Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kaja361

Odchudzania xxxl ciąg dalszy

Polecane posty

Jest, udało się, piekielny addblock zablokował mi możliwość pisania😮

Strasznie u nas dzisiaj wieje wiatr, mimo to byłam na spacerze i zmarzłam. Potem zabrałam się za wieszanie lampek przed domem i jak już ubrałam cały żywopłot to okazało się, że połowa jednego sznura nie działa, a sprawdzałam wcześniej wszystko. Jutro będę musiała go wymienić, dobrze, że mam zapasowy.

Pan fachowiec tak jak się spodziewałam nie zadzwonił😖 Jutro ja do niego zadzwonię i obawiam się, że nie będę zbyt miła, ale zasłużył sobie. Co to się dzieje z ludźmi to ja nie mam pojęcia, sorry, ale bym tak nie potrafiła zrobić z kogoś wała.

Na śniadanie dzisiaj było ciastko ze szpinakiem, obiad gulasz wołowy z marchewką, kasza pęczak i surówka z czerwonej kapusty. Na kolację jak zwykle nie mam pomysłu, ale w lodówce coś tam jest więc nie będzie problemu.

Moje paznokcie dzięki hybrydzie przynajmniej się nie łamią, bo są wzmocnione, nawet ładnie już odrosły, o włosach już pisałam to nie będę nawet wspominać, bo żal na nie patrzeć😉

Myślałam, że zrobienie paznokci kosztuje więcej😃 Ale teraz już w tylu miejscach można sobie zrobić, że pewnie dlatego cena jest niewygórowana, zwłaszcza po znajomości😀

Jeszcze raz miłego wieczoru życzę😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W salonie paznokcie są o wiele droższe. Zawsze chciałam się sama nauczyć tą metodą już nawet maz chciał kupić mi taki zestaw cały ale narazie nie mam czasu na takie zabawy. A jak ktoś robi to zawsze można tą godzinkę odpocząć 🙂

U nas też wieje i trochę chłodno. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to fajna zabawa zrobić sobie samej paznokcie, co prawda ja nie robię sobie cudów, tylko kolor, ale tak lubię. Ale fakt, godzinkę czasu trzeba znaleźć, no i musi się chcieć😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry🙂

Wszystko byloby pieknie, gdybym wczoraj nie pogrzeszyla😂 Caly dzien grzecznie, tylko kanapka, kupilam lazanie i surowke na wieczor, i bum, mielismy wczoraj problem z ogrzewaniem, troche stresu i masz, ogolocilam pol lodowki czekajac na obiad. I to nawet nie z glodu. Poszly w ruch suszone owoce, falafel, jakies tam ciasteczka i czekoladki adwentowe🤣 eh, nic trudno - najblizsze grzeszenie bedzie za tydzien we wtorek (B urodziny) wiec spinam poslady. Dzisiaj brak lunchu, za kare 😎 na obiad jeszcze nic nie wymyslilam. W planie spacer/zakupy, mialam robic pierogi ale chyba nie wyrobie sie dzisiaj do polskiego sklepu, za to bede piec pierniki dla mojej mamy, chce wyslac paczke jeszcze w tym tygodniu. 

A zazdroszcze wyjazdu meza haha Tobie tez K, moj B przed lockdownem tez czasem wyjezdzal w podroze sluzbowe,i ja bardzo lubie byc czasem sama, miec caly dom dla siebie, brakuje mi troche tego. A paznokcie tez robie sobie sama, faktycznie trwa to dluzej ale po prostu lubie, wczoraj nie bylam zbyt zajeta w pracy to zrobilam sobie pedicure😊

K,faktycznie, nieladnie ten fachowiec sie zachowal, zadzwon, powiedz co o tym myslisz, niech sie tlumaczy. Gulasz chodzil mi dzisiaj po glowie, zobaczymy. 

W ogole tesciowa wymyslila, ze teraz nam koldre kupi🙂 fajny pomysl, uwazam ze lepszy niz posciel, musimy tylko znalezc to, co chcemy. Zamowila tez obiad dla nas (dla B. na urodziny )jako niespodzianke, przyjdzie w poniedzialek wieczorem, napisala mi ze przykro jej,ze bede musiala to ugotowac (pewnie tylko wrzucic do piekarnika) haha, fajna kobitka. 

Pozdrawiam Was wszystkie i zycze milego wtorku💜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej😁

Wczorajszy dzień mogę uznać za w miarę udany dietetycznie, na kolację wciągnęłam jedną bułkę z serem, a później dwie pomarańcze. Na śniadanie dzisiaj mała pizzerinka, na obiad siekany kotlet z ziemniakami i mizerią, na kolację prawdopodobnie skończę wczorajszy gulasz z surówką. Wymieniłam zepsuty sznur światełek, wszystko teraz działa jak należy. Jeszcze tylko z drugiej strony domu muszę rozwiesić, ale chyba poczekam na jakiś cieplejszy dzień, bo dzisiaj znowu było zimno i gwizdał wiatr.

Dzwoniłam do fachowca, strasznie coś się miotał w zeznaniach, ale w końcu wyciągnęłam od niego, że on się nie pisze na tą naprawę, bo sama część kosztuje 600zł., a nie wiadomo co tam jeszcze padło😯 Myślałam nawet żeby innego wezwać, żeby potwierdził diagnozę, ale mąż powiedział, żebym sobie dała spokój, bo to nie ma sensu. Więc stanęło na tym, że kupujemy nową zmywarkę. Zrobimy tak jak z pralką, kupimy najtańszą jak się da, oczywiście w miarę funkcjonalną i przedłużymy gwarancję. Czyli nieprzewidziany wydatek przed świętami😥 Ale co zrobić, samo życie.

