Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
łaknienie

Rozmowa się klei a jednak późniejsze olanie mimo całej reszty

Polecane posty

2 minuty temu, Laurittka napisał:

No tak, przecież nie mam co robić to powinnam wchodzic w polemikę dlaczego on chce tylko pobzykac bez zobowiązań i wpakować się przy okazji na kolację ze śniadaniem. Może jeszcze powinnam go przekonywać żeby zmienił swoje zdanie bo związki są super. Normalnie padłam i nie wstanę 😂😂😂

Akurat nie jestem wszechwiedzacy i nie wiem z jakim typem rozmawiałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
2 minuty temu, łaknienie napisał:

Spotkanie. Zawsze moim zamiarem jest spotkanie w miarę możliwości tylko czasami trudno wybrać ten dobry moment aby je zaproponowac bo różne mogą być reakcje: "a nie znamy się długo" a jak by się zgodziła bez zbędnych wymówek to wtedy wiadomo na czym się stoi. 

Miałem przypadek korespondencji z dojrzałą mentalnie dziewczyną (24 lata), zabawną (mnie czasami trudno jest rozbawic a jej się to udawało). Pisaliśmy o głupotach i na poważne tematy. Nie odzywałem się raz dwa dni to ona sama zaczęła rozmowę.

Mieliśmy podobne spojrzenie na świat, trochę odmienne zainteresowania (ale bardzo pokrewne, z tej samej dziedziny) i nawet ona sama wyszła z propozycją spotkania (też dzieliła nas pewna odległość), bo okazjonalnie miała być w moich okolicach. Jednak w ten dzień, w który miała przyjechać, nie zdążyłaby na ten "transport" i tłumaczyła mi się, była smutna. Pytala o następny termin spotkania. Była  bardzo spoko.

Niestety później nadeszła panademia 🙂 i musiałem zerwać kontakt bo naprawdę nie było sensu. Zyczyłem jej w myślach wszystkiego dobrego.

I tak Los rozłączył nasze ścieżki.

 

Moim zdaniem, buraczane zachowanie z twojej strony. Tak się nie robi!🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, pari napisał:

Moim zdaniem, buraczane zachowanie z twojej strony. Tak się nie robi!🙂

Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, łaknienie napisał:

Akurat nie jestem wszechwiedzacy i nie wiem z jakim typem rozmawiałaś.

Podałam tylko przykład, jeden z wielu z resztą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, łaknienie napisał:

Haha

Co haha? Olałeś tak na dobrą sprawę. Odkopałabym tę znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo ja zastanawiałem się dlaczego nie ma tolerancji błędu. 

To tak jakbym przyszedł na egzamin i nie mógł ANI RAZU się pomylić, nie ma zmiłuj, nie pasuje profesorowi jedno zdanie to pala i won, ucz się kolejny raz. Nie obchodzi mnie to ile się uczyłeś, czy jesteś dobrym studentem czy złym, po prostu wkurzasz profesorka.i wyierdzielaj na jednej nodze w podskokach.

Na następnym egzaminie na samym wejściu dostaniesz ostrzeżenie.

Jesteście dorosłe, róbcie co uważacie za słuszne.

Edytowano przez łaknienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, pari napisał:

Co haha? Olałeś tak na dobrą sprawę. Odkopałabym tę znajomość.

Zależy jak na to spojrzeć, trochę długo trwała ta internetowa znajomość i nie miałem już sił, a nastepna propozycja  juz nie doszła by do skutku z powodu koronaswirusa

Co miało zostać załatwione to zostało.

Edytowano przez łaknienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, łaknienie napisał:

Spotkanie. Zawsze moim zamiarem jest spotkanie w miarę możliwości tylko czasami trudno wybrać ten dobry moment aby je zaproponowac bo różne mogą być reakcje: "a nie znamy się długo" a jak by się zgodziła bez zbędnych wymówek to wtedy wiadomo na czym się stoi. 

Miałem przypadek korespondencji z dojrzałą mentalnie dziewczyną (24 lata), zabawną (mnie czasami trudno jest rozbawic a jej się to udawało). Pisaliśmy o głupotach i na poważne tematy. Nie odzywałem się raz dwa dni to ona sama zaczęła rozmowę.

Mieliśmy podobne spojrzenie na świat, trochę odmienne zainteresowania (ale bardzo pokrewne, z tej samej dziedziny) i nawet ona sama wyszła z propozycją spotkania (też dzieliła nas pewna odległość), bo okazjonalnie miała być w moich okolicach. Jednak w ten dzień, w który miała przyjechać, nie zdążyłaby na ten "transport" i tłumaczyła mi się, była smutna. Pytala o następny termin spotkania. Była  bardzo spoko.

Niestety później nadeszła panademia 🙂 i musiałem zerwać kontakt bo naprawdę nie było sensu. Zyczyłem jej w myślach wszystkiego dobrego.

I tak Los rozłączył nasze ścieżki.

 

Dlatego sie zaprasza odrazu, a nie ciagnie sie tygodniami pisanie przez neta. Jak jednej nie odpowiada ze tak szybko to szukasz innej proste. Niestabilne emocjonalnie kobiety i te ktore nie wiedzą czego chcą, trzeba olewac. Bo potem są wlasnie takie problemy jak w tym temacie.

Kobiety takie ktore pisza z facetami pisza z kilkoma naraz. Spotkanie albo koniec pisania, jak najszybciej.

