Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wrażliwy chłopak

Wierny facet jest dla kobiet nieatrakcyjny

Polecane posty

 

Nie wiem, kto tak mówi, nigdy się z tym nie zetknąłem. A jeśli nawet, to tyczy się to tej nieatrakcyjnej części, więc jedno drugiemu nie przeczy

Te statystyki wymyślasz i tu jest problem, bo większość ludzi znajdzie kogoś komu się spodoba, a że nie jest to co trzecia osoba na ulicy to nie ma znaczenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli twierdzisz, że jeśli kobieta nie szanuje wiernego faceta, to tak naprawdę go szanuje?

No co za głuptas z Ciebie😊 oczywiście, że tak. To może inaczej, żeby było wszystko jasne. Mężczyźni, którzy ślinią się na każdą kobietę bo to psy najgorszej rasy!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

uważany jest za pizzde i pantofla, nie jest szanowany, taki samiec bezjajowy, to jest przykre

Chyba wsrod 17-sto latkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Tak, da się. Trzeba po prostu przed ślubem ru.chac wszystko co ma dziurę i nie ucieka na drzewo. Po kilkunastu latach można wtedy się ustatkować i już pozostać przy jednej dziurze.

Jak królik 🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No co za głuptas z Ciebie😊 oczywiście, że tak. To może inaczej, żeby było wszystko jasne. Mężczyźni, którzy ślinią się na każdą kobietę bo to psy najgorszej rasy!! 

Do czego pijesz? Ja się nie ślinię na każdą kobietę i nie znam żadnego mężczyzny, który by to robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

niestety ale to prawda, zawsze lgną z ciekawości i chęci przeżycia harlekina. Co do innej sytuacji kiedy jest rozrywkowy i flirtuje to zyskuje na większym zainteresowaniu żony, jest zazdrosna, on dostarcza jej motylków i chęci walki o niego , sama czuje się dowartosciowana że taki ogier choć go roznosi jest z nią a inne nie mają szans . Natomiast ciapek jak to określiła jedna z czytelniczek nic nie nawywija a nawet zdradzić go można w jednym łóżku z kochankiem i się nie zorientuje. Mało jest kobiet które doceniaja pracowitego, spokojnego, tatuśkowatego faceta chyba że są wiekowe i szukaja dużej stabilizacji życiowej i emocjonalnej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Do czego pijesz? Ja się nie ślinię na każdą kobietę i nie znam żadnego mężczyzny, który by to robił.

Czyli robisz źle, starszy kolega doradza. 

 

Trzeba po prostu przed ślubem ru.chac wszystko co ma dziurę i nie ucieka na drzewo. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Do czego pijesz? Ja się nie ślinię na każdą kobietę i nie znam żadnego mężczyzny, który by to robił.

Normalnie słodziak🙄, dobrze przecież ja nie o Tobie tylko o takich mężczyznach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mało jest kobiet które doceniaja pracowitego, spokojnego, tatuśkowatego faceta chyba że są wiekowe i szukaja dużej stabilizacji życiowej i emocjonalnej .

Wszystkie kobiety doceniają, pracowitych, ambitnych facetow. Takich z którymi można coś osiągnąć, nie tylko kredyt i gromadke dzieciakow. ''tatuskowaty facet '' nie wiem czemu kojarzy mi się z brzuszkiem. Wiec brzuszkowi mówimy N I E !!! Za to taki, który umie zająć się dzieckiem na czas nie obecnosci partnerki jest super!!! Zadbany facet, który ma swoja wartość i zasady napewno nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony przeciwnej. Wszystko rozchodzi sie o charakter niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wszystkie kobiety doceniają, pracowitych, ambitnych facetow.

Mnie żadna nie docenia, więc chyba jednak nie.

 

Wiec brzuszkowi mówimy N I E !!!

To dobrze, bo nie mam "brzuszka".

 

Za to taki, który umie zająć się dzieckiem na czas nie obecnosci partnerki jest super!!!

Potrafię.

 

Zadbany facet, który ma swoja wartość i zasady napewno nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony przeciwnej.

