Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
1katarzynka1

Opieka nad dziećmi po rozstaniu jak to sprawiedliwie podzielić ?

Polecane posty

Chodzi o to, że rozstałam się z partnerem i problem jest z opieką nad dziećmi. Jak to u was wygląda ? Ja wiem, że to wszystko zależy od wieku, ale u mnie jest taka nietypowa sytuacja, ponieważ syn ma 11 lat, a córeczka 7 miesięcy, no i o ile syn może zostawać na weekendy z ojcem o tyle nie dam mu córki od piątku wieczorem do niedzieli wieczór, już nie mówiąc o miesiącu wakacji. Problem polega na tym, że on chce z dziećmi spędzać czas jednocześnie. W tej sytuacji jest to niemożliwe, po za tym to byłby też problem dla syna, ponieważ w sytuacji gdyby miał tak małe dziecko to musiałby poświęcić więcej czasu tak małemu dziecku, też np nie zagrają sobie w piłkę. Jak to zatem podzielić w sprawiedliwy sposób ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, 1katarzynka1 napisał:

Chodzi o to, że rozstałam się z partnerem i problem jest z opieką nad dziećmi. Jak to u was wygląda ? Ja wiem, że to wszystko zależy od wieku, ale u mnie jest taka nietypowa sytuacja, ponieważ syn ma 11 lat, a córeczka 7 miesięcy, no i o ile syn może zostawać na weekendy z ojcem o tyle nie dam mu córki od piątku wieczorem do niedzieli wieczór, już nie mówiąc o miesiącu wakacji. Problem polega na tym, że on chce z dziećmi spędzać czas jednocześnie. W tej sytuacji jest to niemożliwe, po za tym to byłby też problem dla syna, ponieważ w sytuacji gdyby miał tak małe dziecko to musiałby poświęcić więcej czasu tak małemu dziecku, też np nie zagrają sobie w piłkę. Jak to zatem podzielić w sprawiedliwy sposób ? 

Przeciąć dzieci na pół. A do tego tatuś jest gorszym rodzicem od ciebie. Ty jesteś sobie w stanie poradzić z dwójka dzieci na raz on nie... Jak nie dojdziecie do porozumienia sami to zrobi to za was Sąd Rodzinny. Tylko, że w takiej sytuacji żadne z was nie będzie zadowolone.

  • Like 1
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Była mojego męża tez uważa się za lepszego rodzica i wymyśliła, że ich 4,5 letnia córka nie może u nas nocować, mąż musi jeździć po małą w soboty o 11 i odwozić o 17, tak samo w niedziele. Chore. Nie możemy nigdzie wyjechać wspólnie na weekend, czy wakacje, a latem 17 to środek dnia, nie możemy pojechać z dzieckiem nad wodę, bo zaraz trzeba wracać. Ale przecież poza mamusią nikt się dzieckiem zająć nie potrafi. Pomijając fakt, że ja jestem pedagogiem z wykształcenia i wykonywanego zawodu, ale na pewno nie poradzimy sobie z dzieckiem szanownej pani matki. 

Daj ojcu być ojcem. Twoje sprawiedliwie najwyraźniej ma być sprawiedliwe dla Ciebie, a nie dla wszystkich. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, 11miesiecy to jeszcze maluszek, być może na piersi. Oderwanie go od matki na tyle dni nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Nie chodzi że ojciec zły, że nie da sobie rady. Po prostu za małe dziecko na taką huśtawkę emocjonalna.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Asiabaaia napisał:

Była mojego męża tez uważa się za lepszego rodzica i wymyśliła, że ich 4,5 letnia córka nie może u nas nocować, mąż musi jeździć po małą w soboty o 11 i odwozić o 17, tak samo w niedziele. Chore. Nie możemy nigdzie wyjechać wspólnie na weekend, czy wakacje, a latem 17 to środek dnia, nie możemy pojechać z dzieckiem nad wodę, bo zaraz trzeba wracać. Ale przecież poza mamusią nikt się dzieckiem zająć nie potrafi. Pomijając fakt, że ja jestem pedagogiem z wykształcenia i wykonywanego zawodu, ale na pewno nie poradzimy sobie z dzieckiem szanownej pani matki. 

Daj ojcu być ojcem. Twoje sprawiedliwie najwyraźniej ma być sprawiedliwe dla Ciebie, a nie dla wszystkich. 

Ale czy Ty nie widzisz różnicy po między 4-5 latkiem, a dzieckiem mającym 7 miesięcy ? Co do syna to tutaj oczywiście nie zamierzam być taka jak była twojego męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, kaska_n napisał:

Dziewczyny, 11miesiecy to jeszcze maluszek, być może na piersi. Oderwanie go od matki na tyle dni nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Nie chodzi że ojciec zły, że nie da sobie rady. Po prostu za małe dziecko na taką huśtawkę emocjonalna.

