Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Irmenka

Nigdy nie usłyszałam komplementu.

Polecane posty

Hejka wszystkim, mam 25 lat i nigdy nie usłyszałam komplementu, że jestem ładna czy seksowna. Mogę już uczciwie stwierdzić, że moi byli faceci związali się ze mną z braku laku. Na końcu i tak mieli mnie gdzieś i mnie zdradzali. Ciągle komplementowali inne laski, gapili się za nimi nawet w mojej obecności. Ja nie usłyszałam żadnego miłego słowa, zawsze czułam się przy nich jak "byle co". Jeśli chodzi o jakieś relacje koleżeńskie czy przyjacielskie z kobietami to też było podobnie. Praktycznie przy każdym spotkaniu z nimi słyszałam teksty, które oznaczały, że są ode mnie bardziej atrakcyjne, a ja należę do gorszego sortu kobiet. Patrząc obiektywnie (i z daleka) to nie jestem brzydka (choć tak się czuję). Mam zgrabną figurę, symetryczną twarz, ale i tak wszystko przykrywają moje kompleksy i wady. Nie wiem z jakiego powodu jestem tak postrzegana, może mam za duży nos, czoło, za małe piersi, krzywe nogi, brzydki uśmiech, odstające uszy, za mały tyłek... Na portalach typu Facebook czy Instagram też nikt do mnie nie pisze, nikt nie podrywa, a widziałam, że do innych dziewczyn faceci piszą praktycznie codziennie. Wiem, wiem, że to co piszę to głupoty, ale jednak to wpływa na moje poczucie wartości. Czuję się gorsza od innych praktycznie we wszystkim. Przestałam się malować, ładnie ubierać czy nosić wysokie obcasy, bo nic to nie dawało, a traciłam dużo czasu i energii. Pogodziłam się, że jestem po prostu nieatrakcyjna dla innych i nic nie warta. Nie chcę wchodzić w żaden kolejny związek, bo też muszę ochronić resztkę mojej psychiki przed byciem "zapchajdziurą". Nie spotykam się z nikim, nigdzie już nie wychodzę i tak chyba jest najlepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Irmenka napisał:

Pogodziłam się, że jestem po prostu nieatrakcyjna dla innych i nic nie warta. 

Trafiłaś na nieodpowiednich facetów. Kiedyś trafisz na tego dla którego będziesz ważna, będziesz wszystkim. Do tego nie trzeba powodzenia. Wystarczy, że w Jego oczach zobaczysz blask. Reszta nie ma znaczenia. Nie poddawaj się i nigdy nie wątp w swoją wartość tylko dlatego, że faceci, których spotkałaś byli nieodpowiedni dla Ciebie, a Ty dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Electra napisał:

Trafiłaś na nieodpowiednich facetów. Kiedyś trafisz na tego dla którego będziesz ważna, będziesz wszystkim. Do tego nie trzeba powodzenia. Wystarczy, że w Jego oczach zobaczysz blask. Reszta nie ma znaczenia. Nie poddawaj się i nigdy nie wątp w swoją wartość tylko dlatego, że faceci, których spotkałaś byli nieodpowiedni dla Ciebie, a Ty dla nich.

Chyba nic już mi nie pomoże. Od dziecka ludzie traktowali mnie jak "byle co". Moja kuzynka urodziła się piękna, jest modelką, zajęła wysokie miejsce w konkursie miss (ogólnopolskim). Ma narzeczonego, który traktuje ją jak boginię, w sumie nic dziwnego skoro jest naprawdę piękna. Podróżuje, codziennie dostaje kwiaty, ciągle słyszy i czyta komplementy na swój temat. Piękny człowiek z pięknym życiem. Ja w porównaniu do niej jestem tylko starym petem, zresztą lata mi lecą, ładniejsza nie będę, a wręcz przeciwnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Irmenka napisał:

Chyba nic już mi nie pomoże. Od dziecka ludzie traktowali mnie jak "byle co". Moja kuzynka urodziła się piękna, jest modelką, zajęła wysokie miejsce w konkursie miss (ogólnopolskim). Ma narzeczonego, który traktuje ją jak boginię, w sumie nic dziwnego skoro jest naprawdę piękna. Podróżuje, codziennie dostaje kwiaty, ciągle słyszy i czyta komplementy na swój temat. Piękny człowiek z pięknym życiem. Ja w porównaniu do niej jestem tylko starym petem, zresztą lata mi lecą, ładniejsza nie będę, a wręcz przeciwnie. 

