Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mamawsieci33

Podziwiam matki z 2+ dziecmi

Polecane posty

Ja z jednym wymiekam wieczorami 🙂

Kiedys myslalam o 3ce ale nie ma mowy. Jedno mi wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, mamawsieci33 napisał:

Ja z jednym wymiekam wieczorami 🙂

Kiedys myslalam o 3ce ale nie ma mowy. Jedno mi wystarczy

W jakim wieku nasz dziecko? Pamiętaj, że wszystko mija, zapomnisz o złym i wtedy możesz zmienić zdanie. Tak mówią. Ja póki co nie zmieniłam 😄

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moj ma 10 mc. Obym nie zmienila. Wczesniej maz naciskal ale i jemu sie odechcialo. Dzidzia jest kochany ale meczacy czasem. Trzeci zabek wychodzi i dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, mamawsieci33 napisał:

Moj ma 10 mc. Obym nie zmienila. Wczesniej maz naciskal ale i jemu sie odechcialo. Dzidzia jest kochany ale meczacy czasem. Trzeci zabek wychodzi i dlatego

Im dziecko jest starsze tym jest łatwiej. Mojej teraz idą trzonowe, ale tragedii nie ma na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Iwna napisał:

Im dziecko jest starsze tym jest łatwiej. Mojej teraz idą trzonowe, ale tragedii nie ma na szczęście.

im dziecko jest starsze tym trudniej! Moje dwa urwisy przscigaja sie ktory narozrabia bardziej. Wczoraj odsuneli kanape,nie mam sily by ja dosunac.. Maja 2 i 3 lata. 

Dzis syn sie wyrwal i w nogi,a ja za nim,zostawiajc Mlodsza w wozku. Wszystko ciekawe. Mlody odkreca wszytko co odkrecic mozna,rozpina wszystko co sie rozpiac da. Wczoram wyrzucili z szafy wszystkie ciuchy. Mamy pokoj wylozony puzzlami takimi duzymi piankowymi,wystarczy sekunda nieuwagi i puzzle posciagane. We drzwiach mamy bramke zabezpieczajca zeby nie wyszli. mlody podstawil krzeselko i hop na druga strone. Bramka oprocz zabezpieczenia pozapinana pasami.  W oknach kluczyki na zamek.. Bywa ze sidzac w krzeselkach jakos uda mi sie dopasc make ,albo cukier i fruu po calej kuchni. W krzeselkach wstaja,pasy potrafua rozpiac. 

Oczy do okola glowy.. Zabki nocne pobudki... to pikus! Uwierz 😄

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, .Gość napisał:

im dziecko jest starsze tym trudniej! Moje dwa urwisy przscigaja sie ktory narozrabia bardziej. Wczoraj odsuneli kanape,nie mam sily by ja dosunac.. Maja 2 i 3 lata. 

Dzis syn sie wyrwal i w nogi,a ja za nim,zostawiajc Mlodsza w wozku. Wszystko ciekawe. Mlody odkreca wszytko co odkrecic mozna,rozpina wszystko co sie rozpiac da. Wczoram wyrzucili z szafy wszystkie ciuchy. Mamy pokoj wylozony puzzlami takimi duzymi piankowymi,wystarczy sekunda nieuwagi i puzzle posciagane. We drzwiach mamy bramke zabezpieczajca zeby nie wyszli. mlody podstawil krzeselko i hop na druga strone. Bramka oprocz zabezpieczenia pozapinana pasami.  W oknach kluczyki na zamek.. Bywa ze sidzac w krzeselkach jakos uda mi sie dopasc make ,albo cukier i fruu po calej kuchni. W krzeselkach wstaja,pasy potrafua rozpiac. 

