Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grażynka97

Facet roztył się w związku

Polecane posty

Gdy go poznawałam zaczynał jeść zdrowo, chudł, ale potem nie dość, że wrócił do swojej zbyt wysokiej wagi, to jeszcze ją przebił. Moje BMI jest w normie, jego to nadwaga. Nie mogę patrzeć na te fałdy tłuszczu. 

Wie że jest gruby, bo rodzina mu mówi, ale nic z tym nie robi. 

Co mu powiedzieć? Co zrobić? Jeśli nic nie zrobię będzie gorzej, a co to za życie z osobą z nadwagą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak sam podejmie decyzję że chce się wziąć za siebie to wspieraj go - wspólne ćwiczenia, dieta, styl życia - np. zero fast foodów, coli itp. w domu i na mieście. Wspieraj go po prostu.

 

Nie chce mu się ćwiczyć, nawet we dwoje. Wsparcia miał już naprawdę bardzo dużo, ale ono zamienia się w kilogramy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ile ma lat? Jeśli młody, to pewnie oleje Twoje gadanie. Jeśli starszy, to można postraszyć, że za chwile przestanie mu stawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Gdy go poznawałam zaczynał jeść zdrowo, chudł, ale potem nie dość, że wrócił do swojej zbyt wysokiej wagi, to jeszcze ją przebił. Moje BMI jest w normie, jego to nadwaga. Nie mogę patrzeć na te fałdy tłuszczu. 

Wie że jest gruby, bo rodzina mu mówi, ale nic z tym nie robi. 

Co mu powiedzieć? Co zrobić? Jeśli nic nie zrobię będzie gorzej, a co to za życie z osobą z nadwagą? 

fuuu... oblech... sorry, ale nie cierpię grubasów, i sorry ale to ich wina, nikt im nie daje żarcia do ust na sile, otyłość to choroba, jedzenie uwalnia endorfiny, to moze byc problem na cale życie. To jest nałóg. Dużo negatywnych konsekwencji. Wiem, że jestem okropny, ale nie moglbym byc z osobą  otyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co zazwyczaj radzicie mężczyznom kiedy ich kobieta się roztyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza zasada, przed powaznym zwiazkiem, patrz na mamę wybranki, druga patrz jakie ma wybranka tendencje, nawyki. Jak dodasz logikę to ten problem zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A co zazwyczaj radzicie mężczyznom kiedy ich kobieta się roztyje?

Każdy ciężko spada z masy. Rozruszac sztukę... nie teoretycznie, ale praktycznie. W skrocie: ogolnorozwojowy, fizyczny wpier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Pierwsza zasada, przed powaznym zwiazkiem, patrz na mamę wybranki, druga patrz jakie ma wybranka tendencje, nawyki. Jak dodasz logikę to ten problem zniknie

 

Przecież napisałam - początek związku to było jego spore schudniecie, nabranie moich zdrowych nawyków, dużo ruchu. Dopiero po czasie się zaczęło - nie chce mi się, lubię słodkie. 

Jego rodzeństwo chude jak patyki. Ale fakt, rodzice już mają dodatkowe kilogramy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakby facet napisał że partnerka mu się roztyła, nie chce ćwiczyć i je słodycze to zaraz by było "pogoń grubą świnię", "kopnij ją w doopę", "zasługujesz na piękną, szczupłą i wiecznie młodą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że można jeść sporo słodkiego i się nie roztywać.

Pytanie, czy macie ślub i dzieci?
Oraz z ciekawości, czy kurzysz mu domowo, tj: szykujesz jedzenie, pierzesz, sprzątasz, a mu zostawiasz tylko jedzenie i tycie?

 

Ja wiem, teoretycznie jak sobie pierzesz, to jego też możesz wrzucić do automatu, jak sobie szykujesz zdrowe jedzenie, to i mu możesz uszykować.

Lepiej jednak czasem tego nie robić, zwłaszcza jak facet ma czas na obżeranie się.

Dopóki jest otyły to on powinnien:
Sprzątać, prać, wieszać, prasować i to nawet za Ciebie, bo robiąc to wszystko będzie miał mniej czasu na żarcie.

Możesz spróbować grać o zazdrość, i zaprosić niby kolegów z pracy, w postaci podstawionych wynajętych mięśniaków.

Albo możesz zacząć oglądać mięśniaków w Tv z YouTube i się nimi trochę pozachwycać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jakby facet napisał że partnerka mu się roztyła, nie chce ćwiczyć i je słodycze to zaraz by było "pogoń grubą świnię", "kopnij ją w doopę", "zasługujesz na piękną, szczupłą i wiecznie młodą".

No i co zrobi czlowiek jak nic nie zrobi 😒 Kafeteria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale się obzarlam, zjadłam całą paczkę rafaello:)  Ale mój misiu też ma brzuszek odstajacy:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Grażynka pewnie mu nie dajesz  poruuchać i tyje przez to

 

To ja mam częściej ochotę, jemu chyba libido spadło przez ten tłuszcz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wie że jest gruby, bo rodzina mu mówi, ale nic z tym nie robi. 
Co mu powiedzieć? Co zrobić? 

