocilam uwage na niego, ale nie bylo niczego wiecej z mojej strony. On sobie cos chyba nadinterpretowal. Wiem, ze nie mamy wplywu na to co ludzie o nas myślą ale...Pokazuje mi złość i poirytowanie przy znajomych w pracy, a pracujemy w innych departamentach. W pracy nic nikomu nie tlumacze, bo winni sie tlumacza. 

Typowa rozmowa tuż po. 

Zrobiłaś z siebie ździrę, a teraz liczysz na rozgrzeszenie. I to jeszcze na forum gdzie pełno jest takich "bydlaków" jak ja, którzy kopią leżącego, bo to samo życie.

Każda robi ten sam błąd mimo, że ten temat jet tak oklepany, że już śmieszny.

Proste- podoba ci się? Pogadajcie.

Nie podoba ci się? Nie gadajcie. W sferach prywatnych mam na myśli.

Jeżeli myśli na poważnie to zrobi coś co cię zauroczy, albo coś co sprawi że twoje usta będą przy jego rozporku, a wtedy wiej, ale przed a nie po.

Mógłbym powiedzieć tak. No wiesz zdażyło się, uległaś mu, ale teraz bądź dzielna i nie popełniaj tego błędu, daj mu się rozkochać i ty rozkoc.... Taki ch.j jak polska cała. To chciała byś usłyszeć, czy przeczytać, a minie kilka miesięcy i np. z tym nie wyjdzie i za rok czy dwa zrobisz dokładnie to samo. Uwierz w słowa "sex po ślubie" i nie mówię tu o ołtarzu tylko o cnocie do chwili kiedy przeżyjecie coś wspaniałego razem i dojdzie do tego na spontanie co was zbliży do siebie "Bardziej". Czytaj "to nie jedyna forma zbliżenia" 

Ale co się złajdaczyłaś to twoje. 

Trzymam go bardzo na dystans moze to go wkurza, ze z innymi gadam a z nim nie wiele jak o cos zapyta to krotka odpowiedz. Duzo mam niestety facetow w pracy. Zachowuje sie tak jakbym to ja miala zabiegac o jego uwagę, mam nadzieje ze wiesz co mam na myśli. Wydawal mi sie spoko, ale irytuje mnie na maxa. 

 

Typowa rozmowa tuż po. 

Zrobiłaś z siebie ździrę, a teraz liczysz na rozgrzeszenie. I to jeszcze na forum gdzie pełno jest takich "bydlaków" jak ja, którzy kopią leżącego, bo to samo życie.

Każda robi ten sam błąd mimo, że ten temat jet tak oklepany, że już śmieszny.

Proste- podoba ci się? Pogadajcie.

Nie podoba ci się? Nie gadajcie. W sferach prywatnych mam na myśli.

Jeżeli myśli na poważnie to zrobi coś co cię zauroczy, albo coś co sprawi że twoje usta będą przy jego rozporku, a wtedy wiej, ale przed a nie po.

Mógłbym powiedzieć tak. No wiesz zdażyło się, uległaś mu, ale teraz bądź dzielna i nie popełniaj tego błędu, daj mu się rozkochać i ty rozkoc.... Taki ch.j jak polska cała. To chciała byś usłyszeć, czy przeczytać, a minie kilka miesięcy i np. z tym nie wyjdzie i za rok czy dwa zrobisz dokładnie to samo. Uwierz w słowa "sex po ślubie" i nie mówię tu o ołtarzu tylko o cnocie do chwili kiedy przeżyjecie coś wspaniałego razem i dojdzie do tego na spontanie co was zbliży do siebie "Bardziej". Czytaj "to nie jedyna forma zbliżenia" 

Ale co się złajdaczyłaś to twoje. 

 

Podlacz się pod inny wątek, jak ci cos nie pasuje. Mamy 21 wiek, a kobiety moga decydowac o sobie. Ona nie potrzebuje żebyś ja umoralnial, zreszta zadna z kobiet tego nie potrzebuje. Pozdrawiam

Jedni się żalą, inni pocieszają, ja umoralniam. 

Napisałem prawdę zamiast się rozczulać. Mamy 21 wiek, prawda jest na wagę złota, tylko tak mało jest ludzi, którzy potrafią prawdę mówić, dominuje wygoda we wszystkich tematach/ dziedzinach. Więc. Jako że jestem bydle, to zostanę, bo chcę i przy okazji na złość tobie.

Ha ha ha. A co mi doradzi? 

Nie zloszcze się. Tyle że uwazam ze nikt nie ma prawa osadzac. 

Panie Piotrze pan jeszcze nie spi? 

D O B R A N O C

 

Prawda na forum   każdy ma prawdę tylko każdy inną.

Ten sposób "mówienia" też mógłby być tematem do pogardzenia, ale większość to kocha bo tak wiele mówi, a za razem wcale.

Bo mowa jest srebrem, a milczenie złotem.

Ps nie nie zamilknę.

21 wiek "Panie Piotrze" w cudzysłowie bo tak Cię nazywają, a Cię z braku szacunku, duża litera z wiadomych przyczyn.

Forum- bezkarność- konstytucyjna wolność słowa. Więc mówię co chcę i robię co chcę. 

Ps ze znajomymi nie rozmawiam o głupotach:)