Nawet nie 11 a 7 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jaka wizje ma twoj ex? Brac dwojke na caly weekend ? 
a gdybys w ramach eksperymentu poprostu tak zrobila? Moze zmieni zdanie po tym weekendzie a moze sobie dobrze poradzi? przeciez on rozumie co to znaczy male dziecko ( wychowaliscie juz razem syna) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2021 o 11:17, 1katarzynka1 napisał:

Chodzi o to, że rozstałam się z partnerem i problem jest z opieką nad dziećmi. Jak to u was wygląda ? Ja wiem, że to wszystko zależy od wieku, ale u mnie jest taka nietypowa sytuacja, ponieważ syn ma 11 lat, a córeczka 7 miesięcy, no i o ile syn może zostawać na weekendy z ojcem o tyle nie dam mu córki od piątku wieczorem do niedzieli wieczór, już nie mówiąc o miesiącu wakacji. Problem polega na tym, że on chce z dziećmi spędzać czas jednocześnie. W tej sytuacji jest to niemożliwe, po za tym to byłby też problem dla syna, ponieważ w sytuacji gdyby miał tak małe dziecko to musiałby poświęcić więcej czasu tak małemu dziecku, też np nie zagrają sobie w piłkę. Jak to zatem podzielić w sprawiedliwy sposób ? 

No i Ty oczywiście poświęcasz obojgu taką samą ilość czasu i uwagi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2021 o 11:17, 1katarzynka1 napisał:

Chodzi o to, że rozstałam się z partnerem i problem jest z opieką nad dziećmi. Jak to u was wygląda ? Ja wiem, że to wszystko zależy od wieku, ale u mnie jest taka nietypowa sytuacja, ponieważ syn ma 11 lat, a córeczka 7 miesięcy, no i o ile syn może zostawać na weekendy z ojcem o tyle nie dam mu córki od piątku wieczorem do niedzieli wieczór, już nie mówiąc o miesiącu wakacji. Problem polega na tym, że on chce z dziećmi spędzać czas jednocześnie. W tej sytuacji jest to niemożliwe, po za tym to byłby też problem dla syna, ponieważ w sytuacji gdyby miał tak małe dziecko to musiałby poświęcić więcej czasu tak małemu dziecku, też np nie zagrają sobie w piłkę. Jak to zatem podzielić w sprawiedliwy sposób ? 

Czy karmisz córkę piersią ze nie możecie się rozstać na 2 dni? Rozumiem że byś za nią tęskniła ale czy ojciec nie tęskni?  Może na początek  spróbujcie na jedną noc. Poza tym wy spędzacie czas we trójkę i dajesz radę a ojciec nie potrafi? A co na to syn, może chce spędzić trochę czasu tylko z tatą, czy woli razem z siostrą? Jest już duży i można go o zdanie zapytać. Podaj swoje argumenty, partner swoje i wybierzcie rozwiązanie najlepsze dla wszystkich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Annn2020 napisał:

Czy karmisz córkę piersią ze nie możecie się rozstać na 2 dni? Rozumiem że byś za nią tęskniła ale czy ojciec nie tęskni?  Może na początek  spróbujcie na jedną noc. Poza tym wy spędzacie czas we trójkę i dajesz radę a ojciec nie potrafi? A co na to syn, może chce spędzić trochę czasu tylko z tatą, czy woli razem z siostrą? Jest już duży i można go o zdanie zapytać. Podaj swoje argumenty, partner swoje i wybierzcie rozwiązanie najlepsze dla wszystkich. 

Tak karmię piersią i nie ma takiej możliwości, żebym rozstała się z nią na dwa dni. Co do mojego spędzania czasu we trójkę no to wygląda to tak, że syn małym dzieckiem nie jest i nie muszę non stop się nim zajmować tak jak córką. Danie więc tak małego dziecka ojcu sprawi, że jedyne co ojciec będzie mógł zrobić z synem to pójść na spacer do parku, bo do kina, na basen czy na inne rozrywki nie będą sobie mogli pozwolić, no bo on będzie musiał non stop siedzieć z dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, NaugthyBitch napisał:

No i Ty oczywiście poświęcasz obojgu taką samą ilość czasu i uwagi? 

To logiczne, że malutkiemu dziecku poświęcam zdecydowanie więcej czasu i uwagi, niż nastoletniemu synowi, który może większość rzeczy sam zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

7miesięcznego dziecko zwłaszcza na piersi nie da się zostawić bez matki na dłuższy czas. Rozumiem  twoje obawy autorko.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, 1katarzynka1 napisał:

To logiczne, że malutkiemu dziecku poświęcam zdecydowanie więcej czasu i uwagi, niż nastoletniemu synowi, który może większość rzeczy sam zrobić. 