Oczy do okola glowy.. Zabki nocne pobudki... to pikus! Uwierz 😄

 

 

Wierzę, że z dwójką dzieci z tak mała różnica wieku musi być baaaardzo trudno. Nigdy bym się tego nie podjęła 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Iwna napisał:

Wierzę, że z dwójką dzieci z tak mała różnica wieku musi być baaaardzo trudno. Nigdy bym się tego nie podjęła 😄

Dokladnie👍 Tak mala roznica wieku niestety niesie Za Sobą pewne trudności.. Ja tam nie narzekam a mam trójkę 😊 tylko u mnie większa różnica 17, 10 lat i 5 mcy - 3 dziewczynki
ja chciałam duża różnice między dziećmi bo porostu byłam wygodna, wiedziałam ze ze starszym dzieckiem jest łatwiej niż 2 czy troje maluchów 😁 mija pewna granica wieku i za czymś tęsknisz... tak było u nas każdej poświęciłam 2,5 roku i wracałam do pracy, teraz tez tak planuje 💪😅 autorko twoje to jeszcze maleństwo które potrzebuje 100% uwagi, oddasz do przedszkola będzie już  lepiej 😎odpoczniesz i zachce ci się znowu 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, mamawsieci33 napisał:

Ja z jednym wymiekam wieczorami 🙂

Kiedys myslalam o 3ce ale nie ma mowy. Jedno mi wystarczy

Miałam takie samo podejście jak Ty 😉 Mam w domu 4-latkę i pierwsze 3 lata to była masakra 🙈 zapieralam się rękami i nogami jak ktoś się pytal kiedy drugie dziecko 😅

W zeszłym roku trochę mi się poprzestawiało (moze dlatego że córka zrobiła się już bardziej "doroślejsza") i obecnie jestem w 6m-cu ciąży 🙈😅

Mąż jedynie czasem się śmieje, że już było tak fajnie (bez pieluch, ząbkowania i wstawania w nocy) i teraz wszystko będzie od nowa 😂 ale żeby nie było to oboje chcieliśmy drugiego dziecka i była to przemyślana decyzja 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Iwna napisał:

Wierzę, że z dwójką dzieci z tak mała różnica wieku musi być baaaardzo trudno. Nigdy bym się tego nie podjęła 😄

 

27 minut temu, Milkyway38 napisał:

Dokladnie👍 Tak mala roznica wieku niestety niesie Za Sobą pewne trudności.. Ja tam nie narzekam a mam trójkę 😊 tylko u mnie większa różnica 17, 10 lat i 5 mcy - 3 dziewczynki
ja chciałam duża różnice między dziećmi bo porostu byłam wygodna, wiedziałam ze ze starszym dzieckiem jest łatwiej niż 2 czy troje maluchów 😁 mija pewna granica wieku i za czymś tęsknisz... tak było u nas każdej poświęciłam 2,5 roku i wracałam do pracy, teraz tez tak planuje 💪😅 autorko twoje to jeszcze maleństwo które potrzebuje 100% uwagi, oddasz do przedszkola będzie już  lepiej 😎odpoczniesz i zachce ci się znowu 😂

no nie do konca. z malym dzieckiem zawsze te 3 lata sa ciezkie. bez znaczenia czy jedno czy troje na raz.

Mylky mowisz wygodna bylas.  Chyba mie bardzo bo trzy razy pchalas sie w pieluchy i dluzej musialas siedziec w domu. 

To ja bylam wygodna,bo za jednym razem odbebnie to co Ty rozlozylas na trzy raty.

W sumie u mnie nawet ten pierwszy rok nie byl trudny,bo dzieci urodzzily sie poczatkiem roku. Wiosna. spacery. Mlodsza przesypiala w wozku,przyszla jesien mala miala 9 miesiecy,juz nie trzebabylo jej chronic przed bratem. 

A to ze dziecko odkrywa swiat,ze wyciaga garnki z szafki,ze wysypuja ubrani z szafy.. To kazde dziecko,ale jedza razem,spia razem,kapia sie razem.Razem sie bwia i ukladaj z klockow. Nawet razem zmieialamnim pieluchy,Starszy sie klad,a mlodsza za nim. Oprocz tego to starszy uczy mlodsza,a mlodsza teoretycznie szybciej bedzie sie rozwijac,bo gdy widzi ze brat je lyzeczka,tez sama bedzie probowac. 

