Powiedziałam, że jest nieudacznikiem

Witam.

 

Jestem w związku od 5 lat. Ja 26 lat, on 33. Mieszkamy razem. Niestety on albo zmienia pracę jak rękawiczki albo siedzi po kilka miesięcy w domu i nie pracuje. Dodatkowo całe dnie siedzi na telefonie ( gra w gry albo ogląda filmiki o zarabianiu w sieci). Oczywiście nic nigdy z tego nie wychodzi. Ostatnimi czasy też zaczął popalac marihuanę.. Dzień w dzień przez ostatnie 2 tygodnie. Ostatnio stwierdził że zacznie zarabiać na uber eats albo glovo żeby miał na inwestycje w jakieś biznesy internetowe. Rozumiem że nie może na razie wrócić do swojej pracy bo firma zamknięta przez koronawirus, ale dla mnie ten pomysł jest poniżający. Przestalam już sobie wyobrażać z nim stworzenie rodziny. Dom utrzymuje ją, nawet na papierosy bierze ode mnie pieniądze. Ciągle tylko słyszę : nie martw się, będzie dobrze. I tak od 5 lat. Jest kochający, opiekuńczy, dba o mnie ale jego podejście do zarabiania mnie przeraża. Cały czas powtarza, że w końcu zarobi miliony i kupimy dom. Kocham go, ale już nie wiem co robić trudno mi sobie wyobrazić małżeństwo z nim i dzieci.  Dzisiaj podczas kłótni powiedziałam mu, że jest nieudacznikiem i wolałabym być z kimś innym (wspomniałam imię znajomego o którego jest bardzo zazdrosny).

 

Proszę o opinię.

Koleś nie jest materiałem na męża i ojca. Jeśli chcesz tradycyjnej rodziny, to czas wymienić go na lepszy model.

no i dobrze mu powiedzialas, a teraz spakoj sie i wyprowadz. Nie marnuj zycia. 

Jakby on ciebie utrzymywał to by było pięknie co?

A gdy ty go olejesz gdy jest na dnie a on kiedyś faktycznie osiągnie ten sukces to potem nawet nie splunie na ciebie po takim traktowaniu. Nie szanujesz człowieka i jesteś materialistka.

 

Koleś nie jest materiałem na męża i ojca. Jeśli chcesz tradycyjnej rodziny, to czas wymienić go na lepszy model.

taaaa a gdy ziomek za kilka lat coś osiągnie to potem będzie na gotowe do niego pełzać aby ją wziął spowrotem

Przez siedzenie w domu i jaranie wiele nie osiągnie, dodatkowo gdzie się pojawi tam robi dlugi. Nie oczekuję żeby mnie utrzymywał tylko żeby chociaż się dorzucał do mieszkania i jedzenia.

 

Przez siedzenie w domu i jaranie wiele nie osiągnie, dodatkowo gdzie się pojawi tam robi dlugi. Nie oczekuję żeby mnie utrzymywał tylko żeby chociaż się dorzucał do mieszkania i jedzenia.

Muzycy jarają i kariery muzyczne robią, on choć gra na czymś?

Czy mieszkacie w UK? 

Może czas to zakończyć jak takie macie odmienne plany życiowe, on chce lajcik a ty chcesz to czy tamto, inna mentalność. Źle się dobraliście pod względem ścieszki życiowej. Ucinaj w takim razie straty, on niech szuka panny na lajcik a ty kogoś kto się chce spinać tak jak ty. Ty gdzie pracujesz? Co robisz? 

