Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kitsune

Praca i małe dzieci- jak sobie radzicie?

Polecane posty

21 minut temu, Bimba napisał:

Chodziło mi o to że są ludzie którzy nie mogą w pracy używać telefonu, są kontrolowani, nie mogą sobie robić przerw kiedy chcą, mają wyznaczoną robotę "odtąd dotąd".

Niczego nie zakładam, po prostu napisałam że ja nawet pracując mam czas na pisanie, bo sama sobie rządzę moim czasem.

Do niektórych nie dociera że można mieć nienormowany czas pracy. Że można sobie popracować trochę rano, troche wieczorem, ze dwie godziny w południe.

 

Dociera, dociera. Już nie róż z ludzi takich głupków. Chodzi o to, że Ty nie masz takich przerw. Dziecko też pozostawione samo sobie, bo mama kafeteria zajęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę pracować "kawałkami".

Dwie godziny, potem kawa, śniadanie, widomosci

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

trochę popiszę,  podzwonię, pojadę do klienta, znowu  ze dwie godzinki przerwy na jakiś obiad czy kawkę, potem trochę telefonów,  znowu jakieś spotkanie z ludźmi, trochę  papierów, telefonów i dzień zlatuje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, madalene1711 napisał:

Dociera, dociera. Już nie róż z ludzi takich głupków. Chodzi o to, że Ty nie masz takich przerw. Dziecko też pozostawione samo sobie, bo mama kafeteria zajęta.

Akurat jej dziecko może być zostawione samo sobie, dokładnie tak jak moje dzieci. 

3 minuty temu, Bimba napisał:

Ja wolę pracować "kawałkami".

Dwie godziny, potem kawa, śniadanie, widomosci

 

No, ale wtedy twoja dniówka rozciąga się na 12 godzin, a moja trwa 8 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, madalene1711 napisał:

Dociera, dociera. Już nie róż z ludzi takich głupków. Chodzi o to, że Ty nie masz takich przerw. Dziecko też pozostawione samo sobie, bo mama kafeteria zajęta.

Moje dziecko ma 18 lat, uczy się i pracuje.

Mamusia już mu do opieki nie potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Unlan napisał:

No, ale wtedy twoja dniówka rozciąga się na 12 godzin, a moja trwa 8 

Tylko pytanie o ilość i jakość wykonanejpracy.

Bimbie w ciągu tych 12h może się uzbierać 6h efektywnej pracy, której wyniki będą większe niż Twoich 8h w ciągu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Unlan napisał:

No, ale wtedy twoja dniówka rozciąga się na 12 godzin, a moja trwa 8 

Wiem, ale ja tak lubię.

Mogę sobie dopasowywać, dzięki temu mogę iść w południe do fryzjera, mogę ugotować obiad, wyskoczyć na zakupy, spotkać się z kimś na kawę, zrobić sobie drzemkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość_2 napisał:

Tylko pytanie o ilość i jakość wykonanejpracy.

Bimbie w ciągu tych 12h może się uzbierać 6h efektywnej pracy, której wyniki będą większe niż Twoich 8h w ciągu

Po pierwsze co to ma do rzeczy, a po drugie się o moją efektywność i jakość pracy nie martw. Jakbym nie była efektywna, to musiałabym szukać co chwilę innej pracy. Proste. 

 

9 minut temu, Bimba napisał:

Wiem, ale ja tak lubię.

Mogę sobie dopasowywać, dzięki temu mogę iść w południe do fryzjera, mogę ugotować obiad, wyskoczyć na zakupy, spotkać się z kimś na kawę, zrobić sobie drzemkę itp.

Właśnie. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja mam taki system zmianowy, że mogę zrobić dokładnie to samo co ty w południe i mi to pasuje. Po prostu nie generalizujmy, kto kiedy pracuje i gdzie, bo każdy to może robić w innych godzinach, a praca jest różna i różne są zasady w pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne że tak.