Mowisz ze 2.5 roku na kazde dzieckom Czyli 7.5 roku. Ja to samo zrobilam w 3.5 roku.. Czyli ponad polowe krocej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, .Gość napisał:

 

no nie do konca. z malym dzieckiem zawsze te 3 lata sa ciezkie. bez znaczenia czy jedno czy troje na raz.

Mylky mowisz wygodna bylas.  Chyba mie bardzo bo trzy razy pchalas sie w pieluchy i dluzej musialas siedziec w domu. 

To ja bylam wygodna,bo za jednym razem odbebnie to co Ty rozlozylas na trzy raty.

W sumie u mnie nawet ten pierwszy rok nie byl trudny,bo dzieci urodzzily sie poczatkiem roku. Wiosna. spacery. Mlodsza przesypiala w wozku,przyszla jesien mala miala 9 miesiecy,juz nie trzebabylo jej chronic przed bratem. 

A to ze dziecko odkrywa swiat,ze wyciaga garnki z szafki,ze wysypuja ubrani z szafy.. To kazde dziecko,ale jedza razem,spia razem,kapia sie razem.Razem sie bwia i ukladaj z klockow. Nawet razem zmieialamnim pieluchy,Starszy sie klad,a mlodsza za nim. Oprocz tego to starszy uczy mlodsza,a mlodsza teoretycznie szybciej bedzie sie rozwijac,bo gdy widzi ze brat je lyzeczka,tez sama bedzie probowac. 

Mowisz ze 2.5 roku na kazde dzieckom Czyli 7.5 roku. Ja to samo zrobilam w 3.5 roku.. Czyli ponad polowe krocej.

 

Ale czy to o to chodzi, żeby "odbębnić" i mieć spokój? 

Razem też się kłócą i mają swoje własne potrzeby, którym trzeba sprostać. 

Moja córka bardzo szybko nauczyła się jeść łyżka i widelcem, ode mnie i taty 🙂 do teraz jestem zaskoczona.

Żaden system nie jest gorszy. Wszystko zależy, kto czego chce. Ja, jeśli w ogóle, będę jednak celować w różnice wieku conajmniej 4 lata 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, .Gość napisał:

 

no nie do konca. z malym dzieckiem zawsze te 3 lata sa ciezkie. bez znaczenia czy jedno czy troje na raz.

Mylky mowisz wygodna bylas.  Chyba mie bardzo bo trzy razy pchalas sie w pieluchy i dluzej musialas siedziec w domu. 

To ja bylam wygodna,bo za jednym razem odbebnie to co Ty rozlozylas na trzy raty.

W sumie u mnie nawet ten pierwszy rok nie byl trudny,bo dzieci urodzzily sie poczatkiem roku. Wiosna. spacery. Mlodsza przesypiala w wozku,przyszla jesien mala miala 9 miesiecy,juz nie trzebabylo jej chronic przed bratem. 

A to ze dziecko odkrywa swiat,ze wyciaga garnki z szafki,ze wysypuja ubrani z szafy.. To kazde dziecko,ale jedza razem,spia razem,kapia sie razem.Razem sie bwia i ukladaj z klockow. Nawet razem zmieialamnim pieluchy,Starszy sie klad,a mlodsza za nim. Oprocz tego to starszy uczy mlodsza,a mlodsza teoretycznie szybciej bedzie sie rozwijac,bo gdy widzi ze brat je lyzeczka,tez sama bedzie probowac. 

Mowisz ze 2.5 roku na kazde dzieckom Czyli 7.5 roku. Ja to samo zrobilam w 3.5 roku.. Czyli ponad polowe krocej.

