Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Młoda mama01

Mam 18 lat, jestem w ciąży, ojciec dziecka się nie przyznaje

Polecane posty

Dopiero skończyłam 18 lat, mieszkam z rodzicami, niestety zaszłam w ciążę z chłopakiem, który ze mną zerwał i każe mi dziecko usunąć.  Boję się jak rodzice zareagują na wieść o ciąży.  Boję się, że nie znajdę w przyszłości chłopaka, nie wiem co ze szkołą, jak pójdę do pracy mając dziecko. Nie wiem czy poradzę sobie będąc samotną matką.

Może ktoś mi coś poradzi, zna osoby co urodziły w takim wieku, co myślicie o aborcji w pierwszych tygodniach ciąży.

Teksty, że mogłam uważać darujcie, bo dobrze wiem co zrobiłam, jestem tego świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz postawić sobie pytanie: czy chcesz tego dziecka. Nie patrz na chłopaka, że on chce aborcji. To twoja decyzja. Zawsze możesz też urodzić, zrzec się praw rodzicielskich i oddać do adopcji. 

Rodzice pewnie ci pomogą - po pierwszej fali zaskoczenia, może też złości. Jak dziecko się urodzi to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że się w nim zakochają. 

Jak zdecydujesz się urodzić, zrób badania na ojcostwo, niech ojciec dziecka płaci alimenty. Powołanie tego dziecka do życia to tak samo jego jak i twoja zasługa, nie odpuszczaj mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zanim nie powiesz rodzicom to nie dowiesz się jak zareagują. Wybierz jednak zgodnie z kobiecą intuicją dobry dzień a nie taki, w którym ojciec wróci po 12h tyrce a mama akurat będzie mieć atak migreny.

Jakie kroki podejmiesz to już Twoja decyzja, ale wszystko wskazuje na to, że w ojcu biologicznym wsparcia nie masz co szukać i jedyną ostoją będą rodzice.

Na pewno musisz wnioskować sądownie o badania genetyczne dla chłopa i przedalimentacyjne zabezpieczenie rodziny - jakoś tak się to nazywa aby nie być w 100% na utrzymaniu rodziców.

Współczuje, ale nie takie tragedie się w życiu zdarzały. Trzeba wziąć konsekwencje na klatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale to wina chłopaka,on zrobił Ci dziecko a nie Ty sobie. Powiedz mu,że to jego wina i że od płacenia alimentów nie ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tylko, że a moja koleżanka też zaszła w ciążę jak miała 18 lat ,urodziła syna.Rodzice jej pomagali w wychowaniu, ale 2 lata później ona wyjechała do Grecji .Tam poznała faceta ,wyszła za mąż i urodziła córkę, a z tym dzieckiem utrzymywała tylko kontakt telefoniczny, więc jej rodzice się zdenerwowali i oddali chłopca do swojego ojca, minęło już 8 lat i to ten ojciec wychowuje swojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie Ma znaczenia co my myslimy o aborcji. To twoje zycie I twoja decyzja. 
ja mialam aborcje w 7tyg. Plod nie Ma wtedy systemu nerwowego, nie jest w stanie nic odczuwac, nie Ma swiadomosci. Bylam wtedy w ciezkiej sytuacji I nie chcialam dziecka. Calkowicie I zupelnie nie akceptowalam tamtej ciazy I i zdecydowalam ze moje zycie jest wazniejsze. Nigdy nie zalowalam tej decyzji. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Młoda mama01 napisał:

Dopiero skończyłam 18 lat, mieszkam z rodzicami, niestety zaszłam w ciążę z chłopakiem, który ze mną zerwał i każe mi dziecko usunąć.  Boję się jak rodzice zareagują na wieść o ciąży.  Boję się, że nie znajdę w przyszłości chłopaka, nie wiem co ze szkołą, jak pójdę do pracy mając dziecko. Nie wiem czy poradzę sobie będąc samotną matką.

Może ktoś mi coś poradzi, zna osoby co urodziły w takim wieku, co myślicie o aborcji w pierwszych tygodniach ciąży.

Teksty, że mogłam uważać darujcie, bo dobrze wiem co zrobiłam, jestem tego świadoma.

Rodzice napewno prędzej czy później zaakceptują sytuację a jak się dziecko pojawi to będą uwielbiać wnuka/wnuczkę. On się wyprzeć nie może, w razie czego do sądu i niech płaci. Jesteś młoda, napewno kogoś poznasz. Tylko nic na siłę, z tego nigdy nic dobrego nie wychodzi. Ojciec mojej córki uciekł również od odpowiedzialności, wychowywałam ją 2 lata sama przy pomocy rodziców. Poszłam do pracy, szkoły. Później poznałam mojego męża, on jest dla niej tatą, mamy jeszcze wspólne dziecko a teraz jestem w ciąży. Układa nam się.. moja historia może Ciebie pocieszyć ale powiem Ci, że poznałam męża jak nikogo nie szukałam. Musisz teraz wziąć się w garść dla siebie i dziecka. Powiedzieć rodzicom oni Ci pomogą napewno. Nie myśl teraz o szukaniu partnera ale o wychowywaniu dziecka. Wszystko się z czasem ułoży ale łatwo nie będzie. Wszystkiego dobrego myśl pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Młoda mama01 napisał:

niestety zaszłam w ciążę z chłopakiem, który ze mną zerwał i każe mi dziecko usunąć

On myśli że ciążę można sobie usunąć w każdej przychodni i to na NFZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Wola napisał:

Ale to wina chłopaka,on zrobił Ci dziecko a nie Ty sobie. Powiedz mu,że to jego wina i że od płacenia alimentów nie ucieknie.