 

Proszę o siebie zadbać. Co to za nieudacznik, który upomina się o pieniądze na fajki? Wstyd. Zmarnuje Ci życie, zmiesza z błotem i zostawi..

na fajki i maryche to sam powinien zarobić to fakt, bo to używki

No i miałaś rację nazywając go w ten sposób. Nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia. Co to za facet? Każdy normalny mężczyzna powinien pracować i mieć jakieś ambicje jeśli chce założyć rodzinę. Oczywiście nie każdy będzie zarabiał po kilkanaście tysięcy, ale jakąś stabilną i w miarę dobrą posadę powinien mieć, szczególnie w tym wieku. Jeśli gość  ciągle zmienia robotę (bądź jest z niej wywalany) albo miesiącami siedzi w domu udając, że czegoś szuka a tak naprawdę się leni bo woli ćpać no to bardzo mi przykro, ale to kiepski materiał na męża czy ojca Po wielkim zauroczeniu przyszła w końcu szara rzeczywistość i zdałaś sobie sprawę z kim masz do czynienia... Teraz od Ciebie zależy czy sobie będziesz na to dalej pozwalać. Jeśli sponsorowanie faceta Ci odpowiada to tkwij w tym związku ale wiedz, że lepsze czasy na pewno nie nadejdą W sumie sama go też trochę rozpuściłaś bo rozumiem kupować jedzenie ale fajki? Tak na logikę to po co gość na pracować, skoro fundujesz mu nawet takie przyjemności? Nie dość, że nierób, to jeszcze bez honoru i godności bo normalnemu mężczyźnie by było po prostu w takiej sytuacji zwyczajnie wstyd. Aż wierzyć się nie chce, że kobiety się wiążą z takimi elementami...

5 lat go sponsorowała to dalej będzie to robiła i dalej marudziła, bo nie potrafi uciąć strat, jak masa innych kobiet, przykre

 

Tak, chce niech cpa, ale za swoje..

wogóle to nie kumam co ona robi z ćpunem, ale widocznie jakieś przywiązanie ją trzyma i strach przez skończeniem tego.... mogłaby być ze mną, przynajmniej nie ćpam

 

Witam.

 

 

Jestem w związku od 5 lat. Ja 26 lat, on 33. Mieszkamy razem. Niestety on albo zmienia pracę jak rękawiczki albo siedzi po kilka miesięcy w domu i nie pracuje. Dodatkowo całe dnie siedzi na telefonie ( gra w gry albo ogląda filmiki o zarabianiu w sieci). Oczywiście nic nigdy z tego nie wychodzi. Ostatnimi czasy też zaczął popalac marihuanę.. Dzień w dzień przez ostatnie 2 tygodnie. Ostatnio stwierdził że zacznie zarabiać na uber eats albo glovo żeby miał na inwestycje w jakieś biznesy internetowe. Rozumiem że nie może na razie wrócić do swojej pracy bo firma zamknięta przez koronawirus, ale dla mnie ten pomysł jest poniżający. Przestalam już sobie wyobrażać z nim stworzenie rodziny. Dom utrzymuje ją, nawet na papierosy bierze ode mnie pieniądze. Ciągle tylko słyszę : nie martw się, będzie dobrze. I tak od 5 lat. Jest kochający, opiekuńczy, dba o mnie ale jego podejście do zarabiania mnie przeraża. Cały czas powtarza, że w końcu zarobi miliony i kupimy dom. Kocham go, ale już nie wiem co robić trudno mi sobie wyobrazić małżeństwo z nim i dzieci.  Dzisiaj podczas kłótni powiedziałam mu, że jest nieudacznikiem i wolałabym być z kimś innym (wspomniałam imię znajomego o którego jest bardzo zazdrosny).

 

 

 

Proszę o opinię.

Nieudacznica.

 

Jakby on ciebie utrzymywał to by było pięknie co?

A gdy ty go olejesz gdy jest na dnie a on kiedyś faktycznie osiągnie ten sukces to potem nawet nie splunie na ciebie po takim traktowaniu. Nie szanujesz człowieka i jesteś materialistka.

Taaa juz od 5 lat jest tak samo ale nagle go olsni, ogranie sie i zacznie dużo zarabiac akurat...ale on wie ze nie musi sie starać bo ona i tak go nie zostawi i będzie go utrzymywać. Jeszcze kasę od niej ciągnie na fajki i pewnie nie tylko. Peezda nie facet!  

Bo jeśli 5 lat nic nie idzie nawet po jego myśli - to jest nieudacznikiem.  