Jak widać może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mnie żadna nie docenia, więc chyba jednak nie.

To dobrze, bo nie mam "brzuszka".

Potrafię.

Jak widać może.

Szczerze? to nie wierzę, że żadna nie docenia. Może, z czyms innym jest problem? Albo otaczasz sie beznadziejnymi kobietami, Mam kolegę, spoko koleś, jest zadbany i wogole ale straszny minimalista, ciagle narzeka i ma straszne chustawki nastrojów. Material na kolege ok ale partner tragedia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mnie żadna nie docenia, więc chyba jednak nie.

Bo jesteś imitacją faceta. W dodatku masz albo aspergera albo autyzm. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co Wy w ogole wdajecie się w dyskusję z tym autystykiem? Nowe na forum czy jak?  Ten jojczący i płaczący desperat co najmniej od 2 lat zakłada tu podobne tematy, praktycznie codziennie. Toć on już nawet przez facetów został tu wielokrotnie wyśmiany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy inny temat jest ciekawszy niż odpowiadanie na monotonne, nudne tematy tego autystyka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Po co Wy w ogole wdajecie się w dyskusję z tym autystykiem? Nowe na forum czy jak?  Ten jojczący i płaczący desperat co najmniej od 2 lat zakłada tu podobne tematy, praktycznie codziennie. Toć on już nawet przez facetów został tu wielokrotnie wyśmiany. 

XD.

2 lata temu to jeszcze nie wiedziałem, że kafe istnieje, znowu z kimś mnie mylisz.

I przestań wszystkim wmawiać autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bo jesteś imitacją faceta.

Mylisz się, nie po raz pierwszy zresztą.

 

Szczerze? to nie wierzę, że żadna nie docenia.

Niestety, takie są fakty.

 

Może, z czyms innym jest problem?

No jest, z tym że nie wyglądam jak di Caprio, tylko niestety jestem przeciętniakiem.

 

Mam kolegę, spoko koleś, jest zadbany i wogole ale straszny minimalista, ciagle narzeka i ma straszne chustawki nastrojów. Material na kolege ok ale partner tragedia. 

No widzisz, on przynajmniej wszedł na poziom kolegi i miał szansę pokazania charakteru, której nie wykorzystał. Ze mną nawet słowa nie chcą zamienić i od razu odrzucają, nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mylisz się, nie po raz pierwszy zresztą.

"Niestety, takie są fakty"

Oczywiste, że ktoś naprawdę chory nie dostrzeże u siebie zaburzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pl.wikipedia.org/wiki/Zespół_Aspergera

-Obsesyjne zainteresowania (dot. zwracania uwagi przez kobiety na wygląd)

- Trudności w akceptowaniu zmian (zrozumiałeś w końcu, że kobiety tez patrzą na wygląd i maja jakieś wyczucie estetyki, ale za chiny nie potrafisz tego zaakceptowac od wielu miesięcy, zamiast się z tym zwyczajnie pogodzić)

- Upośledzenie zdolności niewerbalnego uczenia się (rozmowa z tobą to jak grochem o ścianę, kompletne nie przyjmujesz argumentów oponentów, wszystko zbywasz ...ycznym "nieprawda")

-Mowa i zapamiętywanie słów. Problemy z rozumieniem mowy, sarkazmu, ironii, literalne rozumienie metafor są częstym problemem. (wiele razy nie zajarzyłeś ironii czy żartu)

- Urojenia - i to jest najlepsze. Pieprzysz o jakichs bed bojach czy przystojniakach, a nie rozumiesz, że stanowią oni łącznie z kilkanaście procent. Zdecydowana większośc to przeciętni faceci, a większosc z nich jednak jest w związkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mylisz się, nie po raz pierwszy zresztą.

Niestety, takie są fakty.

No jest, z tym że nie wyglądam jak di Caprio, tylko niestety jestem przeciętniakiem.

No widzisz, on przynajmniej wszedł na poziom kolegi i miał szansę pokazania charakteru, której nie wykorzystał. Ze mną nawet słowa nie chcą zamienić i od razu odrzucają, nie są zainteresowane nawet koleżeńską relacją.

