Faceci jak dzieci

Czy faceci się zmieniają? Czy są w stanie kiedyś dorosnąć? Rozstałam się z facetem tylko i wyłącznie z tego powodu iż on nie chce mnie zwodzić bo się pogubił i nie wie sam czego w życiu chce. Ja chcę poważnego związku, on nie chce mnie krzywdzić bo jak sam stwierdził nie wie czy chce w ogóle zakładać rodzinę i się ustatkować, jest wyraźnie pogubiony. Obojgu nam zależało, oboje cierpimy ale dopóki on nie będzie wiedział czego chce od życia to taki związek nie ma sensu. Czy jest szansa żeby on się ogarnąl? Zrozumiał czego chce od życia? Zależy mi na nim okropnie i mimo rozstania mam nadzieję że coś sobie przemyśli, poukłada. Miał ktoś podobnie? Możliwe są w ogóle takie zmiany, czy jeżeli facet w wieku 26 lat nie wie kompletnie czego chce to jest szansa że kiedykolwiek się dowie? Czekać na niego? Dać sobie spokój?

Jest szansa ze przy biegnie do Ciebie jeśli z żadnej innej (lepszej) nie ida mu sie poznać . Bo to pogubienie i nie zdecydowanie świadczy raczej o tym ze Cie nie kocha, ewentualnie jakieś zauroczenie sie wypaliło, był z Toba głównie dla seksu ale nie planuje z Toba przyszłości i teraz chciałby sie pobawić, poznać inne panienki. Znudzil sie. 

A tam nic nie wiecie co ma w głowie w poście napisał że chce być szczery i to sobie przemyśli to tylko świadczy o tym że chce być uczciwy ale wy kobiety nie dacie mu szansy aby się tak zachować miał szansę nawet

 

A tam nic nie wiecie co ma w głowie w poście napisał że chce być szczery i to sobie przemyśli to tylko świadczy o tym że chce być uczciwy ale wy kobiety nie dacie mu szansy aby się tak zachować miał szansę nawet

Teraz to już sama nie wiem, co myśleć, może on serio się mną znudził. Wydawało mi się że go znam i jeślibyby tak było to by mi powiedział. Miał tydzień żeby przemyśleć, rozmawialiśmy po tym czasie i stwierdził że nic nie wymyślił i że to chyba za krótko. Nie chce mnie zwodzić, sam chciałby wiedzieć co się w jego głowie dzieje ale nie potrafi tego ogarnąć a chce być szczery. 

Chyba serio nie ma złudzeń, wypaliło się i tyle, szkoda tylko że nie umiem się z tym pogodzić 

 

Teraz to już sama nie wiem, co myśleć, może on serio się mną znudził. Wydawało mi się że go znam i jeślibyby tak było to by mi powiedział. Miał tydzień żeby przemyśleć, rozmawialiśmy po tym czasie i stwierdził że nic nie wymyślił i że to chyba za krótko. Nie chce mnie zwodzić, sam chciałby wiedzieć co się w jego głowie dzieje ale nie potrafi tego ogarnąć a chce być szczery. 

Chyba serio nie ma złudzeń, wypaliło się i tyle, szkoda tylko że nie umiem się z tym pogodzić 

Nic nie wymyślił bo żadna inna laska w jego życiu sie jeszcze nie pojawiła ale na 90% aktywnie jej szuka (jej albo ich, pewnie teraz pokorzysta i po...a chętne które sie nawiną). Chce Cie trzymać jako kolo zapasowe i Cie zwodzi ale w międzyczasie szuka innej choćby na seks, szuka odmiany, tego możesz być pewna. Nie badz naiwna, przeciez facet Ci tego wprost nie powie ze ,,wiesz co znudzilas mi sie, uczucie sie wypalilo i teraz chce poznawac inne laski ale jak z zadna mi nie wyjdzie to wroce do Ciebie żeby mieć regularny seks, bo lepsze to niż celibat". Miej honor i sama to zakończ! 

Jeszcze jest bardzo młody, możliwe, że chce się wyszalec, zdobyć nowe doświadczenia. Jeśli szukasz kogoś w celu założenia rodziny to zdecydowanie starszych facetów. 

Wszystkie panny miały podobnie i wierzyły naiwnie, że się facet zmieni..

A facet doskonale wie czego chce.. tylko nie z owom panną.

daj sobie spokój. facet zerwal z Tobą ale zrobil to w taki sposób, aby mieć pozostawiona otwarta furktę. jak nie znajdzie lepszej to wróci do Ciebie z podkulonym ogonem. uważam, ze zrobil Ci przysluge konczac ten pseudo związek. jesteś jeszcze mloda i znajdziesz ogarniętego faceta, który będzie wiedział czego chce od zycia.

