Żyje w trojkącie bo wszyscy się kochamy

Żyje w trojkącie z 2 facetów ! Kochamy się ! Nie potrafimy zrezygnować z siebie, bo takie są normy społeczne ! Mogliśmy się zdradzać i udawać, ze żyjemy w 2 ! Ale co mam zrobić żaden nie chce ze mnie zrezygnować ja z żadnego tez nie chce ! Dlaczego społeczeństwo tego nie akceptuje ? Co w tym złego ? Żyjemy w matrixie, w którym każdy musi chodzić do szkoły , wyjść za mąż , mieć dzieci i rodzine i najlepiej duży dom z trawnikiem , trzeba chodzić do kościoła , chrzcić dzieci i je szcZepic bo wszyscy tak żyją i tak robią ! Najlepiej potem pracować w korporacji albo w urzędzie ! Albo być lekarzem lub prawnikiem ! To są jakieś chore programy ! A i trzeba kochać jedna osobę do końca życia ! Nie można 2 naraz ! A i trzeba być Polakiem katolikiem ! 

1 minutę temu, Majalopez napisał:

Ale co mam zrobić żaden nie chce ze mnie zrezygnować ja z żadnego tez nie chce

Nie możesz żadnemu siebie odebrać, byłabyś bezlitosna. Słusznie postępujesz. Ja też mam wielkie serce i kocham trzy osoby- mnie, siebie i tą w lustrze

Ale harem tworzyli mężczyźni wiec nie wiem czy to pasuje 

2 minuty temu, Electra napisał:

Nie możesz żadnemu siebie odebrać, byłabyś bezlitosna. Słusznie postępujesz. Ja też mam wielkie serce i kocham trzy osoby- mnie, siebie i tą w lustrze

Siebie trzeba kochać to podstawa każdego udanego związku -jakbyś siebie nie kochała to stworzysz pole do nadużyć i do toksycznego związku i miejsce na poniewieranie swoimi granicami 

Aż rozmarzyłam się. Jeden trzyma winogrona, drugi masuje stopy, trzeci plecy, czwarty... Coś by się znalazło

Jak to się mówi dobre cokolwiek. Przynajmniej są dwie opcje do wyboru i to zawsze jakaś odskocznia

1 minutę temu, Bennie1 napisał:

Nie tylko, musisz sobie jeszcze kilku innych znaleźć. 

Nie to nie jest na tle seksualnym jak fetysz - ja po prostu obu kocham najbardziej na świecie i ich lubie i nie chce nikogo innego do tego 

Zreszta nie uprawiamy seksu jednocześnie jak to sobie ktoś wyobraża 

1 minutę temu, Majalopez napisał:

Zreszta nie uprawiamy seksu jednocześnie jak to sobie ktoś wyobraża 

Jesteś mało zorganizowana. 

Jesteśmy bliźniaczym płomieniem w 3 ciałach ! Jedna dusza 3 ciała 

A czy ten pierwszy nie jest zazdrosny o drugiego i na odwrót ?

Są trochę , ale się lubią jako ze są niemalże identyczni z charakteru są jak bliźniacy duchowi , ogólnie zazdrosc to takie typowo niskie uczucie 

Jeden sprząta pierze a drugi gotuje i do pracy chodzą i dają kasę, marzenie każdej  tylko  pachnie i czeka albo i nie.

Po co komu zazdrosc ?zazdrosc to chęć posiadania kogoś na własność 

5 minut temu, *Piotr* napisał:

Jeden sprząta pierze a drugi gotuje i do pracy chodzą i dają kasę, marzenie każdej  tylko  pachnie i czeka albo i nie.

Niestety nie ! Ja piorę i gotuje , bo to lubie ! Tak ustaliliśmy , oni zarabiają i sprzątają chatę ! Nienawidzę sprzątać ! Chociaż czasem i któryś z nich coś ugotuje , a ja różnie z ta praca  raz mam raz nie ! 

Przed chwilą, Majalopez napisał:

Po co komu zazdrosc ?zazdrosc to chęć posiadania kogoś na własność 

Bo zazwyczaj jak się dwoje ludzi kocha to właśnie chcą posiadać siebie na własność

Jak cała trója wie o sobie i akceptuje tą całą sytuację to gratuluję autorce.  

Najgorzej to oszukiwać innych.

3 minuty temu, Majalopez napisał:

Niestety nie ! Ja piorę i gotuje , bo to lubie ! Tak ustaliliśmy , oni zarabiają i sprzątają chatę ! Nienawidzę sprzątać ! Chociaż czasem i któryś z nich coś ugotuje , a ja różnie z ta praca  raz mam raz nie ! 

Jak pojawi się dziecko będzie mieć dwóch tatusiów.

3 minuty temu, Elciaa29 napisał:

siebie na własność

Niefortunne określenie. Nie jestem i nigdy nie będę niczyją własnością. Rzekłabym na wyłączność. 

1 minutę temu, *Piotr* napisał:

Jak pojawi się dziecko będzie mieć dwóch tatusiów.

