Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

4 godziny temu, Paździochowa napisał:

no jak uważasz, że życie twojego partnera się nie zmieni i nie zmieniło to powodzenia. Kolejna p0lka-cierpiętnica, dość już serio. Bez przesady. Dziecko ma i ojca i matkę i tak samo ojciec ma podporządkować częściowo swoje życie dziecku. Poza tym gdzie niby miałaś głowę jak zachodziłaś w ciąże dla rodziny, myślałaś, że rodzina będzie za ciebie ciąże znosić czy jak? Tracę cierpliwość...

 

Iserio jak uważam ciążęza coś okropnego to znaczy że jestem cierpietnica? Chyba lepiej że nie kłamie i nie udaje że jest cudownie-to dopiero jest cierpietnictwo "dla bombelka wszystko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, AnnaMaria1982 napisał:

Autorko ile Ty masz lat ? bo zachowujesz się jak rozpuszczona nastolatka  . Obojętnie co kto napisze to ciągle  źle . Z takim podejściem  to nawet dziecko  które jest grzeczne jak aniołek będzie ci w życiu przeszkadzało . 

Bo ciężko jest jak się ciąży nie planowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, uwagaMama napisał:

Oczywiście że się nie zmieniło. Chodzi ma imprezy, spotyka się ze znajomymi, pracuje. Nie gotuje. Teraz wziął nadgodziny. Jemu się nie chce siedzieć w domu. 

Od razu mi powiedział,że po porodzie nie bierze wolnego tylko normalnie będzie pracował. Będzie spał w drugim pokoju,żeby się wyspać do pracy.

Łóżeczko sama musiałam złożyć, całą wyprawkę sama ogarnąć. On nie wie co do czego. Nie interesuje się.

Nic się nie zmieniło w jego życiu i nie zmieni.

Czyli nie z ciążą jest problem, tylko z tatusiem dziecka. Dla mnie nie do pomyślenia, ale sama wybrałaś partnera.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, uwagaMama napisał:

Iserio jak uważam ciążęza coś okropnego to znaczy że jestem cierpietnica? Chyba lepiej że nie kłamie i nie udaje że jest cudownie-to dopiero jest cierpietnictwo "dla bombelka wszystko"

To są dwie skrajności, a żadna nie jest dobra. Jest jeszcze duuuużo pomiędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci tu nie powie żyć, sytuacje masz nieciekawą. Jakbym była Tobą, poszłabym do psychologa, a najlepiej razem z twoim partnerem. Partner nie jest tylko od zrobienia dziecka i koniec. Serio ma aż tak 2 lewe łapy, żeby łóżka nie umieć złożyć? Jeżeli się nie zmieni, to rozstałabym się z nim, bo to póki co wygląda, jakbyś miała 2 dzieci: jedno w brzuchu, drugie dorosłe, niezdolne do pomocy (partner). Jeżeli go kochasz, to zmuś go do zmiany zachowania. Jeżeli się nie zmieni to znaczy, że mu zwyczajnie nie zależy i nie nadaje się do zakładania rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, uwagaMama napisał:

Zazdroszczę. Ja też się dużo ruszałam i ogólnie mam tylko 2kg na plusie w 31tc,ale mimo wszystko teraz brak mi sił cokolwiek zrobić.

Co rusz wychodzą nowe problemy i jakieś złe wyniki badań. Jestem tym psychicznie wykończona.
Ciąża dla mnie to koszmar i chcę,aby się skończyła już...

Sprawdz sobie tarczyce. Tez bylam zmeczona przez jakis okres, bez motywacji. Jest cos takiego jak poporodowe zapalenie tarczycy. Duzo kobiet mysli, ze to normalne byc tak zmeczonym z niemowlakiem, ale czesto problèmem  jest tarczyca. Zazwyczaj chroba sama przechodzi, ale nie zawsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, uwagaMama napisał:

Oczywiście że się nie zmieniło. Chodzi ma imprezy, spotyka się ze znajomymi, pracuje. Nie gotuje. Teraz wziął nadgodziny. Jemu się nie chce siedzieć w domu. 

Od razu mi powiedział,że po porodzie nie bierze wolnego tylko normalnie będzie pracował. Będzie spał w drugim pokoju,żeby się wyspać do pracy.

Łóżeczko sama musiałam złożyć, całą wyprawkę sama ogarnąć. On nie wie co do czego. Nie interesuje się.

Nic się nie zmieniło w jego życiu i nie zmieni.