 

Nie licytuje się która ma lepiej... poprostu tak chciałam i tyle, akurat praca dla mnie nie jest najważniejsza i pare lat w domu to był miły dla mnie czas😊 Mogę sobie na to pozwolić a dzieci tak szybko rosną ze chciałam każdemu poświecić 100% uwagi... to sprawa każdego indywidualna ile chce dzieci i kiedy... patrze tez na to ze chciałabym wykształcić dzieci, jedna skończy studia to pójdzie druga i pomożemy finansowo każdej, bo mamy na to pare lat między dziewczynami😊 dla Ciebie brawo👏Ze dajesz rade i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Iwna napisał:

Ale czy to o to chodzi, żeby "odbębnić" i mieć spokój? 

Razem też się kłócą i mają swoje własne potrzeby, którym trzeba sprostać. 

Moja córka bardzo szybko nauczyła się jeść łyżka i widelcem, ode mnie i taty 🙂 do teraz jestem zaskoczona.

Żaden system nie jest gorszy. Wszystko zależy, kto czego chce. Ja, jeśli w ogóle, będę jednak celować w różnice wieku conajmniej 4 lata 🙂

Nie chodzi o to by odbebnic. aleja tez jestem czlowiekiem i idzeie w pieluchach 7 lat to kosmicznie dlugo. Tez mam prawo do wakacji,do hobby do tego by zyc dla siebie. Male dziecko tego nie umiemozliwia ,ale z pewnoscia bardzo utrudnia. 

Inna kwestia to to ze taki roczniak najpewniej nawet nie zwroci uwagi na to ze w domu jest niemowle. Bo takie dziecko kieruje sie egoizmem -ktory pomaga mu przetrwac. Sila rzeczy nie powiesz mu.."mama jest zmeczona,nie pobawimy sie teraz" Czterolatek moze czuc sie pokrzywdzony gdy w jego zyciu pojawi sie nagle niemowle,ktore zabierze uwage mamy.

Mysle ze bardzo duzo daje dzieciakom taka mala rozica wieku. Teraz bawia sie kuchenka i gotuja. Mloda probuje pogryxc to co ugotowal brat i domaga sie by dolal jej pic na niby.

Owszem zdarza sie ze sie posprzeczaja o zabawke,ale znaczaca wiekszosc czasu bawia sie razem.

Mam porownanie bo najstarsza ma 15 lat. Wbrew pozorom mam teraz wiecej czasu dla siebie,niz przy jednym,bo uzupelniaja sobie czas i nie potrzebuja tak bardzo bym bawila sie z nimi. Nie nudza sie ,tak jak nudzi sie jedynak. Zupelnie inna sprawa to ze mam 5 lat mlodsza siostre,to przepasc u dzieci,w zasadzie nigdy nie bawilysmy sie razem,a wszedzie musialam ja ze soba zabierac.. 

Ja mialam 10 lat i swoje kolezanki a Aga 5 i sila rzeczy sama na plac zabaw nie poszla ,wiecznie slyszalam " wez ja bo ja musze... ugotowac ,posprzatac ,zrobic to czy siamto" a w ostatecznosci " wez Age bo sie bedzie sama nudzic " 

Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

15 minut temu, Milkyway38 napisał:

Nie licytuje się która ma lepiej... poprostu tak chciałam i tyle, akurat praca dla mnie nie jest najważniejsza i pare lat w domu to był miły dla mnie czas😊 Mogę sobie na to pozwolić a dzieci tak szybko rosną ze chciałam każdemu poświecić 100% uwagi... to sprawa każdego indywidualna ile chce dzieci i kiedy... patrze tez na to ze chciałabym wykształcić dzieci, jedna skończy studia to pójdzie druga i pomożemy finansowo każdej, bo mamy na to pare lat między dziewczynami😊 dla Ciebie brawo👏Ze dajesz rade i tyle w temacie