To szczerość przyznać sie do "słabości" i powiedzieć "nie wiem czego chce". Rozumiem że cierpisz, tylko pytanie - czemu się z nim związałaś? Szukasz "odpowiedzialnego" a byłaś z nim.

Pytasz czy czekać - ale na co? Aż dojrzeje, ile lat 2,5,10,25 - b. ryzykowna strategia.

Daj sobie spokój. Feminizm, który obecnie opanował Europę i USA nie przewiduje silnych mężczyzn, który byli by partnerami dla kobiet a właśnie silne, władcze kobiety. Przez modę na bycie wyzwoloną z moralności wiele dzieci w tym chłopców wychowuje się bez jakiegokolwiek wzorca ojca i pełnej rodziny a jak mawia przysłowie: Czego Jaś się nie nauczył teho Jan nie będzie umiał. Pomijając, że mężczyźni w rodzinie już nie mają prawie nic do powiedzenia jakby byli elementem tymczasowym.

Nie mam pojęcia dlaczego tak dużo kobiet które tu się wypowiadają i opowiadają też swoje historie nie potrafią wprost powiedzieć że to ŚCIEMA! Jprdl kupiłem jabłko, zanim zapłaciłem zjadłem pół bo więcej mi nie było trzeba, potem powiedziałem sprzedawcy że nie zapłacę bo mi nie smakowało ale jak znowu będę głodny to wrócę po kolejną " darmową próbkę" 

K.. no i mamy kto rozumie!

Mam dzisiaj zły dzień więc będę mówił szczerze, chyba pierwszy raz tutaj, a więc droga autorko czy Ty jesteś tak k... ehh nie umiem a może jednak- tępa? 

Już wiem teraz jak to jest zjeść ciastko i mieć ciastko. K... w końcu

 

Czy faceci się zmieniają? Czy są w stanie kiedyś dorosnąć? Rozstałam się z facetem tylko i wyłącznie z tego powodu iż on nie chce mnie zwodzić bo się pogubił i nie wie sam czego w życiu chce. Ja chcę poważnego związku, on nie chce mnie krzywdzić bo jak sam stwierdził nie wie czy chce w ogóle zakładać rodzinę i się ustatkować, jest wyraźnie pogubiony. Obojgu nam zależało, oboje cierpimy ale dopóki on nie będzie wiedział czego chce od życia to taki związek nie ma sensu. Czy jest szansa żeby on się ogarnąl? Zrozumiał czego chce od życia? Zależy mi na nim okropnie i mimo rozstania mam nadzieję że coś sobie przemyśli, poukłada. Miał ktoś podobnie? Możliwe są w ogóle takie zmiany, czy jeżeli facet w wieku 26 lat nie wie kompletnie czego chce to jest szansa że kiedykolwiek się dowie? Czekać na niego? Dać sobie spokój?

Który to twój partner? Bez szczegółów, tylko dla pomniejszej wiedzy o twoim doświadczeniu w związkach?

 

Pewnie pierwszy. Pewnie jakaś zakompleksiona dziunia która chce już złapać faceta na dzieciaka żeby jej nie uciekł. 

Daj odpowiedzieć  o ile ma odwagę, a w sumie to jakaś część tematu miała sens. 

 

Pewnie pierwszy. Pewnie jakaś zakompleksiona dziunia która chce już złapać faceta na dzieciaka żeby jej nie uciekł. 

Jestem wściekły dzisiaj ale umiem czytać, zerknij na początek jej wypowiedzi

Pogubił się... ale spoko odnajdzie sie  u innej w łóżku. 

Ciekawe ile takich urobił

Heh ,kocham cię ale nie jestem gotów na poważny związek która godzina? 12? Ok mam jeszcze 8 takich wizyt. To narka

Zostaw go i chooj. Żeby dwoje chciało naraz to jest ambaras. 26 lat to nie jest czas dla faceta na zabawę w dom. 

ja cię kręcę, grubo w tym temacie grubo. Powiedzcie o zabawie w dom i że to więzienie małżeństwom, które wcześniej niż 26 lat wzięli ślub i mają się dobrze do dzisiaj. 

Niektórzy po prostu do tego dojrzewają wcześniej, inni później, a jeszcze inni - wcale. Nie każdemu pasuje związek i nie każdy się nadaje na ten związek. Autorka trafiła na takiego, który albo jeszcze nie dojrzał do tego, albo nigdy nie ma zamiaru dojrzeć. Życie. Znajdź sobie innego.

