Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jacek2

Czy istnieje szansa na obniżenie alimentów ?

Polecane posty

20 minut temu, jacek2 napisał:

No ja i moja była musimy dać naszym dzieciom na studia

Jak już się robisz milionów w tej jeszcze nieotwartej firmie.

Ha ha ha ha - co za skur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Komentarze ciot internetowych a nie prawdziwych facetow i glupich  cip. Wszyscy bogaci, wszyscy  madrzy,wszyscy rady maja. Jak sie ma kase to nikt tu  nie pisze o komentarzy. Idzie do swojego adwokata,wywala kase i sprawe zalatwia. Nawet  go to nie interesuje  jak .  Wiec uwazam ze komentarze pisza tanie dupki,co ostatni grosz skrobia z portfela na zaplacenie taniego awokata ,albo z urzedu gosc przyjdzie

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2020 o 19:28, jacek2 napisał:

Nie obchodzi do czasu kiedy trzeba gdzieś wyjechać na wakacje, opłacić rachunki, itd. Po za tym to jest przyszłe miejsce pracy dla moich dzieci, wiadomo jak ja odejdę to one przejmą tę firmę. Nie będzie tego problemu "Co zrobić po studiach" więc nie robię tego tylko dla siebie i swojej wygody, robię to też dla nich. 

Dla przypomnienia.... Masz oczywiście 100 % pewność, że za 20 lat twoja firma będzie istniała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jej nie założył a już wie jakie za 20 lat będzie miał dochody i miejsca pracy dla dzieci!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Skb napisał:

Dla przypomnienia.... Masz oczywiście 100 % pewność, że za 20 lat twoja firma będzie istniała...

Firmy nie zakłada się z myślą o tym, żeby upadła, inaczej fajtłapa z Ciebie, a nie przedsiebiorca i do biznesu się nie nadajesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Bimba napisał:

Jeszcze jej nie założył a już wie jakie za 20 lat będzie miał dochody i miejsca pracy dla dzieci!

 

Jakie 20 lat ??? Najstarsza córka ma 14 lat, więc już za 4-5 lat będzie mogła sobie dorabiać i się uczyć jak się prowadzi firmę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę, lecz się trollu na nogi, bo na głowę już za późno.

Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2020 o 21:27, jacek2 napisał:

Jakie 20 lat ??? Najstarsza córka ma 14 lat, więc już za 4-5 lat będzie mogła sobie dorabiać i się uczyć jak się prowadzi firmę. 

Za 4- 5 lat to ona będzie studiować i korzystać z życia a nie zasuwać na dwa fronty. To nie to pokolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Skb napisał:

Za 4- 5 lat to ona będzie studiować i korzystać z życia a nie zasuwać na dwa fronty. To nie to pokolenie.

Większość studentów normalnie pracuje w wakacje czy w dni wolne, chyba nieliczni niepracują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, jacek2 napisał:

Większość studentów normalnie pracuje w wakacje czy w dni wolne, chyba nieliczni niepracują. 

Jedni studenci pracują inni nie. Są tacy, którzy są całe życie na utrzymaniu rodziców. Zatem twoje założenia są raczej mało zasadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Skb napisał:

Jedni studenci pracują inni nie. Są tacy, którzy są całe życie na utrzymaniu rodziców. Zatem twoje założenia są raczej mało zasadne.

Cóż, ja żyć wiecznie nie będę, więc całe życie na utrzymaniu rodziców w tym wypadku nie wchodzi w grę, zwłaszcza, ze one mają pieniądze pewne tylko do końca swoich studiów i to tylko na podstawowe potrzeby. Większość studentów raczej pracuje, no bo jeżeli chcą mieć swoje własne pieniądze to nie ma innego wyjścia, zresztą osoba w wieku 30 lat bez żadnego doświadczenia źle wygląda w oczach przyszłego pracodawcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jacek2 napisał:

Cóż, ja żyć wiecznie nie będę, więc całe życie na utrzymaniu rodziców w tym wypadku nie wchodzi w grę, zwłaszcza, ze one mają pieniądze pewne tylko do końca swoich studiów i to tylko na podstawowe potrzeby. Większość studentów raczej pracuje, no bo jeżeli chcą mieć swoje własne pieniądze to nie ma innego wyjścia, zresztą osoba w wieku 30 lat bez żadnego doświadczenia źle wygląda w oczach przyszłego pracodawcy. 

