Oglądanie porno przez faceta

Zacznę od tego, że nigdy nie przeszkadzało mi to, że mój facet oglada sobie porno. Wiedziałam i akceptowałam. W seksie było nam super, ponieważ nie mieszkaliśmy razem i zawsze na siebie czekaliśmy jak nie wiem co,  bawiliśmy się w różne rzeczy, ponieważ lubię sex i jestem otwarta na wszystko.Od jakiegoś czasu mieszkamy ze sobą i wydaje mi się, że wszystko się zmieniło. Wieczorem zawsze zasypia, rano czasami zrobimy to na szybko, przed wyjściem z domu, pewnie dlatego, ze nie ma jak sam sobie ulżyć, więc wydaje mi się, że to chyba z braku laku.. zobaczyłam, że ogląda filmy z lesbijkami, trójkąty z lesbijkami i filmy na których kobiety się masturbują, albo wchodził na sex kamerki też oglądać masturbujace się dziewczyny. I na to ma ochotę zawsze wieczorem gdy jest sam. I zaczęło mnie to teraz bolec, czy on woli takie coś, bo wyobraża sobie, że to on z tymi lesbijkami to robi? Czy ja mu już nie wystarczam? Postanowiłam z nim porozmawiać, ale powiedział, że on nie oglada nic takiego, a jak zapytałam dlaczego się zmieniło teraz między nami, to tłumaczył się tym, że teraz już jest inaczej, że mnie traktuje inaczej, że później tak bywa w związku, ze sa inne priorytety w życiu codziennym niz seks. W takim razie priorytetem jest oglądanie mastyrbujacych się lesbijek. Czuje się przez to źle i wpadam w kompleksy. Co o tym myślicie, czy to może ja przesadzam, odpuścić temat i się nie przejmować?  :(

Czasem kiedy czytam taką historie jak twoja myśle o najprostrzych i najostrzejszych rozwiązanich...

Mysle o tym że powinnas mu postawić ultimatum: "Ja albo filmiki "i dać mu termin do podjecia decyzji

Wkurzaja mnie tacy goście. Mają fajne kobiety i nie potrafią tego docenić. A inni chcieliby byc na ich miejscu.....Ehhh

Ja rozumiem, że facet musi popatrzeć i w ogóle, ale boli mnie to, że on ma chyba jakieś niespełnione fantazje trójkąty, lesbijki.. I boję się, że to później przerodzi się w takie coś, że będzie chciał to wcielić w życie. Zawsze byłam ładna, faceci nieraz mówili mojemu, że mi zazdroszczą, ale teraz mam kompleksy i nie czuje się atrakcyjna. I nie mogę mu dac tego czego pragnie chyba..

5 godzin temu, angella9105 napisał:

czy on woli takie coś, bo wyobraża sobie, że to on z tymi lesbijkami to robi? Czy ja mu już nie wystarczam?

Nigdy mu nie wystarczałaś, bo dwie kobiety są lepsze niż jedna, a trzy niż dwie. Choćby wirtualne. Ludzie są z natury poligamiczni, a monogamiczni jedynie z wyboru, a już zwłaszcza mężczyźni. Kiedy wiążą się z kobietą, chęć posiadania innych kobiet (choćby wirtualnie) nie zanika w magiczny sposób. Jest Ci to trudno zrozumieć, bo twoje podniecenie opiera się na uczuciach i emocjach, a jego na obrazach i fizyczności.

Z dwojga złego, chyba lepiej, że nie szuka kochanek, tylko zaspokaja podstawowe potrzeby wirtualnie?

Zawsze możecie to włączyć do swych wspólnych zabaw i będzie po problemie.

6 godzin temu, angella9105 napisał:

I boję się, że to później przerodzi się w takie coś, że będzie chciał to wcielić w życie.

Bój się, że zacznie oglądać programy kulinarne! To będzie znaczyło, że źle go karmisz? Że nie smakuje mu to co gotujesz? Że będzie chciał stołować się na mieście? Wyolbrzymiasz i robisz problem ze zwykłej męskiej przywary jaką jest ciekawość... 

No właśnie chciałam, żebyśmy razem coś obejrzeli, ale odpowiedź była "jak chcesz" bez żadnych chęci, więc zaczyna mnie to też odpychać i szukam winy u siebie. Pewnie, że to lepiej niż jakby szukał, ale czy nie jest to na tyle problem, że w końcu filmy też przestaną wystarczać i zacznie szukać..

3 minuty temu, jbsg napisał:

Bój się, że zacznie oglądać programy kulinarne! To będzie znaczyło, że źle go karmisz? Że nie smakuje mu to co gotujesz? Że będzie chciał stołować się na mieście? Wyolbrzymiasz i robisz problem ze zwykłej męskiej przywary jaką jest ciekawość... 