Ja nic nie mam do ludzi którzy siedzą w domu na tyłku i są niezależni , pracują po swojemu typu: giełda , inwestycje , internetowa sprzedaż chińskich ciuchów , cokolwiek co przynosi owoc i kasa się zgadza.  Ale jeśli ktoś siedzi w chaupie i 5 lat marzy to sorry jest Nieudacznikiem przez duże N.  Rozumiem rok - rozkręcać się , raz kasa lepsza , raz gorsza . Z czasem Wszystko się ustabilizuje.  Ale kur/ wa 5 lat ? 5 lat pier/ Dolic że kokosy się będzie miało a się złotówki przy dupi3 nie ma i prosi? Ta dom wybuduje.  Uważaj by Was nie zmiotło z tym domem.  Bo ten fundament z pewnością będzie kruchy. 

 

Jakby on ciebie utrzymywał to by było pięknie co?

A gdy ty go olejesz gdy jest na dnie a on kiedyś faktycznie osiągnie ten sukces to potem nawet nie splunie na ciebie po takim traktowaniu. Nie szanujesz człowieka i jesteś materialistka.

Od kiedy ćpuny kanapowe osiągają sukces? 

 

Bo jeśli 5 lat nic nie idzie nawet po jego myśli - to jest nieudacznikiem.  

Ja nic nie mam do ludzi którzy siedzą w domu na tyłku i są niezależni , pracują po swojemu typu: giełda , inwestycje , internetowa sprzedaż chińskich ciuchów , cokolwiek co przynosi owoc i kasa się zgadza.  Ale jeśli ktoś siedzi w chaupie i 5 lat marzy to sorry jest Nieudacznikiem przez duże N.  Rozumiem rok - rozkręcać się , raz kasa lepsza , raz gorsza . Z czasem Wszystko się ustabilizuje.  Ale kur/ wa 5 lat ? 5 lat pier/ Dolic że kokosy się będzie miało a się złotówki przy dupi3 nie ma i prosi? Ta dom wybuduje.  Uważaj by Was nie zmiotło z tym domem.  Bo ten fundament z pewnością będzie kruchy. 

A ty widziałaś kiedyś fundament w szałasie, a za parę lat kariera w telewizyjnym kloszard story. Jak ktoś chce robić karierę to siedzi w gorszej pracy szukając lepszej, a siedząc na dupie tylko traci wartość dla potencjalnego pracodawcy. 

 

1 minutę temu, DANIEL napisał: A ty widziałaś kiedyś fundament w szałasie, a za parę lat kariera w telewizyjnym kloszard story. Jak ktoś chce robić karierę to siedzi w gorszej pracy szukając lepszej, a siedząc na dupie tylko traci wartość dla potencjalnego pracodawcy.  X o ile mu zależy na zdaniu pracodawcy. 

Leżaczek ja to wszystko rozumiem o ile jesteś w stanie się utrzymać z innych źródeł niż etat. Ale w tym przypadku laska odchodzi i koleś zdycha z głodu wiec to raczej poziom ameby niż rekin biznesu. 

7 godzin temu, DANIEL napisał:

A ty widziałaś kiedyś fundament w szałasie, a za parę lat kariera w telewizyjnym kloszard story. Jak ktoś chce robić karierę to siedzi w gorszej pracy szukając lepszej, a siedząc na dupie tylko traci wartość dla potencjalnego pracodawcy. 

Juz nie chciałam jej straszyć że to może byc szałas.  

Wiesz pracodawca to pikuś.  Jak się ma kasę , coś się robi i się zwraca to w nosie bym miała gościa jak na mnie patrzy i czy mi wać Pan z łaski da robotę.  Ale jeśli 5 lat - nic do przodu .. ma ponad 30 lat i tak kolejne 5 lat w to będzie brnął to może przed 40 się obudzić z niczym.  To nie takie proste być bogaczem.  Nie dla każdego jest giełda i nie KAZDY W tym ma szczescie i smykałkę.   Tak to by każdy spał na kasie i siedział w chaupie.  Czyż nie może pogodzić swoich spraw póki co z pracą ? Chodzić do pracy póki mu marnie idzie i nadzorować sytuację ?? Tu może nawet szałasu nie zbudować , bo mu się nie będzie chciało.