Ciąża a umowa na czas określony.

Witam, potrzebuje pomocy. Jestem zatrudniona  na czas określony i jestem w ciąży w trzecim miesiącu (13 tydzień). Dziś miałam donieść pracodawcy zaświadczenie od lekarza o ciąży, jednak przeczytałam że powinnam je donieść przed trzecim miesiącem. Jak to naprawdę jest? Czy pracodawca może mi robić z tego względu problemy z przedłużeniem umowy do porodu? 

Ehhhh... to kiedy doniesiesz zaświadczenie jest Twoja indywidualną sprawą, ponieważ informowanie o ciąży jest w zasadzie dobrowolne. Najważniejsze w Twojej sytuacji jest to, aby to w ogóle zrobić, ponieważ jeśli pracodawca nie miał w planach przedłużać Ci w ogóle umowy, to teraz będzie musiał zrobić to do dnia porodu. Aby do tego doszło, Twoja ciąża w momencie wygaśnięcia dotychczasowej umowy na czas określony musi być starsza niż 3 miesiące, dlatego zwykle dziewczyny w takich sytuacjach starają się jak najwcześniej donieść zaświadczenie do pracy.

W momencie, kiedy Twój pracodawca zostaje poinformowany przez Ciebie o ciąży, musi również dostosować Twoje stanowisko i zakres obowiązków do przepisów BHP dotyczących kobiet ciężarnych. jest to szczególnie ważne, jeśli pracujesz fizycznie, w specyficznych warunkach, pozycji wymuszonej itd. Więc to jest też poniekąd w Twoim interesie.

jednak jezeli to druga umowa o prace,a jest szansa ze pracodawca podpisze trzecia umowe,to ona na mocy prawa staje sie umowa na stale. Wiec w takiej sytuacji czekalabym do ostatniej chwili. On po trzecim miesiacu ciazy i tak i tak musi ja przedluzyc,chocbys w ostatnim dniu dala mu zaswiadcxzenie,a chyba nawet musi wrocic do pracy jezeli umowa wygasnie po trzecim miesiacu,a Ty dopiero sie zorientujesz.

To trzeba jednak doczytac. Jednak ze umowa na stale daje chocby to ze mozesz przejsc na bezplatny wychowawczy po roku platnego macierzynskiego i rodzicielskiego,a czas na wychowawczym liczy sie do emerytury , na takich zasadach na jakoch pracowalas przed ciaza. Odpada tez problem z ewentualna kolejna ciaza np z dwuletnia przerwa,bo wracasz na jeden dzien do pracy i w tym samym dniu przedstawiasz L4 i zas Zus wyplaci ciazowe i macierzynskie.

Mozesz tez poprosic wprost o przedluzenie umowy,albo o umowe na stale jezeli planujesz wychowawczy. Moze sie zgodzi,a w zyciu roznie bywa i warto sie zabezpieczac na przyszlosc.

12 minut temu, .Gość napisał:

jednak jezeli to druga umowa o prace,a jest szansa ze pracodawca podpisze trzecia umowe,to ona na mocy prawa staje sie umowa na stale.

Gdyby ta umowa do porodu była trzecią na czas określony, bez wliczania umów na okres próbny. Umowy na okres próbny się nie wliczają do puli umów na czas określony, są osobną kategorią

14 minut temu, Gość_2 napisał:

Gdyby ta umowa do porodu była trzecią na czas określony, bez wliczania umów na okres próbny. Umowy na okres próbny się nie wliczają do puli umów na czas określony, są osobną kategorią

ale w poscie nie ma napisane ze to umowa na okres probny. Wiec moze to byc albo pierwsza umowa,albo druga. Wiec pierwsza  jak i druga z mocy prawa zostaje przedluzona do dnia porodu,jezeli jest to druga umowa i szansa na podpisanie trzeciej to uprzedzenie pracodawcy za wczasu jest niejako podcinaniem sobie skrzydel,bo trzeciej dac nie musi,a jak da to ewetualne wychowawcze jak juz pisalam wlicza sie do emerytury,jest caly czas ubezpieczona i dziecko tez,a jest jeszcze cos takiego jak zasilek wychowawczy wyplacany z Mops