A może jeśli uprawiacie ten seks, to każ mu być w ubraniu (no z rozporkiem.)
Możliwe wyglancowanym i odfryzowanym.
I powiedz, że tak wygląda lepiej, a potem za każdym razem niech te ubranie upierze by wtedy nie żarł.
A jakby ściągnął ubranie to mu mów, że straciłaś ochotę.

 

Niestety nie zdążyłem przeczytać:

 

To ja mam częściej ochotę, jemu chyba libido spadło przez ten tłuszcz. 

No, i jednak to prawda, że otyli ludzie to jednak leniwi,
nie zawsze fizycznie, czasem tylko mentalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A może jeśli uprawiacie ten seks, to każ mu być w ubraniu (no z rozporkiem.)
Możliwe wyglancowanym i odfryzowanym.
I powiedz, że tak wygląda lepiej, a potem za każdym razem niech te ubranie upierze by wtedy nie żarł.
A jakby ściągnął ubranie to mu mów, że straciłaś ochotę.

Ja bym nie robiła takich drastycznych rzeczy. Zastanów się jak Ty byś się czuła gdyby chciał uprawiać z Tobą seks w ubraniu. Wpadłabyś w kompleksy i raczej w ogóle nie chciałabyś z nim sypiać nawet w jednym łóżku. On poczuje to samo, bardzo go zranisz. Może przypomnij mu jak się czuł, kiedy był zdrowszy, zdrowiej się odżywiał, ćwiczył. Na pewno był inny. W ostateczności DELIKATNIE powiedz, że przestaje (ale nie PRZESTAŁ!) powoli Cię podniecać. Zabierz się za gotowanie, gotuj zdrowo, obojgu Wam wyjdzie na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Recepta jest prosta - nie uprawiaj z nim seksu  🙂Nie masz obowiązku kochać się z facetem, który przestał Cię pociągać. Ja bym nie dała rady się zmusić do zbliżenia z kimś, kto przestał być dla mnie atrakcyjny. Moim zdaniem takie zapuszczenie się w związku to poniekąd brak szacunku dla partnerki. Tym bardziej, że doskonale sobie zdaje sprawę z sytuacji, ale mimo to, nic z tym nie chce zrobić...

 

Jakby facet napisał że partnerka mu się roztyła, nie chce ćwiczyć i je słodycze to zaraz by było "pogoń grubą świnię", "kopnij ją w doopę", "zasługujesz na piękną, szczupłą i wiecznie młodą".

Dokładnie. A nawet jeśli by nie rzucił takiej z wygody, to na pewno by sobie szukał szczuplejszej kochanki. Dlatego autorka też nie powinna mieć żadnych skrupułów. Jak prośby nie docierają, to lepiej się rozstać niż się z kimś takim męczyć. Zresztą tu nie chodzi tylko o nadwagę... taka postawa pewnie przekłada się też na inne płaszczyzny ich pożycia, więc podejrzewam, że seks to tylko jeden z problemów. Nie ma nic gorszego niż taki facet-leser, który wszystko neguje i nie reaguje na "sygnały ostrzegawcze" wysyłane przez kobietę... Porażka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No proszę was przestańcie facet jest fajny kiedy ma trochę brzuszka, jest taki męski i można się do niego przytulić,  ja tam lubię takiego kluska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz też zacząć sama ćwiczyć, biegać, ale NIE zapraszać go. Bądź szczęśliwa, zrób to dla siebie, a jest spora szansa, że będzie chciał dołączyć. Jak nakłaniasz go do ćwiczeń, ciągle proponujesz, sugerujesz, że to z nim jest problem. A jak proponujesz żebyście razem coś zrobili w kierunku aktywności fizycznej to (gdzie Ty wcześniej nie ćwiczyłaś) to odbierze, że z łaską będziesz z nim w tym trwała. Musisz tak zagrać żeby czuł, że wcale nie chodzi o niego. Wtedy może sam zapyta "Co tam ćwiczysz?" "Może pójdziemy pobiegać razem?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Możesz też zacząć sama ćwiczyć, biegać, ale NIE zapraszać go. Bądź szczęśliwa, zrób to dla siebie, a jest spora szansa, że będzie chciał dołączyć. Jak nakłaniasz go do ćwiczeń, ciągle proponujesz, sugerujesz, że to z nim jest problem. A jak proponujesz żebyście razem coś zrobili w kierunku aktywności fizycznej to (gdzie Ty wcześniej nie ćwiczyłaś) to odbierze, że z łaską będziesz z nim w tym trwała. Musisz tak zagrać żeby czuł, że wcale nie chodzi o niego. Wtedy może sam zapyta "Co tam ćwiczysz?" "Może pójdziemy pobiegać razem?"

