Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Odojea

Czy brak szans u kobiet = bycie incelem?

Polecane posty

Gość pari
1 minutę temu, wojt4567 napisał:

Tom Cruise to pudło, bo tu jest POTĘŻNA sława i ogrom pieniędzy - to zawsze jest maksymalny wabik na kobiety, o którym 99% populacji może śnić. Zły przykład.

Ale.. niewykluczone, że niscy faceci tez mogą fajnie obracać kobiety, znam przykłady.

Ale nie zmienia to faktu, że kobiety lubią wysokich. Sam mam 194 cm i zawsze słuchałem/czytałem peany nad swoim wzrostem, zwłaszcza od Pań 170cm+.

Tom Cruise oprócz ładnej twarzy (przyciągającej uwagę), ma też charyzmę. Nawet gdyby nie był sławny i bogaty, to zapewniam cię, żeby przyciągał kobiety swoją osobowością🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Dzięki za nieświadome umacnianie tezy zawartej w mojej poprzedniej odpowiedzi : D

A dlaczego nieświadome? Wszystko co piszę jest bardzo świadome (przemyślane)🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
5 minut temu, Leżaczek napisał:

Jasne. Ja jakoś nie podniecam się aktorkami czy modelkami bo ładniejsze dziewczyny można minąć w hipermarket. A wy tylko aktorzy.

Była mowa o Tomie, który jest właśnie niski, ale to nie przeszkodziło mu w zrobieniu kariery, bo on był pozytywnie zdeterminowany (wiedział czego chce) a tacy mężczyźni są szczególnie pożądani przez kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
3 minuty temu, KermitZaba napisał:

Nieświadomie, bo możliwe, że nie przeczytałaś, tego co napisałem wcześniej. Wiec Twoja wypowiedź nie stanowiła żadnego nawiązania do mojej 😛

 

A chodzi mi konkretnie, o to co napisałem poniżej:

 

Przeczytałam i właśnie poparłam twoją tezę. Przecież odniosłeś ją do TC😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, KermitZaba napisał:

Nie jest to pudło. On jest idealnym przykładem, ze wzrost nie determinuje bycia super pociągającym dla kobiet. A jeśli chodzi o kasę, to szczerze? Wydaję mi się, ze kiedy kobietą robi się słabo na jego widok, to mało która świadomie, czy nawet podświadomie myśli o cyferkach na jego koncie. Kasa nie dodaje seksualnej atrakcyjności, nie można kupić za nią serca, ale na pewno można zatrzymać nie jedną kobietę przy sobie. Ale w jednym się zgadzam, sława i rozpoznawalność, to zupełnie inny temat niż pieniądze i chyba ona może być seksualnie atrakcyjna dla kobiet.

Ja mam 185-8 cm wzrostu (zmienia się on podczas dnia), a w życiu byłem w różnej dyspozycji. Jak miałem naprawdę dobre okresy, co nie tylko wpływały na sam wygląd, ale również na pewność siebie, taką zdecydowaną postawę w poruszaniu się i działaniu. To czułem, że budzę znacznie większą zainteresowanie u kobiet. Kobiety intuicyjnie czują, ze facet jest na "wznoszącej".

Być może sam Cruise należy do niewielkich kilku procent niskich facetów, którzy nadrabiają charyzmą w stosunku do kobiet, ale do tej pory nie chce mi się w to wierzyć. Sama debata jest bezprzedmiotowa bo on zawsze już będzie bogaty i sławny, więc nie sprawdzimy jakby było gdyby był zwykłym kurierem średniej amerykańskiej firmy.