Od kiedy dzieci przejmują się oczami pracodawców. Dlaczego tylko na podstawowe? Jesteś rodzicem i twoim zakichanym obowiązkiem jest dbać o wszystkie potrzeby dziecka. Dziecko nie może żyć na gorszym poziomie niż ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Skb napisał:

Od kiedy dzieci przejmują się oczami pracodawców. Dlaczego tylko na podstawowe? Jesteś rodzicem i twoim zakichanym obowiązkiem jest dbać o wszystkie potrzeby dziecka. Dziecko nie może żyć na gorszym poziomie niż ty.

Dziećmi cały czas nie będą, zwłaszcza jak będą studiowały, a najstarszą to już czeka za 5 lat. Co do poziomu życia, to obecnie dzieci żyją na wyższym poziomie, niż ja, ale niestety przychodzi taki czas w życiu, że dzieci będą musiały same o siebie zadbać, pieniądze mają przecież zagwaranotwane tylko do końca studiów, czyli doświadczenie w zawodzie muszą zdobyć wcześniej, no chyba, że po studiach chcą wylądować na zmywaku, tutaj cudów nie ma, nie masz wiedzy i doświadczenia to będziesz kiepsko zarabiać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, jacek2 napisał:

Dziećmi cały czas nie będą, zwłaszcza jak będą studiowały, a najstarszą to już czeka za 5 lat. Co do poziomu życia, to obecnie dzieci żyją na wyższym poziomie, niż ja, ale niestety przychodzi taki czas w życiu, że dzieci będą musiały same o siebie zadbać, pieniądze mają przecież zagwaranotwane tylko do końca studiów, czyli doświadczenie w zawodzie muszą zdobyć wcześniej, no chyba, że po studiach chcą wylądować na zmywaku, tutaj cudów nie ma, nie masz wiedzy i doświadczenia to będziesz kiepsko zarabiać. 

Niestety świat się mocno zmienił i ludzie się mocno zmienili. We Włoszech zapadł wyrok, gdzie rodzice mają utrzymywać swoje dorosłe dziecko, gdyż sposób wychowywania potomka sprawił, że mimo 40 lat nie potrafi się utrzymać. Taka dygresja - dziadków ma się przez chwilę, rodziców znacznie dłużej a dzieci do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Skb napisał:

Niestety świat się mocno zmienił i ludzie się mocno zmienili. We Włoszech zapadł wyrok, gdzie rodzice mają utrzymywać swoje dorosłe dziecko, gdyż sposób wychowywania potomka sprawił, że mimo 40 lat nie potrafi się utrzymać. Taka dygresja - dziadków ma się przez chwilę, rodziców znacznie dłużej a dzieci do końca życia.

Po pierwsze to Polska nie Włochy, po drugie jak to Pan napisał problem tkwił we sposobie wychowania potomka, czyli tylko potwierdził Pan moje wcześniejsze tezy, że im wcześniej zaczną pracować tym będą miały łatwiej w życiu i więcej zarobią, po za tym córki ręce mają, a praca jest, więc tak naprawdę nie ma żadnego argumentu, żebym utrzymał je do 40-go roku życia, to juz ich sprawa, czy będą wolały pójść na zmywak, czy się dokształcać i pracować przy biurku, ja osobiśćie jestem za tą drugą opcją, ale wybór należy do nich. Po trzecie ja daje  z siebie tyle ile mogę, po matce mają dom, po mnie firmę i to od nich zależy czy w wieku 30-lat będą miały pozycje, czy wszystko zaprzepaszczą i skończą na zmywaku, bo firma, którą im dałem zbankrutuje przez nieumijętne zarządzanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, jacek2 napisał:

Po pierwsze to Polska nie Włochy, po drugie jak to Pan napisał problem tkwił we sposobie wychowania potomka, czyli tylko potwierdził Pan moje wcześniejsze tezy, że im wcześniej zaczną pracować tym będą miały łatwiej w życiu i więcej zarobią, po za tym córki ręce mają, a praca jest, więc tak naprawdę nie ma żadnego argumentu, żebym utrzymał je do 40-go roku życia, to juz ich sprawa, czy będą wolały pójść na zmywak, czy się dokształcać i pracować przy biurku, ja osobiśćie jestem za tą drugą opcją, ale wybór należy do nich. Po trzecie ja daje  z siebie tyle ile mogę, po matce mają dom, po mnie firmę i to od nich zależy czy w wieku 30-lat będą miały pozycje, czy wszystko zaprzepaszczą i skończą na zmywaku, bo firma, którą im dałem zbankrutuje przez nieumijętne zarządzanie. 