W niczym się nie mylę. Takie są fakty. Dla zdecydowanej wiekszości kobiet tacy płaczący, żalący się wiecznie peezdeusze sa aseksualni.

Ty nawet "beta" nie jesteś, ty jesteś omega, albo jeszcze niżej w hierarchii.

Masz szansę jedynie albo na jakąs dominę albo na jakąś desperatkę (najpewniej grubą lub dzieciatą). Żadna inna na Ciebie nie spojrzy, bo z tak słabym, narzekającym charakterem jesteś totalnie odrzucający.

Możesz sobie pisać co chcesz i nie przyjmopwać tego do wiadomości, ale tak jest i  już wielu Ci to pisało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dla zdecydowanej wiekszości kobiet tacy płaczący, żalący się wiecznie peezdeusze sa aseksualni.

W realu taki nie jestem.

 

Ty nawet "beta" nie jesteś, ty jesteś omega, albo jeszcze niżej w hierarchii.

xD

 

Masz szansę jedynie albo na jakąs dominę albo na jakąś desperatkę (najpewniej grubą lub dzieciatą). Żadna inna na Ciebie nie spojrzy, bo z tak słabym, narzekającym charakterem jesteś totalnie odrzucający.

Możesz sobie pisać co chcesz i nie przyjmopwać tego do wiadomości, ale tak jest i  już wielu Ci to pisało.

Kolejny raz się mylisz.

To, że na podstawie moich komentarzy wyrabiacie sobie opinię na mój temat, nie oznacza, że ma ona pokrycie w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To moze zarost? okulary? w ostatecznosci operacja plastyczna?Skoro problemem jest wylacznie niewyjsciowa twarz to moze pomoc

Twarz jest jak najbardziej wyjściowa, tylko po prostu przeciętna.

Okulary raczej nie dodają atrakcyjności, a zarost jakoś nie chce mi odpowiednio rosnąć...

 

"Niestety, takie są fakty"

Oczywiste, że ktoś naprawdę chory nie dostrzeże u siebie zaburzenia. 

Słaby z ciebie psycholog, odpuść sobie.

 

-Obsesyjne zainteresowania (dot. zwracania uwagi przez kobiety na wygląd)

To nie jest obsesyjne zainteresowanie, tylko zwracanie uwagi na przyczynę moich niepowodzeń. I to wy ciągle drążycie temat.

 

- Trudności w akceptowaniu zmian (zrozumiałeś w końcu, że kobiety tez patrzą na wygląd i maja jakieś wyczucie estetyki, ale za chiny nie potrafisz tego zaakceptowac od wielu miesięcy, zamiast się z tym zwyczajnie pogodzić)

Ja cały czas rozumiem, że patrzycie na wygląd i nigdy temu nie zaprzeczałem. Pisałem jedynie, że macie zaburzone poczucie estetyki i patrzycie tylko na wygląd.

Zmian nie lubię, ale nie mam problemu, by się do nich przystosować.

 

- Upośledzenie zdolności niewerbalnego uczenia się (rozmowa z tobą to jak grochem o ścianę, kompletne nie przyjmujesz argumentów oponentów, wszystko zbywasz ...ycznym "nieprawda")

Jest dokładnie odwrotnie. Ja cały czas argumentuję, a ty nie potrafisz tych argumentów przyjąć. Natomiast twoje jedyne argumenty to "nie masz racji", "jesteś upośledzony" itd.

 

-Mowa i zapamiętywanie słów. Problemy z rozumieniem mowy, sarkazmu, ironii, literalne rozumienie metafor są częstym problemem. (wiele razy nie zajarzyłeś ironii czy żartu)

Ale bzdet xD Niby kiedy nie zrozumiałem żartu?

W realu cały czas żartuję z ludźmi i rozumiem ich żarty. Tu też rozpoznaję, kto i kiedy żartuje.

 

- Urojenia - i to jest najlepsze. Pieprzysz o jakichs bed bojach czy przystojniakach, a nie rozumiesz, że stanowią oni łącznie z kilkanaście procent. Zdecydowana większośc to przeciętni faceci, a większosc z nich jednak jest w związkach. 