B, łasuchu😋 Poczciwa kobieta z Twojej teściowej. Pewnie dobrze wyszło, że Wam kołdrę kupi, pościel sobie wybierzecie jaką będziecie chcieli. A obiad tez fajna niespodzianka, tylko dlaczego ugotować? Myślisz, że tylko do piekarnika? Może surowy dostaniesz🤣🤣🤣

Mój mąż wyjeżdża przynajmniej raz w miesiącu na 2,3 dni, a jak za granice to i na tydzień się zdarza i nie powiem, żebym płakała z tego powodu😉 Czasami trzeba od siebie trochę odpocząć, no i mam wtedy więcej czasu dla siebie i nic nie muszę😜 Za tydzień też wyjeżdża to sobie porządki przedświąteczne zrobię, pomyję okna, porobię dekoracje i nikt mi się nie będzie pod nogami plątał. Ale Al, z małymi dziećmi to pewnie za bardzo nie wypocznie☹️ Al, długo będziesz słomianą wdową?

Miłego wieczoru🤗

Ps. pedicure mi się marzy, ale żeby ktoś mi zrobił😜 Ze stopami to się akurat nie lubię bawić😉

Edytowano przez kaja361

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór 🙂

U mnie dzisiaj dzień całkiem ok nic specjalnego sobą nie robiłam do jedzenia tylko wyjadam resztki z lodówki przecież jak nie ja to kto. Dzieci jedzą w przedszkolu i u babci a męża nie ma. 

Kaja Mąż wraca w piątek. Niby dzieci mam tylko rano odprowadzam do przedszkola i wieczorem mój tata mi je przyprowadzał do domu. Przed pracą jestem sama ale już zaczęłam pakowanie. Już 6 worków stoi i 5 kartonów za chwilę nie ruszamy się w mieszkaniu.Zazwyczaj tak jest że właśnie przed świętami coś się zepsuje albo jakiś inny nie spodziewany wydatek. Nic się nie poradzi. Masz rację, że czasem trzeba trochę od siebie odpocząć, dobrze to robi na związek🙂

Jutro mam w planie przed pracą pakowanie szkła (szklanki, kieliszki itp.) i mycie lodówki. Może jeszcze coś zrobię. Jak jestem sama to jestem bardziej zorganizowana. 

Milego wieczoru😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny🙂

Wczoraj juz bez podjadania, w ciagu dnia pare gryzow chlebka z pasztetem (podkradlam B😎) pozniej pomarancza (kwas nieziemski) i wieczorem gulasz wolowy z warzywami i polowa kromki chleba. Dzisiaj bez planu na lunch ale chodza za mna jajka na twardo, zobaczymy a na obiad powtorka z wczoraj, gulasz. Pieklam wczoraj czesc piernikow, zapomialam ile pracy jest przy tym🤣 dzisiaj lub jutro czeka mnie dekorowanie. Reszte piernikow chce piec w nastepnym tygodniu, B. zasugerowal czy czesc ciasta nie zostawic na Wigilie i serwowac takie cieple jeszcze, wczoraj dwa mi podkradl😋 dzisiaj bez specjalnych planow, ogarnac mieszkanie, zakupy/spacer, moze odwiedze kolezanke jak zdecyduje sie podejsc do polskiego sklepu. 

A, ja tez zawsze wyjadam resztki z lodowki haha no wlasnie jak nie ja to kto🤣 przypomnij mi, kiedy dokladnie sie przeprowadzacie? Fajnie, ze zaczelas juz pakowanie!

K,moze faktycznie lepiej kupic nowa zmywarke, jak Ci fachowcy tacy niepewni to moze bys jeszcze przeplacila ze dwa razy. Haha no K mam nadzieje, ze nie bede stala pol dnia w kuchni i gotowala prezent od tesciowej hahaha🤣 z tego co zrozumialam, zamowila nam obiad dla dwoch ze starterem, deserem i winem, wszystko jest w foremkach, tylko wrzucic do piekarnika no ale zobaczymy, ma przyjsc w poniedzialek wieczorem. Podejrzewam tez, ze wziela jagniecine, bo B. uwielbia, to ja sobie cos innego zjem😉

Zycze milej srody🧡

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Baz sama dokładnie nie wiem jeszcze ale mam nadzieję że na początku stycznia, narazie jest remont w mieszkaniu. 

Plan zrobiony szkło spakowane i lodówka czyściutka🙂 teraz chwilę odpoczynku i daje będę robić po pracy. 

Na śniadanie bułka z wedliną a na obiad kluski śląskie z kurczakiem (mamusia o mnie pomyślała 😁😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hej lachonki😁

Ale zimno dzisiaj, brrr. Na spacer założyłam dziś opaskę na uszy, żeby nie odpadły, do tego maseczka, szalik i zaparowane okulary, wyglądałam jak jakiś przestępiec🤣 Cała twarz zasłonięta, do tego chyba od mrozu łzy mi ciekły z oczu, normalnie nic nie widziałam😉 Chyba nie lubię takich klimatów. Na obiad ugotowałam sobie dziś rosół i zjadłam z mięsem z kurczaka. Na kolację albo będę go kończyć, albo sobie zrobię jajka sadzone  na szparagach. Teraz do kawy zjadłam 3 cukierki Daim, one są jakieś takie uzależniające😋

Już się rozglądamy za zmywarką, nie ma na co czekać, nie wyobrażam sobie mycia w święta tych wszystkich garów ręcznie, tym bardziej, że zlew mam jednokomorowy, więc nie wiem jak miałabym to zrobić.

B, a Ty już ubrałaś choinkę czy czeka sobie grzecznie na tarasie? Hehe, chyba teściowa nie zrobiłaby psikusa z obiadem do ugotowania. Szkoda, że moja nie ma takich pomysłów, chociaż spoko z niej babka😀 Ja się pieczeniem pierników zajmę jak mi mąż wyjedzie, ale już mam tyle planów na ten czas, że nie wiem czy się wyrobię ze wszystkim🤔 Zależy jak długo go nie będzie.

A, jak już wszystko spakujesz, to jak będziecie funkcjonować do przeprowadzki? Chociaż my tez mamy tyle rzeczy, których się na co dzień nie używa, że chyba tydzień bym to pakowała i nawet nie zauważyła ich braku. Ale pudeł to Wam się nazbiera. A nie macie jakiegoś garażu, czy piwnicy, żeby to wszystko przechować? Naprawdę współczuje tego rozgardiaszu🙁

Miłego wieczoru🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc i czolem. Nie wiem czy mnie jeszce pamietacie 😛 Ja w kazdym razie caly czas z Wami myslami i duchem. 

