Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aniella9

Problemy w związku

Polecane posty

Jestem z moim chłopakiem już ponad dwa lata i od razu zaznaczam, że mam pewność, że nigdy by mnie nie zdradził, ale na wspólnej konwersacji ze znajomymi często pisze jakieś żarty z kontekstem seksualnym w stronę jednej z koleżanek. Na początku mi to nie przeszkadzało, bo wszyscy mamy tam podobne poczucie humoru, jednakże kiedy stało się to nagminne, to zaczęło mnie to denrwować i sprawiać przykrość, bo ja niejednokrotnie muszę jakby dopraszać się o jakieś miłe słowa w moja stronę. Dodam też, że borykam się z problemami odnośnie mojej samooceny, ciągle próbuję się zaakceptować, ale niezbyt mi to wychodzi i wydaje mi się, że moje reakcje na takie zachowania też są spowodowane tym faktem. Czasem też wychodzi ze swoimi koleżankami gdzieś na miasto i nie mam nic przeciwko temu z reguły, bo sama też mam męskich znajomych, z którymi lubię się spotkać, ale nie wiem myśląc o nich i porównując się, zawsze wydaje mi się, że mimo wszystko one mają więcej do zaoferowania ode mnie, są ładniejsze itp itd. Któregoś razu jak wróciłam na weekend do domu on po wyjściu z przyjaciółką do knajpy zaprosił ją do naszego mieszkania, a było ok23/24 i no nie wiem strasznie mnie to zirytowało, bo nie wyobrażam sobie, że ja mogłabym zrobić coś takiego, bo mimo wszystko nie jest to do końca w porządku. I to nawet nie jest kwestia tego, że mogliby pójść do łóżka, bo wiem, że nie, po prostu głosik w mojej głowie mówi, że co jeśli jednak i strasznie mnie to męczy. Oczywiście mówię mu o tym, co mi nie pasuje i że nie uważam, aby było to w porządku i on też stara się unikać takich sytuacji, ale jednak nadal czasem się zdarza coś tego typu. Nie chcę być toksyczną partnerką i zabraniać mu spotykania się ze znajomymi, nie chcę psuć tego związku swoją zazdrością, ale z drugiej strony ciągle się tym zamęczam, że może rzeczywiście jestem gorsza od reszty jego koleżanek i nie wiem co on we mnie widzi. Może ktoś z was ma podobnie i wie jak sobie radzić z takimi myślami i sytuacjami? I czy tylko ja tak reaguję na takie sytuacje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zdradził Cię już na pewno. 

To taki typ kobiety, że nawet jakby zobaczyła na własne oczy, to i tak by nie uwierzyła...  Nie ma sensu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czemu z góry zakładasz że Cie nie zdradzi albo już tego nie zrobił i nigdy nie zrobi ? Wszystko trzeba wziasc pod uwagę . Jeśli chodzi o całokształt tej sytuacji - to musisz z Nim o tym porozmawiać.  Jast świadomy że jest w związku ale nie jest za cholerę świadomy co związek oznacza.  I są pewne sytuacje że moga zwyczajnie zaboleć.  To jest normalne.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musicie sobie powiedzieć jakie zachowania są akceptowalne a jakie nie a potem ściśle się tego trzymać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oczywiście mówię mu o tym, co mi nie pasuje i że nie uważam, aby było to w porządku i on też stara się unikać takich sytuacji, ale jednak nadal czasem się zdarza coś tego typu.

Przecież ona mu mówi czego nie akceptuje, on się stara, ale jakoś tak  co jakiś czas samo "się zdarza".