Idealny dowód na twoje ZA, bo to ty masz urojenia na mój temat.

Wiem, że przystojniacy i bad boye stanowią kilkanaście procent. I tylko te kilkanaście procent kochacie i szczerze pożądacie. I cały czas to piszę.

Tak więc twoje argumenty po raz kolejny trafiły kulą w płot i potwierdziły, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nikt nie musi tego opowiadać. Wystarczy obserwować zachowanie kobiet.

Lecą na badboyów którzy ciągle ruhają to tą to tamtą, żadna nie leci na spokojnego który będzie wierny bo uważają go za odpad. Taki paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Lecą na badboyów którzy ciągle ruhają to tą to tamtą, żadna nie leci na spokojnego który będzie wierny bo uważają go za odpad. Taki paradoks.

Paradoksem jest, że uważasz, że skoro lecę na męża to on ru.ha tą czy tamtą. No to którą i kiedy. Dowody albo milcz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Twarz jest jak najbardziej wyjściowa, tylko po prostu przeciętna.

Okulary raczej nie dodają atrakcyjności, a zarost jakoś nie chce mi odpowiednio rosnąć...

Słaby z ciebie psycholog, odpuść sobie.

To nie jest obsesyjne zainteresowanie, tylko zwracanie uwagi na przyczynę moich niepowodzeń. I to wy ciągle drążycie temat.

Ja cały czas rozumiem, że patrzycie na wygląd i nigdy temu nie zaprzeczałem. Pisałem jedynie, że macie zaburzone poczucie estetyki i patrzycie tylko na wygląd.

Zmian nie lubię, ale nie mam problemu, by się do nich przystosować.

Jest dokładnie odwrotnie. Ja cały czas argumentuję, a ty nie potrafisz tych argumentów przyjąć. Natomiast twoje jedyne argumenty to "nie masz 

Wiem, że przystojniacy i bad boye stanowią kilkanaście procent. I tylko te kilkanaście procent kochacie i szczerze pożądacie. I cały czas to piszę.

 

No właśnie,cały czas to piszesz,cały czas siejesz te id.iotyzmy z de wzięte,bo to nie wygląd stanowi problem i nawet mało urodziwego można pokochać szczerze,ale musi być to coś,ten charakter. Ty wyglądasz mi na takiego śliskiego,taką flegmę. Ani z Ciebie kobieta z charakteru ani facet. Bo nawet faceci wiedzą żeś poprostu taki typ nie wiem czy maminsynka,ale taki frustrat bo kobieta go odrzuciła xD i powtarzasz jakieś id.iotyzmy które spotkały Ciebie lub Tobie podobnym. Wiem że przed znajomym udajesz jaki to z Ciebie luzak i wgl da się pogadać albo tutaj tylko tak piszesz jak Ci się niby to układa w realu,a tak naprawdę jesteś takim samym ciapowatym ciamajdą jak tutaj.  I te Twoje prześmiewcze reakcje nie pomagają. Kreujesz się tutaj nie tylko na frustrata, ale takiego ch/ujka co się śmieje z wpisów kobiet bo Ci się nie udało. I nie dziwię się. Jesteś okropnym typem. I od takiego trzymałabym się z daleka. Pewnie po Tobie od razu widać co to za typ,te charakterystyczne szczegóły.I skończ te pisanie na okrągło tego samego do porzygu bo naprawdę...żałosne to już się robi. Świata i tak nie zmienisz i tak,jedyne co to siebie,ale sorry Ty i tak wiesz wszystko lepiej...nie wiem po co w ogóle tu jesteś. Nic ci to nie da takie pisanie bzdur non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To my drążymy temat? Buahahahaha!!!!! Bo cały czas zakładasz podobne tematy - a w sumie TEN JEDEN temat - ćwierćinteligencie. 😄

I jak inaczej nazwać to jak nie obsesją? 😄 Trujesz od x miesięcy o tym samym, praktycznie dzień w dzień, to już CHORE, wiesz o tym?  To nie jest normalne, takie zafiksowanie na punkcie jednej sprawy. Raczej nudzisz juz nas i pewnie to dostrzegleś. Wyglądasz na rasowego trolla albo autystyka. Prawie nikt już nie traktuje Cię tu powaznie przez to. 