Jeśli szczęście widzisz tylko w wyglądzie to bardzo współczuję Ci. Po co Ci narzeczony, który będzie traktował Cię jak boginie? Ma kochać, a nie nosić na rękach, bo jesteś piękna. Być może te jej piękne życie jest na pokaz, a relacja jest bardzo pusta. Skup się na sobie, nie uzależniaj swojej oceny od wyglądu i nie zazdrość innym, nie porównuj się do innych. Sama siebie unieszczęśliwasz spojrzeniem na siebie, kobiety wokół i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Irmenka napisał:

Przestałam się malować, ładnie ubierać czy nosić wysokie obcasy, bo nic to nie dawało, a traciłam dużo czasu i energii.

Takie rzeczy robi się dla siebie, a nie dla innych. Oczywiście pięknie jest chcieć podobać się partnerowi, ale u Ciebie jest wszystko pomieszaniem z poplątaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Jeśli szczęście widzisz tylko w wyglądzie to bardzo współczuję Ci. Po co Ci narzeczony, który będzie traktował Cię jak boginie? Ma kochać, a nie nosić na rękach, bo jesteś piękna. Być może te jej piękne życie jest na pokaz, a relacja jest bardzo pusta. Skup się na sobie, nie uzależniaj swojej oceny od wyglądu i nie zazdrość innym, nie porównuj się do innych. Sama siebie unieszczęśliwasz spojrzeniem na siebie, kobiety wokół i życie.

Nie jest pusta. Są razem już od lat, on na jej widok zapomina o całym świecie. Dba o nią, bo wie, że tak naprawdę konkurencję ma ogromną, ale ona też go bardzo kocha. Życzę im jak najlepiej bo w końcu to moja rodzina, ale przykro mi, że mój wygląd odbiera mi szansę na szczerą miłość i zawsze będę "zapchajdziurą" dla faceta, aż nie znajdzie lepszej. Smutne fakty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Takie rzeczy robi się dla siebie, a nie dla innych. Oczywiście pięknie jest chcieć podobać się partnerowi, ale u Ciebie jest wszystko pomieszaniem z poplątaniem.

Dla mnie to była strata czasu, a chodzenie na obcasach to męka. Nie miałam z tego żadnej przyjemności, ale chciałam sprawdzić (jako pewnego rodzaju eksperyment) czy po zmianie wyglądu inni też zmienią swoją opinię o mnie. Nic to nie dało więc mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Irmenka napisał:

Nie jest pusta. Są razem już od lat, on na jej widok zapomina o całym świecie. Dba o nią, bo wie, że tak naprawdę konkurencję ma ogromną, ale ona też go bardzo kocha. Życzę im jak najlepiej bo w końcu to moja rodzina, ale przykro mi, że mój wygląd odbiera mi szansę na szczerą miłość i zawsze będę "zapchajdziurą" dla faceta, aż nie znajdzie lepszej. Smutne fakty...

Dba się nie z powodu konkurencji, a z miłości. Nie przekonuje mnie ta historia. Nawet jeśli kochają się i są szczęśliwi to na pewno nie z powodu jej wyglądu, a że jest śliczna? Co z tego. I po co jej powodzenie jak gnusnieje przy jednym facecie? 😈 Jeśli pozwolisz sobie by traktowano Cię jako zapchajdziurę to tak właśnie będzie. Może wystarczy rozsądniej dobierać partnerów? Smutne jest to, że masz przekonanie, iż miłość przychodzi tylko pięknym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Różniczka napisał:

Nie do końca wierzę w to co piszesz gdyż jestem pewna że rodzice uważają Ciebie za osobę urodziwą i atrakcyjną, dlatego nie pisz nigdy......

Mam tylko mamę, która w moim wieku wyglądała jak modelka. Nawet mój były kiedy pokazywałam mu rodzinne zdjęcia był zdziwiony, że moja mama była tak atrakcyjna. Zresztą ona ciągle powtarzała mi, że mogła zostać miss, modelką, ale jej mama ją ograniczała. Co nie zmienia faktu, że faceci sikali w spodnie za nią. Kiedyś miałam 15 lat i szłam z mamą na spacer i jakiś facet głośno powiedział do kolegi "patrz matka ładniejsza od córki! Przecież to niemożliwe". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Irmenka napisał:

eksperyment

A wystarczy być sobą. Nie lubię? Nie noszę. Facet chce Cię wbić na siłę w szpilki i sexi ciuszki, a Ty lubisz luźny strój? Narrrra🤚