Jeszcze firmy nie masz, bo nie przynosi dochodów. Nie przynosi dochodów bo chcesz zmniejszyć alimenty na dzieci o połowę. zatem w tej chwili jesteś osobą niewydolną finansową, która pracując na okrągło nie potrafi wypracować zysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, jacek2 napisał:

Po pierwsze to Polska nie Włochy, po drugie jak to Pan napisał problem tkwił we sposobie wychowania potomka, czyli tylko potwierdził Pan moje wcześniejsze tezy, że im wcześniej zaczną pracować tym będą miały łatwiej w życiu i więcej zarobią, po za tym córki ręce mają, a praca jest, więc tak naprawdę nie ma żadnego argumentu, żebym utrzymał je do 40-go roku życia, to juz ich sprawa, czy będą wolały pójść na zmywak, czy się dokształcać i pracować przy biurku, ja osobiśćie jestem za tą drugą opcją, ale wybór należy do nich. Po trzecie ja daje  z siebie tyle ile mogę, po matce mają dom, po mnie firmę i to od nich zależy czy w wieku 30-lat będą miały pozycje, czy wszystko zaprzepaszczą i skończą na zmywaku, bo firma, którą im dałem zbankrutuje przez nieumijętne zarządzanie. 

Dzieci mogą studiować do 26 roku życia i możesz im nachuchać. Jak zderzysz się z polskim sądem to pewnie zmienisz zdanie i sposób postrzegania rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, jacek2 napisał:

Po trzecie ja daje  z siebie tyle ile mogę, po matce mają dom, po mnie firmę 

Mają po tobie firmę której jeszcze nie otworzyłeś, tak???

Ha ha ha ha ha ha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Skb napisał:

Jeszcze firmy nie masz, bo nie przynosi dochodów. Nie przynosi dochodów bo chcesz zmniejszyć alimenty na dzieci o połowę. zatem w tej chwili jesteś osobą niewydolną finansową, która pracując na okrągło nie potrafi wypracować zysku.

Chwila, żeby było jasne. Pieniądze na założenie i rozbudowanie firmy nie pochodzą z alimentów, tylko z oszczędności, które wypracowałem za granicą przez lata, a pieniądze na alimenty biorę z mojej obecnej pracy, a nie firmy, więc to są dwie różne szuflady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Skb napisał:

Dzieci mogą studiować do 26 roku życia i możesz im nachuchać. Jak zderzysz się z polskim sądem to pewnie zmienisz zdanie i sposób postrzegania rzeczywistości.

Do końca nauki mają zapewnione podstawowe potrzeby, po jej skończeniu już nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, jacek2 napisał:

Chwila, żeby było jasne. Pieniądze na założenie i rozbudowanie firmy nie pochodzą z alimentów, tylko z oszczędności, które wypracowałem za granicą przez lata, a pieniądze na alimenty biorę z mojej obecnej pracy, a nie firmy, więc to są dwie różne szuflady. 

Sąd bierze pod uwagę sytuację finansową i dochodową rodzica. Jak masz majątek to masz z czego płacić, jak nie masz to masz zarobić i płacić. Sądu nie interesują twoje szuflady i szufladki. Masz na firmę a nie masz na dzieci - zostaniesz wyśmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
8 godzin temu, jacek2 napisał:

Do końca nauki mają zapewnione podstawowe potrzeby, po jej skończeniu już nie. 

Tak ci się tylko wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.07.2020 o 08:24, Skb napisał:

Sąd bierze pod uwagę sytuację finansową i dochodową rodzica. Jak masz majątek to masz z czego płacić, jak nie masz to masz zarobić i płacić. Sądu nie interesują twoje szuflady i szufladki. Masz na firmę a nie masz na dzieci - zostaniesz wyśmiany.

