Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

moster132

Potrzebuję obiektywnego oka

Polecane posty

 

A jak twoja luba stoi z finansami? Pracuje? Stać ją na zasponsorowanie jakiegoś wyjścia?

Nie ma z tym problemu. Jest całkiem dziana 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dokładnie tak, na wstępie się podłożyłeś, nie postawiłeś żadnej granicy więc uznała, że tak ma być. 

Zasady ustala się na początku, jest łatwiej i naturalniej. A tak - no cóż, napraszałeś się z obsługiwaniem jej, to po prostu korzysta. W sumie wyszedłeś przed szereg tak, że ma prawo być zdziwiona, że teraz nagle zmieniasz front i proponujesz nowe rozwiązania.

I chyba to był błąd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to jak jest dziana to pewnie myśli, że Ty chcesz płacić. Jak ja od swojego usłyszałam "nie żartuj" w momencie, gdy wyciągnęłam portfel to aż się speszyłam ze strachu. I więcej dłuuuugo nie wyskakiwałam z kasą. 😜 Może też to powiedziałeś głosem twardym i władczym. 🙂 Tu naprawdę pewnie nie ma jej złej woli. 😉 Jak fajna to się trzymaj, a te rzeczy powoli z czasem wypracujecie. Możesz też otwarcie jej powiedzieć (tylko umiejętnie). 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam ją tego wszystkiego nauczyłeś. Pomijam fakt, że po ukochaną powinieneś pędzić jak na skrzydłach, a nie wyliczać. Chyba, że nie stać cię na paliwo.  Gdzie te czasy, gdy mój chłopak jeździł po mnie regularnie 20 km w jedną stronę... Wiem, że moje wspomnienia sięgają prehistorii, ale te nowoczesne związki są jakieś nieromantyczne. Skoro już teraz wyliczasz kasę to po prostu powiedz jej, kiedy następnym razem będziecie się umawiać, żeby przyjechała autobusem. To samo z płaceniem. Jeśli wstydzisz się powiedzieć to wprost to zacznij głośno  narzekać na brak kasy, może załapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Sam ją tego wszystkiego nauczyłeś. Pomijam fakt, że po ukochaną powinieneś pędzić jak na skrzydłach, a nie wyliczać. Chyba, że nie stać cię na paliwo.  Gdzie te czasy, gdy mój chłopak jeździł po mnie regularnie 20 km w jedną stronę... Wiem, że moje wspomnienia sięgają prehistorii, ale te nowoczesne związki są jakieś nieromantyczne. Skoro już teraz wyliczasz kasę to po prostu powiedz jej, kiedy następnym razem będziecie się umawiać, żeby przyjechała autobusem. To samo z płaceniem. Jeśli wstydzisz się powiedzieć to wprost to zacznij głośno  narzekać na brak kasy, może załapie.

Na koniu czy karocą przyjeżdżał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chodzi nawet o te pieniądze, a bardziej o to, że chce też widzieć jej konkretne starania. Chciałbym, żeby to wszystko było obu stronne, wspólne dążenie do spotkania się, wzajemny szacunek i odwdzięczanie się za starania a jest tak, że jak nie wyjdę z inicjatywą spotkania , to się nie spotkamy w ogóle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"a jest tak, że jak nie wyjdę z inicjatywą spotkania , to się nie spotkamy w ogóle "

A ona by na 100% wtedy płakała w domu i rozpaczała, że już jej nie chcesz. Jak jest dobrze to proponuj te spotkania. 🙂 To początki, wyrobi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Na koniu czy karocą przyjeżdżał?

Gdyby to ode mnie zależało to wolałabym żeby przyjeżdżał na białym koniu. Ale zdarzało mu się obudzić mnie pocałunkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×