Tzn. Robie problem, bo czuje się przez jego codzienną ciekawość zaniedbywana i niedowartościowana 

9 minut temu, angella9105 napisał:

No właśnie chciałam, żebyśmy razem coś obejrzeli, ale odpowiedź była "jak chcesz" bez żadnych chęci, więc zaczyna mnie to też odpychać i szukam winy u siebie. Pewnie, że to lepiej niż jakby szukał, ale czy nie jest to na tyle problem, że w końcu filmy też przestaną wystarczać i zacznie szukać..

Problem zaczyna rosnąć w piramidę...

6 minut temu, angella9105 napisał:

Tzn. Robie problem, bo czuje się przez jego codzienną ciekawość zaniedbywana i niedowartościowana 

Zmień sposób myślenia... pomyśl... dlaczego on jest z Tobą?

9 godzin temu, angella9105 napisał:

Ja rozumiem, że facet musi popatrzeć i w ogóle, ale boli mnie to, że on ma chyba jakieś niespełnione fantazje

pisze, że lubi oglądać masturbujące się dziewczyny. Nie namawiam na trójkąty, lesbijki ale może w relacji z nim postaraj się być bardziej śmiała, nieco wyuzdania. Seksowna bielizna, striptiz i pokaż mu jak się masturbujesz?

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/9d/Woman_masturbating.jpg

1 godzinę temu, ddt60 napisał:

pisze, że lubi oglądać masturbujące się dziewczyny. Nie namawiam na trójkąty, lesbijki ale może w relacji z nim postaraj się być bardziej śmiała, nieco wyuzdania. Seksowna bielizna, striptiz i pokaż mu jak się masturbujesz?

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/9d/Woman_masturbating.jpg

Wiesz co takie rzeczy to my już przerabialiśmy, udawanie w łóżku kogoś innego, przebieranie, a od pół roku zaczęło się dziać inaczej, nie wyraża już chęci na takie typu zabawy. Czasami tylko wspomina jak kiedyś było, że robiliśmy to czy tamto..

2 godziny temu, angella9105 napisał:

Wiesz co takie rzeczy to my już przerabialiśmy, udawanie w łóżku kogoś innego, przebieranie, a od pół roku zaczęło się dziać inaczej, nie wyraża już chęci na takie typu zabawy. Czasami tylko wspomina jak kiedyś było, że robiliśmy to czy tamto..

a jakiś problem spoza sfery seksualnej - to znaczy nie wiążący się bezpośrednio z seksem ale mogący wpływać. Inny jego problem - zaburzenia erekcji, które ukrywa, przedwczesny wytrysk?

To że namiętność i częstotliwości spadają z czasem to normalne porno też nie jest niczym nadzwyczajnym ale jak gość woli bardziej porno od aktywnej i otwartej kobiety to znaczy że albo głupi albo to już dewiacja 

27 minut temu, Pancho Villa napisał:

To że namiętność i częstotliwości spadają z czasem to normalne porno też nie jest niczym nadzwyczajnym ale jak gość woli bardziej porno od aktywnej i otwartej kobiety to znaczy że albo głupi albo to już dewiacja 

uzależnienie. Chyba, że jednak coś nie styka, że była jakaś sytuacja, jest jakiś konflikt pomiędzy nimi niekoniecznie w sferze seksualnej

zwalczanie skłonności faceta jest z góry skazane na niepowodzenie. Albo to jakieś stałe głębsze zainteresowanie, albo czasowa ciekawostka. Nie wiadomo, to się dopiero okaże. Do rozstrzygnięcia zostaje, czy chce ci się starać o tego faceta. Jak tak to trzeba włączyć jego ulubione filmiki do scenariuszy sypialnianych. Może jakiś ekstra zaaranżowany pokaz masturbacji i gadżetami lesbijskimi, w trakcie opowiadanie co by ci robiła druga kobieta. W wersji ostrzejszej - ale czemuż by nie - wynajęcie profesjonalistki i zabawiacie się razem, co ci szkodzi całować i pieścić się z jakąś nieznajomą laską. Można to zaaranżować że początek jest robienie masażu. Ty od razu się rozbierasz, bezbronna, zdana na jej pieszczoty, bo masaż pleców kończy się i odwracasz się podając swoje piersi i rozsuwając perwersyjnie nogi. Jak się rozluźnisz to będzie całkiem przyjemnie.