Odpisałam tylko na zarzut, że nie pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Unlan napisał:

Po pierwsze co to ma do rzeczy, a po drugie się o moją efektywność i jakość pracy nie martw. Jakbym nie była efektywna, to musiałabym szukać co chwilę innej pracy. Proste. 

Nie zarzucam Ci, że nie jesteś efektywna w pracy, tylko że mocno rozstrzelany czas pracy może być atutem, bo są osoby, które dzięki temu pracują wydajniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Bimba napisał:

Wiem, ale ja tak lubię.

Mogę sobie dopasowywać, dzięki temu mogę iść w południe do fryzjera, mogę ugotować obiad, wyskoczyć na zakupy, spotkać się z kimś na kawę, zrobić sobie drzemkę itp.

Osoba, która tyle godzin poświęca na kafeterii nie może dobrze wykonywać swoich obowiązków. Czy to pracy zawodowej, czy to gotowanie, zakupy itp. Bimba jest tu ZAWSZE, o każdej porze. Tylko w nocy zrobi sobie krotka drzemkę i znów od nowa kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie  wole prace od do ...zrobić swoje i nara. Takie rozciągnie pracy na cały dzień dla mnie bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02/02/2021 o 22:11, Rzczej_gosc napisał:

Mam troje dzieci. 8, 3,5 i 1,5. Tez mi się zachciało " do ludzi ". Pracuję od listopada i już nie daję rady. Podjelam decyzję, że się  zwalniam.  Nie ogarniam. Dzieci szkoła, przedszkole i żłobek.  Rano zwykle ja przygotowuje, mąż zawozi. Nie mamy nikogo do pomocy, żeby chociaż odebrał w awaryjnej sutuacji. Ciągły pospiech, stres i zmęczenie.  W domu wszystko leży i kwiczy. Jak wracamy grubo po 16, to najmłodszy wisi na mnie i nie jestem w stanie nic zrobić bez płaczu.  U mnie  niestety nie  wyszlo.  

A nie możesz iść na wychowawczy? Do 3 roku życia dziecka byłabyś teoretycznie chroniona... A może potem byłoby jakieś stanowisko w Twojej firmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02/02/2021 o 12:17, Andana napisał:

Bardzo sie z wami identyfikuje 🙂

My nie mamy nikogo do pomocy. Z rana przygotowuje jedno dziecko do przedszkola, drugie do zlobka, maz rozwozi, ja ogarniam troche dom i siadam do pracy. W tej chwili pracuje z domu, to przynajmniej dojazdy mi odpadaja. Potem odbieram dzieciaki, kontynuuje jeszcze troche prace, potem pranie, gotowanie etc. Maz wraca o 19tej, kolacja, jakies czytanie dzieciom, kapanie ich i kladzenie spac. Mamy dla siebie godzine relaksu zanim pojdziemy spac my i kolejnego dnia od nowa. Nie ma wolnych przebiegow niestety, dzieci mam bardzo energiczne, nie ma ze sobie spokojnie usiade. Bogu dzieki, ze tu gdzie jestem, szkoly od wrzesnia funkcjonuja normalnie, bo w zeszlym roku pracowalam 8h i jeszcze sie moja mala dwojka przez caly dzien sama zajmowalam (maz musial z biura) - bylam na granicy zalamania nerwowego....

Duzo rzeczy staram sie robic w weekend, zeby w tyg bylo latwiej no i co 2 tyg przychodzi pani do sprzatania, w tyg kiedy nie przychodzi ogarniam na biezaco o trochu. Maz zmywa, robi zakupy i czasem gotuje. 

Wszystko zalezy od tego, czy dzieciaki wspolpracuja, bo jak maja zly dzien a ja padam ze zmeczenia, to kazde marudzenie wyprowadza mnie z rownowagi. 

A od której do której masz dzieci w przedszkolu i żłobku? Bo piszesz że potem jak są już w domu to jeszcze pracujesz?

