Każą ludziom nosić durne maseczki i myć ręce a sami chodzą w kombinezonach i z tlenem

gdzie tu logika z koronawirusem?

Albo durnota że 10 ludzi max, czy 5 może być naraz, komedia

Wczoraj mi nie dodało posta z You Tube.  Czemu Chińczycy tak szybko z tego wyszli ? Są na polu - puszczają latawce.  Takie młode dzieciaki wszyscy w masce naciągniętej na uszy.  Starsi i starzy.  W Czechach podobno od 10-12 kupuje w sklepach tylko stare społeczeństwo.  Młodzi mają na to resztę dnia.  W maskach obowiązkiem jest chodzić . A w Polsce ... Coś Ty nikogo jeszcze nie widzialam.  Wstyd ? A czego się wstydzić ? W Niemczech w poprzednim temacie już 12 000 ludzi zakażonych.  Co jeszcze nie dawno 3/4 dni temu dzwoniłam do ludzi co się tak śmiali.  

Tylko jak ze mnie mają bekę cisnąć ... Że tylko ja chodzę w masce to przynajmniej siedzę w domu.  

Poczekaj aż narosnie w Polsce do 12 000 to się wtedy będziemy śmiać.  Jak inne kraje.  W których ludzi jest znacznie więcej.  Nam ubędzie z 12 000 ludzi to już się odczuje.  Ubędzie 20 000 ludzi to tym bardziej.  Dlatego bezpieczeństwo i zachowywanie pewnych zasad jest tak istotne. Jak mi wczoraj znajomy mówił że na zakład wchodzą 200 ludzi zbiorowo się odbijają na bramie.  I że przez 2/3 dni sprawdzali termometrem temperaturę to już to sobie możesz wyobrazić że dużo ludzi chorych nie odpuści dnia ... Bo muszę , muszę iść do roboty.  Kichnie w prawo w lewo.  Pójdzie do toalety przywita się z 2 ka ludzi których nie widział.  Przerwa ; i z znowu kichnie w prawo , kichnie w lewo.  A zmienili Go na inny dzial.  

 

Azjatycy są przyzwyczajeni do chodzenia w maskach antysmogowych dlatego w przypadku wirusa to była oczywista oczywistość... myślę, że tam ceny masek nie windują w kosmos... 

 

Też zdaje sobie z tego sprawę jak z tego że zawsze w Chinach była kara śmierci.  Dlatego Ci ludzie to roboty.  Pełna dyscyplinka.  Chińczycy mają władzę nad własnymi ludźmi.  Tam się zaśmiej że kichles i mogłeś kogoś zarazić to wątpię że by Cię ludzie nawet nie ukatrupili.  

 

Pamiętam, że kielczan proszono o wysyłanie im masek... a skoro byly dla nich na tyle ważne więc może warto pójść w ich ślady... Może to tylko kwestia czasu...

Oczywiście że tak.  Jak bym wychodziła z domu na dużą skalę to obowiązkiem moim jest zadbać o moje zdrowie nr 1 w tym samym punkcie najbliższych i przyjaciół.  Nr : 2 o ludzi obcych którzy także mają : mamę , tatę , babcie , dziadka.  A są niestety dziadki co wychowują dzieci po swoich córkach / synach.  Małe dzieci bo np rodzice ulegli w wypadku.  Kto się tymi dzieciakami zaopiekuje ? Kto dzieciakowi wytłumaczy że już nie będzie tak jak zawsze ? 

 

Panika nie jest wskazana, ale lekceważący stosunek jeszcze bardziej drażni... ale starsi ludzie też czasem mało poważnie do tego podchodzą. Koleżanka jakoś ostatnio zwróciła uwagę starszej osobie że powinien na siebie uważać a nie stać w kolejce do sklepu na co on odpowiedział, że nie mógł się powstrzymać bo świeży salceson dzisiaj przywieźli : )

Starzy ludzie nie siedzą w internecie wierzą swoim bozkom z pisu i TVP i wierzą w 200 przypadków. Nie wiedzą co się dzieje na świecie 

 

Panika nie jest wskazana, ale lekceważący stosunek jeszcze bardziej drażni... ale starsi ludzie też czasem mało poważnie do tego podchodzą. Koleżanka jakoś ostatnio zwróciła uwagę starszej osobie że powinien na siebie uważać a nie stać w kolejce do sklepu na co on odpowiedział, że nie mógł się powstrzymać bo świeży salceson dzisiaj przywieźli : )

Dlatego małe dzieci są najfajniejsze.  Wytłumaczysz . " Chodź kochanie - idziemy , skarbie nie dotykaj " Nie dotknie, boi się.  A starsi ludzie mają swe wyuczone zasady " a gdzie On tam będzie słuchał - salceson ważniejszy ".