Kurcze, strasznie Pani współczuję i nie rozumiem męża. Ja tak pragnę Kobiety dla której był bym kimś więcej. A jestem sam i mnie to strasznie boli, znaczy kiedyś było gorzej, chciałem się zabić by już nie cierpieć, wtedy poznałem pewną wspaniałą Kobietę, nikt mi Jej nie zastąpi, nikogo tak nie kochałem i nie pokocham. Miałem dostęp do pornografii już w wieku 10-11 lat . Teraz w wieku 19 lat tego żałuję, uzależniłem się od niej, niedawno zwalczyłem ten nałóg dla Kobiety którą kochałem, bo wiem, że może to źle wpłynąć na związek. Teraz gdy mnie zostawiła, nie widzę sensu w życiu, poza tym ostatnio mam bardzo sporą chęć na seks (pewnie przez porzucenie pornografii), ale jestem świadomy odpowiedzialności z jaką wiąże się ojcostwo i daję sobie na to jeszcze czas. Dlatego też by zaspakajać pożądanie założyłem tu konto i zamiast porno, czytam, tudzież odpowiadam na różne tematy związane z seksem na tym portalu i mnie to zaspokaja. A przy okazji mogę komuś pomóc. Ale ja naprawdę nie rozumiem pani męża, jak można zastąpić prawdziwą Kobietę, na jakąś aktorkę porno ?! Więc jeszcze raz, wyrazy współczucia. 

Cytat

zwalczanie skłonności faceta jest z góry skazane na niepowodzenie. Albo to jakieś stałe głębsze zainteresowanie, albo czasowa ciekawostka. Nie wiadomo, to się dopiero okaże. Do rozstrzygnięcia zostaje, czy chce ci się starać o tego faceta. Jak tak to trzeba włączyć jego ulubione filmiki do scenariuszy sypialnianych. Może jakiś ekstra zaaranżowany pokaz masturbacji i gadżetami lesbijskimi, w trakcie opowiadanie co by ci robiła druga kobieta. W wersji ostrzejszej - ale czemuż by nie - wynajęcie profesjonalistki i zabawiacie się razem, co ci szkodzi całować i pieścić się z jakąś nieznajomą laską. Można to zaaranżować że początek jest robienie masażu. Ty od razu się rozbierasz, bezbronna, zdana na jej pieszczoty, bo masaż pleców kończy się i odwracasz się podając swoje piersi i rozsuwając perwersyjnie nogi. Jak się rozluźnisz to będzie całkiem przyjemnie.

w sumie, to nie głupie. 

ja tez od wiekow ogladam poorno ale po z moja pania j bylo i jest duzo lepiej

niestety vrporno jest troszke lepsze

18 godzin temu, Marcin40 napisał:

Czasem kiedy czytam taką historie jak twoja myśle o najprostrzych i najostrzejszych rozwiązanich...

Mysle o tym że powinnas mu postawić ultimatum: "Ja albo filmiki "i dać mu termin do podjecia decyzji

Wkurzaja mnie tacy goście. Mają fajne kobiety i nie potrafią tego docenić. A inni chcieliby byc na ich miejscu.....Ehhh

Chyba jeszcze nie znasz życia. A w/w temat to pewnie kolejne prowo przeciwników por/nografii. Takich tematów było tutaj na pęczki. 

48 minut temu, trick napisał:

zwalczanie skłonności faceta jest z góry skazane na niepowodzenie. Albo to jakieś stałe głębsze zainteresowanie, albo czasowa ciekawostka. Nie wiadomo, to się dopiero okaże. Do rozstrzygnięcia zostaje, czy chce ci się starać o tego faceta. Jak tak to trzeba włączyć jego ulubione filmiki do scenariuszy sypialnianych. Może jakiś ekstra zaaranżowany pokaz masturbacji i gadżetami lesbijskimi, w trakcie opowiadanie co by ci robiła druga kobieta. W wersji ostrzejszej - ale czemuż by nie - wynajęcie profesjonalistki i zabawiacie się razem, co ci szkodzi całować i pieścić się z jakąś nieznajomą laską. Można to zaaranżować że początek jest robienie masażu. Ty od razu się rozbierasz, bezbronna, zdana na jej pieszczoty, bo masaż pleców kończy się i odwracasz się podając swoje piersi i rozsuwając perwersyjnie nogi. Jak się rozluźnisz to będzie całkiem przyjemnie.