Wszystko juz Ci napisaliśmy i wytłumaczyliśmy. Czego Ty jeszcze nie rozumiesz? I ile będziesz jeszcze męczył bułę o jednym i tym samym? Nie potrafisz się pogodzić z rzeczywistością? My Ci nie pomożemy się z nią uporać. W takim razie idż do psychologa/na terapię/do księdza, ale skończ już truć. 

Nie wiem na co Ty liczysz? Na poklask podobnych tobie pi*deuszy I przegrańców bez powodzenia (jak ten wyżej)? 😄  I co Ci to da? Niczego to nie zmieni. NICZEGO. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co to znaczy "wierny facet"? Taki, na którego pies z kulawą nogą nie leci i nie ma szans na zdradę, bo się żadnej nie podoba? No faktycznie, tacy nas nie kręcą 🙂Wiernym można być lub się nim okazać nie wtedy, gdy nie wzbudza się zainteresowania u płci przeciwnej tylko w momencie, gdy umiesz oprzeć się pokusie. Takiego mężczyznę faktycznie mogę szanować bo udowodniłby wtedy, że ma CHARAKTER. Ale ciapa, która nie ma brania też chciałaby pofikać na boku (jakby jakimś cudem była w związku), tylko po prostu ma nikłe szanse, że coś takiego się uda a nie dlatego, że nie ma na to ochoty. Zatem lojalność takiego faceta to nie wybór a jedynie konieczność. Żadnej kobiecie to nie zaimponuje z tego względu, że chcemy być dla partnera tymi wyjątkowymi a nie wybranymi z braku laku, bo byłyśmy jedynymi chętnymi. Poza tym nie rozumiem dlaczego uważacie, że jak facet jest spokojny to od razu przekłada się to na uczciwość wobec kobiety? To, że ktoś jest towarzyski i ma większe zdolności interpersonalne nie oznacza wcale, że musi zdradzać. Nie kreujcie nieśmiałych i nudnych facetów na świętych, bo taki też potrafi niejednokrotnie negatywnie zaskoczyć 🙂 Podsumowując: wierność nie zależy od temperamentu, tylko od tego, czy ktoś ma kręgosłup moralny czy nie. Ale żeby to sprawdzić, to trzeba mieć ku temu okazję. Facet, który zaklina się, że jakby miał kobietę, to nigdy by nie skoczył w bok, wzbudza u mnie co najwyżej politowanie. Takie rzeczy udowadnia się jedynie w praktyce a im mężczyzna więcej opowiada o swojej domniemanej porządności, tym paradoksalnie jest dla mnie bardziej podejrzany a już na pewno mocno odrealniony 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A co to znaczy "wierny facet"? Taki, na którego pies z kulawą nogą nie leci i nie ma szans na zdradę, bo się żadnej nie podoba? No faktycznie, tacy nas nie kręcą 🙂Wiernym można być lub się nim okazać nie wtedy, gdy nie wzbudza się zainteresowania u płci przeciwnej tylko w momencie, gdy umiesz oprzeć się pokusie. Takiego mężczyznę faktycznie mogę szanować bo udowodniłby wtedy, że ma CHARAKTER. Ale ciapa, która nie ma brania też chciałaby pofikać na boku (jakby jakimś cudem była w związku), tylko po prostu ma nikłe szanse, że coś takiego się uda a nie dlatego, że nie ma na to ochoty. Zatem lojalność takiego faceta to nie wybór a jedynie konieczność. Żadnej kobiecie to nie zaimponuje z tego względu, że chcemy być dla partnera tymi wyjątkowymi a nie wybranymi z braku laku, bo byłyśmy jedynymi chętnymi. Poza tym nie rozumiem dlaczego uważacie, że jak facet jest spokojny to od razu przekłada się to na uczciwość wobec kobiety? To, że ktoś jest towarzyski i ma większe zdolności interpersonalne nie oznacza wcale, że musi zdradzać. Nie kreujcie nieśmiałych i nudnych facetów na świętych, bo taki też potrafi niejednokrotnie negatywnie zaskoczyć 🙂 Podsumowując: wierność nie zależy od temperamentu, tylko od tego, czy ktoś ma kręgosłup moralny czy nie. Ale żeby to sprawdzić, to trzeba mieć ku temu okazję. Facet, który zaklina się, że jakby miał kobietę, to nigdy by nie skoczył w bok, wzbudza u mnie co najwyżej politowanie. Takie rzeczy udowadnia się jedynie w praktyce a im mężczyzna więcej opowiada o swojej domniemanej porządności, tym paradoksalnie jest dla mnie bardziej podejrzany a już na pewno mocno odrealniony 🙂 

