Jestem bardzo zazdrosny o moją dziewczynę

Mam problem bo jestem bardzo zazdrosny o moją dziewczynę,  chodzi o jej wygląd bo najgorsze jest to że ona jest taka ładna że jak z nią jestem to czasami widzę że inni się za nią oglądają ale wiadomo że nic nie zrobię i muszę to ignorować a drugi problem jest taki że nie mieszkamy blisko siebie 

Żle mi z tym było i nawet jej o tym powiedziałem a jej się zrobiło bardzo przykro że niby nie rozumiem i widocznie nie wiem jak bardzo ona mnie kocha i nawet płakała jak do niej zadzwoniłem i tłumaczyła się że dlatego że jej nie ufam

Wiem że ona tylko chcę być ze mną, nawet nosimy opaski z naszymi imionami i zauważyłem że ona tak samo jest zazdrosna o mnie ale boje się że co jeśli ktoś kiedyś będzie się obok niej kręcił i zacznie ją tak podrywać że ona mnie zostawi? wątpię ale wszystko jest możliwe i tego się boję

No i po co tak przeżywasz...? Jeśli kiedykolwiek Cię zdradzi, pamiętaj że masz potem dwie opcje w razie gdyby tak się stało. Możesz albo jej wybaczyć, albo zacząć spotykać się z inną, równie fajną, ładną, lub z jakichś względów dla Ciebie atrakcyjną. Głowa do góry i więcej pewności siebie! 

37 minut temu, Gość 222 napisał:

[...] boje się że co jeśli ktoś kiedyś będzie się obok niej kręcił i zacznie ją tak podrywać że ona mnie zostawi? [...]

No to najwyżej Cię wtedy zostawi i tyle. Nie masz na to wpływu, nie odpowiadasz za czyjeś uczucia i wybory, i nikogo przy sobie na siłę nie zatrzymasz, więc stres i obawy na przyszłość są bezsensowne. Niepotrzebnie niszczysz sobie całą przyjemność bycia w fajnym związku i wprowadzasz zamęt. Jeśli macie być razem, to będziecie. Ciesz się teraźniejszością, pracuj nad relacją i dbaj o partnerkę. Warto też, byś wzmocnił swoją samoocenę i pewność siebie. Partnerska zazdrość jest normalna i pożądana, byleby nie zmierzała w stronę toksycznego ograniczania i kontroli. 

46 minut temu, Gość 222 napisał:

[...] drugi problem jest taki że nie mieszkamy blisko siebie [...]

A jak Wam daleko od siebie?... Związki na odległość są niełatwe, ale nie niemożliwe. Ostatecznie zawsze można się przeprowadzić, albo zamieszkać razem. 

kiedyś też byłam tak zaborczo zazdrosna, ale to już przeszłośc, może to wydawać się głupei, ale polecam terapię u psychologa, znjadziecie przyczynę i rozpracujecie to  

Tak się złożyło, że trafiła mi się atrakcyjna życiowa partnerka. Zauważyłem, że podobała się ona wielu chłopakom. Wpatrywanie się w nią zauważyłem wielokrotnie. Zdarzały się również próby podrywu. Jakoś sobie z tym jej powodzeniem dawalismy sobie radę. Miałem do partnerki zaufanie. Czułem satysfakcję z tego powodu, że ona podobała się innym, i że oni mogli sobie o niej tylko pomarzyć. Czy byłem o nią zazdrosny? Na pewno tak, ale tylko w rozsądnym stopniu. Nigdy nie przejawialem symptomów świadczących o chorobliwej zazdrości. 

Zazdrość to chyba najgorsze co może być. Im bardziej zazdrosny jesteś i im bardziej Ci zależy tym większe prawdopodobieństwo że w końcu Cię zostawi. 

1 godzinę temu, Esox napisał:

o chorobliwej zazdrości. 

Szczerze? Wolałabym faceta naprawdę zazdrosnego od tego, który jara się, że inni mogą o mnie pomarzyć, a to on mnie ma (teoretycznie).