Hmm.. chyba to jest proste, że jest mi z tym źle, że zastępuje takimi rzeczami mnie, to chyba tym bardziej nie zgodzę się na kobietę w naszych relacjach łózkowych. Owszem filmy możemy pooglądać razem tylko, że on tego nie chcę

10 minut temu, angella9105 napisał:

Hmm.. chyba to jest proste, że jest mi z tym źle, że zastępuje takimi rzeczami mnie, to chyba tym bardziej nie zgodzę się na kobietę w naszych relacjach łózkowych. Owszem filmy możemy pooglądać razem tylko, że on tego nie chcę

w dzisiejszych czasach ludzie oglądają porno tym bardziej, że jest do niego swobodny i praktycznie darmowy dostęp. Porno stało się nie tylko narzędziem do zastępczego zaspokajania podniecenia i seksu gdy nie ma partnera ale zjawiskiem kulturowym i społecznym. I jeśli prawda to co piszesz to twój facet albo jest uzależniony albo uważa, że oglądanie porno i masturbacja jest normalnym elementem jego życia do którego nie powinnaś się czepiać (jest to oczywiście błędne uważanie). Pewnie rozmowa jest potrzebna. Jeśli uzależniony to terapia. Jeśli dla niego jest to element kulturowy to dojście do jakiegoś kompromisu. Oczywiście jeśli masz skłonności do bycia sub (czyli poddania się w seksie mężczyźnie) to mogłabyś wejść po prostu w ten jego świat ale z tego co widzę nie masz takich skłonności. Więc pozostaje wam rozmowa inaczej wasz związek się rozpadnie ponieważ zwłaszcza w młodym wieku ale nie tylko sfera seksualna jest bardzo ważna nie tylko z uwagi na sam seks ale także a może przede wszystkim z uwagi, że silnie jest powiązania ze sferą emocjonalną, poczuciem akceptacji, bezpieczeństwa i nadaje poważny element trwałości związku.

19 godzin temu, Marcin40 napisał:

Czasem kiedy czytam taką historie jak twoja myśle o najprostrzych i najostrzejszych rozwiązanich...

Mysle o tym że powinnas mu postawić ultimatum: "Ja albo filmiki "i dać mu termin do podjecia decyzji

Wkurzaja mnie tacy goście. Mają fajne kobiety i nie potrafią tego docenić. A inni chcieliby byc na ich miejscu.....Ehhh

Zgadzam się, a Tobie autorko współczuję. Według mnie p.o.rno to syf który nie prowadzi do niczego dobrego. 

5 minut temu, STOKROTKA napisał:

Zgadzam się, a Tobie autorko współczuję. Według mnie p.o.rno to syf który nie prowadzi do niczego dobrego. 

To jest tylko gatunek filmowy. Taki sam jak inne. Ja też mogę powiedzieć, że filmy fantasy to syf, bo ich nie lubię.

15 minut temu, STOKROTKA napisał:

Zgadzam się, a Tobie autorko współczuję. Według mnie p.o.rno to syf który nie prowadzi do niczego dobrego. 

Porno nie jest dla i/dio/tów. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba wiedzieć kiedy, ile , gdzie ,z kim. 

3 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:

Ale przy fantasy truskawki chyba nie pulsują To nie jest taki sam gatunek jak inny.

We wszystkim trzeba mieć umiar. Ludzie są po prostu po/je/bani. Nikt nie jest kogoś niewolnikiem. Jak widzę kobietę, która robi awanturę mężowi bo spojrzał na inną kobietę to sam bym ją strzelił w łeb aż by zadzwoniło w tym pustym garnku. A takich sytuacji widziałem sporo, zwłaszcza na wakacjach, gdzie jest dużo negliżu.

4 minuty temu, Pieprz w doopie napisał:

Jasne, że umiar wskazany. Ale porno nie przechadza się po ulicy atakując oczy bezbronnych spacerowiczów. Porno włącza się świadomie w konkretnym celu.

Tak jak inne gatunki filmowe. Czasami filmy fabularne są naszpikowane erotyką. Nagość bije z ekranu jak woda z rynny podczas ulewy. Wtedy nie ma problemu?  Rozumiem, że po,rno to coś więcej, ale nie dajmy się zwariować.

7 minut temu, acordeon napisał:

We wszystkim trzeba mieć umiar. Ludzie są po prostu po/je/bani. Nikt nie jest kogoś niewolnikiem. Jak widzę kobietę, która robi awanturę mężowi bo spojrzał na inną kobietę to sam bym ją strzelił w łeb aż by zadzwoniło w tym pustym garnku. A takich sytuacji widziałem sporo, zwłaszcza na wakacjach, gdzie jest dużo negliżu.

Rany....Acordeon....Spokojnie

Wczoraj chciałeś by mi Magda z półobrotu strzeliła, teraz chcesz bić jakąś biedną kobietę......