Jak pracowałem jeszcze na Teneryfie na budowie to moja sytuacja finansowa była rzeczywiście bardzo dobra i nawet nie odczuwałem zbytnio tego, że płacę te 4,8tys zł alimentów, niestety w Polsce realia są inne i średnia krajowa jest dużo niższa, w Polsce nie jestem w stanie tyle zarobić ze swoimi umiejętnościami, na budowie też już dłużej pracować nie za bardzo mogę, bo nie mam już zdrowia i siły 20 czy 25 latka, ja juz jestem po 40-stce a mój kręgosłup nie jest w najlepszym stanie, jakbym jeszcze popracował tak fizycznie z 3 lata na takich samych obrotach jak za granicą to obawiam się, że nawet mógłbym skończyć na wózku inwalidzkim i nie są to moje wymysły z czterech liter, a z tego wynika, że muszę swój organizm bardzo mocno oszczędzać, a firmy nie buduje dla siebie, tylko dla dzieci, bo gdyby nie one, to już rówinie dobrze mógłbym sobie pracować na pół etatu i resztę czasu mieć wolne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, jacek2 napisał:

Jak pracowałem jeszcze na Teneryfie na budowie to moja sytuacja finansowa była rzeczywiście bardzo dobra i nawet nie odczuwałem zbytnio tego, że płacę te 4,8tys zł alimentów, niestety w Polsce realia są inne i średnia krajowa jest dużo niższa, w Polsce nie jestem w stanie tyle zarobić ze swoimi umiejętnościami, na budowie też już dłużej pracować nie za bardzo mogę, bo nie mam już zdrowia i siły 20 czy 25 latka, ja juz jestem po 40-stce a mój kręgosłup nie jest w najlepszym stanie, jakbym jeszcze popracował tak fizycznie z 3 lata na takich samych obrotach jak za granicą to obawiam się, że nawet mógłbym skończyć na wózku inwalidzkim i nie są to moje wymysły z czterech liter, a z tego wynika, że muszę swój organizm bardzo mocno oszczędzać, a firmy nie buduje dla siebie, tylko dla dzieci, bo gdyby nie one, to już rówinie dobrze mógłbym sobie pracować na pół etatu i resztę czasu mieć wolne. 

Też mam poważne problemy zdrowotne i naprawdę nikogo nie obchodzi. Mam dziecko zatem mam pokrywać jego potrzeby życiowe zarówno finansowe, emocjonalne i każde inne. Budowanie firmy dla dzieci - napisz o tym do sądu we wniosku o obniżenie alimentów i czekaj na odpowiedź. Sąd z całą pewnością przychyli się do twojego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Skb napisał:

Też mam poważne problemy zdrowotne i naprawdę nikogo nie obchodzi. Mam dziecko zatem mam pokrywać jego potrzeby życiowe zarówno finansowe, emocjonalne i każde inne. Budowanie firmy dla dzieci - napisz o tym do sądu we wniosku o obniżenie alimentów i czekaj na odpowiedź. Sąd z całą pewnością przychyli się do twojego punktu widzenia.

Większość alimentów w Polsce mieści się w widełkach 600-800zł więc ta kwota wystarczy na zaspokojenie 100% potrzeb dziecka, bo gdyby nie wystarczała no to by sądy ustalały wyższe kwoty, alimenty powyżej 1tys zł rzadko kogo dotyczą i jeśli już to naprawdę osobom, którym się powodzi i o ile jak mieszkałem na Teneryfie to mi sie powodziło, o tyle teraz nie powodzi się na tyle, żeby mnie było stać na takie alimenty, nie ten wiek, nie to zdrowie, nie ta siła, lekarz nawet powiedział, że mam ogromne szanse na to, żeby zdobyć lekki stopień niepełnosprawności, a nawet umiarkowany, osobom o takich dochodach co ja sądy nie mogą nawet zasądzić aż takiej kwoty alimentów i nie gadajmy, że chcę obniżyć do kwoty, której nie będą miały normalnego życia, no bo moje 600-700zł, mojej byłej 600-700zł, 500+, więc wychodzi aż 1700-1900zł, raczej ciężko mówić, że taką kwotą nie da się zaspokoić podstawowych potrzeb dziecka, do tego dochodzą jeszcze ulgi podatkowe, karta dużej rodziny i pewnie wiele innych rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
22 minuty temu, jacek2 napisał:

Jak pracowałem jeszcze na Teneryfie na budowie to moja sytuacja finansowa była rzeczywiście bardzo dobra i nawet nie odczuwałem zbytnio tego, że płacę te 4,8tys zł alimentów, niestety w Polsce realia są inne i średnia krajowa jest dużo niższa, w Polsce nie jestem w stanie tyle zarobić ze swoimi umiejętnościami, na budowie też już dłużej pracować nie za bardzo mogę, bo nie mam już zdrowia i siły 20 czy 25 latka, ja juz jestem po 40-stce a mój kręgosłup nie jest w najlepszym stanie, jakbym jeszcze popracował tak fizycznie z 3 lata na takich samych obrotach jak za granicą to obawiam się, że nawet mógłbym skończyć na wózku inwalidzkim i nie są to moje wymysły z czterech liter, a z tego wynika, że muszę swój organizm bardzo mocno oszczędzać, a firmy nie buduje dla siebie, tylko dla dzieci, bo gdyby nie one, to już rówinie dobrze mógłbym sobie pracować na pół etatu i resztę czasu mieć wolne. 

