Jak powiedziałyście o ciązy?

Chodzi mi o to, w jaki sposób dałyście do zrozumienia swoim facetom, ze będzie dzidzia  o prostu prosto z mostu czy jakieś " zagadki" ?

Ja jakoś nie mogłam się przemoc.. najpierw dałam kubek z napisem "super tata" - nie domyslil się. potem dostał malutkie skarpetki- też zero reakcji.potem dałam mu smoczek,dalej nic.. wzięłam do sklepu i kazała wybierać ubranka w hipermarkecie - wybrał komplet srubokretow.  kiedyś mówię mu ze zjadłabym ogórki kiszone i dżem wiśniowy. powiedział żebym sobie wzięła. To był już czwarty miesiąc. tak bardzo chciałam co zaskoczyć ze gdy był na delegacji zamówiłam fachowca,odmalował pokój poskładać łóżeczko i mebelki które kupiłam.  maz przyjechał zawiażałam mu oczy i posadzilam w bujanym fotelu,ściągam opaskę z oczu,a on mi powiedział ze nierówno naklejka z misiem.. Rozplakalam się,wykrzyczalam " ty durny jestem w ciazy" . A on popatrzył na mnie z poważną miną i powiedział " wiem,po co beczysz"...

A tak na poważnie to powiedziała przez tel " gratuluję będziesz tata,przed chwilą robiłam test" odpowiedział bym poszukala jakiegoś lekarza..tadam ot cała historia. 

Podczas wspólnego prysznica (jak już byliśmy rozebrani) powiedział "Ale ci urosly" Wtedy zapytałam czy podejrzewa czemu?? On kręcił tylko głową. Po prysznicu wyciągnęłam test. Myślałam że wyskoczy przez okno z radosci

Ja raczej nie jestem romantyczna i spontaniczna w takich sytuacjach... pierwszy test robiliśmy razem j się okazalo...

A druga ciąża to wpadka, przeczuwałam,że coś jest nie tak, mówiłam mu o tym i  jak się okazało to darĺam sie ,ze na macierzyńskim sam sobie będzie siedział. O.

Ja zrobiłam test przed świętami Bożego Narodzenia, więc mąż na gwiazdkę dostał buciki.

Nie widziałam powodu, żeby robić szopki. Wszystko mówię wprost więc to też

Śmieszy mnie robienie takich szopek z informowaniem o ciąży, dla mnie to jest totalnie infantylne. 

Powiedziałam wprost, że jestem w ciąży i tyle.