Ha ha ha ha 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jestem z moim chłopakiem już ponad dwa lata i od razu zaznaczam, że mam pewność, że nigdy by mnie nie zdradził, ale na wspólnej konwersacji ze znajomymi często pisze jakieś żarty z kontekstem seksualnym w stronę jednej z koleżanek. Na początku mi to nie przeszkadzało, bo wszyscy mamy tam podobne poczucie humoru, jednakże kiedy stało się to nagminne, to zaczęło mnie to denrwować i sprawiać przykrość, bo ja niejednokrotnie muszę jakby dopraszać się o jakieś miłe słowa w moja stronę. Dodam też, że borykam się z problemami odnośnie mojej samooceny, ciągle próbuję się zaakceptować, ale niezbyt mi to wychodzi i wydaje mi się, że moje reakcje na takie zachowania też są spowodowane tym faktem. Czasem też wychodzi ze swoimi koleżankami gdzieś na miasto i nie mam nic przeciwko temu z reguły, bo sama też mam męskich znajomych, z którymi lubię się spotkać, ale nie wiem myśląc o nich i porównując się, zawsze wydaje mi się, że mimo wszystko one mają więcej do zaoferowania ode mnie, są ładniejsze itp itd. Któregoś razu jak wróciłam na weekend do domu on po wyjściu z przyjaciółką do knajpy zaprosił ją do naszego mieszkania, a było ok23/24 i no nie wiem strasznie mnie to zirytowało, bo nie wyobrażam sobie, że ja mogłabym zrobić coś takiego, bo mimo wszystko nie jest to do końca w porządku. I to nawet nie jest kwestia tego, że mogliby pójść do łóżka, bo wiem, że nie, po prostu głosik w mojej głowie mówi, że co jeśli jednak i strasznie mnie to męczy. Oczywiście mówię mu o tym, co mi nie pasuje i że nie uważam, aby było to w porządku i on też stara się unikać takich sytuacji, ale jednak nadal czasem się zdarza coś tego typu. Nie chcę być toksyczną partnerką i zabraniać mu spotykania się ze znajomymi, nie chcę psuć tego związku swoją zazdrością, ale z drugiej strony ciągle się tym zamęczam, że może rzeczywiście jestem gorsza od reszty jego koleżanek i nie wiem co on we mnie widzi. Może ktoś z was ma podobnie i wie jak sobie radzić z takimi myślami i sytuacjami? I czy tylko ja tak reaguję na takie sytuacje? 

Dom, to ma być azyl a nie jakieś tam burdello... Każdy normalny człowiek chce tam spokojnie wracać, nie zastanawiając się cóż za "ciekawe atrakcje" zastanie po przekroczeniu progu.

We wszystkim trzeba znać umiar...

Wątpię żeby on nie był świadomy swego postępowania.

Na kompleksy szkoda życia, także pierś do przodu i nie daj sobie wmówić, że ktoś tam jest lepszy.:) Podstawą związku wzajemny szcunek:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobieta która ma obawy że facet ją zdradzi lub zdradza jest z nie odpowiednim facetem. Proste. Wymienić faceta na takiego z którym nie ma takich obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To taki typ kobiety, że nawet jakby zobaczyła na własne oczy, to i tak by nie uwierzyła...  Nie ma sensu 🙂

Dokładnie...widać jaki to typ, rozglada sie za innymi i oczywiście, jak każdy facet gada ,,to tylko koleżanka" taaa 😂 autorka jest meega naiwna i pewnie juz ma rogi do sufitu lub za chwile będzie mieć. Obudź sie dziewczyno! 🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dokładnie...widać jaki to typ, rozglada sie za innymi i oczywiście, jak każdy facet gada ,,to tylko koleżanka" taaa 😂 autorka jest meega naiwna i pewnie juz ma rogi do sufitu lub za chwile będzie mieć. Obudź sie dziewczyno! 🤦

No i oczywiście jak zacznie mieć czelność facetowi wypomnieć nieodpowiednie zachowanie, to on będzie próbował zrobić z niej wariatkę i zaborczą zazdrośnicę - byleby odwrócić od siebie podejrzenia i wzbudzić w niej poczucie winy za rzekomo fałszywe oskarżenia. Nawet jeśli kobieta trafiła w dychę i całkowicie go przejrzała, on dalej będzie brnął w swoje kłamstwa i udawał świętego. Schemat stary jak świat 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejna ...ka ktora wierzy w wiernosc hahaha nie jestes taka piekna aby cie nie zdradził 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Słabo Grażka, dawaj jakiś hardcorowy hejt na facetów, bo nuda. 😄

Przykro mi, ale nie piszę swoich "hejtów" dla czyjejś rozrywki. Jak mnie najdą jakieś "złote myśli" to je tutaj opublikuje - to musi wypłynąć naturalnie i nie być wymuszone 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×