Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Loredana

Toksyczny facet i mega ciężkie życie. ..

Polecane posty

Witam. Nie mam z kim porozmawiać, więc postanowiłam napisać coś tu. Może ktoś miał podobną sytuację i podzieli się że mną swoimi doświadczeniami. 

Jestem wdową. Dość szybko związałam się z innym mężczyzną. Sytuacja była taka, że chyba bardziej to wykorzystał niż był szczery. Początki znajomości były cudowne. Nabrałam rumieńców i na mojej twarzy znów zagościł uśmiech. Jednak cała bajka nie potrwała zbyt długo. Przyjęłam jego pomoc. Myślałam że to bezinteresowna pomoc, jednak mocno się myliłam. Układałam plany wspólnego życia, mieszkania razem... Moje serducho znów mocniej zabiło ... Uciekłam od swojej przeszłości , wynajęłam mieszkanie za jego pieniądze. Nie chciałam tego, sam nachalnie mi je wysłał , a że nie miałam wyjścia przyjęłam jego pomoc. Schody zaczęły się po 3 miesiącach znajomości. Nie mogłam w niczym się przeciwstawić bo zaraz były jazdy. Potrafił dokopać mi psychicznie jak mało kto. A co ja mogłam. Sama z dziećmi bez grosza przy duszy jak mogłam oddać mu tą kasę. On wykorzystał to na max. Kupował nowe rzeczy i wywalał moje stare, przy moim sprzeciwie. Zmienił się o 360 stopni. Przy każdej sprzeczce wypominał mi wszystko, co on to dla mnie zrobił. Potrafił że zbiegiem czasu wyzywać mnie od najgorszych, jechać po mojej rodzinie, bliskich, dzieciach... Nic nie stanowiło dla niego problemu. Większość tego bralam na siebie. Nie mogłam się przeciwstawić bo była naprawdę tragedia. Bałam się go i boje nadal. Z twardej laski wiedzącej czego chce od życia zrobił psa na posyłki i wykonującej jego polecenia. Ale jak on to twierdzi że to jest przejaw jego miłości. Mam odrobinie be spokoju jak wyjeżdża do pracy za granicę, horror wraca razem z nim. Przy nim m muszę chodzić jak w zegarku. Nie mam prawa na nic. Przytulić mogę się tylko wtedy jak mi na to pozwoli. Sex tylko wtedy kiedy pan i władca ma ochotę i to też tylko jemu ma być dobrze, a ja powinnam się do tego już przyzwyczaić. Walenie fochow za każdym razem kiedy cokolwiek jest nie po jego myśli. Wybuchy agresji słownej przy każdym wytknieciu prawdy. Jedna wielka hipokryzja. Wiem że mnie zdradza, ale nie mogę mu tego udowodnić, bo i tak jak zazwyczaj zwali winę na mnie i to mi się oberwie. Tak jak próbowałam za każdym razem to zrobić. Mając zdjęcia rozmów gdzie rozmawia z jakimiś laskami. Wiem że będąc ze mną w łóżku pisze z jakimiś kobietami i umawia się z nimi na randki. Nie wiem czy dochodzi do nich ale widziałam wszystkie te wiadomości. Chciałabym aby odszedł ode mnie i zostawił mnie w spokoju, ale wiem do czego jest zdolny. Wiem że nie uwolnię się od niego tak łatwo. Nie raz mi groził i mojej rodzinie. Więc przyjmuje to jak ubogi w torbę i robię dobra minę do złej gry. Czasem zastanawiam się jakim cudem ja mogłam dać się tak nabrać i daje się tak szantażować. Wszelkie uczucie jakie od mnie dostał prysnęło jak bańka mydlana. Za każdym razem słyszę tylko że wziął mnie nikim, a przy nim to jestem jak Pani. Raz wyciągnął do mnie ręce. Szarpanina też nie jest zdrowym objawem. A tu chodzi o to że on ma mnie w garści. Kupuje mi cuda, których nie chcę, bo wie że nie będę miała z czego mu tego oddać. I czuję się wielkim macho bo to robi. Niby ma w planach się oświadczyć, czego ja też nie chcę, bo się jego boję.  Nie wyobrażam sobie dalszego życia z tym chorym człowiekiem. A wiem że nie jestem jedyną osobą która tak załatwił jak mnie. Tylko że tamte były w lepszej sytuacji bo miały z czego mu oddać pieniądze za te wszystkie niechciane rzeczy. Nie wiem co mogę zrobić aby się od niego uwolnić raz na zawsze i aby zostawił mnie w spokoju. Ja potrzebuję ciszy, wytchnienia a nie wiecznych nerwów i utraty zdrowia. Tylko naprawdę nie wiem jak ja mam to zrobić, jak mogę pchnąć go w ramiona innej (choć wiem, że to ona stanie się jego ofiarą)ale ja już nie daje rady. Nie radzę sobie z tym. Praca, dzieci w domu i wieczny strach o nich. Naginanie przy panu i wladcy, a i tak nic mu się nie podoba. Jestem do dupy matką, bo nie umiem wychować dzieci zgodnie z jego zamysłem, nie umiem gotować, bo nie gotuje tak jak on i jego mamusia, nie kupuje gotowców w sklepie tylko robię wszytko swoje, jestem syfiara bo po przyjściu z pracy gdzie nie dźwigam i nie zapitalam jak koń nie biorę się od razu za prace domowe tylko usiądę aby odpocząć. Z reszta takich jak to pół świata, a kolejka do niego nie ma końca. Nie takie z łóżka spychał. Starciłam całkowicie wiarę w siebie i w lepsze jutro. Wiem że każdego dnia będzie tylko gorzej, bo nie ten typ co się zmieni. On upodlajac inną osobę buduje swoją samoocenę. Alkohol wyzarl mu chyba cała przyzwoitość, honor, męskość... Pomóżcie mi, bo sama już tego nie udzwigne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten długi tekst. Niestety chyba jedyne wyjście to skutecznie się bronić. Kasy za rzeczy nie musisz mu oddawać wystarczy że oddasz mu wszystko co kupił. W końcu i tak tego nie chciałaś. Moim zdaniem jedyne wyjście to się go pozbyć bo zniszczy Cię psychicznie o ile już tego nie zrobił.

