Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kajaax

Wszyscy ciekawi czy rodze

Polecane posty

Gość Optymistka
 

Raczej co.Błachy impuls potrafi zmienić sytuację.

No to co to życie pokarze? Krzesło, samochód, okno? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Pokarać => pokarze

Pokazać => pokaże

no tak, masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Pokarać => pokarze

Pokazać => pokaże

Przeczytamy za kilka miesięcy w gazetach "Życie pokarało krzesło młodych rodziców. Świadkowie są wstrząśnięci, każdy myślał, że życie pokaże, kto na Kafeterii miał rację." 🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No to co to życie pokarze? Krzesło, samochód, okno? 

rodzice najwyraźniej nie odcięli ''pępowiny'', gdy sam zostanie ojcem.... teoretyzuję, nie jestem mężczyzną to może się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Witam 

Termin porodu dzisiaj mi mija wszyscy się wypytują i piszą czy już urodziłam i śmieją się czy rodze. Sisotra męża co chwilę dzowni do mamy czyli mojej teściowej bo mieszka z nami. Do mnie pisała a także do męża co chwilę pytania. Mam tego dosyć i już nie mogę wytrzymać. Ciągle słyszę mój temat. Bardziej są podekscytowani niż ja, nawet ja tak bardzo o tym tak nie myślę przez to wszystko. Ode mnie z rodziny tak nie dzwonia i nie piszą a oni co chwilę i wszystko muszą wiedzieć. Siostra Męża specjalnie przyjeżdża z zagranicy w czwartek a mam wrażenie że tylko dlatego bo dziecko ma się urodzić. Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego ja małe dziecko i po porodzie i jeszcze ona zwali się z małymi dziećmi do domu teściów. Jak to przetrwać bo już nie wytrzymuje psychicznie 

Kobieta prosiła o poradę nie osąd i Gwóźdź do trumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

rodzice najwyraźniej nie odcięli ''pępowiny'', gdy sam zostanie ojcem.... teoretyzuję, nie jestem mężczyzną to może się zmienić.

Nie, czekaj, Ty na serio myślisz, że niedojrzałego półdu.pka narodziny dziecka zmienią tak, że odrzuci wygodne życie i pasożytnictwo na rodzicach oraz że walnie pięścią w stół i nie pozwoli zaczepiać matki jego dziecka? 

Że się tak zapytam, już teraz ze zwykłej ciekawości, dużo wychodzisz z domu? Czytasz książki? Masz liczne grono bliskich i dalekich znajomych? Słuchasz ludzkich historii? Ile masz lat? Jesteś w stałym związku? Normalnie muszę się dowiedzieć, skąd się biorą naiwni ludzie, pomóż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Kobieta prosiła o poradę nie osąd i Gwóźdź do trumny.

O poradę było się prosić przed ślubem i dzieckiem - przyjaciółki, przyjaciela, mamy, taty, siostry, brata. Teraz czas spojrzeć prawdzie w oczy i zacząć żyć jak dorosła osoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie, czekaj, Ty na serio myślisz, że niedojrzałego półdu.pka narodziny dziecka zmienią tak, że odrzuci wygodne życie i pasożytnictwo na rodzicach oraz że walnie pięścią w stół i nie pozwoli zaczepiać matki jego dziecka? 

Że się tak zapytam, już teraz ze zwykłej ciekawości, dużo wychodzisz z domu? Czytasz książki? Masz liczne grono bliskich i dalekich znajomych? Słuchasz ludzkich historii? Ile masz lat? Jesteś w stałym związku? Normalnie muszę się dowiedzieć, skąd się biorą naiwni ludzie, pomóż. 

Nie musisz tego wiedzieć, bo ta wiedza niczego w Twoim myśleniu nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Nie musisz tego wiedzieć, bo ta wiedza niczego w Twoim myśleniu nie zmieni.

Nie znasz mnie, nie wiesz czy nie zmieni. To Twoje własne podejście. Może zmienię myślenie, jak mi wytłumaczysz skąd wiara w maminsynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Witam 

 

Trzymaj się Kajaax i dobrego rozwiązania Ci życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie znasz mnie, nie wiesz czy nie zmieni. To Twoje własne podejście. Może zmienię myślenie, jak mi wytłumaczysz skąd wiara w maminsynka?

Masz rację, nie znam Cie i nie do Ciepie napisałam tych kilka słów, lecz z grzeczności odpowiedziałam na Twoje  posty.

Spokojnego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

rodzice najwyraźniej nie odcięli ''pępowiny'', gdy sam zostanie ojcem.... teoretyzuję, nie jestem mężczyzną to może się zmienić.

Najwidoczniej...  Wszystkie sprawy mama jego mama i tak samo chciała mi ona załatwiać położna którą po porodzie przychodzi do domu. Masakra o taka pomoc się nie prosiłam a ona naciska 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Najwidoczniej...  Wszystkie sprawy mama jego mama i tak samo chciała mi ona załatwiać położna którą po porodzie przychodzi do domu. Masakra o taka pomoc się nie prosiłam a ona naciska 

Ja tez w takim razie życzę pomyślnego rozwiązania i szczęścia. Będzie Ci potrzebne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Najwidoczniej...  Wszystkie sprawy mama jego mama i tak samo chciała mi ona załatwiać położna którą po porodzie przychodzi do domu. Masakra o taka pomoc się nie prosiłam a ona naciska 

Ona nie chce źle, ale masz prawo do własnych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ona nie chce źle, ale masz prawo do własnych wyborów.