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

A wystarczy być sobą. Nie lubię? Nie noszę. Facet chce zcie wbić na siłę w szpilki i sexi ciuszki, a Ty lubisz luźny strój? Narrrra🤚

Akurat nikt mnie nie chciał nigdy w nic wbić. To był mój akt desperacji, bo tak naprawdę dla każdego byłam i jestem obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Dba się nie z powodu konkurencji, a z miłości. Nie przekonuje mnie ta historia. Nawet jeśli kochają się i są szczęśliwi to na pewno nie z powodu jej wyglądu, a że jest śliczna? Co z tego. I po co jej powodzenie jak gnusnieje przy jednym facecie? 😈 Jeśli pozwolisz sobie by traktowano Cię jako zapchajdziurę to tak właśnie będzie. Może wystarczy rozsądniej dobierać partnerów? Smutne jest to, że masz przekonanie, iż miłość przychodzi tylko pięknym.

Tak to działa on dba o nią jak o diament, bo wie, że lepszej nigdzie nie ma. Dla niego to zaszczyt, że taka kobieta go kocha, bo przecież może mieć każdego. Mojej miłości nikt nie chciał, zresztą mojej przyjaźni też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Irmenka napisał:

Akurat nikt mnie nie chciał nigdy w nic wbić. To był mój akt desperacji, bo tak naprawdę dla każdego byłam i jestem obojętna.

Z taką samooceną nie dziwię się. Dopóki swoją wartość uzależniasz od wyglądu i opinii otoczenia to takich aktów desperacji będzie więcej. Dla żadnego mojego faceta nie byłam wyjątkowa, bo żaden nie kochał mnie. Czy czyni mnie to beznadziejną? Nie sądzę. Mam wady, jestem trudna, do tego zwyczajna, ale nadal fajna🙃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesli bedziesz uzalezniala swoje szczescie od innych to robisz sie od nich od razu zalezna. A to nie jest zdrowe podejscie do zycia. Powiedz sobie: mam was wszystkich gdzies. Od dzis bede myslec tylko o sobie i zeby mnie bylo dobrze. I nikogo nie szukam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Irmenka napisał:

taka kobieta go kocha, bo przecież może mieć każdego

Ale wybrała jego, bo go kocha, a inni ją nie interesują i on o tym wie. A on dba o nią, bo odwzajemnia uczucie. Jeśli inny będzie lepszy to go nie kochała, więc żadna strata i jego starania nie mają tu nic do rzeczy, bo nie nimi ją zatrzymuje. Po prostu kochają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Jesli bedziesz uzalezniala swoje szczescie od innych to robisz sie od nich od razu zalezna. A to nie jest zdrowe podejscie do zycia. Powiedz sobie: mam was wszystkich gdzies. Od dzis bede myslec tylko o sobie i zeby mnie bylo dobrze. I nikogo nie szukam!!!

Dojrzałam już do tego. Zdecydowałam, że związki są nie dla mnie. Mam już wszystko gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Irmenka napisał:

Dojrzałam już do tego. Zdecydowałam, że związki są nie dla mnie. Mam już wszystko gdzieś.

Lepiej popracuj nas myśleniem, postrzeganiem siebie i miłości,bo w głowie masz niezły galimatias.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Electra napisał:

Ale wybrała jego, bo go kocha, a inni ją nie interesują i on o tym wie. A on dba o nią, bo odwzajemnia uczucie. Jeśli inny będzie lepszy to go nie kochała, więc żadna strata i jego starania nie mają tu nic do rzeczy, bo nie nimi ją zatrzymuje. Po prostu kochają się.

Gdyby wyglądała tak jak ja to na pewno ten facet tak by o nią dbał (śmiech). Dba się o coś co jest tego warte, a nie o byle g***o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Irmenka napisał:

Gdyby wyglądała tak jak ja to na pewno ten facet tak by o nią dbał (śmiech). Dba się o coś co jest tego warte, a nie o byle g***o.