Poczytaj w Googlach o syndromie Piotrusia Pana :) powinno pomóc :) 

 

Czy faceci się zmieniają? Czy są w stanie kiedyś dorosnąć? Rozstałam się z facetem tylko i wyłącznie z tego powodu iż on nie chce mnie zwodzić bo się pogubił i nie wie sam czego w życiu chce. Ja chcę poważnego związku, on nie chce mnie krzywdzić bo jak sam stwierdził nie wie czy chce w ogóle zakładać rodzinę i się ustatkować, jest wyraźnie pogubiony. Obojgu nam zależało, oboje cierpimy ale dopóki on nie będzie wiedział czego chce od życia to taki związek nie ma sensu. Czy jest szansa żeby on się ogarnąl? Zrozumiał czego chce od życia? Zależy mi na nim okropnie i mimo rozstania mam nadzieję że coś sobie przemyśli, poukłada. Miał ktoś podobnie? Możliwe są w ogóle takie zmiany, czy jeżeli facet w wieku 26 lat nie wie kompletnie czego chce to jest szansa że kiedykolwiek się dowie? Czekać na niego? Dać sobie spokój?

jest...ale nie teraz i nie z Tobą

Moim zdaniem facet mówiąc takie coś ze nie jest gotowy lub ze nie wie czy jest gotowy poptostu nie jest pewny a raczej  już wie że nie chce z Tobą stworzyć rodziny i dojrzałego związku. To o winien być dla Ciebie jasny sygnał że uczycie się wypaliło lub ze go w ogóle nie było, mogło być zauroczenie ale osoba która jest prawdziwie  zakochana napewno nie kierowałaby takich słów do kogoś kogo kocha. To nie jest miłość. Miłość a przyjaźń i przyzwyczajenie to nie to samo. 

 "jak sam stwierdził nie wie czy chce w ogóle zakładać rodzinę i się ustatkować"

Osoba która prawdziwie kocha nie ma takich rozkmin i myśli.  Wręcz przeciwnie. Gdybym usłyszała to od faceta miałabym jasny sygnał że On nie chce widzieć że mną przyszłości. Nie widzi się jako mój mąż, ojciec naszych dzieci. Gdyby kochał ale byłoby to dla niego za wczesna decyzja to powiedziałby raczej że nie jest to teraz ten czas ale w przyszłości jak najbardziej tego właśnie chce. Ale używając słowa "nigdy i kiedykolwiek" to..  No masz odpowiedź. Tak jak ktoś tu już napisał może mu chodzić o regularny seks od czasu do czasu z tobą i poprostu "przyjaźń" mieć z kim pogadać, pośmiać się, przytulic. Z pewnością to nie kwestia tego że musi dojrzeć a tego że nie jest z odpowiednią dla siebie osoba. Poprostu nie jest to miłość a przyjaźń i przywiązanie. Zakończ ten związek tkwiąc w takim czymś nigdy nie dasz  sobie i  przyszłemu partnerowi szansy na poznanie się i  stworzenie prawdziwej miłości

Na jakieś dziwne kobiety trafiałeś

 

 "jak sam stwierdził nie wie czy chce w ogóle zakładać rodzinę i się ustatkować"

Osoba która prawdziwie kocha nie ma takich rozkmin i myśli.  Wręcz przeciwnie. Gdybym usłyszała to od faceta miałabym jasny sygnał że On nie chce widzieć że mną przyszłości. Nie widzi się jako mój mąż, ojciec naszych dzieci. Gdyby kochał ale byłoby to dla niego za wczesna decyzja to powiedziałby raczej że nie jest to teraz ten czas ale w przyszłości jak najbardziej tego właśnie chce. Ale używając słowa "nigdy i kiedykolwiek" to..  No masz odpowiedź. Tak jak ktoś tu już napisał może mu chodzić o regularny seks od czasu do czasu z tobą i poprostu "przyjaźń" mieć z kim pogadać, pośmiać się, przytulic. Z pewnością to nie kwestia tego że musi dojrzeć a tego że nie jest z odpowiednią dla siebie osoba. Poprostu nie jest to miłość a przyjaźń i przywiązanie. Zakończ ten związek tkwiąc w takim czymś nigdy nie dasz  sobie i  przyszłemu partnerowi szansy na poznanie się i  stworzenie prawdziwej miłości

Jedyna sensowna odpowiedz chyba tutaj. Dziękuję. Najwyraźniej uczucie się wypaliło bo na początku był pewien swoich uczuć, potem zaczął mieć wątpliwości, widocznie zauroczenie u niego się skończyło. A do reszty, nie naciskałam na ślub i dzieci i inne, nie było o tym nawet mowy tak bezpośrednio. Poprostu chciałam wiedzieć czy traktuje mnie poważnie.