Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Skarabella

Związek z anglikiem, dziwne podejście do pieniędzy.

Polecane posty

Hej, od pięciu miesięcy jestem w związku z anglikiem. Zaczęłam zauważać dziwne podejście do pieniędzy, tak jakby próbował nie wiem.. oszczędzić? Zarabia dobrze, nie płaci za mieszkanie ( firmowe ) A jak był u mnie np na kilka dni to wszystko muszę ja kupować, np aby zrobić obiad, etc. 

Nie liczę na to aby ktokolwiek mi coś dawał, jednak przyjemnie by było chociaz zapytać, czy dołożyć Ci do zakupów np, dla mnie to normalne, może dla niego nie ?

Często liczy na to, że np zapłacę mu za taxi,  często też ja płacę za drinki etc, nie mam problemu aby zapłacić ale po prostu trochę to , co ja robie dla niego przeważa nad tym co on robi dla mnie..

Dziwne, czy ktoś miał taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Skarabella napisał:

jednak przyjemnie by było chociaz zapytać, czy dołożyć Ci do zakupów

To nie musi wynikać ze złych zamiarów i chęci wykorzystania. Gdy dla człowieka coś nie jest problemem to nie zauważa, że dla drugiej osoby to może być kłopotliwe. Kaspejku- tutaj ukłon w stronę płacenia za kawę. Nie wpadłabym na to by swojemu facetowi kazać płacić za wszystko co mu w jakiś sposób dam w kilka dni czy ile by ich tam nie było. Jesteśmy razem, co moje to jego. Będziesz go rozliczać przez cały związek? Nie rozumiem Twojego podejścia nie dlatego, że chciałabyś aby dołożył się. Nie rozumiem jak może nie być oczywistym chęć ugoszczenia go najlepiej jak potrafisz. Wystawiaj mu rachunek raz w miesiącu za wszelkie wydatki...

17 minut temu, Skarabella napisał:

Dziwne, czy ktoś miał taką sytuację?

Faceci z którymi spotykałam się jedli u mnie normalne posiłki na jakie trafili w ciągu dnia. Do głowy mi nie przyszło, że mogę chcieć za to pieniądze. Jeden przyjeżdżał codziennie to w sumie powinien dokładać się już do rachunków 🙆‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Faceci z którymi spotykałam

Znajomi, koleżanki i kumple też 😱

Zdarzyło się, że facet niespodziewanie i niezapowiedzianie wpadał, gdy miałam jeść obiad. Nie przewidziałam ekstra porcji, więc oddawałam swoją mówiąc, że już jadłam, bo wiedziałam, że przyjechał do mnie prosto po pracy. Niesamowite jak różnimy się w podejściu do kasy i dawania.

  • Like 2
  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Skarabella napisał:

Hej, od pięciu miesięcy jestem w związku z anglikiem. Zaczęłam zauważać dziwne podejście do pieniędzy, tak jakby próbował nie wiem.. oszczędzić? Zarabia dobrze, nie płaci za mieszkanie ( firmowe ) A jak był u mnie np na kilka dni to wszystko muszę ja kupować, np aby zrobić obiad, etc. 

Nie liczę na to aby ktokolwiek mi coś dawał, jednak przyjemnie by było chociaz zapytać, czy dołożyć Ci do zakupów np, dla mnie to normalne, może dla niego nie ?

Często liczy na to, że np zapłacę mu za taxi,  często też ja płacę za drinki etc, nie mam problemu aby zapłacić ale po prostu trochę to , co ja robie dla niego przeważa nad tym co on robi dla mnie..

Dziwne, czy ktoś miał taką sytuację?

To nowocześni faceci, macie czego chciałyście, czyli pracujecie to płacić, a nie tylko sępić. Nawet anglicy się kapneli hehe, a niby takie tłumoki z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, no wiesz, tylko że to nie działa w dwie strony, chce jak najlepiej go ugościć, oczywiście, tylko, że jak wychodzimy gdzieś to np dzielimy się wydatkami za jedzenie etc, A teraz z powodu lockdown nie ma gdzie wyjść I zostajemy u mnie, więc dla mnie to dziwne, czemu nie może np zrobić zakupów jeśli ma ochotę na coś zebym ugotowała np

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kasspej napisał:

nowocześni faceci

Jeśli ktoś nie jest wysr.any nie zwraca na to uwagi. Trochę wychodzi na to, że jakby należało mu się. To po prostu przerzucenie niechcący swojego podejścia na drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, dfsjlfljkskljfdkjfdskjlds napisał:

Niech zgadnę, ten Anglik jest pochodzenia pakistańskiego? 

