Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klara

Przyspieszenie /wywołanie porodu

Polecane posty

Cześć Dziewuszki:)
Przekopuje internety, fora i w ogole wszystko. Dziś zaczęłam 41 tydzień ciąży. W tym tygodniu mam się zgłosić do szpitala na wywoływanie. No i zanim do tego dojdzie, wolałabym urodzić sama 🙄

Codziennie spaceruje, prowadzę aktywne zycie seksualne, pije herbatę z lisci malin, lykam olej z wiesiolka / wkladam tez dopochwowo, drażnię sutki i nic 🙄 czop fragmentami odchodził juz dawno temu. Od 3 dni męczą mnie skurcze przepowiadajace, dosc silne i intensywne. 

Slyszalam o metodzie z OLEJKIEM RYCYNOWYM, czy któraś z was probowala i podzialalo? 

Zważywszy na obecna sytuację z wirusem wolę urodzić sama niz mieć wywoływany w szpitalu 🙄 Mąż mial rodzic ze mna no i jak spontanicznie by się zaczęło - zawsze doba w nim mniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego kobiety nie chcą zostawać w szpitalu... Ja to chciałam i tydzień zostać A jak się okazało że w tym szpitalu do którego mnie przydzieli zostaje się 3 dni to byłam w mega stresie! Udało mi się zostać 4 dni (na życzenie, w sumie lekarze na obchodzić się nie zdziwili bo miałam trudny poród z komplikacjami na końcu ale położne miło komentował ze moj noworodek jest tu najstarszy...) W domu sie nie odpoczywa a w szpitalu masz specjalistow pod reka, polozne, doradczynie laktacyjne, lekarzy...  

Olej rycynowy jest na przeczyszczenie... jeśli masz już skurcze przepowiadajace to lepiej zapytaj jakiejś położnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Hej! Niedawno się zastanawialiśmy jak u Ciebie 🙂

Ja piję liście malin i łykam wiesiołek. Pani Doktor mi powiedziała, że to raczej przygotowuje mięśnie macicy do pracy niż wywołuje poród w ciąży fizjologicznej. U zagrożonej może faktycznie zaszkodzić. 

Na stronie rodzić po ludzku są rady, jak wywołać poród np. akupresurą. Niestety, większość lekarzy mówi, że jak dziecko nie chce wyjść, to nie wyjdzie 😞

Ja już sama nie wiem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

jeśli masz już skurcze przepowiadajace to lepiej zapytaj jakiejś położnej...

Skurcze przepowiające są naturalnym objawem do kilku tygodni przed porodem. Z czasem zwiększają swoją siłę, ale nie ma powodów do paniki ani obdzwaniania ludzi, jeśli mijają samoistnie po zmianie pozycji lub kąpieli, są nieregularne i nie zwiększają częstotliwości. 

Obsesyjne rycie w necie jest szkodliwe, ale nie wiedzieć tak podstawowej rzeczy? 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że póki mózg nie dostanie sygnału to choćby się cuda na kiju wyprawiało nie przyspieszy się porodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Prawda jest taka, że póki mózg nie dostanie sygnału to choćby się cuda na kiju wyprawiało nie przyspieszy się porodu. 

Też mi się tak wydaje, ja się już pogodziłam, że będę leżeć kilka dni z obcymi kobietami w jednym pokoju 😤 Że będę musiała jeść to co mi ktoś poda 😤 A najbardziej, że będę pod kontrolą 😤😤😤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Hej! Niedawno się zastanawialiśmy jak u Ciebie 🙂

Ja piję liście malin i łykam wiesiołek. Pani Doktor mi powiedziała, że to raczej przygotowuje mięśnie macicy do pracy niż wywołuje poród w ciąży fizjologicznej. U zagrożonej może faktycznie zaszkodzić. 

Na stronie rodzić po ludzku są rady, jak wywołać poród np. akupresurą. Niestety, większość lekarzy mówi, że jak dziecko nie chce wyjść, to nie wyjdzie 😞

Ja już sama nie wiem... 

Czytałam ten artykuł właśnie. 

