Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vanessa00

Jak się odezwać do byłego?

Polecane posty

Z moim byłym chłopakiem rozstaliśmy się pół roku temu. Wydawał się chłopakiem idealnym dla mnie, bardzo Go kochałam. Niestety już na początku naszej znajomości wszyscy mi go odradzali...Mówili że jest manipulatorem, babiarzem, nie potrafi być wierny a w dodatku jest niezłym aktorem i kłamcą. Nie chciałam w to wierzyć, mówił że był jaki był ale że się zmienił. Naprawdę dbał o mnie, zabierał mnie wszędzie, kupował kwiaty, ciągle chciał się spotykać. Były jakieś sprzeczki ale naprawdę rzadko. Przez ostatni tydzień tego związku coś się zmieniło, okazywał mi mniej zainteresowania. W końcu dowiedziałam się że wcale nie jest tak kolorowo. Miał jakby dwie twarze. Dowiedziałam się że mnie okłamuje, że ćpa, że traktuje okropnie innych ludzi, że podrywał moją znajomą mimo tego że był ze mną. Nie wytrzymałam...w emocjach poszłam się z nim spotkać i z nim zerwałam. Do samego końca kłamał w żywe oczy że to nie prawda. Powiedziałam mu o parę słów za dużo też w nerwach. Jak wracałam do domu to nie wierzyłam w to. Cała się trzęsłam, myślałam że będzie próbować coś ratować a on nic. Myślałam że może napiszę do mnie za kilka dni a tu dalej cisza. W końcu ja się odezwałam. Spytałam czy to naprawdę koniec...próbowałam się jakoś z nim dogadać, na początku średnio miał chęć przez to co do niego powiedziałam. W końcu zaproponował spotkanie na drugi dzień żeby pogadać, pisał że się odezwie jak będzie już wolny. Czekałam cały dzień i nie napisał. Stwierdziłam że skoro to on to popsuł a nie chcę tego naprawić to chyba nie będę się prosić. Później odezwałam się tylko w sprawie jego rzeczy żeby mu oddać i też mówił że się odezwie i nie odezwał. Zaczęłam żyć na nowo, wychodziłam do znajomych. Z czasem było co raz lepiej. Dowiadywałam się w między czasie przypadkiem nowych rzeczy o nim...Przez jakiś czas go nienawidziłam. Potem zaczął robić różne akcje, mówić innym wspólnym znajomym jaki to on jest biedny i poszkodowany przeze mnie...ponoć potrafił strasznie płakać, przeżywać to rozstanie. WIęc dlaczego gdy ja chciałam to on nie chciał tego naprawić? Przez jakiś czas zaczęłam się spotykać z chłopakiem...który był naszym wspólnym znajomym. Po czasie przestaliśmy się dogadywać i stwierdziliśmy że to nie to. Rozstaliśmy się. Ja dalej tęsknie za tym moim byłym chłopakiem...Mimo że przez jakiś czas myslalam ze mi przeszlo to teraz ciągle mi się śni. Wiem że coś zaczął z jakąś nową dziewczyną, chyba nie są razem ale spotykają się. Mimo tego wszystkiego chciałabym chociaż odnowić ten kontakt, dać nam szansę. Nie wyobrażam sobie żeby to się tak miało skończyć. Mijamy się na mieście to tylko się patrzy na mnie, nawet się ze sobą nie witamy. Chciałabym się do niego jakoś odezwać ale zwyczajnie nie wiem jak, nie mam odwagi i strasznie się boję. Nie chcę gadać na ten temat ze znajomymi bo wiem co będą mówić...że mam dać sobie spokój, że nie warto...Potrzebuję rady kogoś obcego dlatego piszę tu. Ja wiem  ze on wcale nie jest takim złym człowiekiem, dużo przeżył w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Po prostu mu napisz, ze rzucilas go przez pomylke, ale zrozumialas, ze popelnilas blad i ze nie mozesz zyc bez niego. Na 90% wroci, kiedy napiszesz mu, ze wszyscy Ci go odradzali, ale Tobie nie bedzie przeszkadzac, jesli bedzie Cie zdradzal, nie przeszkadzaja Ci tez klamstwa ani manipulacje. W pelni akceptujesz, ze cpa (bedziesz mu co miesiac kupowac narkotyki) i ze podrywa Twoje kolezanki. Moze dowolnie okropnie traktowac obcych ludzi. 
Zrozumialas, ze to prawdziwa milosc i wrocisz do niego za kazda cene i zrobisz wszystko, co tylko zechce, bo jestes jego psem.

Rzuciła przez pomyłke, dobre 🙂

a on na to że wykorzysta ją przez pomyłke 😜 i koło się zamyka.

Kiedy coś kończysz to miej odwagę nie rozpoczynać tego na nowo mawet jeśli żałujesz. Wszystko może się odwrócić przeciwko Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KermitZaba napisał:

Chcesz rady? Weź się ty zastanów nad sobą.  A po ostatnim zdaniu dochodzę do wniosku, że powinnaś poczytać o toksycznych relacjach, uświadomią one tobie pewne rzeczy związane z tobą samą.

Racja, toksycznych ludzi coraz więcej a szczególnie tych którzy byli w związku/ach nie z uczuć a łączył ich tylko układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie, że teraz, szczególnie w mieście młode dziewczyny znajdują takie ostatnie męty. Wiem, że młodzi chłopcy już się nie chcą uczyć jak ich starsi koledzy, pracować też nie chyba że gdzieś na budowie, ćpanie, gry, mieszkanie z mamusia. No a faktycznie jak jest jeden zaradny i na poziome to kolejka lasek do nich stoi, dlatego zostaje przyszłość z takim odpadem co nie umie się wykąpać, wynajmuje pokój a w wolnym czasie imprezuje i ćpa. Potem widać te lyse głowy na mieście w czapeczkach i wytartych koszulkach. Co ciekawe każdy ma laseczkę u boku.. Xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

W sensie że układ powoduje że stają się toksyczni? Napisz coś więcej

Dobrze myślisz a jedna ze stron może uważać że to nie ona czy on.