No to skoro nie traktujesz jednakowo dzieci to dlaczego wymagasz tego od ojca? Chodzisz z synem do kina, na basen czy na inne rozrywki? Pewnie nie. Więc nie bądź hipokrytką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cały czas bijesz do zupełnie innej kwestii, jakby wiek dziecka nie miał dla Ciebie znaczenia. Według mnie sąd nie zgodzi się na zabranie na tak długo tak malutkiego dziecka, które jest na piersi. Chodzi tu nie tylko o aspekt karmienia ale i ten emocjonalny. Nie odrywa się niemowlaka na piersi od matki na 3 dni co 4 dni bo zwyczajnie odbije się to na jego poczuciu bezpieczeństwa! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NaugthyBitch napisał:

No to skoro nie traktujesz jednakowo dzieci to dlaczego wymagasz tego od ojca? Chodzisz z synem do kina, na basen czy na inne rozrywki? Pewnie nie. Więc nie bądź hipokrytką. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bzdury wymyślasz, bo po prostu nie chcesz ojcu tej córki dać, żeby się broń Boże nie okazało, że jednak nie jesteś jedyną osobą, która daje sobie radę. Gdybyście byli razem, a Ty byś wylądowała w szpitalu, to ojciec zostałby z dwójką dzieci i MUSIAŁBY dać sobie radę. Pokarm odciągasz i dajesz facetowi do podania dziecku. 

  • Like 1
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2021 o 15:10, NaugthyBitch napisał:

No i Ty oczywiście poświęcasz obojgu taką samą ilość czasu i uwagi? 

Tak, zapewne starsze dziecko również karmi piersią. Weź pomyśl zanim coś napiszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sansey napisał:

Tak, zapewne starsze dziecko również karmi piersią. Weź pomyśl zanim coś napiszesz. 

Weź pomyśl, że skoro wymaga od ojca dzieci żeby poświęcał im taka samą ilość czasu i uwagi to niech sama da przykład. Twierdzi, że ojciec nie pójdzie z synem pograć w piłkę, do kina, na basen, a pewnie sama, hipokrytka, tego nie robi, bo teraz ważniejsze jest mniejsze dziecko, a 11 latek zostawiony jest sam sobie. Współczuję temu chłopcu. 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o "nierówne traktowanie dzieci", a traktowanie adekwatnie do potrzeb i wieku. Każdy rodzic co najmniej dwójki dzieci znajduje się w takiej sytuacji. Temu 11stolatkowi autorka jak miał 7 mcy poświęcała zapewne tyle samo czasu i uwagi co teraz młodszemu, a nawet więcej! I uważam że w przeciwieństwie do mężczyzn kobiety są wielozadaniowe 😛 gdyby państwo byli razem też pewnie wyglądałoby to tak że tata gra z synem w piłkę czy uda na basen jak ojciec z synem a mama w tym czasie zajmuje się małym. Jak maluszek podrośnie to czemu nie, w tym momencie dla mnie takie odseparowanie od matki źle wpłynie na rozwój dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Com napisał:

Bzdury wymyślasz, bo po prostu nie chcesz ojcu tej córki dać, żeby się broń Boże nie okazało, że jednak nie jesteś jedyną osobą, która daje sobie radę. Gdybyście byli razem, a Ty byś wylądowała w szpitalu, to ojciec zostałby z dwójką dzieci i MUSIAŁBY dać sobie radę. Pokarm odciągasz i dajesz facetowi do podania dziecku. 

I czy ma ten ojciec podać temu dziecko to odciągnięte mleko? Łyżeczką? Bo mało które dziecko kp chwyci butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, NaugthyBitch napisał:

Weź pomyśl, że skoro wymaga od ojca dzieci żeby poświęcał im taka samą ilość czasu i uwagi to niech sama da przykład. Twierdzi, że ojciec nie pójdzie z synem pograć w piłkę, do kina, na basen, a pewnie sama, hipokrytka, tego nie robi, bo teraz ważniejsze jest mniejsze dziecko, a 11 latek zostawiony jest sam sobie. Współczuję temu chłopcu. 

O czym ty piszesz? Dlaczego współczujesz? A co ma temu 11latkowi pieluchy zmieniać? Wiadomo, że 7miesięczne dziecko samo się nie ubierze, nie nakarmi w przeciwieństwie do 11latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, NaugthyBitch napisał:

No to skoro nie traktujesz jednakowo dzieci to dlaczego wymagasz tego od ojca? Chodzisz z synem do kina, na basen czy na inne rozrywki? Pewnie nie. Więc nie bądź hipokrytką. 

