Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dagusia888

Nie wiem czy umiem kochać

Polecane posty

Od dłuższego czasu zastanawiam się czy potrafię kogoś pokochać, chciałabym bardzo się zakochać choć nie wiem czy potrafię..

Na początku roku spotykałam się z chłopakiem z którym naprawdę dobrze się dogadywałam, na początku wszystko pięknie ładnie, czułam że mi troszeczkę powolutku zaczyna zależeć po 3 miesiącach związku nagle czar prysł z dnia na dzień całkowicie zmieniłam nastawienie i z dnia na dzień jakby mi przestało zależeć ponieważ w jeden dzień uświadomiłam sobie wszystkie wady tego chłopaka po miesiącu związek się rozpadł, nie żałuje.

Dziś spotkałam się z chłopakiem, bardzo fajnie się rozmawiało, mieliśmy o czym rozmawiać i fajnie spędziliśmy czas. Choć po tym spotkaniu mam mieszane uczucia, nie wiem totalnie czy jestem zadowolona czy jestem zawiedziona po prostu nie wiem.. Chłopak ten nadal chce się spotykać.

Bardzo chciałabym mieć kogoś  kogo jestem w stanie pokochać i kogos z kim naprawdę będę szczęśliwa oraz osobę na której będzie mi zależeć, lecz nie wiem czemu w każdym dostrzegam wady mimo że ja je tez mam.. nie mam pojęcia co zrobić, bardzo proszę o pomoc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że dostrzegasz wady. To zdrowy objaw. Jeśli nie jesteś do kogoś przekonana to nie kontynuuj znajomości. Szkoda, żeby druga strona cierpiała. Poczekaj na tą właściwą relację. Po tym świecie chodzą osoby z którymi zaiskrzy. Będzie Ci się z kimś rozmawiało jakbyś znała go sto lat. Będziecie wyczuwać między sobą nić porozumienia. Warto poczekać na kogoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy uprawialiście seks? Bo wydaje mi się, że to byli tacy kolesie do spędzania czasu jak z psiapsiółą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdybym mogła sobie dać radę jako młodej dziewczynie powiedziałabym - czekaj. Czekaj na faceta, który będzie fascynował Cię, z którym poczujesz więź, który będzie wydawał Ci się wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Wiesz dlaczego nie wiesz czy będziesz mogła kochać? Bo nikt tak naprawdę nie poruszył Cię. Spotykasz się rozsądkowo z nimi i na chłodno analizujesz. Nie wchodź w takie związki. Naprawdę poczekaj, są faceci, po spotkaniu których powiesz "zayebisty" 😎 Nie będzie chłodnej rozkminy i pierwszych randek bez emocji, bo facet po prostu poruszy coś w środku. Wtedy próbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie uprawiałam z żadnym seksu ponieważ mam świadomość, że do żadnej z tych osób nic nie czuje. 

Mam wrażenie że nie umiem nikogo pokochać, nigdy nie miałam tak że chciałam z kimś non stop się widywać, nigdy nie miałam tak, że na spotkaniu nie kontrolowałam czasu. Dziś było naprawdę miło ale jestem bardzo zmieszana, nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić ponieważ strasznie mnie to męczy że nie umiem kogoś obdarzyć uczuciem mimo, że ktoś umie mnie nim obdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, chyba to jest najlepsze rozwiązanie, czekać na odpowiednią osobę. Zastanawia mnie tylko czemu niektórym każda poznana osoba się podoba a ja po prostu spotykam się z chłopakami i ciagle nic, żadnych emocji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Nie, nie uprawiałam z żadnym seksu ponieważ mam świadomość, że do żadnej z tych osób nic nie czuje."

To po kiego grzyba umawiasz się z gośćmi, do których nic nie czujesz??  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Weszłam w ten związek początek roku ponieważ myślałam, że później coś poczuje.. jednak tak nie było i po kilku miesiącach czułam się niesamowicie przytłoczona tym że on potrafił mi dać tak wiele uczucia a ja nie potrafiłam tego odwzajemnić na sile 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, dagusia888 napisał:

chciałam z kimś non stop się widywać, nigdy nie miałam tak, że na spotkaniu nie kontrolowałam czasu. 

Nigdy nie tęskniłam, nigdy nie było mi mało tej osoby, nie zaprzątała mi myśli. Fajnie jak była, ale gdy jej nie było to nie pękała mi duupa z tęsknoty. Nie było niedoczekania do następnego spotkania, przyspieszonego bicia serca, nie zapominałam przy nich o całym świecie. Nie byłam przy nich szczęśliwsza, nie czułam ekscytacji przed spotkaniem... Czekaj na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobito, to nie zawody, że trzeba mieć kogoś na siłę.

Trafi się odpowiedni to i po pierwszym spotkaniu zaprosisz go do siebie.

Jakieś ciśnienie czujesz, żeby umawiać się z kolesiami dla samego umawiania się??

Jesteś wobec tych gości nieszczera (delikatnie mówiąc). Poczekaj na kogoś, kto wywoła u Ciebie "kisiel w majtkach".

Twoje postępowanie obecnie jest bez jakiegokolwiek sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Macie racje, nie ma sensu budowania czegoś na siłę, postaram się cierpliwie czekać na tego kto totalnie zawróci mi w głowie, bardzo dziękuje za sprowadzenie mnie na ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, dagusia888 napisał:

Masz racje, chyba to jest najlepsze rozwiązanie, czekać na odpowiednią osobę. Zastanawia mnie tylko czemu niektórym każda poznana osoba się podoba a ja po prostu spotykam się z chłopakami i ciagle nic, żadnych emocji 

Dziewczyno... Rzesza kumpli, znajomych, przelotnych znajomości przez kogoś. Żadnej fascynacji. Nie wiedziałam, że tak może być. Myślałam, że za dużo filmów i cuda mi się marzą, że mam nierealne, głupie romantyczne podejście. Nie idź tą drogą. Czekaj. Być może nawet bardzo długo, ale nie wątp, bo pobłądzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Poetka napisał:

Heh, ciekawe jak to by było mieć jak ty. Mnie się zdarzało z miłości pisać wiersze, śmieszne takie wspomnienia.