21 minut temu, .Gość napisał:

jezeli jest to druga umowa i szansa na podpisanie trzeciej to uprzedzenie pracodawcy za wczasu jest niejako podcinaniem sobie skrzydel,bo trzeciej dac nie musi,

No właśnie to jest ta kalkulacja zawsze  ciężko się przez to na dziecko zdecydować

3 minuty temu, Gość_2 napisał:

No właśnie to jest ta kalkulacja zawsze  ciężko się przez to na dziecko zdecydować

oj nie przesadzaj przeciez to 2 lata i 9 miesiecy maksimum zeby miec umowe na stale. Dobry pracownik jest w cenie i mysle ze przy odrobinie chceci  zaden klopot wypraciwac umowe na stale. Chociaz teraz jest tendencja do macierzynstwa 35+ to moze czas naglic. No ale jak sie nie ma w wieku 35 lat umowy na stale,a zalozenie rodziny dopiero w planach to jest ewidentnie cos nie halo... i tak wiem,roznie sie w zyciu uklada,trzeba jednak wykorzystac maksimum praw i przywilejow jakie mamy.

7 minut temu, .Gość napisał:

oj nie przesadzaj przeciez to 2 lata i 9 miesiecy maksimum zeby miec umowe na stale

Z jednej strony tak, ale z drugiej, jeśli dynamicznie zmieniasz prace, bo jest możliwość pięcia się wyżej, ale przeskakując z firmy do firmy i nigdzie nie zagrzewasz miejsca dłużej niż niecałe 2 lata, to w pewnym momencie budzisz się koło 30stki z nieciekawą sytuacją pracowo-rozrodczą (praca jest, ale jeszcze nie na czas nieokreślony, a zegar tyka coraz głośniej). 

1 godzinę temu, Gość_2 napisał:

Z jednej strony tak, ale z drugiej, jeśli dynamicznie zmieniasz prace, bo jest możliwość pięcia się wyżej, ale przeskakując z firmy do firmy i nigdzie nie zagrzewasz miejsca dłużej niż niecałe 2 lata, to w pewnym momencie budzisz się koło 30stki z nieciekawą sytuacją pracowo-rozrodczą (praca jest, ale jeszcze nie na czas nieokreślony, a zegar tyka coraz głośniej). 

sadzac po nicku  autorki i cyferkach troche wybieglysmy po za temat.

wiec reasumujac...

Po 3 miesiacu ciazy musi przedluzyc umowe, a jak to druga umawa,to warto pomyslec o trzeciej by nie uprzedzac pracodawcy. Jednak to wszystko indywidualna sprawa danego przypadku. 

A potem pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet

Ja tez mam na okreslony wiec wiem napewno ze jesli w dniu zakonczenia umowy jestes w conajmniej 12 tygodniu to musi ci przedluzyc do porodu a potem macierzynski. Chodzi o to aby w dniu gdy konczy sie umowa nie byc nizej niz w 12 tygodniu. A zaswiadczenie kiedy chcesz mozesz 

19 godzin temu, Noctis napisał:

A potem pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet

No tak, bo to nie kobieta sobie wypracowuje macierzyński i wychowawczy tylko szef jej charytatywnie wszystko sponsoruje. I jeszcze otula puchową kołderką. Przypominam, że składki na zasiłki są pobierane z pensji kobiety, szef je tylko odprowadza na konto ZUS. Trzeba pracować prawie trzy lata, żeby mieć prawo do godnego życia w czasie opiekowania się dzieckiem. Czyli kolejnym płatnikiem zusu, podatnikiem i konsumentem.

Może chętniej by zatrudniali gdyby faceci zaczęli chodzić na urlop wychowawczy. A nie umywali rączki... 

A potem pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet  

GDZIE niby nie chcą zatrudniać kobiet ?