"Z kim się zadajesz taki sam się stajesz"

Dlatego tyle singli, singielek bo trafić na kogoś wartościowego, zdrowego z kim można porozmawiać o wszystkim to uważam że szybciej znajdziesz szczęście wysyłając totolotka 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Nie, toksyczni ludzie tworza chore uklady. Po prostu nie potrafia inaczej. Ich toksycznosc sprawia, ze m.in. patrza na drugiego czlowieka jak na narzedzie swej przyjemnosci, a nie kogos, kogo trzeba szanowac i kochac.

Ale toksyczność często wynosi się z układy, zwiazku itpd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Droga Vanesso00! Nie wyobrażasz sobie żeby to się miało "tak skończyć" Wydaje mi się , że nie musisz sobie tego wyobrażać To jest fakt. Tak się "to skończyło". Były partner nie zabiegał o twoją uwagę i twój powrót. Jesteś zawiedziona i "niespełniona" bo myślałaś, że będzie chciał ratować związek, będzie blagał, prosił, płaszczył się i przepraszał. Natomiast on,  miał na to wy ( jakby to ująć elegancko: miał do tego stosunek lekceważący). Chcesz się odezwać. Przeproś. Weź ładną koleżankę, prochy, może skorzysta i będzie z Ciebie zadowolony. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Solero napisał:

Rzuciła przez pomyłke, dobre 🙂

a on na to że wykorzysta ją przez pomyłke 😜 i koło się zamyka.

Kiedy coś kończysz to miej odwagę nie rozpoczynać tego na nowo mawet jeśli żałujesz. Wszystko może się odwrócić przeciwko Tobie

O matko,  nie oglądaj takich gloopich filmów,  ze tez ci reżyserzy mają taką brzydką fantazję,  no, no😒

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, TwojaMuuza napisał:

O matko,  nie oglądaj takich gloopich filmów,  ze tez ci reżyserzy mają taką brzydką fantazję,  no, no😒

Nie oglądam tylko zakładam taki scenariusz.

Związek to coś więcej niż bycie razem i na nie powinni się decydować tylko dojrzali ludzie. Wtedy nie byłoby tyle patologii w społeczeństwie, a dzieci by nie biegały z nożami zamiast piłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Moko123 napisał:

Zastanawia mnie, że teraz, szczególnie w mieście młode dziewczyny znajdują takie ostatnie męty.

Jak patrzą na wygląd albo szukają bad boya, to nic dziwnego.

1 godzinę temu, Moko123 napisał:

Wiem, że młodzi chłopcy już się nie chcą uczyć jak ich starsi koledzy, pracować też nie chyba że gdzieś na budowie, ćpanie, gry, mieszkanie z mamusia.

Nieprawda. Ja lubię się uczyć, nie uchylam się od pracy i mam wyższe ambicje niż budowa, nie ćpam, a w gry grywam rzadko.

1 godzinę temu, Moko123 napisał:

No a faktycznie jak jest jeden zaradny i na poziome to kolejka lasek do nich stoi

Nie, jeśli nie jest przystojny.

1 godzinę temu, Moko123 napisał:

dlatego zostaje przyszłość z takim odpadem co nie umie się wykąpać, wynajmuje pokój a w wolnym czasie imprezuje i ćpa.

Normalna kobieta się z takim facetem nie zwiąże. Niestety tych normalnych jest mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gargamello napisał:

Zwyczajnie, po ludzku... wprost,  szczerze i bez kombinowania.

„ Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”

Jeśli to serce i czucia decydują o tym, że Ktoś staje się dla Nas przyczyną prawdziwego szczescia... i wyjątkowego uczucia, które aż trudno opisać... 
i jest to prawdziwe, bo nie jest On dla Ciebie „Wyjątkową Osobą” dlatego, że kierował Tobą rozum, logika czy wybór pod katem korzyści... to warto dać z siebie wiele, warto odważyć się i spróbować podjąć ten wysiłek by wzajemnie omówić i wyjaśnić sobie WSZYSTKO. Na spokojnie, bez nerwów, SZCZERZE, sumiennie i dokładnie, od deski do deski... Choćby i cały dzień mielibyście poświecić na rzetelną i szczerą dyskusje to... to naprawdę warto!

Spokojna, szczera, wyczerpująca rozmowa potrafi zburzyć największe mury... 
Nie jednych moich znajomych uratowała od rozłąki, błędnych wniosków, myśli i przekonań przez resztę życia  i zaprowadziła przed Ołtarz. 
Do dnia dzisiejszego ani trochę nie żałują tego, wiodą fajne, udane, szczęśliwe rodzinne życie.

W moim przypadku Osoba za którą życie bym oddał zbyt pochopnie ocenia ludzi, przez co mając błędne pojęcie odcięła się całkowicie ode mnie i niestety nie dane mi było szczerze wszystko wyjaśnić...

Mam nadzieje, ze chociaż w Twoim przypadku nie skończy się to bezsilnoscią i tęsknotą.

 Trzymam kciuki!!

 

Nie wszystko skończone. 

Jeśli masz tą osobę gdzieś niedaleko siebie. Zawsze możesz odezwać się do niego pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×