Mieć swój rozum i znów naście lat...

Co zrobilibyście inaczej? 

o Boszzze! Zwojowalabym świat!

Przed chwilą, TwojaMuuza napisał:

o Boszzze! Zwojowalabym świat!

Skończyłabym inny kierunek studiów, nie wyszłabym za mąż. Kto następny?

Przed chwilą, Electra napisał:

Skończyłabym inny kierunek studiów, nie wyszłabym za mąż. Kto następny?

Jeździłabym po świecie,  moze dzis byłabym jedna z najbogatszych kobiet.  Mialam na wszystko szansę i kazda zaprzepaściłam!! Balam się zycia, ludzi,  trudno. Czasu nie cofniemy wiec po co w ogóle o tym rozmawiamy?

1 minutę temu, TwojaMuuza napisał:

wiec po co w ogóle o tym rozmawiamy?

Siłą nie zaciągnęłam Cię do tego wątku, nie przystawiłam noża do gardła "pisz". 

Przed chwilą, Electra napisał:

Siłą nie zaciągnęłam Cię do tego wątku, nie przystawiłam noża do gardła "pisz". 

ale wywołuje we mnie smutek, łzę w oku, żal...

Mam świadomość tego, że moje życie i życie moich bliskich potoczyłoby się zupełnie inaczej. Przede wszystkim najbliższa mi osoba pewnie by żyła. Byłabym w zupełnie innym miejscu i wszystko byłoby inaczej, ale może nie byłoby moich dzieci? Czy byłoby lepiej i szczęsliwiej? Byłoby inaczej.

27 minut temu, Electra napisał:

Co zrobilibyście inaczej? 

Dużo rzeczy.

5 minut temu, lonelyman napisał:

Dużo rzeczy.

Wtedy nie byłbyś dziś sobą. 

31 minut temu, Electra napisał:

Co zrobilibyście inaczej? 

Nic. Wszystko co się wydarzyło musiało by się wydarzyć i nie mogłoby inaczej. To mylne przeświadczenie, że możnaby coś zrobić inaczej. Nie możnaby. Cała dzisiejsza: "mądrość" wynika z tego co się wydarzyło. Bez tego nie mogłaby istnieć.

3 minuty temu, Nemetiisto napisał:

Nic. Wszystko co się wydarzyło musiało by się wydarzyć i nie mogłoby inaczej. To mylne przeświadczenie, że możnaby coś zrobić inaczej. Nie możnaby. Cała dzisiejsza: "mądrość" wynika z tego co się wydarzyło. Bez tego nie mogłaby istnieć.

Święte słowa, ale dlatego napisałam ta głowa i młode lata

Zastanawiam się czy jakiekolwiek zmiany byłyby możliwe. Niby mamy wybór, wolną wolę itd. Czy aby na pewno?

4 minuty temu, Coś Ci napisze napisał:

Dużo pewnie bym nie zmieniła, ale chciałabym skończyć studia, które rzuciłam przez depresję 

Może spróbuj zacząć raz jeszcze? Na studiowanie nigdy nie jest za późno Osobiście wybieram się w przyszłym roku bardzo wbrew sobie 

1 minutę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Zastanawiam się czy jakiekolwiek zmiany byłyby możliwe. Niby mamy wybór, wolną wolę itd. Czy aby na pewno?

Wybieramy tylko małe ścieżki, ale punkty docelowe są constans na naszej mapie życia. 

Przed chwilą, Poetka napisał:

Wybacz nieuprzejmosc, ale masz powyzej 30?

Czekaj, czekaj... liczę... A jaka różnica? 

5 minut temu, Coś Ci napisze napisał:

Dużo pewnie bym nie zmieniła, ale chciałabym skończyć studia, które rzuciłam przez depresję 

A co Ciebie powstrzymuje przez studiowaniem na prywatnej uczelni w trybie zaocznym? To może być fajna przygoda no i nie tak wymagająca jak na uczelni państwowej. ;) 

To nie są duże koszta. No i po pierwszym roku masz stypendium za wyniki w nauce nawet na studiach zaocznych i to bez względu na wiek. 

1 minutę temu, Electra napisał:

Wybieramy tylko małe ścieżki, ale punkty docelowe są constans na naszej mapie życia. 

Zastanawia mnie, czy potrafimy wybrać inaczej po prostu.

2 minuty temu, Electra napisał:

Czekaj, czekaj... liczę... A jaka różnica? 

Masz rację, żadna. Nawet gdybyś miała 40+ to warto.

1 minutę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Zastanawia mnie, czy potrafimy wybrać inaczej po prostu.

Oczywiście. Nie róbmy z człowieka bezwolnej istoty. 

1 minutę temu, Hellies napisał:

Masz rację, żadna. Nawet gdybyś miała 40+ to warto.

50+ też. Warto? Nie chce mi się już

Przed chwilą, Coś Ci napisze napisał:

Jak ogarnę moje życie to wtedy wrócę, że na to nie ma szans to umrę że średnim

Z takim zapałem możesz być tego pewna... Albo chcesz je ukończyć i działasz, albo nie robisz nic w tym kierunku, ale wtedy bez marudzenia Idź za mnie, nie chce mi się... 

1 minutę temu, Electra napisał:

Oczywiście. Nie róbmy z człowieka bezwolnej istoty. 

Myślę, że tego nie wiemy

Co do pytania w tytule to zmieniłbym tak wiele że nawet nie będę o tym pisał. Nastolatek jest po prostu głupi i musi tą mądrość jakoś zdobyć, no i w ogóle przeżyć ten okres. Najlepiej bez większego uszczerbku na zdrowiu.

1 minutę temu, Poetka napisał:

Bo mnie cos takiego lapie, ze skoro nie mam juz 19 lat to moze juz za pozno na studiowanie? Juz mniejsza o wiek, ale podziwiam kogos kto sie na taki wewnetrzny glos nie oglada

Ograniczenia są tylko w Twojej głowie, sama je sobie robisz... 

1 minutę temu, Hellies napisał:

Najlepiej bez większego uszczerbku na zdrowiu.

Myślisz, że to już spory wyczyn? Ja chyba byłam mądrze głupia

1 minutę temu, Hellies napisał:

Najlepiej bez większego uszczerbku na zdrowiu.

Myślisz, że to już spory wyczyn? Ja chyba byłam mądrze głupia

5 minut temu, Electra napisał:

50+ też. Warto? Nie chce mi się już

Też. Nawet jak masz 70+  Tylko wybierz coś łatwego. Można studiować nawet turystykę i rekreację.  

Człowiek się uczy całe życie.

Przeżłbym wszystko jeszcze raz, inaczej lecz podobnie. Nie popełniłbym tamtych błędów, robiłbym nowe

Przed chwilą, Hellies napisał:

Tylko wybierz

Nie mam wyboru. 

Przed chwilą, Misiowie puszyści napisał:

robiłbym nowe

Duuuuzo gorsze