... i wcale sie nie licytuje. Pisze tylko ze dostrzegam wiecej zalet niz wad w malej roznicy wieku. Wyksztalcic... no ok .. ale w sumie.. to sie rownowazy. bo ja szybciej wroce do pracy i zdolamnodlozyc pieniadze. tym bardziej ze ziecko jedno po drugim to w zasadzie.. wyprawka,ubranka,zabawki jedne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, .Gość napisał:

Nie chodzi o to by odbebnic. aleja tez jestem czlowiekiem i idzeie w pieluchach 7 lat to kosmicznie dlugo. Tez mam prawo do wakacji,do hobby do tego by zyc dla siebie. Male dziecko tego nie umiemozliwia ,ale z pewnoscia bardzo utrudnia. 

Inna kwestia to to ze taki roczniak najpewniej nawet nie zwroci uwagi na to ze w domu jest niemowle. Bo takie dziecko kieruje sie egoizmem -ktory pomaga mu przetrwac. Sila rzeczy nie powiesz mu.."mama jest zmeczona,nie pobawimy sie teraz" Czterolatek moze czuc sie pokrzywdzony gdy w jego zyciu pojawi sie nagle niemowle,ktore zabierze uwage mamy.

Mysle ze bardzo duzo daje dzieciakom taka mala rozica wieku. Teraz bawia sie kuchenka i gotuja. Mloda probuje pogryxc to co ugotowal brat i domaga sie by dolal jej pic na niby.

Owszem zdarza sie ze sie posprzeczaja o zabawke,ale znaczaca wiekszosc czasu bawia sie razem.

Mam porownanie bo najstarsza ma 15 lat. Wbrew pozorom mam teraz wiecej czasu dla siebie,niz przy jednym,bo uzupelniaja sobie czas i nie potrzebuja tak bardzo bym bawila sie z nimi. Nie nudza sie ,tak jak nudzi sie jedynak. Zupelnie inna sprawa to ze mam 5 lat mlodsza siostre,to przepasc u dzieci,w zasadzie nigdy nie bawilysmy sie razem,a wszedzie musialam ja ze soba zabierac.. 

Ja mialam 10 lat i swoje kolezanki a Aga 5 i sila rzeczy sama na plac zabaw nie poszla ,wiecznie slyszalam " wez ja bo ja musze... ugotowac ,posprzatac ,zrobic to czy siamto" a w ostatecznosci " wez Age bo sie bedzie sama nudzic " 

Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

... i wcale sie nie licytuje. Pisze tylko ze dostrzegam wiecej zalet niz wad w malej roznicy wieku. Wyksztalcic... no ok .. ale w sumie.. to sie rownowazy. bo ja szybciej wroce do pracy i zdolamnodlozyc pieniadze. tym bardziej ze ziecko jedno po drugim to w zasadzie.. wyprawka,ubranka,zabawki jedne. 

Ja widzę jednak więcej minusów w małej różnicy wieku niż plusów. Wolę na spokojnie pojechać na wakacje z jednym małym dzieckiem, niż biegać za dwójką. Mogę spokojnie ukończyć kurs, podjąć zdalną pracę mając pod opieką tylko jedno dziecko. Z mojej perspektywy dzieci z tak małą różnica wieku to horror 😄 ale każdy lubi coś innego.

Czterolatek miałby czuć się pokrzywdzony, bo pojawiło się nowe dziecko? Jeśli zawsze był w centrum uwagi, mama czy tata byli na każde skinienie czy marudzenie to tak. Jeśli rodzice będą zachwycac się niemowlakiem pomijając przy tym starsze dziecko to oczywiście, może się tak czuć. To już zależy od podejścia i rozegrania sytuacji przez rodziców, nie od różnicy wieku.

Pomiędzy twoja najstarsza córka, a średnim dzieckiem jest 12 lat różnicy - to jest skrajność w drugą stronę, co również ma swoje plusy i minusy. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Iwna napisał:

Ja widzę jednak więcej minusów w małej różnicy wieku niż plusów. Wolę na spokojnie pojechać na wakacje z jednym małym dzieckiem, niż biegać za dwójką. Mogę spokojnie ukończyć kurs, podjąć zdalną pracę mając pod opieką tylko jedno dziecko. Z mojej perspektywy dzieci z tak małą różnica wieku to horror 😄 ale każdy lubi coś innego.