Problem w tym że przed taką walką dobrze jest zabezpieczyć się jakoś finansowo albo chociaż wiedzieć że ma się w kimś na kogo można liczyć wsparcie. Chociażby w rodzinie czy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedyny ratunek to obmyślić plan idealny ucieczki i zniknąć. Da się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wypowiem się...Jednak jak masz fb,to jest spoko grupa,do której należę...

 

TOKSYK, MANIPULACJA, NARCYZM, PSYCHOPATA, ZABURZENIA🎭☣️GRUPA WSPARCIA💪🤝

 

skopiuj i wyszukaj sobie

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, kåspej napisał:

Tak to jest jak bierze się kobiete z problemami, zero wdzięczności..... taaa ma ci dawać kase tylko dlatego że zarabia i dlatego bo ją ma i cie sponsorować? A co ty jakaś rodzina czy krewna? obca baba, chłop się zlitował a tu tak się odpłaca. Troche szacunku kobieto.

Szacunek jeszcze do siebie mam. Nie zasłużyłam na te wszystkie ...y, które słyszałam. Pokochałam go szczerze, uwierzyłam w każde jego słowo i zapewnienie. Zaufalam. A to okazało się jednym wielkim robieniem mnie w CH... . Ja nie chciałam litości i to ponoć ona nie była. Mnie nauczono w domu jednego. Dajesz nie wypominaj, nie chcesz nie dawaj. Mieszka u mnie. Usługuje mu jak służąca. Chodzę jak przy zgniłym jaju. Tylko po to aby słuchać że jestem nikim bo on to jest dopiero Panem. Skoro uważasz że takie traktowanie kobiety jest normalne to naprawdę współczuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, kåspej napisał:

kto ją weźmie? samotna matka z problemami finansowymi i jeszcze wyszczekana.... a rodzina to co, ma na nią też łożyć? niby jak długo?

