Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

łaknienie

Czy kryzys męskości jest spowodowany przez internet?

Polecane posty

Gość BennieAndTheJets1

Nie widzę kryzysu męskości, raczej większą świadomość rozwoju swoich żeńskich i męskich energii. Relacje międzyludzkie pier'doli nam system konsumpcyjny nakierowany na branie, a nie fakt istnienia internetu. Wstyd w okazywaniu emocji, zamknięcie się, kreowanie i dopasowywanie się do kanonu. Myślenie tylko o czubie własnego nosa. Każdy wynalazek może być wykorzystany w dobry i zły sposób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1

W sumie dobrze, że kultura zakompleksionych byczków idzie w eter. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, łaknienie napisał:

+ kryzys realcji międzyludzkich.

Sam Internet raczej nie. W połączeniu ze wzorcami wyniesionymi z domu, gdzie rodzice są coraz bardziej nadopiekuńczy i wychowują coraz więcej dorosłych dzieci, mamy taki efekt. Kiedyś od dziecka wymagało się więcej samodzielności. Teraz wszystko robi się za nie. Nawet tak prozaiczne czynności jak chodzenie do szkoły, które od lat nie jest już samodzielne itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, TenX napisał:

Ty to wszędzie to złe wzorce widzisz. Wymyśl coś innego, bo powtarzasz się jak stara płyta. 

Dziękuję. 😊 Lubię być jak stara płyta i się nie zmienię. Gdzieś tam jest chyba przycisk: "ignoruj". Serdecznie polecam. 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja jakoś tego kryzysu męskości nie widzę - wręcz jest poprawa bo mężczyźni chętniej mówią o emocjach i próbują się dogadywać, zamiast rozkazywać jak to było kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1
2 minuty temu, Ciężka Nutka napisał:

a ja jakoś tego kryzysu męskości nie widzę - wręcz jest poprawa bo mężczyźni chętniej mówią o emocjach i próbują się dogadywać, zamiast rozkazywać jak to było kiedyś

Przecież prawdziwy mężczyzna musi okazywać swoje emocje jedynie poprzez agresję i spust. Jak się żony nie bije to jej wątroba gnije, a na imprezach po alkoholu można zrzucić z siebie bombę i komuś naje'bać. To jest męski wzorzec. Tak było i być powinno. (sarkazm) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BennieAndTheJets1

Prawdziwy facet ma prawo naje'bać swojej babie gdy zupa będzie za słona, to on powinien być głową rodziny i po powrocie mieć piwko otwarte przed telewizorekiem. Jak się baba będzie pultać to można też jej naje'bać i wyrzucić z domu bez niczego, bo nic jej się nie należy. Jest własnością męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że internet jest jednym z czynników. Kiedyś ludzie musieli wychodzić z inicjatywą, podejmować działanie bezpośrednio np. żeby poderwac dziewczynę, teraz chowają się za SMSami, facebookami itp. Mają problem zagadać, bo boją się odrzucenia. Tutaj uważam, że nowe metody komunikacji pozwoliły się ludziom schować, nie odsłaniać. Jakby nie było innego wyjścia, to ludzie by ćwiczyli zagadywanie, a wiadomo, że praktyka czyni mistrza, więc jesteśmy ułomni w nawiązywaniu kontaktów, bo nie podejmujemy prób nawiązania kontaktu. I to przekłada się nie tlyko na kontakt z płcią przeciwną ale ogólnie nawiązywanie kontaktów, pewnośc siebie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Hellies napisał:

Hmm kryzys męskości... a kryzysu kobiecości nie ma? 😉

Co masz na myśli? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, KKeira napisał:

Co masz na myśli? 

To temat rzeka i bardzo drażliwy, dlatego tak sobie tylko rozważam, że skoro jest kryzys męskości to musi lub musiał być też i kryzys kobiecości.

Młodzi mężczyźni rozpuszczeni przez rodziców i obecny poziom życia nie za bardzo palą się do odgrywania roli samców alfa, którzy nigdy nie okazują żadnej słabości. Odpowiedzialność za własną rodzinę to dla nich ciężar ponad siły bo nie zostali odpowiednio przygotowani do życia.

A kryzys kobiecości? Kiedyś rola kobiety była jasna. Wyjść za mąż, urodzić, wychować dzieci. Teraz dużo kobiet przyjmuje męskie role. Szczególnie gdy nie widzi odpowiedniego partnera i żyje jako tzw singiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się też że dziewczyna wychowana nie znając dobrego wzoru męskości, będzie chciała być władcza, wyniosła i mieć wszystko pod kontrolą. Dogadać się z kimś takim jest bardzo trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, oinkss napisał:

no to ciekawe : P ty cos ciekawego nieraz napiszesz ale malo a mozesz wiecej bo po co tabu jakies tu na forume  : P mozesz rozwinac?