Kogoś ty sobie wzięła do życia dziewczyno. On się na partnera nie nadaje, a co dopiero na ojca.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widocznie nalezysz do tych kobiet, ktore tak ciezko przechodza ciaze.Znalam kiedys taka Babke, 9-miesiecy lezala w lozku.Wstawala tylko po to! zeby doczolgac sie do toalety , zwymiotowac i spowrotem do lozka.Urodzila syna.Ubostwia go.To jej jedyne dziecko.Nigdy wiecej nie mogla zajsc w ciaze.A Ty nie zrzedz tyle, Twoje dzieciatko Cie slyszy, czuje ze jest nie mile widziane,a moze i nie chciane.Ono juz ma przechlapane .Pozdrawiam ,zycze wytrwalosci.Warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.02.2021 o 11:17, uwagaMama napisał:

zanim zaszłam w ciążę, nikt nie mówił o tym, jak to wszystko wygląda.

Muszę to wyrzucić z siebie bo dostanę szału.

Jestem w 31 tc. Mam dosyć tego już.

I trymestr:  okropne mdłości, wymioty, bóle żołądka, które trwały dniami i nocami, bóle łydek, okropna nadwrażliwość na zapachy. W I trymestrze wykryto też u mnie cukrzycę ciążową (non stop dieta, i mam dość, kiedy inne ciężarne jedzą, co chcą), dodatkowo na I USG było coś nie tak i musiałam zrobić dodatkowo PAPPA

II trymestr: skurcze łydek, bezsenność, krwawienie z nosa, trafiłam też do szpitala ze skurczami, 

III trymestr: bezsenność w nocy, częstomocz, dziecko, które kopie non stop,a jedyne, co mogę to płakać, bo to mnie tak boli; pier...olona zgaga, która trwa 24h, zmęczenie - kiedy po zrobieniu obiadu padam jak długa, złe wyniki badań, do tego musiałam jeszcze konsultować poród z innymi lekarzami, bo mam inne schorzenia; bóle wątroby, bóle żołądka, mdłości; brak wygodnej pozycji do spania

 

Inne: koszty. Ogromne koszty, na które nie byłam gotowa. Nie zdawałam sobie sprawy,że wizyty, badania i wyprawka tyle kosztuje. Oboje z mężem pracujemy,ale co z tego, jak finansowo strasznie mnie to obciążyło. Nie byłam gotowa na to,że będę się czuć jak niepełnosprawna, nic nie mogę robić, nic przenosić, bo zaraz mi brzuch twardnieje.
Nie wychodzę też z domu,bo raz się poślizgnęłam i mam w du...ie taką zimę i nie chce się narażać na przedwczesny poród. Wiecznie muszę kogoś prosić o pomoc, a ZAWSZE byłam niezależna - mam auto, zawsze wszystko sama robiłam,a teraz muszę się płaszczyć i prosić innych. Czuję się OKROPNIE

 

Nie wiem, skąd te zachwyty nad ciążą. Jeszcze 2 miesiące, a ja oszaleję jak zaraz nie urodzę.

Ciąża trwa tak cholernie długo!!!! Mam wrażenie, że wszyscy w koło mnie urodzili już dawno, tylko nie ja!!!!
Kiedy to się skończy??

P.S. TAK WIEM DOSKONALE,że połowa kobiet chce mieć dzieci i nie może, u mnie ciąża nie do końca planowana

Każda z nas różnie przechodzi ten stan i są lepsze i gorsze momenty. Ale złe masz podejście, wyluzuj trochę, niedługo będzie po wszystkim i może nawet zatesnisz za brzuszkiem 😁

Koszta tak ogromne, byłam na to nastawiona ale nie spodziewałam się aż takich wielkich 😂 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciąża to jedno. Potem jest porod, połóg, same " przyjemnosci ". By uniknąć rozczarowań, nastaw sie na koszmar. Moze nie bedzie tak zle. 

Fakt, ze o wielu  sprawach się mówi.  I malo kto interesuje  się kondycją młodej  mamy. 

Te dolegliwosci odejdą, będą inne. Plus noworodek, który ma swoje potrzeby 24h. 

Pociesz sie, ze teraz jestes tylko w ciąży.  Nie masz innych dzieci, ktore trzeba ogarniać.  

Tak sobie czasem myślę, ze gdyby kazda kobieta wiedziala, jak trudno moze byc od ciąży, przez poród  połóg, przez cale wychowanie, to ludzkosc dawno by wyginela.

Przy pierwszym dziecku bylam bardzo rozczarowana. Trudny  porod i dalej ciagle pod górkę. Nic nie przypominało obrazków z reklam. Przy drugim nastawilam się jak na wojnę.  Świadomie.  Było naprawdę dobrze. Przy trzecim bardzo trudno. Ale daliśmy radę.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.02.2021 o 12:36, BardzoBrutalnaBabcia napisał:

A jakie ma znaczenie czy chciana czy niechciana? Tak czy siak znieść musi kobieta a dolegliwości w chcianej mniejsze nie sa. Tylko nawiedzone kobiety gloryfikuja ten stan i sie egzaltuja ciąża. 