Niech się cieszy że ktoś ją jeszcze chce

Bez obaw. Mam niecałe 40 lat, a wyglądam na 30. Ważę 49 kg i naprawdę nie narzekam na brak zainteresowania. Pracuję i nie potrzebuje niczyjej pomocy. Nikt na mnie i dzieci nie loży prócz tego że wbrew mojemu sprzeciwowi mój facet kupuje wszytko nowe, a moje rzeczy wywala. Wie doskonale, że ja mu tej kasy nie będę w stanie oddać, ani kupić sobie nowego wyposażenia mieszkania. Za lojalność i uczciwość obrywam jak mało kto. On mnie zdradza na każdym kroku. Kasuje wiadomości, znika na wiele godzin, wyzywa mnie od najróżniejszych, szarpie, popycha tylko dlatego, że np zapytam się czy coś zje i co mu zrobić. Śpi pijany całymi dniami i robi jazdy mi i dzieciom. Taki wspaniały człowiek. Na początku był kimś innym. Zdobył co chciał, choć nie przyszło mu to łatwo. Po chwili z uczuciowego, troskliwego i zakochanego faceta stał się prawdziwym tyranem. I nie ma u niego nie. Na każde jego skinienie mam być gotowa na wszystko, nie ważne czy mi się to podoba czy nie, czy ja chcę tego, czy mi to odpowiada. Każdy w życiu potrzebuje wsparcia i rzeczy których nie można kupić za kasę. Moje dzieci całymi dniami są zamknięte w swoich pokojach bo nie chcą z nim nawet rozmawiać, bo są dla niego śmieciami tak jak ja. Bronie ich jak mogę przyjmując wszelkie obelgi. I to uważasz za coś normalnego? I mam się cieszyć że mam teraz takie życie? Tyle czasu radziłam sobie sama i to z większymi problemami, nikt mnie nie utrzymywał i nie potrzebowałam tego. Byłam silna i niezależna. Teraz siedzę w guwnie po uszy i nie wiem jak z niego wyjść. Bo stałam się czyjaś własnością i rzeczą, która można pomiatać i przestawiać z kąta w kąt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, kåspej napisał:

facet dokłada do obcej baby i dzieci niewiele z tego mając, ale jej i tak źle, zero wdzięczności, pewnie nawet dla niej słowo dziękuje trudno wykrztusić, a on jakby chciał zaruhać to ma do wyboru do koloru na każdym rogu, więc dokładanie do niej to raczej charytatyw, złoty człowiek

Nie powinnam tego pisać, ale naprawdę nie życzę tobie takiego człowieka w twoim zyciu, a jak masz córki to i im. Mam być wdzięczna za każdą .urwę, za szarpanie mnie i popychanie, za krzyki i to że mnie zdradza, za każdą klotnie, gdzie zwala na mnie wszytko to co on robi? Że bez pardonu potrafi powiedzieć mi w oczy ze jestem nikim. A wcześniej na początku byłam jego całym światem?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Loui napisał:

Nie wypowiem się...Jednak jak masz fb,to jest spoko grupa,do której należę...

 

TOKSYK, MANIPULACJA, NARCYZM, PSYCHOPATA, ZABURZENIA🎭☣️GRUPA WSPARCIA💪🤝

 

skopiuj i wyszukaj sobie

Dziękuję na bank zajrzę . 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie rozumiem.

Dał Ci kasę na mieszkanie, ale "mieszka u ciebie" 

Kupuję i na siłę  daje Ci rzeczy których nie chcesz.

Szarpie, wyzywa, poniża, zdradza A Ty mając swoje mieszkanie, pieniądze i pracę nie możesz go wyrzucić?