Wina jest obojga. Jakby nie pozwoliła i nie rozłożyła nóg to by jej dziecka nie zrobił. Proste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BitchNaughty napisał:

Wina jest obojga. Jakby nie pozwoliła i nie rozłożyła nóg to by jej dziecka nie zrobił. Proste. 

Ciężko tu ogólnie mówić o "winie", setki tysiące nastolatków na całym świecie uprawiają sex i wpadają. O winie będzie można mówić jeśli zdecyduje się sprowadzić na świat dziecko a matką będzie fatalną a ojciec w ogóle nie będzie się poczuwać.

Ogólnie o winie można mówić w przypadku państwa, które w stopniu niedostatecznym realizuje funkcje informacyjne w zakresie bezpiecznego współżycia. Owszem są materiały online, pisemka młodzieżowe, ale przedstawiające to w takiej formie, że akcent rozłożony jest na relax a później szok dla obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, spz napisał:

Ciężko tu ogólnie mówić o "winie", setki tysiące nastolatków na całym świecie uprawiają sex i wpadają. O winie będzie można mówić jeśli zdecyduje się sprowadzić na świat dziecko a matką będzie fatalną a ojciec w ogóle nie będzie się poczuwać.

Ogólnie o winie można mówić w przypadku państwa, które w stopniu niedostatecznym realizuje funkcje informacyjne w zakresie bezpiecznego współżycia. Owszem są materiały online, pisemka młodzieżowe, ale przedstawiające to w takiej formie, że akcent rozłożony jest na relax a później szok dla obu stron.

Ja się odniosłam do komentarza Woli, która twierdzi, że ciąża to wina chłopaka. I tak, kategoria winy jest tu nie trafiona. Raczej można mówi o braku odpowiedzialności, a ona leży po obu stronach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak naprawdę problem sprowadza się do jednego - facet chce aborcji ale nie chce za nią zapłacić.

I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

A tak naprawdę problem sprowadza się do jednego - facet chce aborcji ale nie chce za nią zapłacić.

I tyle.

On chce zapłacić, dlatego mam mega mentlik w głowie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Młoda mama01 napisał:

On chce zapłacić, dlatego mam mega mentlik w głowie 

Porozmawiaj z rodzicami. Wysonduj najszybciej jak potrafisz czy będziesz mieć w nich oparcie. Może im również było ciężko gdy Ty pojawiłaś się na świecie a jednak dali radę i podkreślą, że mogli liczyć na wsparcie dziadków tak jak i Ty będziesz mogła.

Najważniejsze jest to również abyś i Ty uświadomiła sobie czy przygotowana jesteś do roli matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, spz napisał:

Porozmawiaj z rodzicami. Wysonduj najszybciej jak potrafisz czy będziesz mieć w nich oparcie. Może im również było ciężko gdy Ty pojawiłaś się na świecie a jednak dali radę i podkreślą, że mogli liczyć na wsparcie dziadków tak jak i Ty będziesz mogła.

Najważniejsze jest to również abyś i Ty uświadomiła sobie czy przygotowana jesteś do roli matki?

W głębi serca chciałabym tego dziecka, wiem że będzie mnje zawsze kochać, tak samo jak ja je, wiem że bedzie mi wdzięczne za to że jest na tym świecie. Ale gdzieś tam w głowie mam to że mogę usunąć, to że moje życie całkowicie się zmieni i że inaczej zaplanowałam sobie wszystko oraz, że dziecko będzie wychowywane przez jecnego rodzica 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Bimba napisał:

A ty chcesz usunąć?

Na poczatku chciałam, bo byłam załamana, teraz nie chce za bardzo, boję się że będę tego żałować, albo pojawią się komplikacje lub w przyszłości nie zajdę w ciążę. Ale może aborcja teraz będzie najlepszym wyjściem dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

absolutnie tego nie rób to wielki skarb, ja się staram i nie mogę mieć i bardzo cierpię.... oddałabym wszystkie skarby świata za dziecko, a jest tak trudno martaizabela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

posłuchaj kiedy to uczynisz to potem będziesz miała całe życie gehennę, wyrzuty sumienia są okropne, naprawdę to cud mieć dziecko wielki dar od Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Młoda mama01 napisał:

W głębi serca chciałabym tego dziecka, wiem że będzie mnje zawsze kochać, tak samo jak ja je, wiem że bedzie mi wdzięczne za to że jest na tym świecie. Ale gdzieś tam w głowie mam to że mogę usunąć, to że moje życie całkowicie się zmieni i że inaczej zaplanowałam sobie wszystko oraz, że dziecko będzie wychowywane przez jecnego rodzica 

Nie pozostaje nic innego jak temat skonsultować z rodzicami podkreślając, że w ojcu dziecka oparcia mieć nie będziesz - poza alimentami i widywaniem się raz na jakiś czas z dzieckiem co w sumie nijak rodziny nie odciąży bo nie mając styczności na codzien z małym dzieckiem nie będzie wiedział jak się nim zaopiekować i spotkania najpewniej będą pod dachem przyszłych dziadków.