Teściowa chyba jednak uważa inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Teściowa chyba jednak uważa inaczej.

Bimba, a co Ty wypisujesz na tym wątku? Przecież normalnie pochwalasz niesamodzielnosc, a ten kto uważa, że ludzie powinni być samodzielni wg ciebie nie powinien był się urodzić... Co to za zmiana frontu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam wątek i z jednej strony współczuję, z drugiej mam wrażenie, że jednak Autorko wiedziałaś, że łatwo nie będzie. Twoja teściowa wyręcza we wszystkim syna i zrobiła z niego wygodnego samca, a nie odpowiedzialnego za siebie mężczyznę. Dobrze widzisz, jemu jest wygodnie przy mamuni, która jest z natury bardzo nadopiekuńcza i władcza. To jedna z tych osób, które potrafią zagłaskać kota na śmierć, co już odczuwasz. Chyba do niej nie dotarło, że synuś jest dorosły. Miejmy nadzieję, że twój mąż weźmie się za budowę domu od razu po odrolnieniu i przepisaniu wam działki, bo możliwe, że będzie odkładał jak najdłużej budowę, żeby spod skrzydełka mamy nie wypaść.

 

rodzice najwyraźniej nie odcięli ''pępowiny'', gdy sam zostanie ojcem.... teoretyzuję, nie jestem mężczyzną to może się zmienić.

Racja, mama nie odcięła pępowiny. Niestety możesz nie mieć racji, że on się zmieni. Mieszka u nadopiekuńczej mamy, gdzie ma wszystko pod nos, więc i w opiece nad dzieckiem jego matka go wyręczy. Jak on ma się poczuć ojcem, kiedy w tym domu czuje się dzieckiem, którym mama się opiekuje? Dopóki nie będzie zmuszony żyć bez mamy na co dzień, nie dorośnie do odpowiedzialności za siebie, a tym bardziej za rodzinę.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przeczytałam wątek i z jednej strony współczuję, z drugiej mam wrażenie, że jednak Autorko wiedziałaś, że łatwo nie będzie. Twoja teściowa wyręcza we wszystkim syna i zrobiła z niego wygodnego samca, a nie odpowiedzialnego za siebie mężczyznę. Dobrze widzisz, jemu jest wygodnie przy mamuni, która jest z natury bardzo nadopiekuńcza i władcza. To jedna z tych osób, które potrafią zagłaskać kota na śmierć, co już odczuwasz. Chyba do niej nie dotarło, że synuś jest dorosły. Miejmy nadzieję, że twój mąż weźmie się za budowę domu od razu po odrolnieniu i przepisaniu wam działki, bo możliwe, że będzie odkładał jak najdłużej budowę, żeby spod skrzydełka mamy nie wypaść.

Racja, mama nie odcięła pępowiny. Niestety możesz nie mieć racji, że on się zmieni. Mieszka u nadopiekuńczej mamy, gdzie ma wszystko pod nos, więc i w opiece nad dzieckiem jego matka go wyręczy. Jak on ma się poczuć ojcem, kiedy w tym domu czuje się dzieckiem, którym mama się opiekuje? Dopóki nie będzie zmuszony żyć bez mamy na co dzień, nie dorośnie do odpowiedzialności za siebie, a tym bardziej za rodzinę.

 

 

 

Już był temat że jemu się nie spieszy z budową że na spokojnie... Rozmawialiśmy o tym mówiłam że przestaje w to wierzyć że kiedykolwiek to nastąpi. 🙄 Niestety przed ślubem nie wiedziałam jak jego życie wyglądało w domu. Ale to jest naprawdę przesada bo jego mama nawet osobno gotuję dla każdego ziemniaki na obiad tzn. Mieszka tutaj jeszcze jego 30 letni braciszek. Kiedyś wyskoczyłam do niej że po co gotować każdemu z osobna jak można odgrzać to oczywiście że muszą mieć świeże. Co dzień pyta co chce na obiad mówiła jej nie raz że nic albo sama zrobię coś sobie to ona tego nie rozumie, zaczyna mnie traktować jak męża i swoje dzieci. Czuję się tutaj jak w więzieniu. Nie wiem już co dalej będzie 🙄 powinniśmy żyć jak dorośli swoim życiem  ale jest to nie możliwe 😕 nie wiem jak długo to zniosę... 

A Budowa ma być koło jego domu wiec tak całkowicie od mamusi się nie uwolni... Proponowałam inne miejsce albo mieszkanie to nie zgadza się. Straszę go ze wrócę do siebie to mówi "przestań" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bimba, a co Ty wypisujesz na tym wątku? Przecież normalnie pochwalasz niesamodzielnosc, a ten kto uważa, że ludzie powinni być samodzielni wg ciebie nie powinien był się urodzić... Co to za zmiana frontu?

Piłaś coś dzisiaj???

Co ty bredzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×