Tak się tylko zastanawiałem czy kryzys męskości wynika z kryzysu kobiecości czy na odwrót. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hellies napisał:

Hmm kryzys męskości... a kryzysu kobiecości nie ma? 😉

Odchodząc trochę od pytania zawartego w temacie... Kobiety mają więcej praw i przywilejów, niż kiedykolwiek dotąd. Czasem tylko nie wiedzą, co u diabła mają z tym począć. W tym kontekście można mówić o kryzysie, wynikającym z zagubienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Natomiast kryzys męskości polega na tym, że wielu mężczyzn jest przyzwyczajonych do starego wzorca lub częściowo w nim wychowywanych i trudno im się jest odnaleźć w nowej rzeczywistości.

Reagujemy wycofaniem. :- ) Chętnie uciekamy w Internet, który ułatwia nam budowanie niezobowiązujących relacji, w których czujemy się bezpiecznie, bo nie są obciążone zobowiązaniami i łatwo je zerwać, uciec, jeśli nie układają się po naszej myśli. Życie wirtualne nie tyle wywołuje kryzys męskości, co kryzys relacji międzyludzkich. Z rosnącym przerażeniem czytam o ludziach, którzy całują się w piątek, a potem przez 5 dni się nie widzą, po czym ona zaczyna zastanawiać się, dlaczego on przestał do niej pisać. Jak budować bliskość, jeśli przez 5 dni widują się tylko na fejsie i cała ich relacja wypełniona jest wyłącznie 5 dniami wyobrażeń o tej drugiej o sobie, o tym co robi, z kim się spotyka, co czuje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, agent of Asgard napisał:

Natomiast kryzys męskości polega na tym, że wielu mężczyzn jest przyzwyczajonych do starego wzorca lub częściowo w nim wychowywanych i trudno im się jest odnaleźć w nowej rzeczywistości. Na przykład mój wujek był wychowywany głównie przez swoją matkę, która przyzwyczaiła go do pewnych schematów. Jednak, kiedy zaczął żyć na własną rękę, odkrył, że świat wygląda inaczej, niż myśli.

No właśnie, został "rozpuszczony" przez rodziców w tym przypadku przez matkę.

 

28 minut temu, agent of Asgard napisał:

Obecnie mamy wiele dróg, którymi kobiety mogą podążać: rola matki, kariera zawodowa, rola głowy rodziny, bycie słabą lub silną, „kobiecą”, delikatną i twardą - wszystko jest dozwolone. To mężczyźni czasem żartobliwie mówią o kryzysie kobiecości, kiedy chcą powielać stary (patriarchalny) wzorzec kulturowy, a spotykają na swojej drodze „walkirie”.

Jeżeli podąża drogą Silna, twarda, władcza, czy tu wciąż jest miejsce na kobiecość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Teoretycznie masz rację, ale w praktyce, kiedy dorastasz, przejmujesz odpowiedzialność za swoje życie. Internet to tylko narzędzie. Ale życie jest sprawą Twoich wyborów.

Nie wszyscy, ale przypuszczam, że większość z nas, dokona łatwiejszych wyborów, nie mając pojęcia, że wyrządza sobie krzywdę. Oczywiście nowe technologie będą powstawać i zmieniać nasze życie. To nieunikniony proces. A jednak widok dwojga młodych ludzi przy kawiarnianym stoliku, który, zamiast patrząc sobie w oczy, zapatrzeni są w swoje telefony, nie napawa optymizmem. Nasze życie staje się ucieczką od bliskości i związanych z nią problemów, niepokojów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, agent of Asgard napisał:

Tak. Można mówić o płci biologicznej albo o poczuciu tożsamości płciowej.

W przypadku mężczyzn którzy nie mają nic wspólnego z męskością można powiedzieć to samo, ale ja dziękuję za taką męskość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Wiesz, ile razy już ogłaszano rozluźnienie więzi międzyludzkich, upadek obyczajów i postępującą degrengoladę? Zawsze znajdą się ludzie, którzy się na to nie zgodzą.

Wiem. Chyba nadal będziemy się rozmnażać, pomimo narastających niedogodności,  To najważniejsze. Ale chyba jeszcze nigdy przyszłość nie była tak mglista i nieodgadniona jak teraz. ; -) 

 

5 minut temu, Hellies napisał:

W przypadku mężczyzn którzy nie mają nic wspólnego z męskością można powiedzieć to samo, ale ja dziękuję za taką męskość. 

Czym jest męskość? Opiekuńczością, czułością, zapewnieniem poczucia bezpieczeństwa partnerce, budowaniem partnerstwa, czy raczej samczą władczością, dominacją, przejęciem kontroli nad związkiem i nad ważnymi jego aspektami? Czy może jednym i drugim?  :- ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, łaknienie napisał:

+ kryzys realcji międzyludzkich.