Osobiście dalej uważam, ze hajs i sława stanowią jego 99% sukcesu z kobietami. Gdyby nie to, jego skala zmalałaby gigantycznie. Jeśli już, to na sporadczyne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

Nie czytałem wszystkiego ale absolutnie się nie zgadzam co do wartości wzrostu w kwestii atrakcyjności. W sensie sam mam te 188 i powiedzmy ze utrzymuje dobra sylwetke (wiele lat siłka ale z przerwami :S) .Wnioskuję, że atrakcyjność twarzy jest tutaj na 1st miejscu i dobre sprzedawanie bajek (sam byłem w szoku jak dziewczyny są naiwne choć ja tak ściemniać nie potrafię, znam z opowieśći ;d) a to wiem bo mam niższych kolegów i maja większe powodzenie ;) Choć w moim przypadku jest też inna kwestia bo  ja introwertyk a lubię czułe i wrażliwe dziewczyny a tych jest naprawdę mało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, marawstala napisał:

Tak samo jak między brzydkim a pięknym też jest cała masa mężczyzn którymi kobiety też się interesują... 

No właśnie jakoś tego nie widzę.

4 godziny temu, KermitZaba napisał:

W każdym razie bycie przeciętnym z wyglądu daje, facetowi ogromne pole do popisu. Nie jest tak fatalnie, jak wiele tutaj facetów opisuje. Facet może poprawić swoją atrakcyjność, również tą fizyczną, nie tylko przez osiągniecie biegłości w obsłudze Photoshopa jak niektóre instagramerki. 

No nie wiem. Przeciętna kobieta nie musi w ogóle nic poprawiać, a jeśli chce, to ma makijaż, więc jest to banalnie proste. Mężczyźni mają dużo gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, uzyszkodnik napisał:

Jak kazdy incel. Kazdy wszak jest dobrym mezczyzna, ktoremu z tego powodu, ze tak sie (nieproszony) staral, nalezy sie damski tylek. Kazdy incel przegral w przedbiegach z jakims samcem alfa, dwumetrowym, bogatym i chamskim. 

Yyy, no nie.

Nigdzie nie twierdzę, że mi się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, oinqx napisał:

faceci tez lubia wysokie, fajne laski 170 i wiecej z duzymi tzyckami i nogami do nieba co tu kryc

Nie powiedziałbym. Niskie kobiety mają znacznie więcej amatorów niż niscy mężczyźni 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, pari napisał:

Tom Cruise oprócz ładnej twarzy (przyciągającej uwagę), ma też charyzmę. Nawet gdyby nie był sławny i bogaty, to zapewniam cię, żeby przyciągał kobiety swoją osobowością🙂

Zgadzam się, jednak łatwo mieć charyzmę, będąc przystojnym.

A jak nikt nie chce z tobą rozmawiać, to żadna charyzma ci nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, uzyszkodnik napisał:

Jak kazdy incel. Kazdy wszak jest dobrym mezczyzna, ktoremu z tego powodu, ze tak sie (nieproszony) staral, nalezy sie damski tylek. Kazdy incel przegral w przedbiegach z jakims samcem alfa, dwumetrowym, bogatym i chamskim. 

Powtarzasz się do bólu. Chcesz usilnie uchodzić za rezolutną silną kobietkę, a kopiujesz non stop to samo. Przemyśl to, proszę, ciągle te same schematy, nic nie wnoszące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Zgadzam się, jednak łatwo mieć charyzmę, będąc przystojnym.

A jak nikt nie chce z tobą rozmawiać, to żadna charyzma ci nic nie da.

O tym mówię cały czas właśnie. Ludzie niestety żyją wyobrazeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, taki obraz wasz napisał:

Yyy, no nie.

Nigdzie nie twierdzę, że mi się należy.

Nie dyskutuj z tą Panią. Z tego co czytam, ma fetysz uchodzenia z wyszczekaną i mającą odpowiedź w kazdym temacie (plus oczywiście zaradną - układającą SAMA parkiety w sypialni), ale tak naprawdę nic merytorycznego nie wnosi do dyskusji. Szkoda twojego czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, KermitZaba napisał:

 