Niezupełnie. Jak ciąża jest planowana i wyczekiwana to nie narzekarz tylko wszystko znosisz z pokorą. Twoja matka i miliony kobiet zachodzi w ciążę i cieszy sieanie w kółko o narzeka. Ciąża szybko mija, bezprzesady. Gdyby było tak źle to kobiety nie decydowałyby się na kolejne dzieci. Ja myślę nad szóstym dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, uwagaMama napisał:

Oczywiście że się nie zmieniło. Chodzi ma imprezy, spotyka się ze znajomymi, pracuje. Nie gotuje. Teraz wziął nadgodziny. Jemu się nie chce siedzieć w domu. 

Od razu mi powiedział,że po porodzie nie bierze wolnego tylko normalnie będzie pracował. Będzie spał w drugim pokoju,żeby się wyspać do pracy.

Łóżeczko sama musiałam złożyć, całą wyprawkę sama ogarnąć. On nie wie co do czego. Nie interesuje się.

Nic się nie zmieniło w jego życiu i nie zmieni.

O Boże współczuję męża. Mój nie spotyka się z kolegami ani ja z koleżankami. Po ślubie zaniechaliśmy kontaktów ze znajomymi. 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do autorki. Piszesz, że przybrałaś do 31 tygodnia tylko 2 kg, bo się dużo ruszałaś. Tak naprawdę schudłaś dobre 5 kg. Piszesz, że masz złe wyniki, nic dziwnego. Już przed ciążą zapewne miałaś deficyt witamin i minerałów, pierwszy trymestr to były wymioty i mdłości, to czego się spodziewasz po wynikach? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2021 o 10:17, Lampka napisał:

Niezupełnie. Jak ciąża jest planowana i wyczekiwana to nie narzekarz tylko wszystko znosisz z pokorą. Twoja matka i miliony kobiet zachodzi w ciążę i cieszy sieanie w kółko o narzeka. Ciąża szybko mija, bezprzesady. Gdyby było tak źle to kobiety nie decydowałyby się na kolejne dzieci. Ja myślę nad szóstym dzieckiem. 

Można jedno i drugie. Ja nad żadnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2021 o 11:12, Unlan napisał:

Do autorki. Piszesz, że przybrałaś do 31 tygodnia tylko 2 kg, bo się dużo ruszałaś. Tak naprawdę schudłaś dobre 5 kg. Piszesz, że masz złe wyniki, nic dziwnego. Już przed ciążą zapewne miałaś deficyt witamin i minerałów, pierwszy trymestr to były wymioty i mdłości, to czego się spodziewasz po wynikach? 

Widocznie nie było tak źle z nią skoro się dużo ruszała. Gdyby się tak źle czuła to by leżała. 

Może też byłoby inaczej autorko, gdybyś zmieniła podejście a nie tylko ciągle narzekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość 333 napisał:

Widocznie nie było tak źle z nią skoro się dużo ruszała. Gdyby się tak źle czuła to by leżała. 

Może też byłoby inaczej autorko, gdybyś zmieniła podejście a nie tylko ciągle narzekała.

Pojęcie typu dużo ruszać się, czy dużo jeść, to pojęcie bardzo względne. Jej się może tylko wydawać, że się dużo rusza. Dla każdego dużo ruchu oznacza coś innego. Ja mam zazwyczaj dziennie 15-17km w nogach, oprócz tego co jeszcze robię i nie uważam, żebym się jakoś super dużo ruszała. Autorka nie schudła w tej ciąży od ruchu, tylko od braku jedzenia. Co zjadła, to zwymiotowała. Mdłości i wieczna zgaga też nie służą, aby mieć ochotę na jedzenie. 

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Dobrosułka napisał:

Ja caly czas wymiotowalam i tez schudlam na poczatku, a wcale sie wiecej nie ruszalam.  OCzywiscie majac mdlosci 24 godziny na dobe prawie nie jadlam.  Jezeli autorka sie duzo ruszala i od tego schudla to znaczy, ze to jest sciema prowo przy tych wszystkich wyliczonych dolegliwosciach

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mówią że ciąża to nie choroba! 😂 

Autorki doskonale cię rozumiem. U mnie wszystkie możliwe objawy ciążowe. A to kolejna ciąża i kolejna męczarnia. Byle do rozwiązania.... Od razu po porodzie wszystko przeszło! Pamiętam jak czułam się cudownie że mogłam położyć się na plecach i przespać. Że nie musiałam biegać do WC na siku jak wariatka. I tak, miałam świadomość wielu niedogodności (nie wszystkich bo o wielu rzeczach głośno się nie mówi) jakie czekają na ciężarną bo w końcu w 1 ciąży też się strasznie u męczyłam z objawami, a mimo to chciałam kolejnego dziecka. Narzekałam i narzekam teraz. Mam prawo. Ale wiem ze to niedługo minie.... 

Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×