Czterolatek miałby czuć się pokrzywdzony, bo pojawiło się nowe dziecko? Jeśli zawsze był w centrum uwagi, mama czy tata byli na każde skinienie czy marudzenie to tak. Jeśli rodzice będą zachwycac się niemowlakiem pomijając przy tym starsze dziecko to oczywiście, może się tak czuć. To już zależy od podejścia i rozegrania sytuacji przez rodziców, nie od różnicy wieku.

Pomiędzy twoja najstarsza córka, a średnim dzieckiem jest 12 lat różnicy - to jest skrajność w drugą stronę, co również ma swoje plusy i minusy. 

No owszem.. Mozesz skonczyc kurs,mozesz pojechac z jednym dzieckiem itd.. 

Patrzac z drugiej strony. Jadac na wakacje z dwojka w podobnym wieku to raczej niz trudnego. Jednak gdy jest jedno w wieku 6 lat a drugie ma dopiero dwa. To musisz kombinowac opieke nad mlodszym by np pojsc ze starszym do kina. Kiedy jedno ma 8 drugie 12 musisz kombinowac opieke i wytlumaczyc mlodszemu czemu tarsze zabierasz na gokardy,a mlodszego nie mozesz,bo wiek nie puszcza. Oczywiscie mozna zrezygnowac z kina i innych atrakcji,ale duzo prosciej zorganizowac wspolne popoludnie gdy jest mala roznica wieku. 

Duzo tez prosciej wygladaja te dwa lata kiedy jedno dziecko jest w zerowce ,a potem drugie,bo zerowka zarowno w przedszkolu jak i w szkole. O ile nie mieszkasz w malej wsi,to prosciej odstawic dwojke do jednej placowki,niz rozwozic dzieci do dwoch roznych. Duzo tez prosciej znalezc wspolna zabawe czy ksiazke do poczytania gdy roznica jest mala. Chocby gry planszowe,fajnie spajaja wiezi z dziecmi i pewnie mozna znalezc taka w ktora pogra trzy i siedmiolatek.. no ale czesciej jesnak dostosowywuje sie gre pod mlodsze dziecko,przez co tarsze traci,bo gry przez zabawe ucza kreatywnosci,myslenia przyczynowo skutkowego itd.

Widzisz mala roznica jest owszem straszna ,ale tylko na samy poczatku,potem znacznie ulatwia zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, .Gość napisał:

Widzisz mala roznica jest owszem straszna ,ale tylko na samy poczatku,potem znacznie ulatwia zycie.

Mam podobne podejście. W tym roku chcemy zacząć się starać o drugie. Wolę mieć ciągiem "lukę" w życiorysie, raz odchować z pieluch, a potem mieć coś z życia dla siebie - więcej czasu na pracę, pasje, fajniejsze wspólne wyjazdy, gdzie dwójka razem się pobawi...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, .Gość napisał:

No owszem.. Mozesz skonczyc kurs,mozesz pojechac z jednym dzieckiem itd.. 

Patrzac z drugiej strony. Jadac na wakacje z dwojka w podobnym wieku to raczej niz trudnego. Jednak gdy jest jedno w wieku 6 lat a drugie ma dopiero dwa. To musisz kombinowac opieke nad mlodszym by np pojsc ze starszym do kina. Kiedy jedno ma 8 drugie 12 musisz kombinowac opieke i wytlumaczyc mlodszemu czemu tarsze zabierasz na gokardy,a mlodszego nie mozesz,bo wiek nie puszcza. Oczywiscie mozna zrezygnowac z kina i innych atrakcji,ale duzo prosciej zorganizowac wspolne popoludnie gdy jest mala roznica wieku. 