Do jednego niech woła tatku, do drugiego tatusiu. Jeden ogarnia w domu, drugi na wyjazdach. Mozna to pogodzić. W parzyste jeden, w nieparzyste drugi dogadza. Jeśli Miałabyś problemy jakieś organizacyjne to wbijaj na priv, doradzę, ułożę grafik, więc śmiało. 

1 minutę temu, Electra napisał:

Do jednego niech woła tatku, do drugiego tatusiu. Jeden ogarnia w domu, drugi na wyjazdach. Mozna to pogodzić. W parzyste jeden, w nieparzyste drugi dogadza. Jeśli Miałabyś problemy jakieś organizacyjne to wbijaj na priv, doradzę, ułożę grafik, więc śmiało. 

Nie bawię w takie rzeczy by szybko mnie wykorzystali  

1 minutę temu, *Piotr* napisał:

Nie bawię w takie rzeczy by szybko mnie wykorzystali  

Życie zapiernicza, dostosuj się. 

8 minut temu, Electra napisał:

Niefortunne określenie. Nie jestem i nigdy nie będę niczyją własnością. Rzekłabym na wyłączność. 

Fakt na wyłączność jest lepsze 

10 minut temu, *Piotr* napisał:

Jak pojawi się dziecko będzie mieć dwóch tatusiów.

Nie sądzę by planowali mieć razem dzieci

Przed chwilą, Elciaa29 napisał:

Nie sądzę by planowali mieć razem dzieci

Mało jest par planują dzieci , większość jak pan Bóg da to są, więc ...

Trudno nie proszę akceptację tylko pokazuje , ze ludzie mogą żyć inaczej niż większość , a mało to „idealnych „ par co innych obgadują , donoszą na sąsiadów , chodzą do kościoła , a żyją życiem innych i każdego potępiają , a my jesteśmy tacy ze nas życie innych nie interesuje 

Przecież można kochać dwie osoby naraz 

Ja mam podobną sytuację tylko u mnie mąż wie o kochanku a ten drugi nie wie że mąż jest świadomy.
Zaczęło się to jakiś rok temu kiedy zmieniłam pracę w której on jest moim przełożonym.
Na początku zaczęło się od delikatnych komplementów które nie ukrywam że mi się podobały.
Później nasze rozmowy weszły na temat seksu. Opowiadał mi że żałuje że jego żona się nie ubiera tak jak ja itp.
W domu opowiadałam o tym mężowi zauważyłam że go ta cała sytuacja tak jak i mnie kręci bo sam zaczął się wypytywać co dziś było w pracy. Po pewnym czasie przełożony zaczął przesuwać granice i zaczęło się delikatne obmacywanie przed którym się nie broniłam. W domu z mężem jak mu opowiadałam co się wydarzyło miałam super seks a nawet mąż sam mi zaproponował że jak chcę coś z nim zrobić to on nie ma nic przeciwko. Z czego akurat nie zamierzałam nie skorzystać bo zawsze byłam ciekawa jak to jest być ze starszym facetem. Więc aktualnie w pracy zaspakajam przełożonego a w domy mam powtórkę z mężem który jest nakręcony całą sytuacją.
Jak na razie wszyscy są zadowoleni i mam nadzieje że tak pozostanie.

4 godziny temu, Majalopez napisał:

Żyje w trojkącie z 2 facetów ! Kochamy się ! Nie potrafimy zrezygnować z siebie, bo takie są normy społeczne ! Mogliśmy się zdradzać i udawać, ze żyjemy w 2 ! Ale co mam zrobić żaden nie chce ze mnie zrezygnować ja z żadnego tez nie chce ! Dlaczego społeczeństwo tego nie akceptuje ? Co w tym złego ? Żyjemy w matrixie, w którym każdy musi chodzić do szkoły , wyjść za mąż , mieć dzieci i rodzine i najlepiej duży dom z trawnikiem , trzeba chodzić do kościoła , chrzcić dzieci i je szcZepic bo wszyscy tak żyją i tak robią ! Najlepiej potem pracować w korporacji albo w urzędzie ! Albo być lekarzem lub prawnikiem ! To są jakieś chore programy ! A i trzeba kochać jedna osobę do końca życia ! Nie można 2 naraz ! A i trzeba być Polakiem katolikiem ! 

Zastanów się czy przypadkiem nie łżesz jak pies. Szkoda, że kolejna dusza miałaby spalić się żywcem.  Bowiem napisałaś amerykański żydowski agencie, że popełniasz wiele grzechów śmiertelnych.

4 godziny temu, Majalopez napisał:

Siebie trzeba kochać to podstawa każdego udanego związku -jakbyś siebie nie kochała to stworzysz pole do nadużyć i do toksycznego związku i miejsce na poniewieranie swoimi granicami 

To też błąd. Dzięki otwartości twojej seksualności ściągasz na siebie gniew Boży, oraz zaciągasz dług wobec całej Polskości, ale tej lepszej od ciebie. Ty jesteś ta gorsza.