Zastanawiałam się nad tym olejkiem, bo kiedyś się go ponoć stosowało, a na zachodzie niby dalej się stosuje. Nie mam nic do stracenia 🙄

Dla jasności - wiem, ze to ciężkie czasy dla wszystkich i doceniam wklad, serce i w ogóle położnych i lekarzy. Ale jednak marzę o tym, żeby spędzić w szpitalu jak najmniej czasu i jak najszybciej być z Mężem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Mnie najbardziej frustruje i wścieka perspektywa tego, że będę zdana na obcych ludzi. Gasimy światło albo zapalamy je w poszanowaniu dla innych, jemy to co nam każą, robimy to, co i kiedy nam powiedzą, zero prywatności, zero decyzyjności, ja prdl, już mnie trzęsie jak sobie pomyślę. 

Nie mówiąc o tym, że obawiam się cukierkowych mamusiek, które nie będą rozumiały, że mam kompletnie gdzieś ich dzieci, że nie pojechałam tam zawierać przyjaźni i nie mam zamiaru opowiadać o swoim życiu, doświadczeniach, o zakupach dla dziecka, Jezu, włos się jeży na głowie brrr... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Olej rycynowy jest na przeczyszczenie... jeśli masz już skurcze przepowiadajace to lepiej zapytaj jakiejś położnej...

Tak a ruchy jelit mogą wywołać skurcze macicy. Natomiast przeczyszczone i puste kichy ułatwiają glowce przeciśnięcie się. 

W teorii. 

Interesuje mnie praktyka czy ktos probowal.

A z przepowiadającymi się nigdzie nie zglasza 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mnie najbardziej frustruje i wścieka perspektywa tego, że będę zdana na obcych ludzi. Gasimy światło albo zapalamy je w poszanowaniu dla innych, jemy to co nam każą, robimy to, co i kiedy nam powiedzą, zero prywatności, zero decyzyjności, ja prdl, już mnie trzęsie jak sobie pomyślę. 

Nie mówiąc o tym, że obawiam się cukierkowych mamusiek, które nie będą rozumiały, że mam kompletnie gdzieś ich dzieci, że nie pojechałam tam zawierać przyjaźni i nie mam zamiaru opowiadać o swoim życiu, doświadczeniach, o zakupach dla dziecka, Jezu, włos się jeży na głowie brrr... 

Współczuję Ci. Mi osobiście nie robi to różnicy. 

Ja się boję czekania 😉 i wolę być w domu z Mezem, po prostu. No i. 41 tydzień - ciezko mi. I mam dość codziennych telefonów i pytań "jak tam?" (przestałam odbierać) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Tak a ruchy jelit mogą wywołać skurcze macicy. Natomiast przeczyszczone i puste kichy ułatwiają glowce przeciśnięcie się. 

W teorii. 

Interesuje mnie praktyka czy ktos probowal.

A z przepowiadającymi się nigdzie nie zglasza 🤦‍♀️

Z przepowiadających się wręcz cieszy, bo to znaczy, że wszystko dobrze działa 🙂

Współczuję Ci, dokładnie to samo odczuwam, chociaż ja w 37 tyg jestem, ale mam rodzić za tydzień w zasadzie, bo ta cukrzyca. Też już bym chciała, żeby coś się zaczęło dziać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Współczuję Ci. Mi osobiście nie robi to różnicy. 

Ja się boję czekania 😉 i wolę być w domu z Mezem, po prostu. No i. 41 tydzień - ciezko mi. I mam dość codziennych telefonów i pytań "jak tam?" (przestałam odbierać) 

Ja właśnie wyłączyłam opcje powiadomień na msg, bo ile można... A Krysia już na świecie? Już po wszystkim? Jak tam? 🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja właśnie wyłączyłam opcje powiadomień na msg, bo ile można... A Krysia już na świecie? Już po wszystkim? Jak tam? 🤮

Ja się łudzę trochę, bo wczoraj wieczorem meczyly mnie skurcze. Dziś rano mnie obudziły... Potem oczywiście znów przeszly. I znów cos się pojawia. Łudzę się, ze moze cos się rozkręca 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Mi to czekanie na ten cały proces przypomina mojego pieska, jak jest kąpany. Oczy w jeden punkt, ogon w d. wciśnięty, wie, że nie ucieknie i czeka, aż to się wreszcie skończy. 