U mnie dalej dietetyczna beznadzieja, za chiny ludowe nie moge sie ogarnac, nie chce przymulac. 

Jutro powinnam miec troche luzniejszy dzien (zebym nie wykrakala ! ) to moze mi sie uda troche poczytac a moze i napisac. 

Pozdrawiam caly sklad 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaja pakuje wlasnie to czego się nie używa. Mamy piwnicę ale z wynoszeniem poczekam na męża. U nas też dzisiaj zimno ale chociaż wiatr się uspokoił. Ja to jak sie ubiorę to tylko oczy mi widać 👀🙂 mam kaptur z misiem dookoła duży szalik i maseczka. Od tej maseczki to tylko krosty wychodzą na twarzy i nawet rzęsy przeszłam malować bo zaraz wszystko się rozmazuje. Właśnie współczuję tym czasie okulary noszą, widzę jak mama się męczy. Tyle dobrego że w pracy już nie muszę jej nosić. 

Jutro mam w planie na obiad flaczki drobiowe takie na ostro 🙂 

A jak to chyba jestem dziwna, bo ja nic nie mam do zmywania. Mąż powiedział że możemy kupić zmywarkę ale jakoś nie czuje potrzeby. Nawet lubię zmywać, inaczej nie myła bym tego całego szkła przed pakowaniem. Jako nastolatka też chętnie zmywałam po jakiś większych imprezach. 

Marlena znalazłaś się, fajnie 🙂 może z nowym rokiem przyjdzie większą motywacja, przynajmniej u siebie na to liczę. Trzymaj się 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny.  Wracam do żywych:) mega zajety tydzien mam. W poniedziałek bylam usunac szwy z zeba i policzków.  Bolalo jak diabli. Teraz jeszcze 2 tyg mam plukac plynem i powinno byc ok. Oczywiscie moglam zaczac normalnir jesc to wpadly frytki i czekolada. Glupia ja. W pon bylam tez w szpitalu na badaniach okulistycznych i niestety mam jaskre, do tego zanik nerwu wzrokowego. Czekaja mnie w lutym jeszcze dodatkowe badania w tym rezonans głowy.  Troche mnie to dobilo ale coz. Bywa. We wtorek byłamu dietetyka waga  107.3 wiec kg mniej:) ale do mojego celu daleko . Dostałamtez sporo wytycznychi przepisow na święta.  

Od wczorajw pracy i nadrabiam powoli zaległości.  

B- fajna bedziecie mieli wigilie, taka mirdzynarodowa:) super pomysl z kołdrą i z kolacja urodzinowa. Moi tesciowie sa kochani ale takich pomyslow nie maja. Moi rodzice za to zawsze pytaja co chcemy,  wysylam im link z oferta i kupuja nam to co wybraliśmy.  Vo do stresu i podjadania to ja wlasnie tez tak mam. Stad tez moja waga bo kilka lat pracowalam w  banku i praca byla tak mega stresujaca ze jadlam tylko  wieczorem i na noc. Do tego szalejace hormony. 

Al powodzeniaw pakowaniu ale znajdz tez czas na odpoczynek:) my planujemy remont wiosna lub latem wtym wymiane podłóg, drzwi i okien. I juz sie tego boje. 

K- powodzenia z nowa zmywarka zeby dlugo posluzyla. To moj ulubionysprzęt kuchenny,  nie wyobrazm sobie byc bez. Moj maz kiedys pracował na delegacjach i to byl fajny czas zeby odpocząć czasem od siebie.  Niestety teraz sie te czasy skonczyly. 

M- czekamy ba jakis dłuższy wpis co u ciebie słychać i jak ci idzie dieta. 

Miłego dnia dziewczyny.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny!

Miałam się dzisiaj ważyć po tych wszystkich grzeszkach ale spieszyłam się i zapomniałam.Wczoraj jajko na twardo z odrobiną majonezu na lunch, z kawałeczkiem sera żółtego i ogórkiem, obiad reszta gulaszu i kromka chleba. Dzisiaj będzie pierś z kurczaka smażona w panierce panko,taka gruba bułka tarta i do tego żółty sos katsu curry, podam z ryżem, dla mnie trochę tylko. Na lunch może parówki. 

Właśnie siedzę u fryzjera, ciekawie będzie mieć wlosy zafarbowane po 4 miesiącach;) od razu w centrum ogarnę resztę prezentów i będzie z głowy. Wczoraj udało mi się kupić parę rzeczy w polskim sklepie, ale muszę się wybrać do większego niestety, po resztę. 

M, fajnie, że się odezwałaś! Teraz przedświąteczny okres i zima,podwójnie ciężko dietetycznie. Pisz co u Ciebie:)

A, dobrze, że pakujesz wszystko wcześniej, właśnie to, co nieużywane, później i tak będzie dużo roboty przed samą przeprowadzką. Przy mojej ostatniej też zaczęłam sprzątać wcześniej i pakować nieużywane ciuchy, buty i torebki, od razu mniej pracy na później. Nie ma to jak mamine jedzonko:) mi się marzy maminy bogracz, pychotka, i żurek mega.  

K, choinka stoi już ubrana od tygodnia chyba,już nawet zdazylam strzaskac jedną bombkę;) białe lampki, bombki złoto-czerwono-srebrne ale jest też parę w innych kolorach.U mnie w domu choinka była zawsze kolorowa, dużo błyszczących łańcuchów i lampek. Pamiętam u mojej babci to watę się kładło i sopelki cukrowe;) i lampki na takie klipsy a i pamiętam też ręcznie robione łańcuchy z kolorowego papieru w przedszkolu:) dekorowalam wczoraj pierniki czekolada, chciałam zrobić taki trik jaki podpatrzyłam w tv, rozpuszcza się ciemna czekoladę i dodaje parę kostek białej, powinna wyjść taka "zebra". Oczywiście nic z tego nie wyszło, biała nie rozpuściła się dokładnie, zrobiły się gluty i o;) ale ogólnie jakoś to uratowałam, pierniczki już w puszce. 