Edytowano przez Amadeusz Szowin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Laurittka napisał:

No tak, przecież nie mam co robić to powinnam wchodzic w polemikę dlaczego on chce tylko pobzykac bez zobowiązań i wpakować się przy okazji na kolację ze śniadaniem. Może jeszcze powinnam go przekonywać żeby zmienił swoje zdanie bo związki są super. Normalnie padłam i nie wstanę 😂😂😂

Jakiś gościu tak bezposrednio ci napisał że chce cie przeleciec bezzoobowiazań? i ze chce zjesc u ciebie?

Skad wy bierzecie tych facetow ksiezniczki?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

To proste. W necie są bardziej odważni, bo jest większa możliwość wyhaczenia takiej , co się zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, łaknienie napisał:

Cześć 

Mieliście kiedyś taką sytuacje, że rozmawiacie z dziewczyną przez net (w realu nie bylo chwilowo możliwości poznać kogoś) rozmowa się klei ale czasami wystarczy jedno słowo nieprzymslane aby zawalil się cały misternie układany domek z kart. Jedno słowo lub zdanie które jej w czymś nie przypasuje, albo do jej aktualnego stanu emocjonalnego albo z innego bliżej nieokreślonego powodu, i następuje zerwanie kontaktu 😞

Wg mnie jest to niedojrzałość  emocjonalna z jej strony. 

 

Mam to samo z facetami też urywają  kontakt i tez czuje  się fatalnie..Chyba niektórzy nie mają szczęścia w miłości tylko jak się z tym pogodzić..?🥴

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kardulaki napisał:

Mam to samo z facetami też urywają  kontakt i tez czuje  się fatalnie..Chyba niektórzy nie mają szczęścia w miłości tylko jak się z tym pogodzić..?🥴

Wyjaśnilbym Ci kardulaki dlaczego tak jest, ale nie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
39 minut temu, łaknienie napisał:

Bo ja zastanawiałem się dlaczego nie ma tolerancji błędu. 

To tak jakbym przyszedł na egzamin i nie mógł ANI RAZU się pomylić, nie ma zmiłuj, nie pasuje profesorowi jedno zdanie to pala i won, ucz się kolejny raz. Nie obchodzi mnie to ile się uczyłeś, czy jesteś dobrym studentem czy złym, po prostu wkurzasz profesorka.i wyierdzielaj na jednej nodze w podskokach.

Na następnym egzaminie na samym wejściu dostaniesz ostrzeżenie.

Jesteście dorosłe, róbcie co uważacie za słuszne.

Ja jestem tolerancyjna. Gdyby tak brać na poważnie to, co mój mąż mówi a mówi na zasadzie opozycji do mojego zdania ( przekomarzanie się?), to ,,ciche dni ", byłyby co i rusz. Na jego szczęście tak bardzo mnie to nie rusza, traktuję to jako swego rodzaju grę ( przypuszczam, że on uważa to za zabawne, może i jest zabawne, ale też czasami jest też irytujące). Ciekawe jest to, że na początku taki nie był ( teraz obrósł w piórka i dokazuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Onkosfera napisał:

Mój drogi, ten dialog to musiała być ta kropla, która przepełnila czarę, piórko pod którym ugiął się objuczony wielbłąd, monthy pythonowska miętowa czekoladka... innymi slowy coś innego było na rzeczy.

Bardzo możliwe. Nazywała mnie czasem: "pan mądraliński".😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, łaknienie napisał:

Bo ja zastanawiałem się dlaczego nie ma tolerancji błędu. 

To tak jakbym przyszedł na egzamin i nie mógł ANI RAZU się pomylić, nie ma zmiłuj, nie pasuje profesorowi jedno zdanie to pala i won, ucz się kolejny raz. Nie obchodzi mnie to ile się uczyłeś, czy jesteś dobrym studentem czy złym, po prostu wkurzasz profesorka.i wyierdzielaj na jednej nodze w podskokach.

Na następnym egzaminie na samym wejściu dostaniesz ostrzeżenie.

Jesteście dorosłe, róbcie co uważacie za słuszne.

Tolerancja błędu jest, tylko druga strona o tym nie wie. To tak jak na rozmowie rekrutacyjnej, jeśli w zakładanej próbie błędów nie pasujesz wtedy jest out. Można przejść np pierwszy, drugi etap rekrutacji a odpaść na 3cim z byle powodu. Coś w ten deseń 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2020 o 22:13, Laurittka napisał:

Tolerancja błędu jest, tylko druga strona o tym nie wie. To tak jak na rozmowie rekrutacyjnej, jeśli w zakładanej próbie błędów nie pasujesz wtedy jest out. Można przejść np pierwszy, drugi etap rekrutacji a odpaść na 3cim z byle powodu. Coś w ten deseń 

Zależy co dana strona uznaje za błędy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, łaknienie napisał:

Zależy co dana strona uznaje za błędy...

To raczej nie ma większego znaczenia w odniesieniu do tamtej wypowiedzi. Laska może sobie założyć że niedopuszczalne są błędy np że koleś ją oszukał i np. okaże się niższy od niej, albo się spóźni, albo on nie zapłaci za kawę, do tego będzie opowiadał np jaki to on jest nieszczęśliwy itd. Przecież mu o tym nie powie, tylko stwierdzi że granica jego błędów przekroczona i więcej się z nim nie spotka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Laurittka napisał:

Laska może sobie założyć że niedopuszczalne są błędy np że koleś ją oszukał i np. okaże się niższy od niej, albo się spóźni, albo on nie zapłaci za kawę, do tego będzie opowiadał np jaki to on jest nieszczęśliwy itd. 

To jest normalne co opisujesz a my tu dyskutujemy o konwersacji internetowej, telefonicznej lub realnej. Ta pierwsza jak widać nie ma sensu bo konta zakładane są dla zabawy.

Edytowano przez łaknienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×