2 godziny temu, Gość 222 napisał:

Mam problem bo jestem bardzo zazdrosny o moją dziewczynę,  chodzi o jej wygląd bo najgorsze jest to że ona jest taka ładna że jak z nią jestem to czasami widzę że inni się za nią oglądają ale wiadomo że nic nie zrobię i muszę to ignorować a drugi problem jest taki że nie mieszkamy blisko siebie 

Żle mi z tym było i nawet jej o tym powiedziałem a jej się zrobiło bardzo przykro że niby nie rozumiem i widocznie nie wiem jak bardzo ona mnie kocha i nawet płakała jak do niej zadzwoniłem i tłumaczyła się że dlatego że jej nie ufam

Wiem że ona tylko chcę być ze mną, nawet nosimy opaski z naszymi imionami i zauważyłem że ona tak samo jest zazdrosna o mnie ale boje się że co jeśli ktoś kiedyś będzie się obok niej kręcił i zacznie ją tak podrywać że ona mnie zostawi? wątpię ale wszystko jest możliwe i tego się boję

 

Jak będziesz przesadnie zazdrosny to faktycznie będzie cię miała dość

3 godziny temu, Electra napisał:

Szczerze? Wolałabym faceta naprawdę zazdrosnego od tego, który jara się, że inni mogą o mnie pomarzyć, a to on mnie ma (teoretycznie).

Seriously? A mówiłaś że zazdrość jest be

5 godzin temu, Gość 222 napisał:

Mam problem bo jestem bardzo zazdrosny o moją dziewczynę,  chodzi o jej wygląd bo najgorsze jest to że ona jest taka ładna że jak z nią jestem to czasami widzę że inni się za nią oglądają ale wiadomo że nic nie zrobię i muszę to ignorować a drugi problem jest taki że nie mieszkamy blisko siebie 

Żle mi z tym było i nawet jej o tym powiedziałem a jej się zrobiło bardzo przykro że niby nie rozumiem i widocznie nie wiem jak bardzo ona mnie kocha i nawet płakała jak do niej zadzwoniłem i tłumaczyła się że dlatego że jej nie ufam

Wiem że ona tylko chcę być ze mną, nawet nosimy opaski z naszymi imionami i zauważyłem że ona tak samo jest zazdrosna o mnie ale boje się że co jeśli ktoś kiedyś będzie się obok niej kręcił i zacznie ją tak podrywać że ona mnie zostawi? wątpię ale wszystko jest możliwe i tego się boję

 

Paranoja 

3 godziny temu, Electra napisał:

Szczerze? Wolałabym faceta naprawdę zazdrosnego od tego, który jara się, że inni mogą o mnie pomarzyć, a to on mnie ma (teoretycznie).

Nie wiesz co piszesz, zazdrosc jest okropna,  moze byc krzywdząca,  czlowidk zazdrosny to paramoik , potrafi dopowiedzieć sobie coś czego nie ma i zrobić awanturę. Nigdy w zyciu. Wole juz ten drugi typ faceta. 

3 minuty temu, TwojaMuuza napisał:

Nie wiesz co piszesz, zazdrosc jest okropna,  moze byc krzywdząca,  czlowidk zazdrosny to paramoik , potrafi dopowiedzieć sobie coś czego nie ma i zrobić awanturę. Nigdy w zyciu. Wole juz ten drugi typ faceta. 

Być może kombo zazdrości i braku zaufania albo niskiej samooceny powoduje nadinterpretacje, ale sama zazdrość nigdy. Nie wierzę, że nigdy nie poczułaś ukłucia zazdrości.

1 minutę temu, Electra napisał:

Być może kombo zazdrości i braku zaufania albo niskiej samooceny powoduje nadinterpretacje, ale sama zazdrość nigdy. Nie wierzę, że nigdy nie poczułaś ukłucia zazdrości.

Ba, i to nie raz,  ale zaraz sama sobie wylalam kubeł zimnej wody na głowę i jakoś to było.