Ai, dobrze, że szwy już zdjęte i jeden problem z głowy. Nie zamartwiaj się tym rezonansem i jaskrą na zapas, teraz istnieje tyle medycznych rozwiązań. Wiem,łatwo się mówi, i to mówi osoba która stresuje się wszystkim dookoła;) gratuluję spadku wagi!! Pozwolisz sobie na trochę więcej w święta? 

Wczoraj przy jakiejś głupocie (przebierałam poduszkę i poszewka mi wypadła z ręki) uderzyłam dłonią w sofę i nadwyrężyłam mały palec, złamany chyba nie jest ale ból był nieziemski jak uderzyłam i dzisiaj delikatnie spuchnięty. Masz babo placek! 

Pozdrawiam Was wszystkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej😁

Znowu u nas zimno, ale przecież jest zima to czego się spodziewać😉 Ale chociaż słoneczko mogłoby być, a tu ciemnica od rana. Obiadu dzisiaj nie było,bo się tak nasmakowałam gotując bigos, że potraktowałam to jako obiad. Nagotowałam cały gar, więc zamrożę i już będzie na święta. Na kolację skończę wczorajszy rosół, potem coś tam pewnie jeszcze wpadnie, ale coś małego😋

Al, że ja goopia nie pomyślałam, że sama teraz jesteś, to pewnie, że nie będziesz tych pakunków sama wynosiła😉 Trzeba męża zagonić jak wróci.  Heh,he, z tym tuszem do rzęs to są jaja, jak któregoś dnia wróciłam do domu i zobaczyłam w lustrze pandę, to zaraz w tej intencji kupiłam sobie tusz wodoodporny i już nie ma takich niespodzianek. A wypryski też mi się od maseczki robią😥 Ja też nie miałam problemu z myciem naczyń dopóki nie kupiłam zmywarki, teraz uważam, że jest mi niezbędnie potrzebna. U mnie to zawsze było tak, że nikt po sobie nawet łyżeczki nie umył, przez co ciągle miałam pełno naczyń w zlewie, teraz wszystko siedzi w zmywarce i nie widać (tzn. tak było zanim się nie zepsuła).

M, pamiętamy Cię jeszcze🤗 No i co z tym spinaniem pośladów? Kto obiecywał niech podniesie rękę😜 A robota nie zając, nie ucieknie, siadać tu i pisać co u Ciebie słychać🤣

B, mam nadzieję, że kolorek ładnie wyszedł, to fryzurke też pewnie od razu sobie jakąś zrobiłaś? Te choinki za mojego dzieciństwa to takie trochę naciapane wszystkim były, też łańcuchy z wycinanek, wata i zawsze jakieś cukierki wisiały, ale szybko znikały, ciekawe co się z nimi działo😋 Lampki na klipsy też mieliśmy, takie w kształcie świeczek, matko jedyno, jak to było dawno🙄 A ja dzisiaj kupiłam gotową mieszankę do pierników i gotowy lukier w takich pisakach, biały i fioletowy, czyli w kolorach moich bombek😁 Ale będzie zabawa z dekorowaniem. Jeszcze  foremki do wycinania potrzebuję, bo mam tylko dwie, domek i gwiazdkę, ale pewnie pełno tego w sklepach. Jutro się rozejrzę jak nie zapomnę😉 Ja tez czasami coś próbuję podpatrzeć w necie albo tv, jakies czary mary, ale zwykle nic nie wychodzi w praktyce, więc nie dziwię się, że Tobie z ta czekoladą nie wyszło, dobrze, że opanowałaś sytuację.

Ai, no Ty to masz dziewczyno przygody, jak nie ząb to oko. Ale nie ma z czego żartować, na pewno wszystko będzie dobrze, w końcu od czego są lekarze. Ale nie dziwię się dołowi, też bym miała i to pewnie większego, bo jestem panikara. Gratuluję zrzuconego kilograma, dzielna z Ciebie babeczka, pozazdrościć😁 A czekolada i frytki, no cóż, było, minęło.

Miłego wieczoru🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam sie piatkowo:) jutro wprawdzie w pracy jestem, bo odrabiamy 31.12 ale jakos jzu czuje atmosfere weekendu:)

B gdzie twoja aktualizacja wagi? Udalo sie dzis? Jak fryzura i nowy kolor? Ja tez wczorsj u fryzjera,  podcielam koncowki i dalam farbe.  Ciemny braz jakby z refleksami w kolorze bakłażana . Taki ciemny fiolet. 

Współczuję bolu palca, oby szybko przeszlo.  Uwazaj na siebie przed swietami:)

K- mmm bigos, zjadlabym:) ja nosze okulary i do tegomaseczki.  Normalnie tragedia. Ciagle mi sie cosna twarzy robi. No i kilka razy jiz z opryszczka walczylam. Okropienstwo. 

B pytalas czy w swieta bede trzymac dietę.  Mysle ze raczej niespecjalnie,  tzn mam plan skosztować wszystkieho ale skosztowac a nie zrec jak prosiak:D ustalilam sama ze soba ze tylko pol porcji i będzie dobrze. No i chyba bez alko w tym roku, chociaz zawsze drinkowalam z.siostrami.zobaczymy.

A wy jak chcecie przezyc swieta? Dietowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam piątkowo:)

Dzisiaj w pracy, lunchu nie będzie bo wczoraj wsunęłam więcej ryżu i śliwkę w czekoladzie haha ah no i jednego piernika, wieczorem na obiad będą burgery rybne, puree z groszku i normalny groszek z warzywami i do tego zrobię kilka frytek i sos tatarski. Nie ważyłam się dzisiaj, miałam kiepską noc, brzuch i udo znowu daje popalić,jakoś bardziej tym razem, wczoraj też czymś podrażnilam oczy i jakieś takie czerwone i zaropiale trochę ale jutro koniec, dzień ważenia będzie na sto procent. 