Duzo tez prosciej wygladaja te dwa lata kiedy jedno dziecko jest w zerowce ,a potem drugie,bo zerowka zarowno w przedszkolu jak i w szkole. O ile nie mieszkasz w malej wsi,to prosciej odstawic dwojke do jednej placowki,niz rozwozic dzieci do dwoch roznych. Duzo tez prosciej znalezc wspolna zabawe czy ksiazke do poczytania gdy roznica jest mala. Chocby gry planszowe,fajnie spajaja wiezi z dziecmi i pewnie mozna znalezc taka w ktora pogra trzy i siedmiolatek.. no ale czesciej jesnak dostosowywuje sie gre pod mlodsze dziecko,przez co tarsze traci,bo gry przez zabawe ucza kreatywnosci,myslenia przyczynowo skutkowego itd.

Widzisz mala roznica jest owszem straszna ,ale tylko na samy poczatku,potem znacznie ulatwia zycie.

Dziecko ma dwoje rodziców. Jeden z nich idzie na gokarty że starszym, a drugi na trampolinę z młodszym. To samo z kinem. Później różnica wieku już się zaciera. Książki nożna czytać jakiekolwiek, roczniakowi, czy dwulatkowi to bez różnicy co się czyta, a później starsze czyta już samo.  Co do placówek, można znaleźć taką, która ma przedszkole i szkole obok siebie, jak nie w jednym budynku. To obecnie nie problem w dużym mieście, a w małym czy na wsi odległość jest niewielka. Co do gier i zabaw znów - dziecko ma dwoje rodziców. Można to wszystko pogodzić. Na początku, bo znowu - później różnica wieku się zaciera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Iwna napisał:

Dziecko ma dwoje rodziców. Jeden z nich idzie na gokarty że starszym, a drugi na trampolinę z młodszym. To samo z kinem. Później różnica wieku już się zaciera. Książki nożna czytać jakiekolwiek, roczniakowi, czy dwulatkowi to bez różnicy co się czyta, a później starsze czyta już samo.  Co do placówek, można znaleźć taką, która ma przedszkole i szkole obok siebie, jak nie w jednym budynku. To obecnie nie problem w dużym mieście, a w małym czy na wsi odległość jest niewielka. Co do gier i zabaw znów - dziecko ma dwoje rodziców. Można to wszystko pogodzić. Na początku, bo znowu - później różnica wieku się zaciera.

ale ja nie pisze ze sie nie da,pisze ze znacznie prosciej zorganizowac wypad czy zabawe cala rodzina gdy roznica wieku mala. Z reszta gra w monopoli w czworke ciekawsza ni we dwojke podobnie doznania na mlynskim kole,albo innych atrakcjach. Bo oprocz samej wycieczki czy zabawy zostaja wspomnienia,a wspomnienia to tematy ktore scalaja rozmowy rodzenstwa. Im wiecej radosnych wspolnych wspomnien tym zapewne wiez miedzy rodenstwem wjeksza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, .Gość napisał:

ale ja nie pisze ze sie nie da,pisze ze znacznie prosciej zorganizowac wypad czy zabawe cala rodzina gdy roznica wieku mala. Z reszta gra w monopoli w czworke ciekawsza ni we dwojke podobnie doznania na mlynskim kole,albo innych atrakcjach. Bo oprocz samej wycieczki czy zabawy zostaja wspomnienia,a wspomnienia to tematy ktore scalaja rozmowy rodzenstwa. Im wiecej radosnych wspolnych wspomnien tym zapewne wiez miedzy rodenstwem wjeksza.

Między mną, a moim bratem jest 3 lata różnicy, bawiliśmy się razem, obecnie jesteśmy blisko. Dlatego może 3-4 lata to dla mnie optymalna różnica 🙂 wspomnienia i rozmowy również byky. To nie jest nie wiadomo jaka przepaść. Swoją drogą, to ja zawsze miałam starszych znajomych, z którymi zapoznawałam brata, a nie odwrotnie 😄 bywa różnie.