Zależy, co uważasz, za sukces z kobietami. Kobiety wiążą się z różnych pobudek z facetami, interesują się nimi, kokietują ich. Dlatego, że facet je faktycznie kręci i dlatego, że im po prostu jest z facetem wygodnie. To widać po tych kobietach. Ale dla mnie to nie sukces, ze kobieta chciałaby ze mną być dlatego, że będzie wiedziała, że wynajmę sprzątaczkę i kucharkę, a jej pozwolę siedzieć w domu, kupując jej co jakiś czas jakieś prezenty i dając "kieszonkowe". Zresztą, te co widziałem, które kierowały się głównie kwestiami materialiści, to raczej kobiety, które naprawdę mnie osobiście odpychały, tym jak bardzo nieciekawe były, mam wrażenie jak, by im czegoś brakowało. Głupio to zabrzmi, ale jak by im brakowało duszy. To tak jak by miały na sobie jakaś taką powłokę, kombinezon z ludzkiego ciała.

Podobna sytuacja z brakiem duszy jest z kobietami, które "lecą" na faceta tylko kierując się pociągiem seksualnym.

 

 

 

Nie zgodzę się. Jest kanon kryteriów wedle których jako ssaki dobierami się w pary. W tym również kobiety łaskawie wybierają męzczyzn. Jak ktoś dobrze obserwuje rzeczywistość, to szybko je wyłapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, marawstala napisał:

Może to krótkowzroczność no bo co innego...

Nie. Nawet patrząc daleko, nie widzę ani jednej kobiety, która byłaby zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, marawstala napisał:

Miałam na myśli innych mężczyzn którzy zaliczają sie do grupy tzw przeciętniaków... ta grupa jest chyba najbardziej liczna i kobiety jakoś nie omijają ich szerokim łukiem... 

Jak obniżą wymagania, to nie. Problem w tym, że moje rówieśniczki jeszcze ich nie obniżają.

Zresztą, chcę być kochany z wzajemnością, a taka kobieta, co obniży wymagania, raczej mi tego nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, marawstala napisał:

Tu nie chodzi o obniżanie wymagań, po prostu mają taki gust : )

To gdzie są te kobiety, co mają taki gust? Bo jakoś żadnej nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, marawstala napisał:

Wszędzie...

No właśnie nie. Jakby były wszędzie, to już bym jakąś spotkał.

Przed chwilą, marawstala napisał:

jeśli pytasz dlaczego akurat Tobą nie są zainteresowane to na to pyt. nie jestem w stanie odp bo nie wiem, ale na pewno nie chodzi o wygląd... 

A o co innego, skoro nie znają mnie ani nic o mnie nie wiedzą i nie chcą wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, marawstala napisał:

Rozejrzyj się po znajomych bliższych lub dalszych... starszych pokoleniach itp itd

Starsze pokolenia to zupełnie inna sprawa. W tamtych czasach kobiety nie patrzyły na wygląd tak jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marawstala napisał:

Nie wiem, czymś musisz je odpychac od siebie... 

Czym, skoro nie jestem w stanie nawet słowa zamienić, bo od razu mnie odrzucają? Ale jak już uda mi się przypadkiem z którąś porozmawiać, to nagle okazuje się, że da się ze mną pogadać...

Dziewczyny z zagranicy, które przyjeżdżały na wymianę, nie były do mnie uprzedzone i normalnie rozmawiały.

2 minuty temu, marawstala napisał:

Bzdura... Zawsze patrzyły i zawsze będą patrzyły na to czy ktoś jest dla nas atrakcyjny.

Ale nie aż tak jak teraz. Wtedy wygląd nie był najważniejszym kryterium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, marawstala napisał:

To gadaj tylko z tymi które z Tobą gadają : ) 

No gadam, tylko co z tego? One są zajęte, poza uczelnią się nie widujemy, więc żadnych ich znajomych też nie poznam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, marawstala napisał:

Zawsze istnieje jakaś tam szansa, że któraś z nich przestanie być zajęta... : )

Nie sądzę. Zresztą, nawet jeśli, to kto powiedział, że byłyby zainteresowane mną pod kątem związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
7 godzin temu, taki obraz wasz napisał:

Jak obniżą wymagania, to nie. Problem w tym, że moje rówieśniczki jeszcze ich nie obniżają.