Spodobał mi się ktoś tam po drodze, nawet zauroczyłam się, ale nie poznałam nikogo kto z charakteru urzekłby mnie. A jak poznałam to na zapytanie czy dam się zaprosić na kawę podniosłam tylko rękę do góry🤪💍

Mysle, ze dramat polegał w ilości znajomych. Ja miałam kilkudziesięciu kumpli, setki pooznanych ludzi... I nic. Co innego jak znasz kilku na krzyż, ale taka masa ludzi, a mnie nie drgnęło... Uparci urobili🙊 Co byś pomyślała? Coś nie tak z Tobą, czekasz na coś czego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się tylko jednego, że nikogo normalnego w życiu nie spotkam kto naprawdę będzie mi odpowiadać, jestem też dość wysoka jak na kobietę bo mam aż 177 cm wzrostu i ciężko znaleźć faceta wyższego przynajmniej o te 5 cm od siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, dagusia888 napisał:

Weszłam w ten związek początek roku ponieważ myślałam, że później coś poczuje.. jednak tak nie było i po kilku miesiącach czułam się niesamowicie przytłoczona tym że on potrafił mi dać tak wiele uczucia a ja nie potrafiłam tego odwzajemnić na sile 

nie znam się na takim rozumowaniu,  znaczy nie pragnęłaś czuć bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, dagusia888 napisał:

Obawiam się tylko jednego, że nikogo normalnego w życiu nie spotkam kto naprawdę będzie mi odpowiadać, jestem też dość wysoka jak na kobietę bo mam aż 177 cm wzrostu i ciężko znaleźć faceta wyższego przynajmniej o te 5 cm od siebie 

Jak spotkasz wyjątkowego faceta to nie będzie Ci przeszkadzac, że jest o 5cm niższy. Nie będziesz zwracać uwagi na właśnie takie głupoty, rozsądne rozkminy, oczekiwania. Będzie cały akuratny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, *Piotr* napisał:

nie znam się na takim rozumowaniu,  znaczy nie pragnęłaś czuć bliskości

Mamy tu przykład "księżniczki", która chce się z kimś związać ale ktoś lub coś nakładł jej do głowy jakieś wymagania wobec faceta, który będzie mógł posiąść jej wianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bezedury napisał:

Mamy tu przykład "księżniczki", która chce się z kimś związać ale ktoś lub coś nakładł jej do głowy jakieś wymagania wobec faceta, który będzie mógł posiąść jej wianek.

tego nie rozumiem ale wiem,  jak spotka  to coś,  będzie księżniczka , królowa nawet kasjerka  będzie wiedzieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, dagusia888 napisał:

Obawiam się tylko jednego, że nikogo normalnego w życiu nie spotkam kto naprawdę będzie mi odpowiadać, jestem też dość wysoka jak na kobietę bo mam aż 177 cm wzrostu i ciężko znaleźć faceta wyższego przynajmniej o te 5 cm od siebie 

No to już jest mały problem bo większość facetów o niższym lub podobnym wzroście będzie czuć kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Hellies napisał:

No to już jest mały problem bo większość facetów o niższym lub podobnym wzroście będzie czuć kompleksy.

Nie czułabym się komfortowo z niższym mężczyzna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, dagusia888 napisał:

Obawiam się tylko jednego, że nikogo normalnego w życiu nie spotkam kto naprawdę będzie mi odpowiadać, jestem też dość wysoka jak na kobietę bo mam aż 177 cm wzrostu i ciężko znaleźć faceta wyższego przynajmniej o te 5 cm od siebie 

Lepiej być samotnym niż w nieszczęśliwym związku. Nie ma się czego obawiać. Samotność jest świetna. Daje większe możliwości. Nic Cię nie ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No one else
1 godzinę temu, dagusia888 napisał:

Od dłuższego czasu zastanawiam się czy potrafię kogoś pokochać, chciałabym bardzo się zakochać choć nie wiem czy potrafię..

Na początku roku spotykałam się z chłopakiem z którym naprawdę dobrze się dogadywałam, na początku wszystko pięknie ładnie, czułam że mi troszeczkę powolutku zaczyna zależeć po 3 miesiącach związku nagle czar prysł z dnia na dzień całkowicie zmieniłam nastawienie i z dnia na dzień jakby mi przestało zależeć ponieważ w jeden dzień uświadomiłam sobie wszystkie wady tego chłopaka po miesiącu związek się rozpadł, nie żałuje.

Dziś spotkałam się z chłopakiem, bardzo fajnie się rozmawiało, mieliśmy o czym rozmawiać i fajnie spędziliśmy czas. Choć po tym spotkaniu mam mieszane uczucia, nie wiem totalnie czy jestem zadowolona czy jestem zawiedziona po prostu nie wiem.. Chłopak ten nadal chce się spotykać.

Bardzo chciałabym mieć kogoś  kogo jestem w stanie pokochać i kogos z kim naprawdę będę szczęśliwa oraz osobę na której będzie mi zależeć, lecz nie wiem czemu w każdym dostrzegam wady mimo że ja je tez mam.. nie mam pojęcia co zrobić, bardzo proszę o pomoc 

najważniejsze abyś dostrzegła zalety pomimo wad.. czasami warto zamknąć oczy...a otworzyć serce..a czasami wystarczy się tylko poddać i przekonać się co będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×