K, tym razem nic nie obcinalam bo miałam strzyżenie jakoś poltora miesiaca temu, zrobiliśmy teraz odrosty i ciemniejszy toner na resztę wlosow, bardzo ładny brąz wyszedł, lubię wracać do ciemniejszych włosów na zimę. Zrobiliśmy farba półtrwała i widzę, że te moje siwki owszem są pokryte ale tak jakby pół na pół więc następnym razem będzie kolor trwały. Ale zadowolona jestem, włosy mega błyszczące, kolor śliczny, od razu czuje się młodziej:) nie zapłaciłam też dużo no i ja uwielbiam jak ktoś mi głowę myje, czy masaz robi haha;)) miałam wczoraj piec więcej pierników ale te oczy łzawiły mi strasznie, będę piec w niedzielę. 

Ai, palec lepiej dzisiaj, wczoraj tak sobie było, musiałam pilnować się by go nie używać, dzisiaj też muszę, chociaż czuje, że przeciążam go przy pracy. Och bakłażan super, widzę, że lubisz zdecydowane kolorki:) u mnie w pracy, gdy używamy lasera to musimy używać okularów i ja niestety nie daje rady w maseczce, wszystko paruje i nic nie widzę. Co do świąt, nie zamierzam trzymać się diety ale też nie będę się objadać. Ogólnie zauważyłam, że nie potrafię jeść już tak dużo jak kiedyś, jak byłam młodsza to całe święta coś podjadalam, teraz już tak nie jest i dobrze;) 

A bigosik bym sobie też zjadła:)

Będąc w centrum wczoraj podskoczyłam do paru sklepów po ostatnie prezenty, zapomniałam jak nie lubię tłumów haha. Teściowej zaplanowałam kupić kaszmirowy szalik, z tego co wiem nie lubi gryzacej wełny i bylam pewna, że kaszmir będzie ok ale pojechałam specjalnie do sklepu by "obmacac":) zadowolona z zakupu pokazuje B. w domu, założył sobie i mówi, że go gryzie🤣 teraz czeka mnie kolejna jazda by szalik oddać. Ale za to kupiłam puszki, dziewczyny szok, i to za ok 2 zł za sztukę, szok szok!!! W centrum Londynu!! Jest taka sieciowa duńskich sklepów Flying Tiger, z różnymi drobiazgami, no i właśnie tam, dobrze,że weszłam!

Miłego piątku dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny😁

Dzisiaj miało być ważenie, ale mam @, brzuch jak balon, więc odczekam kilka dni, bo po co fundować sobie zawał🤣 Mało tego głowa mnie boli od rana, więc samopoczucie ogólnie nie najlepsze, ale co tam, gorzej czasem bywa.

Ai, z tym bigosem to przesadziłam, bo jeszcze wieczorem podjadałam jak pakowałam w pojemniki, świnia i obżartuch jestem i tyle😉 Co do świąt to oczywiście zapieram się, że będę uważała z jedzeniem, ale kto to wie jak będzie. Ale tak serio to na pewno nie będzie takiego obżarstwa jak zwykle, bo naprawdę  potrafiłam wciskać w siebie niesamowite ilości jedzenia, no bo przecież jak jest, to czemu nie skorzystać😋

B, gdzieś mi umknęła historia o palcu, a to są bolesne sprawy, współczuję i mam nadzieję, że już dużo lepiej. Ja sobie kiedyś wybiłam palec u nogi o framugę, tak się spieszyłam😉 Bolało tak, że prawie zemdlałam, a potem spuchł i przez tydzień kuśtykałam. Kaszmirowy szalik chyba nie powinien drapać, mam jeden, dostałam kiedyś w prezencie od kuzynki ze Szkocji, jest taki delikatny i milusi i o żadnym gryzieniu nie ma mowy, Minus jest taki, że jest bardzo delikatny więc łatwo go zaciągnąć. Ten który kupiłaś może był z domieszką czegoś drapiącego. Puszki rzeczywiście prawie za darmo kupiłaś😉

Trochę Wam zazdroszczę farbowania włosów, ale obiecałam sobie, że robię na razie przerwę, może nawet do czasu wizyty u trychologa. A siwe po bio farbie to mi powychodziły już chyba po drugim myciu, na szczęście jakoś mi wcale nie przeszkadzają, więc następnym razem takiej samej użyję, tylko kolor inny, a nie takie rude coś🤣

PS. B, a udo Cię boli od kręgosłupa? Bo ja od jakiegoś czasu nie mogę za długo na prawym boku leżeć, bo mnie cała noga aż do kostki tak napiernicza, że masakra. Dopiero jak się na plecach położę, to ból się uspakaja.

Miłego wieczoru😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny!

U mnie zimno i deszczowo, ma padać cały tydzień. Dzisiaj pracuje cały dzien ale przed pracą załapałam się na kawę i trochę jajecznicy u koleżanki. Wczoraj bez lunchu i zamówiliśmy sobie hinduskie do domu, będzie też na dzisiaj. Niestety wpadło też trochę czekolady i parę piernikow przez ostatnie dni, więc dzisiaj też lunchu nie będzie;) ważyć się będę we wtorek rano, bo później wątpię, że coś zrzucę, B. ma urodziny i świętujemy parę dni. 

Może zdecyduje się ugotować bigos po świętach chociaż nigdy nie robiłam. Moja mama robi dobry ale trochę za dużo tłustego mięsa daje, więc zawsze wybieram haha, wy dziewczyny robicie tylko z kwaśnej kapusty czy robicie poł na pół? 

K, ja jestem przekonana wciąż, że kaszmir nie drapie, mam sweter z kaszmiru kupiony w Zarze i to jest najbardziej miękka rzecz na świecie ale nie wiem, każdy jest inny. Szalik, który kupiłam nie należał do tych z  najdroższej półki ale niczym się nie różni od mojego swetra, nie wiem, pisze że to " włoski" kaszmir, może ten bardziej gryzie😜 teraz teściowa dostanie dyfuzor do olejków aromatycznych i tyle;) 

Tak, K - ból od kręgosłupa, idzie wszystko do zakonczen nerwowych w podbrzuszu i udzie, zawsze lewa strona. Różnie to bywa, czasami mam raz w miesiącu przez parę dni czasami przerwa kilka miesięcy. Raz meczylo mnie z dwa tygodnie, każdego dnia. Mam napady bólu takie 15minutowe, czasami raz w ciągu dnia, czasami więcej, w najgorszym przypadku bolało co 2 godziny dzień i noc. Ja niestety nie mogę przeleżeć tego, nie daje rady, gdy chodzę to jakoś lepiej, dlatego też gdy budzi mnie to w nocy, muszę wstać i "rozchodzić". Po 15 min przechodzi jakby nic, serio. Ale po kilku dniach zmęczona już jestem. 