Internet jest powszechny nawet dziecko ma, kiedyś  był mało dostępny i drogi , mieli go ludzie co coś potrafili i sie dzielili.

Męskości Internetem nic wspólnego. Męskość to wychowanie wyniesione wzorce z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hellies napisał:

To temat rzeka i bardzo drażliwy, dlatego tak sobie tylko rozważam, że skoro jest kryzys męskości to musi lub musiał być też i kryzys kobiecości.

... 

A kryzys kobiecości? Kiedyś rola kobiety była jasna. Wyjść za mąż, urodzić, wychować dzieci. Teraz dużo kobiet przyjmuje męskie role. Szczególnie gdy nie widzi odpowiedniego partnera i żyje jako tzw singiel.

Hmm nie nazwałabym tego kryzysem kobiecosci. Poprostu trzeba sobie jakoś radzić w tych czasach. Jak to określiłeś kiedyś rola kobiety była określona, tak ale teraz się to zmieniło. Bo kobiety nie chcą się wpasowywac w schematy które kiedyś były wręcz wpychane. Jest wybór co chcą zrobić z własnym życiem. A że przejmują męskie role.. No cóż. Czasem nie ma innego wyjścia, a czasem facet który jest obok niestety niczego nie ogarnia i to pod różnym względem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hellies napisał:

Wydaje mi się też że dziewczyna wychowana nie znając dobrego wzoru męskości, będzie chciała być władcza, wyniosła i mieć wszystko pod kontrolą. Dogadać się z kimś takim jest bardzo trudno.

Nie zgodzę się z Tobą. Brak wzoru męskości nie ukierunkuje kobiety by być władcza i wyniosła. Równie dobrze może stać się osoba zalekniona, niesmiala z problemami w relacjach. To zależy od człowieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyszło mi na myśl coś jeszcze. Coraz więcej dzieci wychowywanych jest w rodzinach jednopłciowych, składających się z mamy i babci. To także rodzi narastający kryzys męskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Myślisz, że w czasie wojny, kiedy mężczyźni walczyli, albo w okresie, kiedy to mężczyzna był głównym żywicielem rodziny,  te relacje były silniejsze? 😁😈

To było przejściowe. Teraz jest stale, równomiernie rosnące. Od wielu, wielu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Hellies napisał:

 

Jeżeli podąża drogą Silna, twarda, władcza, czy tu wciąż jest miejsce na kobiecość?

A jasne że tak. Czyżbyś bal się takich kobiet? Czy wolisz żeby to facet miał tylko takie cechy bo kobiecie nie przystoi? Bo moim zdaniem wiele kobiet jest dziś silnych i twardych bo inaczej życie by nas zaoralo. To nie moze byc tak że mamy być jak męczennice, siedziec cicho, czekać na czyjaś łaskę czy inne bzdety. Ale to nie znaczy że takiej kobiecie brak jest delikatności czy kobiecości, że jest samowystarczająca. Jak to było w jednej piosence nawet superwomen potrzebuje czasem duszy supermena😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, KKeira napisał:

Nie zgodzę się z Tobą. Brak wzoru męskości nie ukierunkuje kobiety by być władcza i wyniosła. Równie dobrze może stać się osoba zalekniona, niesmiala z problemami w relacjach. To zależy od człowieka. 

Pisząc "nie znając dobrego wzoru męskości" miałem na myśli że poznała ten zły lub to co zaobserwowała wokół niej.

Ale fakt, w przypadku braku wzorców to sprawa dyskusyjna, strach przed nieznanym może przybierać różne formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, KKeira napisał:

Nie zgodzę się z Tobą. Brak wzoru męskości nie ukierunkuje kobiety by być władcza i wyniosła. Równie dobrze może stać się osoba zalekniona, niesmiala z problemami w relacjach. To zależy od człowieka. 

Czy kobiety w ogóle pragną być władcze?  Czy nie oddałyby z ulgą inicjatywy mężczyźnie, nie zrzuciłyby z siebie brzemienia odpowiedzialności za swoje życie, swój związek, gdyby nie presja społeczna, no i gdyby ten mężczyzna się do tego nadawał? ; -)  (Pytanie głównie do Pań) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Chyba nigdy do tej pory nie było takiego nacisku, jak obecnie, na kształtowanie więzi dziecka z ojcem od najwcześniejszych lat.

Przyroda nie lubi próżni. Próbuję naturalnie zbilansować niekorzystny trend jednak chyba nie nadąża? Przynajmniej w wysoko rozwiniętych społecznościach. Ale to nic. Przyroda zastąpi je mniej rozwiniętymi i wszystko wróci do normy. Katalizator entriopii będzie działał dalej w sposób najlepszy z możliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×