Pobiegać...błagam żywioły aby siły mi dzisiaj dały...bo korona mnie chyba podjada i siły ukrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No proszę was przestańcie facet jest fajny kiedy ma trochę brzuszka, jest taki męski i można się do niego przytulić,  ja tam lubię takiego kluska:)

To już kwestia gustu. Ja podobnie jak autorka, nie lubię facetów z nadwagą. Tacy są dla mnie totalnie aseksualni. Co jest atrakcyjnego w wałach tłuszczu? Mężczyzna-szkieletor też nie jest pociągający, ale wystarczy trzymać zdrową wagę i od czasu do czasu poćwiczyć, żeby fajnie wyglądać. Czy to naprawdę aż tak wiele? 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To już kwestia gustu. Ja podobnie jak autorka, nie lubię facetów z nadwagą. Tacy są dla mnie totalnie aseksualni. Co jest atrakcyjnego w wałach tłuszczu? Mężczyzna-szkieletor też nie jest pociągający, ale wystarczy trzymać zdrową wagę i od czasu do czasu poćwiczyć, żeby fajnie wyglądać. Czy to naprawdę aż tak wiele? 😕

No to właśnie ja też tak samo myślę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No to właśnie ja też tak samo myślę 

 

Wydaje mi się, że można jeść sporo słodkiego i się nie roztywać.

Pytanie, czy macie ślub i dzieci?
Oraz z ciekawości, czy kurzysz mu domowo, tj: szykujesz jedzenie, pierzesz, sprzątasz, a mu zostawiasz tylko jedzenie i tycie?

 

Ja wiem, teoretycznie jak sobie pierzesz, to jego też możesz wrzucić do automatu, jak sobie szykujesz zdrowe jedzenie, to i mu możesz uszykować.

Lepiej jednak czasem tego nie robić, zwłaszcza jak facet ma czas na obżeranie się.

Dopóki jest otyły to on powinnien:
Sprzątać, prać, wieszać, prasować i to nawet za 

Niesubordynacja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Pobiegać...błagam żywioły aby siły mi dzisiaj dały...bo korona mnie chyba podjada i siły ukrada

No faktycznie z dobie koronawirusa z bieganiem słabo, ale chodzi mi o to, żeby zaczęła robić pewne rzeczy dla siebie a nie dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym

 

To już kwestia gustu. Ja podobnie jak autorka, nie lubię facetów z nadwagą. Tacy są dla mnie totalnie aseksualni. Co jest atrakcyjnego w wałach tłuszczu? Mężczyzna-szkieletor też nie jest pociągający, ale wystarczy trzymać zdrową wagę i od czasu do czasu poćwiczyć, żeby fajnie wyglądać. Czy to naprawdę aż tak wiele? 😕

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No faktycznie z dobie koronawirusa z bieganiem słabo, ale chodzi mi o to, żeby zaczęła robić pewne rzeczy dla siebie a nie dla niego.

Czyli jak on je smakolyki, to mu podjadac/zabierać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No faktycznie z dobie koronawirusa z bieganiem słabo, ale chodzi mi o to, żeby zaczęła robić pewne rzeczy dla siebie a nie dla niego.

Lepiej jest coś robić z sobą dla kogoś bo wtedy jest większa mobilizacja i łatwiej idzie:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No faktycznie z dobie koronawirusa z bieganiem słabo, ale chodzi mi o to, żeby zaczęła robić pewne rzeczy dla siebie a nie dla niego.

 

Ale ja się trzymam fit.

Jeśli chodzi o seks, to w jednej pozycji faktycznie jego brzuch przeszkadzał. 

Czuje wstyd przed sobą i przed znajomymi, że jestem z kimś, kto jest gruby. Na początku znajomości jadł zdrowe rzeczy jak ja, dużo ruchu, rower, bieganie. A teraz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Ale ja się trzymam fit.

Jeśli chodzi o seks, to w jednej pozycji faktycznie jego brzuch przeszkadzał. 

Czuje wstyd przed sobą i przed znajomymi, że jestem z kimś, kto jest gruby. Na początku znajomości jadł zdrowe rzeczy jak ja, dużo ruchu, rower, bieganie. A teraz? 

Chyba musisz po prostu powiedzieć wprost, że przestał być dla Ciebie atrakcyjny i seks już nie sprawia Ci przyjemności. Jak będziesz rzucać aluzjami, to facet albo nie ogarnie, albo się tym kompletnie nie przejmie i uzna, że wyolbrzymiasz. Tutaj jest potrzebna radykalna interwencja. Oczywiście tylko pod warunkiem, że Ci na nim zależy i chcesz naprawić relacje - jeśli tak nie jest, to nie ma sensu się szarpać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dopóki jest otyły to on powinnien:
Sprzątać, prać, wieszać, prasować i to nawet za 

Ha ha ha ha ha!

Już to widzę!

Toż to baba jest od tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może nie wie jak się zabrać za to odchudzanie czyli nie wie od czego zacząć... Jeśli to Ty gotujesz w domu to możesz obniżyć kaloryczność Waszych posiłków... ale na podjadanie nie masz zbyt duzego wpływu... nie wiem czy faktycznie otyłość aż tak bardzo mu odpowiada, od tej strony z nim pogadaj i zapytaj co jest w tym takiego fajnego, że nie chce zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×