Zanim podejmiesz decyzje rozważ sporo scenariuszy a że życie Ci się wywróci do góry nogami to akurat prawda. Dziecko nawet zdrowe jednak jest obciążeniem, ale oczywiście też radością. A co gdy samotnie będziesz wychowywać chore albo z zespołem downa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, MartaIzabela napisał:

posłuchaj kiedy to uczynisz to potem będziesz miała całe życie gehennę, wyrzuty sumienia są okropne, naprawdę to cud mieć dziecko wielki dar od Boga

Nie szczuj na dziewczynę. Taki dar od Boga a większość powitych w grzechu związków nieformalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, MartaIzabela napisał:

posłuchaj kiedy to uczynisz to potem będziesz miała całe życie gehennę, wyrzuty sumienia są okropne, naprawdę to cud mieć dziecko wielki dar od Boga

Będzie miała albo nie będzie. Co za głupoty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Młoda mamo , skonsultuję to z rodzicami. Ja nie radzę Ci usuwać,sumienie może Cię dręczyć, a dziecko dasz radę wychować.Przez pierwszy rok każda mama dosteje 1000 zl kosiniakowego, chyba 230 zł dodatek z mopsu dla samotnej mamy, i 500+.No i alimenty.Dasz radę na 100℅. 

Ja znam dużo takich osób i wszystkie ułożyły sobie życie mając dziecko.

Trudna sprawa ale ja wierzę,ze dacie z małym radę !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Młoda mama01 napisał:

Na poczatku chciałam, bo byłam załamana, teraz nie chce za bardzo, boję się że będę tego żałować, albo pojawią się komplikacje lub w przyszłości nie zajdę w ciążę. Ale może aborcja teraz będzie najlepszym wyjściem dla wszystkich.

Porozmawiaj z rodzicami i powiedz im wszystko to co nam. Jak usłyszą Twoje obawy to zrozumieją, że jesteś mądra. Dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Luzik. Masz gościa złapanego na dziecko. Testy DNA i płaci alimenty aż miło. A Ty jako samotna matka korzystasz ze wszystkich przysługujących ci korzyści (np. pierwszeństwo w żłobku itp.). Żyć nie umierać i to tego 500+.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nieprzyznaje? A co powiecie o lesbijkaaach i one by ładnie dzieci wychowały?

htt

ps:/

/youtu.be/ulb0wPPjNzQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Młoda mama01 napisał:

W głębi serca chciałabym tego dziecka, wiem że będzie mnje zawsze kochać, tak samo jak ja je, wiem że bedzie mi wdzięczne za to że jest na tym świecie. Ale gdzieś tam w głowie mam to że mogę usunąć, to że moje życie całkowicie się zmieni i że inaczej zaplanowałam sobie wszystko oraz, że dziecko będzie wychowywane przez jecnego rodzica 

Chcesz usunąć bo boisz się rodziców i  chłopak naciska bo boi się alimentów. Ja na twoim miejscu powiedziałabym szybko  rodzicom,  co oni myślą o takiej sytuacji i powiedziałabym o propozycji chłopaka, że proponuje ci usunąć. Jeśli rodzice powiedzą ci żebyś się wynosiła z domu, że nie będą ci pomagali w wychowywaniu dziecka, to wtedy możesz rozważać aborcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze jest też to, że jesteś osobą pełnoletnią, nie masz 15 lat ,więc rodzice powinni na to spojrzeć przychylnym okiem. Jeżeli zdecydujesz się urodzić to będziesz korzystać ze wszystkich przywilejów jakie przysługują samotnej matce a tego jest niemało ,więc finansowo nie masz co się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, IlonaLalka napisał:

Nieprzyznaje? A co powiecie o lesbijkaaach i one by ładnie dzieci 

U lesbijek jest podobnie, z dzieckiem zostaje ta która urodziła.Moja przyjaciółka lesbijka, żyła w związku z kobietą przez pięć lat i zdecydowały się na dziecko.Moja przyjaciółka po alkoholu przespała się z kolegą z pracy i zaszła w ciążę ,urodziła zdrową i śliczną córeczkę poprzez cesarskie cięcie. Jak mała miała 3 latka to się rozstały, tamta wyjechała do Anglii tam poznała kobietę ze Szwecji i zawarła z nią związek partnerski ,natomiast moja przyjaciółka po 5 latach również poznała kobietę z którą jest do dzisiaj,obecnie ta dziewczynka ma 16 lat, chodzi z chłopakiem i w pełni akceptuje mamę i jej przyjaciółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×