 

??? Lol nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Electra napisał:

To nie musi wynikać ze złych zamiarów i chęci wykorzystania. Gdy dla człowieka coś nie jest problemem to nie zauważa, że dla drugiej osoby to może być kłopotliwe. Kaspejku- tutaj ukłon w stronę płacenia za kawę. Nie wpadłabym na to by swojemu facetowi kazać płacić za wszystko co mu w jakiś sposób dam w kilka dni czy ile by ich tam nie było. Jesteśmy razem, co moje to jego. Będziesz go rozliczać przez cały związek? Nie rozumiem Twojego podejścia nie dlatego, że chciałabyś aby dołożył się. Nie rozumiem jak może nie być oczywistym chęć ugoszczenia go najlepiej jak potrafisz. Wystawiaj mu rachunek raz w miesiącu za wszelkie wydatki...

Faceci z którymi spotykałam się jedli u mnie normalne posiłki na jakie trafili w ciągu dnia. Do głowy mi nie przyszło, że mogę chcieć za to pieniądze. Jeden przyjeżdżał codziennie to w sumie powinien dokładać się już do rachunków 🙆‍♀️

ale ty skarbie jesteś wyjątkowa 😘, a nie jak te inne "normalne", gdzie się liczą i podliczają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kasspej napisał:

To nowocześni faceci, macie czego chciałyście, czyli pracujecie to płacić, a nie tylko sępić. Nawet anglicy się kapneli hehe, a niby takie tłumoki z nich.

Nie sępię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Znajomi, koleżanki i kumple też 😱

Zdarzyło się, że facet niespodziewanie i niezapowiedzianie wpadał, gdy miałam jeść obiad. Nie przewidziałam ekstra porcji, więc oddawałam swoją mówiąc, że już jadłam, bo wiedziałam, że przyjechał do mnie prosto po pracy. Niesamowite jak różnimy się w podejściu do kasy i dawania.

Z tobą życie by było cud miód, że też nie ma kolejki do twoich drzwi i do twojego serca to mnie dziwi.

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kasspej napisał:

nie ma kolejki 

Gdzieś musi być haczyk, drobny druczek 🤭🤫

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Electra napisał:

Znajomi, koleżanki i kumple też 😱

Zdarzyło się, że facet niespodziewanie i niezapowiedzianie wpadał, gdy miałam jeść obiad. Nie przewidziałam ekstra porcji, więc oddawałam swoją mówiąc, że już jadłam, bo wiedziałam, że przyjechał do mnie prosto po pracy. Niesamowite jak różnimy się w podejściu do kasy i dawania.

Tak, też nie raz sama nie zjadłam I nie mam z tym problemu, chodzi po prostu o to, że ja np bym zaproponowała, ze zrobię zakupy albo dołożyła się, nie wiem, cokolwiek. 

Poza tym nie chodzi jedynie o jedzenie, ja nigdy bym nie prosiła żeby mi np zamówić taxi, jeśli chce zaoszedzcic to jadę pociągiem np. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Skarabella napisał:

Hmm, no wiesz, tylko że to nie działa w dwie strony, chce jak najlepiej go ugościć, oczywiście, tylko, że jak wychodzimy gdzieś to np dzielimy się wydatkami za jedzenie etc, A teraz z powodu lockdown nie ma gdzie wyjść I zostajemy u mnie, więc dla mnie to dziwne, czemu nie może np zrobić zakupów jeśli ma ochotę na coś zebym ugotowała np

Faceci to proste istoty. Napisz mu kartke z listą zakupów czy wyślij nowocześnie SMSa. Masz mu dawać zadania nie proźby czy aby się "domyślił". Młódka jesteś to jeszcze masz wiele do nauczenia się. Służe swoimi usługami konsultacyjnymi jakby co.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Leżaczek napisał:

Mój kolega z bogatych domów kradł mi ziemniaki z talerza i psu karme.

Musiał być głodny. Wystarczyło po ludzku podzielić się z nim posiłkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Leżaczek napisał:

Do mne raz przyszła dziewczyna to otworzyła lodówkę i sobie jadła bez pytania to było dziwne.

Nie wyobrażam sobie "skakać" obok mojego faceta jak obok gościa, gdy ten jest u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Skarabella napisał:

od pięciu miesięcy jestem w związku z anglikiem.

Od razu z Anglikiem... To pewnie zwykły Szkot? 😁

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

 starzy mieli dwa domy w centrum miasta.

Chyba tylko w gadce, jeśli czyścił Ci lodówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

nie to dobry kolega teraz mają trzy domy a jemu kupili mieszkanie w warszawie, dali na najdroższe studia

Bzdury pleciesz.