Nie dbałby tak o Ciebie, bo to ona jest dla niego wyjątkową, a nie Ty. Masz się za 💩? 🙆‍♀️ Facet ma być lekarstwem na Twoje kompleksy i niską samoocenę? Sama sobie musisz z tym poradzić, nie oczekuj, że miłość będzie psychoterapią, plastrem na złamane wcześniej serce i lekiem na całe zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Irmenka napisał:

Hejka wszystkim, mam 25 lat i nigdy nie usłyszałam komplementu, że jestem ładna czy seksowna. Mogę już uczciwie stwierdzić, że moi byli faceci związali się ze mną z braku laku. Na końcu i tak mieli mnie gdzieś i mnie zdradzali. Ciągle komplementowali inne laski, gapili się za nimi nawet w mojej obecności. Ja nie usłyszałam żadnego miłego słowa, zawsze czułam się przy nich jak "byle co". Jeśli chodzi o jakieś relacje koleżeńskie czy przyjacielskie z kobietami to też było podobnie. Praktycznie przy każdym spotkaniu z nimi słyszałam teksty, które oznaczały, że są ode mnie bardziej atrakcyjne, a ja należę do gorszego sortu kobiet. Patrząc obiektywnie (i z daleka) to nie jestem brzydka (choć tak się czuję). Mam zgrabną figurę, symetryczną twarz, ale i tak wszystko przykrywają moje kompleksy i wady. Nie wiem z jakiego powodu jestem tak postrzegana, może mam za duży nos, czoło, za małe piersi, krzywe nogi, brzydki uśmiech, odstające uszy, za mały tyłek... Na portalach typu Facebook czy Instagram też nikt do mnie nie pisze, nikt nie podrywa, a widziałam, że do innych dziewczyn faceci piszą praktycznie codziennie. Wiem, wiem, że to co piszę to głupoty, ale jednak to wpływa na moje poczucie wartości. Czuję się gorsza od innych praktycznie we wszystkim. Przestałam się malować, ładnie ubierać czy nosić wysokie obcasy, bo nic to nie dawało, a traciłam dużo czasu i energii. Pogodziłam się, że jestem po prostu nieatrakcyjna dla innych i nic nie warta. Nie chcę wchodzić w żaden kolejny związek, bo też muszę ochronić resztkę mojej psychiki przed byciem "zapchajdziurą". Nie spotykam się z nikim, nigdzie już nie wychodzę i tak chyba jest najlepiej. 

I super🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Electra napisał:

Trafiłaś na nieodpowiednich facetów. Kiedyś trafisz na tego dla którego będziesz ważna, będziesz wszystkim. Do tego nie trzeba powodzenia. Wystarczy, że w Jego oczach zobaczysz blask. Reszta nie ma znaczenia. Nie poddawaj się i nigdy nie wątp w swoją wartość tylko dlatego, że faceci, których spotkałaś byli nieodpowiedni dla Ciebie, a Ty dla nich.

 Blask w oczach? A to można zobaczyć? Kolega w pracy jedynie co dostrzega w moich to wali tekst- ropę masz w lewym oku, a po chwili - w prawym masz tez. Gdzie tu romantyzm. Chłopak fajny tyle ze młodszy ze 30 lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, portki. napisał:

Blask w oczach? A to można zobaczyć?

 W oczach wiele można zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

 W oczach wiele można zobaczyć.

A jak blisko przez ekran? Ja tam czasem patrzę i nie widzę. Dostrzegam jakieś radośnie pobudzone zajàczki, ale skoro kicają w parze to trudno się dziwić. Tylko kibicować.🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A na przyszłość radzę Ci trzymać się dobrze a z daleka od każdego, kto próbuje zabić w Tobie poczucie własnej wartości przez brak szacunku, poniżanie i porównywanie do innych kobiet. Odcinaj się od każdego, kto dobija, zabiera dobrą energię. Toksyk, wampir energetyczny i niekochający facet to ludzie do natychmiastowego odstrzału z otoczenia (dla Twojego dobra psychicznego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ty to wyczytałas ze do kobiet piszą faceci? Haha zwłaszcza tych nieznanych. Chyba ciapaki i janusze typu Przemek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, BBBrutal napisał:

Gdzie ty to wyczytałas ze do kobiet piszą faceci? 

Do mojej kumpeli napisał tak facet. Wrzuciła roznegliżowane zdjęcia z wakacji. Dzisiaj jest po rozwodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Kulfon napisał:

oprocz 2 chyba w ciagu 10 lat

Do mnie ani jeden🥺😜 umarłam😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Do mojej kumpeli napisał tak facet. Wrzuciła roznegliżowane zdjęcia z wakacji. Dzisiaj jest po rozwodzie...

Akurat na takie zdjęcia janusze reagują. Nie sadze ze to ma zwiazek z rozwodem ale koleżanka raczej zalosna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BBBrutal napisał:

Akurat na takie zdjęcia janusze reagują. Nie sadze ze to ma zwiazek z rozwodem ale koleżanka raczej zalosna. 

Zatem dziwny zbieg okoliczności. Do Janusza mu daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×