Zresztą, chcę być kochany z wzajemnością, a taka kobieta, co obniży wymagania, raczej mi tego nie da.

Trzeba mieć niesamowitego farta, żeby jedna i druga strona była zadowolona. Dlaczego, poddajesz w wątpliwość, że nie byłbyś kochany z wzajemnoscią? Szukasz takiej, która pokocha cię🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szanowni, czytam waszą wymianę zdań i każdy po trochu ma tu rację.

Faktem jest, że kobiety są bardziej selektywne niż męzczyzni plus nadwyżka facetów nad kobietami sprawia, że facetom jest ciężej teraz, zwłaszcza tym przeciętnym Kowalskim. Da się oczywiście, ale trzeba się często od groma nachodzić, nainwestować i po prostu czymś "przekonać" partnerkę. Pytanie czym? Znam takie, co mówiły, że on jest brzydki etc. a jak zobaczyły dom i samochód, to nagle stał się ładny. 

Ciężkie czasy ogólnie dla związków, a facetom się nie dziwię, że są sfrustrowani - mają ciężką pozycję teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, marawstala napisał:

Nie wiem, ale one przynajmniej dały Ci dojść do słowa... 

W sumie nie do końca. Przypadek sprawił, że z nimi porozmawiałem.

2 godziny temu, pari napisał:

Dlaczego, poddajesz w wątpliwość, że nie byłbyś kochany z wzajemnoscią? Szukasz takiej, która pokocha cię🙂

Oczywiście, że szukam. Ale to nie takie proste w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, *кєяi* napisał:

podobne wpisy, właśnie sfrustrowanych chłopów, którzy nic nie chcą robić, nic wnosić, ego poza kosmos i seksowna "laleczka" musi być.

Nie, że nie chcą nic robić, tylko raczej widzą, że to nie ma sensu, skoro dbają o siebie, pracują, mają zainteresowania itd., a i tak w relacjach z kobietami nie ma żadnego postępu.

21 minut temu, *кєяi* napisał:

Kto ma ciężko, ten ma, normalni, inteligentni i ogarnięci nie mają tak źle.

Jakbyś była facetem, to widziałabyś, że wcale tak nie jest 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, *кєяi* napisał:

Wystarczy, że z wieloma się zadaję.

To nie do końca to samo.

Kiedyś jedna pani wczuła się w mężczyznę i zobaczyła, że jednak mamy trudniej 😉 

 

Było też parę kobiet, które próbowało podrywać przez internet jako mężczyźni. Wydawałoby się, że wiedzą, co pisać itd. Nic z tego.

25 minut temu, *кєяi* napisał:

Przyjaciele, znajomi to większość płeć męska, więc tak, ogarnięci i naprawde fajni faceci sa zajeci.

Jak odpowiednio wyglądają 😉 albo przynajmniej mieli okazję się wykazać, to nic dziwnego.

25 minut temu, *кєяi* napisał:

Reszta to albo niezdecydowana, albo za wysokie wymagania, albo po prostu introwertycy NIE UMIEJĄCY ROZMAWIAĆ.

Nie mam za wysokich wymagań, rozmawiać pewnie bym umiał, gdybym miał okazję, choć flirtować raczej nie potrafię... Niezdecydowany chyba też nie jestem, ale nie jestem pewny, co masz właściwie na myśli.

25 minut temu, *кєяi* napisał:

Może istnieje procent mężczyzn, ktorzy dwoją sie i troją i nic, ale to sa osoby nie majace zbytnio wlaściwie bliskich kontaktow wokół siebie.

Myślę, że więcej niż procent. I nie każdy jest w takiej sytuacji jak ja, że nawet wśród mężczyzn ma niewielu znajomych.

25 minut temu, *кєяi* napisał:

Ale spodziewałam się że mnie zacytujesz 🙂

🙂

25 minut temu, *кєяi* napisał:

A ponieważ cenię cię bardziej niz tego..księgowego aka dobry mężczyzna pozwolę sobie nie skomentować dalszej części Twojej odpowiedzi.

Miło 🙂 Też cię lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×