Chociaż ludzie bogaci bywają wy.srani, nie zdziwiłoby mnie to.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

poważnie bylem u niego w dwóch domach wiele razy, trzecim nie ale ten postawili później

A synka chowali na karmie i jadł co im zostało z talerza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Leżaczek napisał:

Moja mama kasa nie srala a jego starzy mieli dwa domy w centrum miasta. I jadł to psa żarcie. Fuj.

Niektórzy bardzo bogaci ludzie żyją poniżej swoich możliwości finansowych, bo zamiast dobrze zjeść wolą zainwestować😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Blanca30 napisał:

Niektórzy bardzo bogaci ludzie żyją poniżej swoich możliwości finansowych, bo zamiast dobrze zjeść wolą zainwestować😜

W takie cuda nie wierzę. Miałam i mam zamożnych znajomych. Nawet jeśli są szalenie sympatyczni i nie zadzierają nosa to mimochodem w zwyczajnej rozmowie wychodzi inny stosunek do pieniędzy, do życia, do kwot. Inny poziom życia, inne zmartwienia, inne priorytety- nawet jeśli jako ludzie nie zmieniają się i mają dobre serce to i tak "przechodzą" ustawieniem. Dlatego nigdy nie chciałabym być bogata, wygrać w totolotka. Pewne mechanizmy zachodzą samoczynnie, bez naszej wiedzy i świadomości.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Leżaczek napisał:

raz mu ojciec zostawil skrzynke jablek z giełdy bo taniej i to jadl tylko

Czyli śpisz i nie śpisz 🧐 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

To uwierz pieniądze zmieniają. Kiedyś byłem rozrzutny. Wydawalem 100% czasem nawet na kogoś. A potem w oszczędności.

Kiszenie jest tak samo złe jak bezmyślne trwonienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Leżaczek napisał:

Już idę dobranoc 😅😴

Ja Cię nie wyganiam.  To miało być w formie żartu 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Electra napisał:

W takie cuda nie wierzę. Miałam i mam zamożnych znajomych. Nawet jeśli są szalenie sympatyczni i nie zadzierają nosa to mimochodem w zwyczajnej rozmowie wychodzi inny stosunek do pieniędzy, do życia, do kwot. Inny poziom życia, inne zmartwienia, inne priorytety- nawet jeśli jako ludzie nie zmieniają się i mają dobre serce to i tak "przechodzą" ustawieniem. Dlatego nigdy nie chciałabym być bogata, wygrać w totolotka. Pewne mechanizmy zachodzą samoczynnie, bez naszej wiedzy i świadomości.

Nie odnosiłam się do Twoich znajomych 😉 

Warren Buffett (taki "nasz" leżaczek) żywi się w McDrive i używa telefonu z klapką, Mark Zuckerberg (ten od fb) jeździ Golfem albo małą Hondą, założyciel  Wal–Marta całe życie jeździł starym pickup’em.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Blanca30 napisał:

Nie odnosiłam się do Twoich znajomych 😉  

Zamożni różnie przechodzą bogactwo 😉 Wiem, że są tacy jakich opisałaś, ale to chyba rzadkość. Nawet jeśli to nie żrą karmy dla psów. Tu go poniosło. Gdyby napisał mi o golfie byłaby inna gadka.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Zamożni różnie przechodzą bogactwo 😉 Wiem, że są tacy jakich opisałaś, ale to chyba rzadkość. 

Są bogaci i nowobogatccy i na tym polega różnica, że bogaty nie ma potrzeby manifestowania swojego bogactwa, po prostu,

 a czasami wśród tych milliarderów zdarzają się również  "dziwacy" , co przeginają w drugą stronę i wyglądają, nie obrażając nikogo, jak jacyś bezdomni😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

poważnie ja jadl mojej süce serio, ja słyszałam że jedna kobieta miała miliony funtów i umarla z brudu bo jej szkoda było się myć, a jeszcze inna podobno pociela miliony na pół a rodzina odzyskala w banku

Od "kapuchy" niektórym się pod sufitem wszystko przestawia😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Dokładnie mówimy o najbogatszych ludziach świata którzy mieszkają w domu na który stać by było wtedy mnie

Leżaczek cały czas do Cb imputuje😜 WB mieszka od kilkudziesięciu lat w tym samym domu, wartym ok 200tysięcy$, a Ty mieszkasz w piwnicy, a obaj moglibyście mieszkać w pałacu😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

😅

Ja też nie raz żegnałam się ze wszystkimi że idę spać a potem coś mnie zainteresowało jakiś temat i siedziałam jeszcze ładnych parę godzin 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×