A ta dalej swoje. Ciągle jedno i to samo, kobiety idealne, a mężczyźni do dupy xD

Są mężczyźni, którzy mają zasady i nie zdradziliby nawet jakby mieli 300 okazji.

 

No właśnie,cały czas to piszesz,cały czas siejesz te id.iotyzmy z de wzięte

No właśnie nie z d, tylko z życia.

 

bo to nie wygląd stanowi problem i nawet mało urodziwego można pokochać szczerze

Jakoś tego nie widzę.

 

Ty wyglądasz mi na takiego śliskiego,taką flegmę. Ani z Ciebie kobieta z charakteru ani facet.

Źle ci się wydaje. Po raz kolejny, wpisy na kafe nie są odzwierciedleniem rzeczywistości.

 

Bo nawet faceci wiedzą żeś poprostu taki typ nie wiem czy maminsynka,ale taki frustrat bo kobieta go odrzuciła xD

Gdybyś była całe życie samotna jak ja, to byś zobaczyła jak to jest. I nie, to nie jedna kobieta odrzuciła, tylko KAŻDA. Bez rozmowy, od razu.

 

Wiem że przed znajomym udajesz jaki to z Ciebie luzak i wgl da się pogadać albo tutaj tylko tak piszesz jak Ci się niby to układa w realu

Nie muszę udawać.

 

a tak naprawdę jesteś takim samym ciapowatym ciamajdą jak tutaj.

Nie.

 

I te Twoje prześmiewcze reakcje nie pomagają.

Jakie prześmiewcze reakcje?

 

Kreujesz się tutaj nie tylko na frustrata, ale takiego ch/ujka co się śmieje z wpisów kobiet bo Ci się nie udało.

Co? xD

 

Jesteś okropnym typem. I od takiego trzymałabym się z daleka. 

Twój błąd.

 

Pewnie po Tobie od razu widać co to za typ,te charakterystyczne szczegóły.

Tak, tak, ten słynny niezawodny radar w oczach, którym kobiety wykrywają niefajnych facetów, a jakimś dziwnym trafem potem zostają samotnymi matkami xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wszystko juz Ci napisaliśmy i wytłumaczyliśmy.

No właśnie nic nie wytłumaczyliście, bo nie macie argumentów.

 

W takim razie idż do psychologa/na terapię/do księdza, ale skończ już truć. 

Byłem. Mi nie jest potrzebna terapia, tylko dziewczyna, która nie odrzuci mnie z powodu wyglądu, pogada ze mną i zobaczy, że jestem normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do użytkownika "taki obraz wasz vel vvv vel 1000 innych nicków":