Hej A:))

Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej😁

A u mnie dzisiaj błogie lenistwo, chyba sobie paznokcie zrobię, bo odrosty mam już paskudne, a jutro mąż wyjeżdża i mam tyle planów, że pewnie nie będę miała ani czasu i ani ochoty😉 U nas pogoda nie najgorsza, nie pada i nawet dość ciepło. jak patrzę na prognozy to wygląda na to, że znowu święta będą na plusie, więc na śnieg nie ma co liczyć, szkoda, ale chyba trzeba się przyzwyczajać powoli, że to norma. Jak byłam mała, ba, nawet później, to śniegu bywało po pachy, a teraz można tylko pomarzyć.

Ja dzisiaj dietowo całkiem nieźle, na śniadanie tylko parę winogron, bo późno wstałam, na obiad były kotleciki z kurczaka, pieczarki, surówka i ziemniaki, ale mała porcja. Na kolację nie mam jeszcze planów. Z ważeniem też chyba do wtorku poczekam, już mi się wtedy powinien @ skończyć.

B, bigos gotuję tylko z kiszonej, ale jeszcze niedawno robiłam pół na pół, szkoda roboty, bo wychodzi taki sam. Tylko trzeba dobrze kapustę odcisnąć, albo nawet przepłukać jak bardzo kwaśna, ja nie lubię bardzo kwaśnego bigosu. No i staram się raczej chude mięso dawać, chociaż tłuste mnie nie brzydzi😋 Z kręgosłupem to tak jest, że każdego inaczej dopada. Ja mam prawą stronę obolałą, ale brzucha to nie dotyczy. A próbowałaś na twardej podłodze na plecach się kłaść? Najlepiej z nogami na kanapie, albo na czymkolwiek, byle były wyżej. To nawet lekarze zalecają, mnie to pomaga, z resztą nawet w łóżku leżenie na plecach przynosi ulgę. Tez mam tak, że boli jakiś czas, potem przestaje i znowu, nawet nie ma z czym po lekarzach chodzić, bo i tak nic nie poradzą, chyba, że jakieś tabletki przeciwzapalne. Chociaż jak ostatni raz dostałam takie tabletki to na długi czas pomogły.  Zazdroszczę sweterka z kaszmiru, taki to można spokojnie na gołe ciało założyć😉 A dyfuzor do olejków też fajny prezent😀

Muszę jutro koniecznie kupić te foremki do wycinania pierników, bo w piątek oczywiście zapomniałam. No i jakiś papier albo torebki do prezentów, skorzystam, że męża nie będzie i popakuję już wszystko, przynajmniej mnie nie przyłapie, bo tak to nigdy nie wiem, czy wyszedł na dłużej czy na chwilę😉 Najlepsze jest u nas to, że to ja zajmuję się prezentami i mąż nawet nie wie co komu kupiłam, więc będą  same niespodzianki w wigilię🤣

Miłego wieczoru babeczki🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Jak eam weekend minal? U mnie srednio,  w sobote w pracy bylam, wiec szybko sie skonczyl:( w dodatku dietetycznie porazka, opchalam sie ziemniakami.  Dawno nic mi tak nie smakowało.  Nic, trzeba sie ogarnąć przed swietami.  Dzis pracuje z domu, bo o 15 jade na badanie okulistyczne i dobrac okulary nowe, bo moje juz zniszczone i kiepsko w nich widze. 

B dobrze ze z palcem lepiej. Tak lubięzdecydowane kolory na wlosach, ale tak troszke;) wiec mam ciemny braz i tylko troche refleksow w kolorze baklazana. Pracuje z klientami w konserwatywnej firmie wiec szalec nie moge. Ciesze sie ze puszki znalazlas:( a jak waga?

Dobrze ze prezent dla tesciowej udalo sie wymienic. Chociaz sie najezdzilas. 

Ja bigos robilam ostatmio z kurczakiem i w smaku pyszny a bez tlystego mieska. Polecam.

K i jak tam zrobilas pazurki? Ja ide we wtorek. To od dzis slomiana wdowa z ciebie? Oby udalo ci sie wszystkie plany pod nieobecność meza zalatwic. U mnie tez prezenty ja załatwiam i pakuje.  Maz tylko po wyciagu z konta widzi ze zas cos kupilam haha.  

K jutro wazymy sie razem?

 

Milego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny:)

Ai i K, ważę się jutro rano z Wami! Chociaż nie mam zbytnio nadziei, ostatni tydzień był kiepski dietetyczne i jak utrzymałam te moje 66.4 to będzie cud, serio😉 

Dziś zalatany dzień, pracuje do późna, muszę urwać się z pracy na godzinkę i odebrać tort, zrobić jakieś zakupy na jutrzejsze śniadanie dla B. i jeszcze chce pomalować pazurki. Bez lunchu dzisiaj, wieczorem jeszcze mamy hinduskie i to tyle:) ciekawe co teściowa nam wysłała, tak czy inaczej ma przyjść późnym wieczorem. 

Palec już lepiej, dzięki dziewczyny, mogę zginac ale nie do końca jeszcze. W ogóle wczoraj poślizgnelam się w metrze, wywaliłam orła prawie uderzając głową o bramkę, na szczęście nic się nie stało. K, urazy w najmniejsze części ciała chyba najbardziej bolą, wyobrażam sobie Twój ból, ja nie raz uderzyłam się w stopę i to jest masakra.