Nie jest też powiedziane, że rodzeństwo z bardzo małą różnica wieku będzie się dogadywać, a w przyszłości będą mieli bliskie relacje. To zależy od wieeelu czynników. Za dużo niewiadomych dla mnie, żeby ryzykować rok różnicy. W sumie to nie postanowiłam jeszcze czy córka nie będzie jedynaczką. Wszystko się okaże. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Iwna napisał:

Między mną, a moim bratem jest 3 lata różnicy, bawiliśmy się razem, obecnie jesteśmy blisko. Dlatego może 3-4 lata to dla mnie optymalna różnica 🙂 wspomnienia i rozmowy również byky. To nie jest nie wiadomo jaka przepaść. Swoją drogą, to ja zawsze miałam starszych znajomych, z którymi zapoznawałam brata, a nie odwrotnie 😄 bywa różnie.

Nie jest też powiedziane, że rodzeństwo z bardzo małą różnica wieku będzie się dogadywać, a w przyszłości będą mieli bliskie relacje. To zależy od wieeelu czynników. Za dużo niewiadomych dla mnie, żeby ryzykować rok różnicy. W sumie to nie postanowiłam jeszcze czy córka nie będzie jedynaczką. Wszystko się okaże. 

 

 

Między mną a siostra jest 1,5 roku różnicy i od paru lat żyjemy jak pies z kotem😢 nie mozemy się dogadać ze sobą mimo ze za dzieciaka bawiłyśmy się razem i mielismy wspólne towarzystwo... takze nie ma reguły 

uwazam ze każda strona sporu ma plusy i minusy... ważne jest są tez warunki na te dzieci- mieszkanie, praca, maz 😁

moich rodziców np.nie było stać nas z siostra wykształcić ( każda z nas ma wyższe ale nie dzięki rodzicom) a uwazam ze to w obecnych czasach jest najwazniejsze, a nie czy będą miały super relacje, bo każda zakłada później swoją rodzine, mogą mieć inne poglądy na życie, mieszkać daleko od siebie itp. 
uważam tez jak masz wykształcenie to prace znajdziesz nawet z luka w życiorysie ...   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No my mamy jedno kochane ale tesknie za praca, tesknie za wypiciem goracej kawy w samotnosci;) wygodnicka jestem i Tyle. No i na katku 34 wiec maloprawdopodobne zeby sie trafilo.

Maz zaopiekuje sie pol dnia i tez jest wypompowany🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mamawsieci33 napisał:

No my mamy jedno kochane ale tesknie za praca, tesknie za wypiciem goracej kawy w samotnosci;) wygodnicka jestem i Tyle. No i na katku 34 wiec maloprawdopodobne zeby sie trafilo.

Maz zaopiekuje sie pol dnia i tez jest wypompowany🤣

Ja otwarcie mowie,ze dzieci kocham ale nie lubie a to całe zamążpojscie i zakładanie rodziny jest mocno przereklamowane. Ale tak brzydko mówić 🙃

 Będąc rodzicem nie masz prawa mieć gorszego dnia,bo kto ci pozwoli? Zmęczona,boli czy sie nie chce orać musisz. 

Często tez odczuwam brak ciszy,spokoju i możliwosci pobycia sam na sam ze swoją glowa . Bywa, że w ciągu jednego dnia nastąpi komulacja tego radosnego życia rodzinnego dla którego głównie sie żyje i co je ciotki po 60 zachwalają. Każde "mamooo" brzmi wtedy jak skrobanie paznokciami po tablicy i  zastanawiam się w która torbę spakowac najpotrzebniejsze rzeczy,gdzie zwiać i czy im przed wyjściem zakupy na śniadanie zrobic...

 Ale jak zasną to mogłabym patrzeć na nich  i wzdychać jak w reklamach ❤

  • Thanks 1
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×