Coś ty taki nerwowy? Zapuść sobie jakiś filmik i zrób sobie dobrze   

Ja też sobie zrobię..... Drugi raz dzisiaj  

Wiesz jakie kobiety tu są....takie oporne...

Wiesz ile razy do Pieprz startowałem?? I nic! Wyobrażasz sobie??!  

30 minut temu, Pieprz w doopie napisał:

Ale przy fantasy truskawki chyba nie pulsują To nie jest taki sam gatunek jak inny.

nie jest gatunek jak inny ale czasami wspólnie albo ostatecznie jak się jest singlem albo w innych okolicznościach gdy nie można uprawiać seksu z partnerem można obejrzeć ale problem jest w tym, że przy takim zalewie porno jakie jest i po poszatkowaniu go na różne podgatunki do wyboru porno stało się bardzo płytkie. Owszem, gdzieś tam na obrzeżach kiczowatego zalewu pojawiają się porno o zacięciu artystycznym ale w zasadzie gatunek takiego porno a ambicjami umiera, pewnie umrze wraz z Tinto Brassem, który z racji na wiek już nic od lat nie nakręcił. Erica Lust (czyli Erika Hallqvist) ma takie ambicje - po pierwsze kręci filmy w zgodzie z zasadą aby nie było wykorzystywania modeli i aby mieli zapewnione godziwą zapłatę i poszanowanie (nie zmusza, modele sami tworzą scenariusz i decydują co pokazać) pod drugie ma zapędy artystyczne ale niestety też przy tych artystycznych zapędach kręci także czasami niektóre filmy już bardzo emocjonalnie angażujące, odrealnione i wręcz dziwne. Oglądałem i tylko niektóre są fajne, wiele nie ma tego charakterystycznego dla Tinto Brassa dowcipu i lekkości. Poza tym mamy filmy amatorskie umieszczane na pornhub ale mam wrażenie, że wielu tzw. amatorskich twórców próbuje się dopasować do mainstreamu i też prezentuje nie jakieś swoje własne relacje seksualne i emocjonalne ale towar na sprzedaż. (chociażby tak jest na onlyfans czy clips4sale). Myślę tak sobie, że pewna epoka zakończy się już symbolicznie z chwilą śmierci Tinto Brass'a. Na razie żyje ale w zasadzie już nic nie kręci - w 2009 roku zakończył ostatni film, potem z tego co pamiętał nakręcił jeszcze parę ostatnich krótkich etiud (może 2012) i na tym koniec. Czy Erica Lust będzie w stanie obronić ambitne porno to nie wiem, bo mam obawy, że pójdzie w dziwne klimaty. Może jakieś erotyczne bajki fantazy ale nie o mrocznym charakterze mogłyby być wyjściem nawet takie lubię - w tym animacje 3d - jakiś może trend byłby fajny ? Nie wiem

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tinto_Brass

13 minut temu, Piotr 12345 napisał:

Może terapia dla par, skoro rozmowy z nim nic nie dają? Czasem warto spojrzeć na swój związek okiem osoby postronnej. 

bardzo dobry pomysł i chyba nie może a nawet na pewno byłaby potrzebna. Inaczej będzie w niej narastać poczucie frustracji i odrzucenia. I cały ich związek skończy się i rozpadnie.

7 minut temu, Marcin40 napisał:

Rany....Acordeon....Spokojnie

Wczoraj chciałeś by mi Magda z półobrotu strzeliła, teraz chcesz bić jakąś biedną kobietę......

Coś ty taki nerwowy? Zapuść sobie jakiś filmik i zrób sobie dobrze   

Ja też sobie zrobię..... Drugi raz dzisiaj  

Wiesz jakie kobiety tu są....takie oporne...

Wiesz ile razy do Pieprz startowałem?? I nic! Wyobrażasz sobie??!  

Mało mnie znasz, a w zasadzie wcale. Moja agresja na forum jest ironiczna. Czasami odnoszę się poważnie, ale jak można zareagować jak kobieta robi awanturę mężowi, bo spojrzał na zgrabną dziewczynę w skąpym stroju kąpielowym. Zrobić sobie dobrze to ja akurat nie muszę. Chyba, że masz na myśli zimny browar. Bierz się za realne kobiety, a nie użalasz się na forum, że robisz sobie sam dobrze. 

13 minut temu, Pieprz w doopie napisał:

Też jest problem Golizna często nieuzasadniona fabułą, ale trzeba jakoś film zareklamować. W omawianym przypadku facet nie zachowuje umiaru. Zamienił żywą kobietę na obrazki.

Dla mnie taki problem ma taką samą wagę jak zazdrosny facet o kobietę, która wychodzi z koleżankami na babskie pogaduchy.