Ai, prezent jeszcze nie oddany, muszę specjalnie pojechać do centrum i poświęcić trochę czasu, bo kolejki itd, dzisiaj chciałam przy okazji odbierania ciasta ale czasowo się nie wyrobie, planuje pojechać w czwartek przed pracą. Dyfuzor będzie dzisiaj zamówiony, też kurcze wybór duży i nie wiadomo co kupić. A ziemniaki uwielbiam, w każdej postaci postaci;)

K, jak mówisz, że nie ma różnicy to zrobię na Nowy Rok, tylko z kiszonej. Ja to lubię wędzona kiełbaskę w bigosie;) u mnie pojawił się na początku ból brzucha i tylko w nocy, i tak było przez kilka lat, czasami chwytało mnie raz na pół roku. Od paru lat doszło udo i czuję czasem też, że zaczyna obejmować pośladek i biodro, no i teraz dzień i noc. Tabletki p/bólowe kiedyś brałam ale teraz bez sensu, bo samo przechodzi. Czytałam o pozycji leżącej gdzie przyciągasz kolano do siebie, próbowałam ale najbardziej pomaga mi właśnie takie rozchodzenie i masowanie skóry i mięśni,może nie skraca bólu ale odwraca uwagę. 

Trzymam kciuki za nasze jutrzejsze ważenie!!

Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego poniedziałku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kaja361 ja to samo mam nie mogę pisać na przeglądarce avast wiec pisze na chrome ponoć avast zablokował java script i temu nie mogłam się dostać na maila ani tu nic napisać do was 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aisha_100 współczuję ciągle cię coś dopada obyś wyzdrowiała.

Ja nie wyobrażam sobie dnia bez mojego faceta ale jesteśmy razem dopiero 11lat no ale nie wiem czy mi się to zmieni 😛 Co do świąt to okazało się że w tym roku nie mamy mój zastrajkował i będziemy jeść codziennie kluski i płatki których moja mama nakupowała na całe święta. Mam nadzieje że mu się odmieni ale wątpię powiedział że nic nie zje jak teściowa(moja mama) jest w domu. No i cóż na 12 dań będą 1. kluski z kapustą 2. kluski z makiem 3. płatki czekoladowe 4. mleko 5. kluski z sosem grzybowym 6. płatki kukurydziane 7. kluski ze śmietaną. Nie no taki żart nie będzie 12 dań normalnie zjemy co jest i tyle 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hej laski😀

Jeszcze się dzień nie skończył a już się narobiłam😉 Ale na dziś koniec, tylko jeszcze paznokcie zrobię, bo wczoraj jakoś tak mi się nie chciało, poza tym pomyślałam, że teraz będę miała więcej czasu🤣 Słomianą wdową jestem do piątku, a jak znam życie to pewnie nawet do soboty, więc spokojnie ze wszystkim  się wyrobię. Żeby tylko mi się chciało😉 No to jutro zbiorowe ważenie, ja bym tylko chciała, żeby mi ta nadwyżka półkilogramowa spadła, więcej życzeń nie mam. Na śniadanie dzisiaj była parówka, na obiad zupa kalafiorowa, a na kolację będą czosnkowe krewetki i grzanki.

Ai, u mnie to nawet mąż po stanie konta nie zobaczy, bo ja operuję głównie gotówką, nie znoszę kart płatniczych, więc może sobie w błogiej nieświadomości  egzystować😉 Zwykle mówię mu co komu kupiłam, ale w tym roku nie powiem, ma być niespodzianka. Nigdy nie gotowałam bigosu na kurczaku, ale mój mąż pewnie nie byłby zadowolony, bo kurczaka to lubi tylko w panierce i to najlepiej z KFC🤣 Niemniej na pewno jest pyszny i mniej kaloryczny.

B, widzę, że przygotowania do urodzin idą pełną parą, mam nadzieję, że teściowa się postarała z obiadem i będziecie oboje zadowoleni😁 Już Wam życzę miłego świętowania😁 Ziemniaki tez uwielbiam, no i prawie w każdej postaci. Ale najbardziej to chyba takie chrupiące placki ziemniaczane z młodych ziemniaków, jej , ale bym sobie zjadła😋 Co do dyskopatii, to ja mam ostatnio problemy z karkiem, strasznie mi się spina i aż mnie głowa od tego boli, nie wiem czy to w ogóle ma z dyskiem coś wspólnego, ale na pewno z kręgosłupem. Musiałabym chyba poszukać jakieś ćwiczenia, może by pomogły. Myślałam, że to od spania na wpół siedząco, bo ja lubię wysoko spać, ale zmieniłam pozycję i nic to nie dało. A działa tak samo jak z plecami, poboli jakiś czas, potem przestaje i znowu i tak w kółko. Nie ma to jak starość🤣 Za dziesięć lat to chyba ręką i nogą nie ruszę🤣

T, ja to Was podziwiam, jesteście tacy niekonwencjonalni, że szok😉 Naprawdę będziecie makaron i płatki jeść całe święta? Serio? Dla mnie to jest jedyne święto w roku, które naprawdę celebruję i bardzo się staram, żeby wszyscy domownicy czuli tą atmosferę. To przykre, że Twój narzeczony nie dogaduje się z teściową, to musi być trudne skoro razem mieszkacie. Może czas pomyśleć o przeprowadzce?

Miłego wieczoru babeczki🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry🙂

Nie zaskoczylam sie dzisiaj patrzac na wage - jest rowniutkie 67kg wiec 40 deko na plusie. Juz nie mowie o ile by bylo wiecej gdybym jadla lunche. Ale tydzien nie byl dietetyczny wiec co sie dziwic. Dzisiaj i jutro tez raczej nie bedzie, od czwartku postaram sie znowu troszke przycisnac by utrzymac te 67 do swiat. 

Wczoraj bez sniadania i lunchu, kolacja hinduskie i juz pogrzeszylismy slodkim, sprobowalismy tortu, piernikow i baklawy. Dzisiaj cos przekasze w ciagu dnia ale generalnie bede czekac na obiad, wychodzimy do centrum. Od jutra mamy kolejny lockdown w Londynie i okolicach - moge wciaz pracowac ale restauracje/puby i kina beda zamkniete, mielismy wyjsc ze znajomymi na obiad/niespodzianke dla B. ale niestety zostalo odwolane. Moze znajomi wpadna na drinka i ciacho do nas. Tesciowa zaszalala i wyslala full wypas obiad, z krewetkami, stekami, warzywami, deserem, szampanem i winem, zjemy jutro lub w czwartek. 