Jeżeli dzieci dzieli duża różnica wieku to nie da się ich traktować w taki sam sposób i od nikogo tego nie wymagam. Wiadomo, że po rozstaniu z wieloma rzeczami jeżeli chodzi o dzieci jest trudniej. W sytuacji gdy się mieszkało razem to nigdy nie groziła sytuacja, że dziecko będzie dłuższy czas beze mnie, a teraz on chce mi zabrać tak malutkie dziecko na cały weekend. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, 1katarzynka1 napisał:

Jeżeli dzieci dzieli duża różnica wieku to nie da się ich traktować w taki sam sposób i od nikogo tego nie wymagam. Wiadomo, że po rozstaniu z wieloma rzeczami jeżeli chodzi o dzieci jest trudniej. W sytuacji gdy się mieszkało razem to nigdy nie groziła sytuacja, że dziecko będzie dłuższy czas beze mnie, a teraz on chce mi zabrać tak malutkie dziecko na cały weekend. 

Kontakty zawsze dostosowuje się do wieku dziecka. To nie podlega żadnej dyskusji. Problem jest w tym, że ty jesteś super rodzicem który zajmuje się 7 miesięcznym dzieckiem, a drugą ręka i  noga gra ze starszym w piłkę, chodzi na basen i do kina... A twój były to taka sierot, że herbaty nie potrafi zrobić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, 1katarzynka1 napisał:

. W sytuacji gdy się mieszkało razem to nigdy nie groziła sytuacja, że dziecko będzie dłuższy czas beze mnie, a teraz on chce mi zabrać tak malutkie dziecko na cały weekend

Ależ daj mu to dziecko!

Weźmie raz i nigdy więcej, przecież doskonale wiemy że nie da rady i że jeszcze tego samego dnia ci córkę odwiezie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Bimba napisał:

Ależ daj mu to dziecko!

Weźmie raz i nigdy więcej, przecież doskonale wiemy że nie da rady i że jeszcze tego samego dnia ci córkę odwiezie. 

Ale wiesz, że nie każdy facet to niemota, która nie potrafi zająć się własnym dzieckiem? A to jest wina kobiet, że faceci mają z tym problem. Jakoś mój mąż bez żadnego problemu potrafił zająć się małym dzieckiem i nie oddawał mi go kiedy tylko zapłakało. Współczuję Ci faceta i doświadczeń. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NaugthyBitch napisał:

Ale wiesz, że nie każdy facet to niemota, która nie potrafi zająć się własnym dzieckiem? A to jest wina kobiet, że faceci mają z tym problem. Jakoś mój mąż bez żadnego problemu potrafił zająć się małym dzieckiem i nie oddawał mi go kiedy tylko zapłakało. Współczuję Ci faceta i doświadczeń. 

Nie współczuj mi doświadczeń bo ja akurat mam zupełnie inne niż autorka.

A to że twój mąż "potrafi zająć się malym dzieckiem" cokolwiek to znaczy, nie oznacza że partner autorki też to potrafi i tego chce.

Co innego kiedy matka jest obok a co innego kiedy siedmiomiesięczne dziecko karmione piersią zostanie bez matki dwa czy trzy dni.

Nie widzisz roznicy?

Zostawiłaś kiedyś mężowi niemowlaka na dwa dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NaugthyBitch napisał:

Ale wiesz, że nie każdy facet to niemota, która nie potrafi zająć się własnym dzieckiem? A to jest wina kobiet, że faceci mają z tym problem. Jakoś mój mąż bez żadnego problemu potrafił zająć się małym dzieckiem i nie oddawał mi go kiedy tylko zapłakało. Współczuję Ci faceta i doświadczeń. 

I oczywiście jeśli będzie trzeba nakarmi dziecko piersią. Kobieto! czego ty nie rozumiesz jeszcze. Jedna z drugą ci tłumaczą jak krowi na rowie. Tu nie chodzi o to by zrobić facetowi na złość, tylko o dobro dziecka. Jak to dziecko ma być nakarmione? Łyżeczką?  Nie rozumiesz, że mało który niemowlak kp pije z butelki.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lepiej zalatwic To sadownie, skoro nie umiecie sie dogadac Czy nie chcecie...zabrac Ci dziecka karminego piersia nie zabierze, nie martw sie...syna dawalabym mi na weekendy a corke na pare godzin i odbierala lub u Ciebie pod kontrola... takie rozwiązanie mysle zadowoliło by wszystkich dopóki sąd nie ustali inaczej widzeń 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×