Nie możesz czy jednak nie chcesz???

Edytowano przez Bimba
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, Niby normalny napisał:

A tu chodzi o to że on ma mnie w garści. Kupuje mi cuda, których nie chcę, bo wie że nie będę miała z czego mu tego oddać.

A to jest moim zdaniem twoje wymówka żeby jednak od niego nie odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Loredana napisał:

Mieszka u mnie

No to pakujesz rzeczy + prezenty od niego, zmieniasz zamki, jak wróci wręczasz mu torby a jak się będzie dobijał to bez slowa wzywasz policję. Nie grozisz , że wezwiesz, tylko wzywasz tak, żeby policja przyjeżdżajac przyłapała go na dobijaniu się do drzwi.

Przecież ty kobieto jesteś niewolnicą we własnym domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem nic z tego co napisałaś.  

Gdzie mieszkaliscie jak miałaś męża i po jego śmierci? Na kogo jest wynajęte mieszkanie- na Ciebie ? Co to znaczy, że za jego pieniądze wynajełaś mieszkanie? Jak to on wywala twoje rzeczy z mieszkania i kupuje nowe ? Nie jesteście małżeństwem,  nie macie nic wspólnego i nie możesz się z nim rozstać? 

Naprawdę nic nie rozumiem z tego co napisałaś. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Zanim go poznałaś, to gdzie mieszkałaś z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Margo napisał:

Nie rozumiem nic z tego co napisałaś.  

Gdzie mieszkaliscie jak miałaś męża i po jego śmierci? Na kogo jest wynajęte mieszkanie- na Ciebie ? Co to znaczy, że za jego pieniądze wynajełaś mieszkanie? Jak to on wywala twoje rzeczy z mieszkania i kupuje nowe ? Nie jesteście małżeństwem,  nie macie nic wspólnego i nie możesz się z nim rozstać? 

Naprawdę nic nie rozumiem z tego co napisałaś. 

A już się bałem, że to tylko mój mózg nie ogarnia tego wpisu... 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
3 minuty temu, Skb napisał:

A już się bałem, że to tylko mój mózg nie ogarnia tego wpisu... 

Jeśli to jest prawda co pisze, to jej facet jest tyranem. Wobec tego powinna spakować dzieci i wynieść się a klucze zostawić w skrzynce na listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

Jeśli to jest prawda co pisze, to jej facet jest tyranem. Wobec tego powinna spakować dzieci i wynieść się a klucze zostawić w skrzynce na listy.

Jak najbardziej powinna uciec dla dobra swojego a przede wszystkim dla dobra swoich dzieci. To nie podlega żadnej dyskusji. Jednak zobacz na to co napisała, jest tam pełno niedomówień, sprzeczności i nieszczerych intencji... Napisała jasno... uciekła od przeszłości a on szybko się nawinął... Uważasz, że jej intencje były "bezinteresowne"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, Skb napisał:

Jak najbardziej powinna uciec dla dobra swojego a przede wszystkim dla dobra swoich dzieci. To nie podlega żadnej dyskusji. Jednak zobacz na to co napisała, jest tam pełno niedomówień, sprzeczności i nieszczerych intencji... Napisała jasno... uciekła od przeszłości a on szybko się nawinął... Uważasz, że jej intencje były "bezinteresowne"?

Nawet gdyby tak było, jak ty podejrzewasz, to on nie powinien tak się zachowywać . Wobec tego doradzam tak jak powyżej🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

Nawet gdyby tak było, jak ty podejrzewasz, to on nie powinien tak się zachowywać . Wobec tego doradzam tak jak powyżej🙂

Pari, nawet przez myśl by mi nie przeszło, aby chociaż sugerować komuś tkwienie w bagnie. Z takiego związku wychodzi się od razu bez względu na wszystko inne. Uważam, że ta sprawa ma drugie dno... o którym nic nie wiemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Skb napisał:

Pari, nawet przez myśl by mi nie przeszło, aby chociaż sugerować komuś tkwienie w bagnie. Z takiego związku wychodzi się od razu bez względu na wszystko inne. Uważam, że ta sprawa ma drugie dno... o którym nic nie wiemy. 