Ja już nie mam w sobie żadnej chęci walki, nie mogę nic zrobić, będę sama (te gadki o opiece w szpitalu to można sobie darować), nie mam żadnego wpływu na to, jak i kiedy urodzę, na to, z kim mnie położą i co dadzą do jedzenia, po prostu muszę "zamknąć oczy" i czekać aż wypis nadejdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie rozumiem dlaczego kobiety nie chcą zostawać w szpitalu... Ja to chciałam i tydzień zostać A jak się okazało że w tym szpitalu do którego mnie przydzieli zostaje się 3 dni to byłam w mega stresie! Udało mi się zostać 4 dni (na życzenie, w sumie lekarze na obchodzić się nie zdziwili bo miałam trudny poród z komplikacjami na końcu ale położne miło komentował ze moj noworodek jest tu najstarszy...) W domu sie nie odpoczywa a w szpitalu masz specjalistow pod reka, polozne, doradczynie laktacyjne, lekarzy...  

Olej rycynowy jest na przeczyszczenie... jeśli masz już skurcze przepowiadajace to lepiej zapytaj jakiejś położnej...

Rany, ja miałam totalnie odwrotnie! Po 48 godzinach po cesarskim cięciu jak lekarz na obchodzie powiedział, że możemy iść do domu, to pakowałam się w podskokach. Dziewczyny z sali się śmiały, że w ogóle nie wyglądam jak dwie doby po cc. Na wypis czekałam jak na szpilkach. W domu totalnie wyluzowałam, odpoczęłam i zaczęłam cieszyć sobą i dzieckiem, a nie w gorącej sali szpitalnej, gdzie ciągle kręciły się położne, lekarze, odwiedzający. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Rany, ja miałam totalnie odwrotnie! Po 48 godzinach po cesarskim cięciu jak lekarz na obchodzie powiedział, że możemy iść do domu, to pakowałam się w podskokach. Dziewczyny z sali się śmiały, że w ogóle nie wyglądam jak dwie doby po cc. Na wypis czekałam jak na szpilkach. W domu totalnie wyluzowałam, odpoczęłam i zaczęłam cieszyć sobą i dzieckiem, a nie w gorącej sali szpitalnej, gdzie ciągle kręciły się położne, lekarze, odwiedzający. 

Wiesz, może są ludzie, którzy lubią, jak ktoś stale nad nimi stoi i się kręci. Ja też jak mi powiedzą, że mogę wychodzić to się spakuję jak na kreskówkach, ale najwyraźniej niektóre osoby lubią siedzieć w szpitalu, bo chociaż tam ktoś się nimi przejmuje. Moja babcia taka była, wiem, że inne starsze panie też tak mają, ale nie myślałam, że kobiety po porodzie też tego chcą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak masz konkretne przepowiadacze, to naprawdę jest szansa, że wkrótce zacznie się samo (czego bardzo życzę). Koktajl położnych (olejek rycynowy+sok pomarańczowy) piła moja koleżanka i pomogło, szybko zaczęła się akcja porodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak masz konkretne przepowiadacze, to naprawdę jest szansa, że wkrótce zacznie się samo (czego bardzo życzę). Koktajl położnych (olejek rycynowy+sok pomarańczowy) piła moja koleżanka i pomogło, szybko zaczęła się akcja porodowa.

Ufff, podniosłaś mnie na duchu 🙂

To może do jutra faktycznie zacznie się samo, jak nie to spróbuję koktajlu i dam znać. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Ufff, podniosłaś mnie na duchu 🙂

To może do jutra faktycznie zacznie się samo, jak nie to spróbuję koktajlu i dam znać. 🙂

Trzymamy kciuki i czekamy na info 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałam się ostatnio co u Ciebie. Życzę szybkiego bezproblemowego rozwiązania! No i szybkiego powrotu do domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zastanawiałam się ostatnio co u Ciebie. Życzę szybkiego bezproblemowego rozwiązania! No i szybkiego powrotu do domu 

Nie dziękuję żeby nie zapeszyc 😁👍

 

 

Trzymamy kciuki i czekamy na info 🙂

Dobra 👍

 

Btw. Jeszcze ponoc mycie podlog na kolanach dziala. Najwyzej olejek połączę jutro z podlogami 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie spałam wczoraj do 2giej w nocy, bo meczyly mnie skurcze przepowiadajace 🙄 najgorzej, ze nie przechodziły po no spie, juz myslalam, ze naprawdę jest akcja, tym bardziej, ze bolało i robiło się regularnie co 4 minuty i spokój mnie uratował. Usnęłam i dziś znów cisza 🙄 

Ale postanowiłam, że jednak koktajlu poloznej nie próbuję (olejku rycynowego). Jestem już wymęczona tym, czekam na wywoływanie (juz za 2 dni) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Nie spałam wczoraj do 2giej w nocy, bo meczyly mnie skurcze przepowiadajace 🙄 najgorzej, ze nie przechodziły po no spie, juz myslalam, ze naprawdę jest akcja, tym bardziej, ze bolało i robiło się regularnie co 4 minuty i spokój mnie uratował. Usnęłam i dziś znów cisza 🙄 