Bez urazy, ale zrobiłeś tyle dzieci ( zupełnie bez pojęcia moim zdaniem). Miała być dwójka czy czwórka? To dwa razy po dwa było? Tak dociekam, bo dla mnie to kosmos. Pewnie chciałeś chłopaka, ale nie wyszło (same dziewczyny)🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 600 zł, dodatkowo wydaję od 400 - 600 zł na zaspokojenie potrzeb dziecka jak jest u mnie. To znaczy na ubrania, jedzenie, rozrywki, wycieczki, wakacje. Moja sytuacja finansowa jest zła. Żona wyrzuciła mnie na bruk zabierając nawet moje narzędzi i wszystko co mogło mi służyć do pracy zarobkowej. Mało tego straciłem pracę i byłem przez kilka miesięcy niezdolny do pracy. Moje dochody nie wystarczały na pokrycie rachunków, alimentów i najskromniejszego jedzenia. Musiałem się w tym czasie zapożyczać. Takie kwestie zupełnie nie interesują sąd, nie interesuje również stan zdrowia i związane z tym ograniczenia zarobkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, pari napisał:

Bez urazy, ale zrobiłeś tyle dzieci ( zupełnie bez pojęcia moim zdaniem). Miała być dwójka czy czwórka? To dwa razy po dwa było? Tak dociekam, bo dla mnie to kosmos. Pewnie chciałeś chłopaka, ale nie wyszło (same dziewczyny)🙂

Jeszcze nic straconego. Dopóki piłka w grze. :) Znam rodziny wielodzietne, które miały małe dochody, ale przez myśl im nawet nie przeszło by się rozwodzić. Musieli myśleć o zaspokojeniu potrzeb dzieci i swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, pari napisał:

Bez urazy, ale zrobiłeś tyle dzieci ( zupełnie bez pojęcia moim zdaniem). Miała być dwójka czy czwórka? To dwa razy po dwa było? Tak dociekam, bo dla mnie to kosmos. Pewnie chciałeś chłopaka, ale nie wyszło (same dziewczyny)🙂

Ogólnie moja żona chciała przestać na dwójce, chciałem oczywiście syna, więc udało mi się namówić ją na trzecie dziecko, a czwarte dziecko było wpadką, po prostu zawiodła antykoncepcja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Skb napisał:

Ja mam 600 zł, dodatkowo wydaję od 400 - 600 zł na zaspokojenie potrzeb dziecka jak jest u mnie. To znaczy na ubrania, jedzenie, rozrywki, wycieczki, wakacje. Moja sytuacja finansowa jest zła. Żona wyrzuciła mnie na bruk zabierając nawet moje narzędzi i wszystko co mogło mi służyć do pracy zarobkowej. Mało tego straciłem pracę i byłem przez kilka miesięcy niezdolny do pracy. Moje dochody nie wystarczały na pokrycie rachunków, alimentów i najskromniejszego jedzenia. Musiałem się w tym czasie zapożyczać. Takie kwestie zupełnie nie interesują sąd, nie interesuje również stan zdrowia i związane z tym ograniczenia zarobkowe.

Gdybym miał dwójkę dzieci to oczywiście płacenie 1,2tys zł nie byłoby problemem, ale przy czwórce już są ogromne problemy jeżeli chodzi o taką kwotę. Co do interesowania sądu moim stanem zdrowia to oczywiście pogarszający się stan zdrowia jest bardzo mocną przesłanką do tego, żeby alimenty obniżyć i to nie są moje wymysły, to powiedział mi mój prawnik, związane jest to z tym, że już mam mocno ograniczony wachlarz zawodów, których mógłbym się podjąć, a stan zdrowia nie jest do końca zależny ode mnie, co innego gdybym stracił pracę, bo sam bym się zwolnił od tak, wtedy rzeczywiście nei byłoby to przesłanką do obniżenia alimentów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×