Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jack445

Apokalipsa, wybieracie seks z nieznajomą/nieznajomym, czy spowiedź u księdza ?

Polecane posty

Obserwują panikę związaną z koronawirusem i zastanawiam się jak by wyglądał koniec świata.
Wielu ludzi twierdzi, że wierzy w Boga, a zastanawiam się ilu z czytających to forum, w obliczu apokalipsy, szukało by księdza, żeby się wyspowiadać i iść do nieba, a ilu wybrałoby sprawienie sobie przyjemności poprzez seks z nieznajomą, a może sąsiadką/sąsiadem, albo tym o kim marzycie, wiedząc, że kościół traktuje to jako grzech i wybiera się piekło...
Przyznam, że sam nie wiem co bym wybrał. Bliżej mi do tego, żeby jednak zaznać cielesnej przyjemności w postaci seksu, z kobietą inną niż żona...   
Kiedy byłem z żoną seks był czymś normalnym i wtedy pewnie uprzyjemniał bym sobie ostatnie chwile kochając się z razem z żoną, ale do tego chyba obżeralibyśmy się słodkościami, najlepiej jakimś tortem i czekoladkami...
Co byście wybrali w obliczu zagłady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie kończy ani nie zaczyna śmierć to zderzenie z rzeczywistością jaka jest na prawdę.. a skoro fala prawdopodobieństwa skraca się do maleńkiego atomu który jest splatany z innymi to wniosek oczywisty splątania hiperprzestrzeni symulują doznania na poziomie o którym mowa.. Maya dewi zasłona tego co Boskie a nie iluzoryczne.. nie rozumiem tych którzy się nie boją powrotu w chwale do wieczności 😅 Absolutu. demony boją się śmierci i wierzą w kres swój i innych tylko z tego samego powodu co wszyscy inni 🤗👽

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyspowiadać się i wyznać swoje grzechy można też przed Bogiem gdy brakuje księdza któremu można by zaufać.

Przecież nie żyjemy tylko po to aby uprawiać seks więc nie za bardzo rozumiem dlaczego ostatnim co chciałbym robić miałby być akurat seks. Są inne ważniejsze rzeczy. Ja bym pewnie skontaktował się z kilkoma ważnymi dla mnie osobami z którymi często nie rozmawiam. Niektóre mieszkają za granicą. Porozmawiał ostatni raz, może pocieszył. No i spędził ostatnie chwile z tymi dla których wiem że jestem ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W filmie "Nosferatu" ludzie biesiadowali na ulicy i oddawali się rozpuście. 

Ja zawsze zastanawialam się jak bym spozytkowala trzy minuty lotu w stronę ziemi, gdyby samolot zaczął spadać.

Natomiast jeśli chodzi o wybór seks a spowiedź, to niestety po seksie w warunkach rozpadu i paniki nie spodziewalabym się wystrzałów przyjemności, zaś spowiedź... cóż skłaniam się do spowiedzi w myślach przed Bogiem a nie przed księdzem. Pewnie wybralabym opcję próby irracjonalnego uchronienia przed zagładą moich dzieci. Atawizm😏 Czy ktoś z Was oglądał końcówkę filmu "Melancholia"? Pewnie chciałabym tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie widzę konfliktu, najpierw seks, potem spowiedź. 

Identycznie chcialam napisać.  No ale odpowiedź już jest ! 2 w 1 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że do spowiedzi byłyby kilometrowe kolejki.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ksiądz w kombinezonie epidemiologicznym.

W czarnym z koloratką 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kościoły będą zamknięte żadnych skupisk ludzi, Ksiądz też człowiek będzie się bał chodzić do zakażonych , zostaje sam sex z zakażoną na kwarantannie.

Jak zamknięte, co ty pleciesz? Przeca właśnie chcą zwiększyć liczbę mszy, żeby więcej starców na łono Abrahama wysłać. Zresztą może to i logiczne. Mlodzi niech idą się dupczyć a starzy do spowiedzi...

A nie, zapomniałam, temat był o końcu świata, czyli mielibyśmy wyginąć wszyscy...? Można jeszcze wybrać seks z księdzem i spowiedź przed nieznajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przecież nie żyjemy tylko po to aby uprawiać seks więc nie za bardzo rozumiem dlaczego ostatnim co chciałbym robić miałby być akurat seks.

Seks kojarzy mi się z prymitywnym zaznaniem rozkoszy połączonej z czułością, to coś podobnego jak przytulenie się do matki, kiedy było się dzieckiem, a nawet więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Seks kojarzy się z prymitywnym zaznaniem rozkoszy połączonej z czułością, to coś podobnego jak przytulenie się do matki, kiedy było się dzieckiem, a nawet więcej.

Tak to odbierasz 🤔 ciekawe... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Seks kojarzy mi się z prymitywnym zaznaniem rozkoszy połączonej z czułością, to coś podobnego jak przytulenie się do matki, kiedy było się dzieckiem, a nawet więcej.

Z pierwszą częścią się zgadzam ale muszę przyznać że druga mnie trochę rozbawiła w pozytywnym sensie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×