T, 11 lat to duzo, dobrze, ze sie uklada miedzy wami ale moze pogadaj z nim o tych swietach, jedzenie jedzeniem, nie kazdy je tradycyjne potrawy swiateczne ale trzeba jakos atmosfere ratowac. Dlaczego w ogole sie nie lubia? 

K, dziekuje, juz chyba tydzien temu zaczelismy swietowanie haha, widac po wadze🤣 tez uwielbiam placki, moja mama zawsze robila w malakserze wiec ciasto bylo dokladnie zblendowane ale takie tarte tez bardzo lubie. Wspolczuje tego karku, mysle, ze ja tez musze obejrzec sie za jakimis cwiczeniami. Co do atmosfery swiatecznej to sie zgadzam, ja akurat nie jestem religijna osoba, moja rodzina tez taka nie jest ale Boze Narodzenie bylo zawsze okazja do swietowania bycia z rodzina, zawsze w duzej grupie, pilo i jadlo sie duzo, smialo sie i wspominalo dawne czasy. I teraz w tym roku nie bede miala tradycyjnej kolacji wigilijnej i bez polskiej rodziny, ale za to z bliskimi i trzeba to celebrowac. Tym bardziej po takim kiepskim roku😎

Zycze milego wtorku🧡

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć!  Jak tam nasze zbiorowe wazenie? 

Ja dzis 107.8 tj pol.kg na plus niestety. No ale co sie dziwic. Mocno pofolgowalam w tym tyg. Dwa razy ziemniami i kotlety, burgery , wczoraj ryz smażony z kurczakiem.  Do tego trochę slodyczy bo mlody piernikow z babcia napiekl i oto efekt. Zla jestem na sama siebie bo mam ekstra ...enke na swieta,  mialam schudnąć do niej ale teraz nie wiem czy sie zmieszcze. Musze pomyslec o jakimś detoksie przed swietami. Nic dzisiejsza waga dala mi kopa i dzis juz grzecznie. Na sniadanie serek wiejski z szynka, na lunch zurek taki goly bez jajek i ziemniaków.  Na kOlacje chyba filet z kurczaka duszony z czosnkiem i warzywami.  Jakis katar mnie bierze i trzeba sobie podniesc czosnkiem odporność:D 

B jak kolacja od tesciowej? Dobrze ze nic ci siw w tym metrze nie stało,  uważaj na siebie. 

T do swiat jeszcze troche czasu, oby idalo sie wypracowac kompromis dotyczący menu świątecznego.  Fajnie ze tak bez siebie nie mozecie byc. Ja jestem 10lat po slubie,znamy sie 14 i czasem brakuje mi swojej przestrzeni. Ale.moze dlatego ze oboje z mezem jesteśmy introwertykami. 

K jak pazurki? Ja dzis ide juz tak na swieta zrobic bo pozniej nie bylo terminów.  Sama kurde nie umiem zrobić sobie lewa reka jeszcze jakp tako a prawa to tragedia zawsze, wszystko mi wyjezdza i sie rozmazuje. 

Ja jak chce zrobic wlasnie mezowiniespodziankę albo prezent to płacę gotówką bo tak to wszystko z konta wie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O B widze ze pisalysmy jednoczesnie.  Widze ze ty tak jak i ja lekki wzrost.  Nic spinamy posladki i dalej dzialamy:) 

Wszystkiego najlepszego dla.partnera! Udanego swietowania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny😁

Znowu wstałam dzisiaj ze sztywnym karkiem i w ogóle bez energii, jakby ktoś mi ją w nocy wyssał 😉Ale z biegiem dnia jakoś doszłam do siebie. Widzę, że nie jestem osamotniona w bólu, bo u mnie zamiast pół kilo mniej to jeszcze 10 deko w górę😖 Co prawda @ jeszcze mi się @  nie skończył, ale nie ma co się usprawiedliwiać, po prostu dałam ciała i tyle. Ja już nie wiem czy kiedykolwiek dobiję do tej 60-tki na wadze. W sobotę ostatnie ważenie przed świętami a potem to już strach się bać😉

Dzisiaj na śniadanie była owsianka, po godzinie już byłam znowu głodna, więc była mała  kanapka z serkiem topionym. Na obiad wczorajsza zupa i jeden kotlecik z kurczaka, na kolację planuję szpinak z jajkiem sadzonym.

B, pewnie już się dobrze bawisz😁 U Was to podobno jakiś nowy szczep korony szaleje, jakoś nie śledziłam ostatnio co tam się dzieje. A teściowa widzę, że się nieźle postarała. Ja też nie jestem religijna, powiedziałabym nawet, że wręcz odwrotnie, ale święta muszą być na wypasie, to po prostu tradycja i nie wyobrażam sobie, żeby ich nie było. Na pewno trochę tradycyjnie sobie tą kolację wigilijną wymyślisz, chociaż coś dla siebie zrób tradycyjnego, może innym tez zasmakuje. Ja sobie muszę usiąść na spokojnie  i przemysleć co w tym roku będę robiła do jedzenia.

Ai, detoks to chyba lepszy będzie po świętach niż przed, może też o tym pomyślę😉 Paznokcie wyszły super, zrobiłam sobie w moim ulubionym kolorze khaki. Tylko będę musiała w niedalekiej przyszłości jakąś lampkę sobie kupić, bo mam do tej roboty za słabe światło. Ja nie mam zupełnie problemu z malowaniem lewą ręka, bo jakaś dwuręczna jestem i bardzo dużo rzeczy robię właśnie lewą ręką, prasuję, myję naczynia, wyrywam chwasty itp. jakoś prawą nie umiem😉 Kiedyś nawet tego nie zauważałam, bo robię to intuicyjnie, ale ktoś mi zwrócił uwagę na to. A w ...enkę może się wciśniesz, jeszcze tydzień został, dużo się nie da schudnąć w takim czasie, ale może  jakimś cudem się uda, trzymam kciuki😁 A Twoje pazurki już zrobione?

Al, hop, hop😉

Wyrobiłam sobie ciasto na pierniki, leżakuje właśnie w lodówce, więc będę miała dzisiaj piernikowy wieczór😋 Jeszcze tylko poszperam trochę w necie i do roboty.

Miłego wieczoru😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×