Ja wlasnie planuje wrócić i mogłabym pracować zdalnie ale ostatnie dwa dni zauważyłam że nasz syn przychodzi co 3min i ciągnie nas za rękę bo albo chce żeby układać z nim puzle, albo jakąś inną zabawką albo chce coś zobaczyć przez okno itd... 

WiWięzastanawiam.csie jak to powinnam ogarnac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, madalene1711 napisał:

Osoba, która tyle godzin poświęca na kafeterii nie może dobrze wykonywać swoich obowiązków. Czy to pracy zawodowej, czy to gotowanie, zakupy itp. Bimba jest tu ZAWSZE, o każdej porze. Tylko w nocy zrobi sobie krotka drzemkę i znów od nowa kafe.

Co ty za bzdury wypisujesz?

Dzisiaj poświęciłam kafe może z 15 minut.

Dzisiaj piszę na trzech tematach  napisałam może z 5 dwu lub trzy zdaniowych postów. 

Jak myślisz, ile godzin zabiera napisanie 15 krótkich zdań?

 

Edytowano przez Bimba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Qosc - corka w zlobku od 9 do 17, syn w przedszkolu od 9 do 16:30. Jak ich juz do domu zgarne, to "dokanczam" moich 8h. Na szczescie mam takie obowiazki i na tyle elastyczna firme, ze moge pracowac w kawalkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Srimba napisał:

Ludzie, którzy ciężko pracują nie mają czasu na dosrywanie innym na forach, są zdrowsi psychicznie i ich praca jest bardziej pożyteczna w społeczeństwie. 

Dokładnie!

Zupełnie więc nie rozumiem co robisz na tym forum zamiast pracować i być pożyteczną. 

Nawet twój nick świadczy o twoich intencjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Andana napisał:

@Qosc - corka w zlobku od 9 do 17, syn w przedszkolu od 9 do 16:30. Jak ich juz do domu zgarne, to "dokanczam" moich 8h. Na szczescie mam takie obowiazki i na tyle elastyczna firme, ze moge pracowac w kawalkach.

Też będę mieć możliwość elastycznej pracy na 8godz więc dlatego pytam bo myślę jak to ogarnąć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Andana napisał:

@Qosc - corka w zlobku od 9 do 17, syn w przedszkolu od 9 do 16:30. Jak ich juz do domu zgarne, to "dokanczam" moich 8h. Na szczescie mam takie obowiazki i na tyle elastyczna firme, ze moge pracowac w kawalkach.

Nie wyobrażam sobie takiego życia przy małych dzieci. Przecież one nic nie mają z mamy, zero czasu dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość 333 napisał:

Nie wyobrażam sobie takiego życia przy małych dzieci. Przecież one nic nie mają z mamy, zero czasu dla dzieci.

Przez pierwsze 1.5 roku zycia kazdego z nich bylam w domu, potem z jednej strony zaczynalo mnie juz ciagnac do zycia zawodowego, kontaktu z doroslymi, z drugiej strony wzgledy finansowe... Tu gdzie mieszkam urlop macierzynski to 16 tygodni, potem jesli chcesz byc z dziecmi, to bierzesz urlop bezplatny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Andana napisał:

Przez pierwsze 1.5 roku zycia kazdego z nich bylam w domu, potem z jednej strony zaczynalo mnie juz ciagnac do zycia zawodowego, kontaktu z doroslymi, z drugiej strony wzgledy finansowe... Tu gdzie mieszkam urlop macierzynski to 16 tygodni, potem jesli chcesz byc z dziecmi, to bierzesz urlop bezplatny. 

Rozumiem. A ja mam wyrzuty sumienia, że nie poświęcam moim wystarczającej ilości czasu, bo pracuję na pół etatu. Ale jednak moje dzieci są wybawione, bo te 3 godzinny dziennie mam tylko dla nich, zawsze jakiś spacer, rysowanie, gry itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×