Ale postanowiłam, że jednak koktajlu poloznej nie próbuję (olejku rycynowego). Jestem już wymęczona tym, czekam na wywoływanie (juz za 2 dni) 

Ja jadę w piątek jednak do szpitala, miałam w następną środę, ale jadę wcześniej. Może urodzimy "razem"? 🙂 Też już niczego nie robię, czekam cierpliwie i już. Koniec i tak będzie taki sam, będziemy mamami ❤️ Trzymam za Ciebie i dzieciątko kciuki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie spałam wczoraj do 2giej w nocy, bo meczyly mnie skurcze przepowiadajace 🙄 najgorzej, ze nie przechodziły po no spie, juz myslalam, ze naprawdę jest akcja, tym bardziej, ze bolało i robiło się regularnie co 4 minuty i spokój mnie uratował. Usnęłam i dziś znów cisza 🙄 

Ale postanowiłam, że jednak koktajlu poloznej nie próbuję (olejku rycynowego). Jestem już wymęczona tym, czekam na wywoływanie (juz za 2 dni) 

Kurde, takie skurcze wyglądają na to, że jest już bardzo blisko, chociaż nie dziwię się masz już dość. Ja rodziłam "tylko" 6 dni po terminie, a byłam juz bardzo zmęczona ciągłym analizowaniem czy te skurcze to już to czy kolejne przepowiadacze. A telefon odbierałam słowami "nie, nie rodzę" zamiast halo:)

Bardzo podobną nockę miałam dwa dni przed porodem, też myślałam że to już. Życzę Ci żeby u Ciebie też już było tak blisko, zawsze to lepiej jak się samo zacznie. Ale jeżeli nie to nie koniec świata, nawet po wywołaniu masz szansę mieć dobry poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kurde, takie skurcze wyglądają na to, że jest już bardzo blisko, chociaż nie dziwię się masz już dość. Ja rodziłam "tylko" 6 dni po terminie, a byłam juz bardzo zmęczona ciągłym analizowaniem czy te skurcze to już to czy kolejne przepowiadacze. A telefon odbierałam słowami "nie, nie rodzę" zamiast halo:)

Bardzo podobną nockę miałam dwa dni przed porodem, też myślałam że to już. Życzę Ci żeby u Ciebie też już było tak blisko, zawsze to lepiej jak się samo zacznie. Ale jeżeli nie to nie koniec świata, nawet po wywołaniu masz szansę mieć dobry poród.

No, zwłaszcza, ze od soboty wieczora mnie meczyly, a wczoraj wieczorem/w nocy bylo naprawdę ciekawie. Ale widocznie muszę czekać jeszcze te dwa dni. 

No, ja juz wyłączyłam powiadomienia w telefonie, bo juz mi sie nie chce odpowiadać, gadac i w ogóle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Co słychać?

Mi wsadzili przed chwilą balonik i czekam. Trochę bolało, ale co zrobić, będzie jeszcze gorzej 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mi wsadzili przed chwilą balonik i czekam. Trochę bolało, ale co zrobić, będzie jeszcze gorzej 😄

Dasz radę, będzie dobrze, trzymam kciuki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mnie najbardziej frustruje i wścieka perspektywa tego, że będę zdana na obcych ludzi. Gasimy światło albo zapalamy je w poszanowaniu dla innych, jemy to co nam każą, robimy to, co i kiedy nam powiedzą, zero prywatności, zero decyzyjności, ja prdl, już mnie trzęsie jak sobie pomyślę. 

Nie mówiąc o tym, że obawiam się cukierkowych mamusiek, które nie będą rozumiały, że mam kompletnie gdzieś ich dzieci, że nie pojechałam tam zawierać przyjaźni i nie mam zamiaru opowiadać o swoim życiu, doświadczeniach, o zakupach dla dziecka, Jezu, włos się jeży na głowie brrr... 

Współczuję Ci podejścia do życia. I innym, którzy będą się Wami opiekowali. Nie hejtuję, nie o to tu chodzi, ale chyba można choćby w takiej sytuacji trochę odpuścić, żeby nie wspominać tego czasu źle. A gasić światła tak na amen nie można, przynajmniej tam, gdzie ja rodziłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×