Podejrzewam, że ma takie dno a mianowicie : nie stać jej na wynajęcie mieszkania jakiegokolwiek, bo pewnie nie zarabia wystarczajacej ilości pieniędzy a nie czarujmy, nawet jeśli dostaje te 500+ od państwa to może jej brakować. Co, ma głodować? Wydaje mi się, że ona już to policzyła wiele razy czy da radę przeżyć sama. I stąd te lamenty jak tu zmienić chłopa a wiadomo, że taki typ nie zmieni się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, pari napisał:

Podejrzewam, że ma takie dno a mianowicie : nie stać jej na wynajęcie mieszkania jakiegokolwiek, bo pewnie nie zarabia wystarczajacej ilości pieniędzy a nie czarujmy, nawet jeśli dostaje te 500+ od państwa to może jej brakować. Co, ma głodować? Wydaje mi się, że ona już to policzyła wiele razy czy da radę przeżyć sama. I stąd te lamenty jak tu zmienić chłopa a wiadomo, że taki typ nie zmieni się.

Twierdzi, że zarabia tyle, że jest się w stanie sama utrzymać. Z tym brakiem pieniędzy... Rozumiem, że z majątku małżeńskiego nie została nawet złotówka... Ale przejdźmy do bieżących dochodów... Ma wypłatę, dzieci mają 500+, dzieci mają pewnie rentę po ojcu, jakieś rodzinne... Dopóki nie zobaczysz jej wszystkich wpływów na kartce nie będziesz wiedziała na czym stoi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu takich dramatów coraz bardziej upewniam się w tym, że do końca życia wolę być sama.

Autorko uciekaj od niego jak najprędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gorzej jak się jest od faceta uzależnioną to bez terapii się nie odbędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Margo napisał:

Nie rozumiem nic z tego co napisałaś.  

Gdzie mieszkaliscie jak miałaś męża i po jego śmierci? Na kogo jest wynajęte mieszkanie- na Ciebie ? Co to znaczy, że za jego pieniądze wynajełaś mieszkanie? Jak to on wywala twoje rzeczy z mieszkania i kupuje nowe ? Nie jesteście małżeństwem,  nie macie nic wspólnego i nie możesz się z nim rozstać? 

Naprawdę nic nie rozumiem z tego co napisałaś. 

Mieszkałam w mieszkaniu z którego musiałam się wyprowadzić. On dał mi tą kasę na wynajęcie czegoś nowego, bo mieliśmy razem zamieszkać. On opłacał stancje ja robiłam opłaty. Ale znalazłam drugie mieszkanie tańsze i się wyprowadziłam. Teraz ja robię wszelkie opłaty. A za dużo się dzieje i za dużo wszystkiego się stało. Grozi mi swoimi kumplami że zrobią mi cuda aż szkoda nawet pisać. Wiem że z boku to łatwe jest. Spakować go i niech spada. Zrobiłam błąd że mu zaufalam. Wie za dużo i wiem że zrobisz tego uzytek, aby się zemścić. A zdolny jest naprawdę do wszystkiego. Nie liczę że się zmieni, bo wiem że to nie realne. Bo zrobiłby to dużo wcześniej. Pozbył się wszystkich moich rzeczy. Wywalil pralkę, lodówkę, meble, telewizor, zabrał mi samochód i sam zrobił mi w nim remont bez mojej wiedzy i zgody. Nigdy nie byłam w takiej sytyacji. Mój mąż był aniołem. Tak kochanego człowieka nigdy nie spotkałam i nie spotkam. Teraz mamy piekło. Na kazde moje nie, ja tego nie chce mam awanturę, i kolejne zakupy w domu. Po prostu nie wiem co mam robić. Nie chcę być tak traktowana. Ale nie potrafię nic zrobić aby on sam ode mnie odszedł. Próbowałam już wszystkiego. To jest gorsze niż borderline czy jak to się zwie. Pomimo że nawet nie dostarczam mu żadnych powodów do myślenia że go zdradzam czy cokolwiek on widzi moja zdradę na każdym kroku. Kontroluje mnie jak tylko można. Ubiorę się ładnie to źle bo komuś już chcę się podobać, ubiorę się normalnie to już wyglądam jak huk wie co bo przy nim mam być gwiazdą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgłosić to gdzie się da ( policja, psycholog, oganizacje które pomagają kobietom) nagrywać  awantury, zbierać dowody, poinformować wszystkich znajomych i rodzinę - albo nie robić nic i znosić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Jak on jest bandytą to, że tak powiem ty jesteś w ciemnej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, pari napisał:

Podejrzewam, że ma takie dno a mianowicie : nie stać jej na wynajęcie mieszkania jakiegokolwiek, bo pewnie nie zarabia wystarczajacej ilości pieniędzy a nie czarujmy, nawet jeśli dostaje te 500+ od państwa to może jej brakować. Co, ma głodować? Wydaje mi się, że ona już to policzyła wiele razy czy da radę przeżyć sama. I stąd te lamenty jak tu zmienić chłopa a wiadomo, że taki typ nie zmieni się.

Takie dni, że to człowiek bez uczuć wyższych i skrupułów. Wie jak manipulować ludźmi. Uciekam od przeszłości , od dramatu jaki przeszłam po śmierci męża. Wszystkie nasze oszczędności poszły na jego leczenie. Zabrano mi cały socjal bo za duży mam dochód. Rente dzieci mają najniższa. A na początku było wszytko jak w bajce. Zdobył co chciał i wszytko się zmieniło. Może ja naprawdę jestem głupia. Głupia blondynka, która dała sobie w głowie zakręcić. Która poczuła , że jeszcze potrafi zaświecić słońce . Że jeszcze będzie dobrze. Stać mnie na życie. Na opłaty. Bez szału ale dajemy radę. Ale kwoty jakie on wwalił w nas są tak olbrzymie, że dla mnie to kosmos mu to oddać. Ja zostanę w pustych ścianach a swoich rzeczy nie odzyskam już. Pomimo że ja naprawdę nie chciałam tego, wszystko było robione wbrew mnie ja muszę to wziąć i być bezwzględnie wdzięczna. Służyć jak pies za to. A ja nie byłam jedyna taka ofiarą jego. Dowiedziałam się niedawno że jeszcze kilka było przede mną. Skończyły różnie. Upodlone na max. Zwolnione z pracy, bo robił tam zadymy, na leczeniu bo psychika im padła. Takie jest 2 dno. Dla mnie niech zabiera to wszytko i odda mi to co mi wywalil. Ja nie muszę mieć luksusów. Ja chcę spokoju dla siebie i dzieci. Chcę normalnego życia. Nie wiecznego strachu o siebie i o dzieciaki. Nie martwić się czy przyjdzie pijany, czy znów coś wymyśli i co znów usłyszę. Kogo że mnie zrobi w danej chwili . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, manhunt napisał:

Dokładnie. :classic_smile: Jest jeszcze trzecia możliwość. Kobieta nie wytrzymuje ciśnienia, chwyta za nóż i później odpowiednia ekipa zabiera denata. 

A co z dziećmi? Proszę włączyć myślenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pari napisał:

Jak on jest bandytą to, że tak powiem ty jesteś w ciemnej....

Jest silniejszy w każdym aspekcie i umie to  wykorzystać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Loredana napisał:

Ale kwoty jakie on wwalił w nas są tak olbrzymie, że dla mnie to kosmos mu to oddać. 

Co ty z tym dodawaniem???

Facet wyrzucił twoje rzeczy, zniszczył samochód, nie dokłada się do rachunków A Ty chcesz mu pieniądze oddawać????

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×