Ja jestem daleka od wpajania komuś różnych zaburzeń bo po pierwsze: nie mam takich uprawnień i nie czuje się upoważniona do wystawiania opinii o czyimś stanie psychicznym i uważam, że takie zagrywki w dyskusji są raczej poniżej pasa, ale tutaj wyjątkowo Wam dziewczyny przyklasnę. Ten chłopak rzeczywiście "wygląda" na autystyka lub faceta z Zespołem Aspergera. Tu nie chodzi o to co on pisze, bo poglądy można mieć różne, tylko o to w jaki sposób je przekazuje. Jest strasznie mało elastyczny w tych wypowiedziach. To, że jest monotematyczny to nie problem, ale chodzi o to, że te wszystkie informacje przekazuje w bardzo schematyczny sposób - ciągle powtarza to samo, SŁOWO w SŁOWO. Normalna osoba potrafi skonstruować jedną treść na różne sposoby - on nie. Już sobie wyobrażam spotkanie z nim i ton jego głosu - pewnie byłby ekspresyjny niczym translator "Ivona" 🙂Słuchanie takich osób jest niesamowicie męczące. Miałam do czynienia z takimi jednostkami w realu i niestety one nic nie ogarniają, mimo sporej inteligencji. Przede wszystkim, są bardzo nachalne.  Nie wyczuwają kompletnie mowy ciała i gestów, nie potrafią jej czytać. Sami również nie są w stanie się w ten sposób komunikować. Jak nie powie się takiej osobie wprost np. "Nie chcę z Tobą gadać, spier...dalaj", to ona kompletnie nie zauważy innych oznak, które wskazują na brak zainteresowania. Od tych ludzi desperację czuć na odległość. Nawet jak rozpoczynają z kimś rozmowę to są tacy odpychający - po prostu za bardzo chcą i to paradoksalnie przynosi odwrotny skutek i tym mocno do siebie zrażają. Takie osoby nie wzbudzają zaufania, bo zwyczajnie nie potrafią uzewnętrznić swoich emocji a to jest jakby nie patrzeć, podstawa w relacjach międzyludzkich. Niestety jego głównym problemem nie jest domniemany Asperger, tylko pycha i wybujałe ego. Dopóki nie zasugeruje się opiniami innych i sam nie poszuka w sobie wad, tylko dalej będzie zgrywał "ideała", dopóty nic w jego życiu się nie zmieni. Ale to już nie moja sprawa, niech robi co chce - obawiam się po prostu, że to akurat jeden z tych przypadków, które nie mają odpowiedniego potencjału, by się rozwinąć, dlatego nie ma sensu sobie zawracać nim głowy 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A co to znaczy "wierny facet"? Taki, na którego pies z kulawą nogą nie leci i nie ma szans na zdradę, bo się żadnej nie podoba? No faktycznie, tacy nas nie kręcą 🙂Wiernym można być lub się nim okazać nie wtedy, gdy nie wzbudza się zainteresowania u płci przeciwnej tylko w momencie, gdy umiesz oprzeć się pokusie. Takiego mężczyznę faktycznie mogę szanować bo udowodniłby wtedy, że ma CHARAKTER. Ale ciapa, która nie ma brania też chciałaby pofikać na boku (jakby jakimś cudem była w związku), tylko po prostu ma nikłe szanse, że coś takiego się uda a nie dlatego, że nie ma na to ochoty. Zatem lojalność takiego faceta to nie wybór a jedynie konieczność. Żadnej kobiecie to nie zaimponuje z tego względu, że chcemy być dla partnera tymi wyjątkowymi a nie wybranymi z braku laku, bo byłyśmy jedynymi chętnymi. Poza tym nie rozumiem dlaczego uważacie, że jak facet jest spokojny to od razu przekłada się to na uczciwość wobec kobiety? To, że ktoś jest towarzyski i ma większe zdolności interpersonalne nie oznacza wcale, że musi zdradzać. Nie kreujcie nieśmiałych i nudnych facetów na świętych, bo taki też potrafi niejednokrotnie negatywnie zaskoczyć 🙂 Podsumowując: wierność nie zależy od temperamentu, tylko od tego, czy ktoś ma kręgosłup moralny czy nie. Ale żeby to sprawdzić, to trzeba mieć ku temu okazję. Facet, który zaklina się, że jakby miał kobietę, to nigdy by nie skoczył w bok, wzbudza u mnie co najwyżej politowanie. Takie rzeczy udowadnia się jedynie w praktyce a im mężczyzna więcej opowiada o swojej domniemanej porządności, tym paradoksalnie jest dla mnie bardziej podejrzany a już na pewno mocno odrealniony 🙂 

Dokladnie 👏🏻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×