Bimba 2827 Napisano Maj 21, 2021 2 minuty temu, Margo napisał: Papierek nie gwarantuje, że będą żyli długo i szczęśliwie aż do śmierci. To ludzie tworzą związek i rozpad związku zależy od ludzi. A papierek tylko legalizuje związek. A formułka w kościele to już nic nie gwarantuje, bo mając tylko ślub kościelny to ludzie nawet rozwodzić się nie muszą- znałam kiedyś takie małżeństwo. Rozeszli się i tyle, a potem z innymi osobami mieli po raz pierwszy ślub cywilny. "Papierek" nie jest od gwarantowania szczęścia tylko od regulowania postępowania w różnych sytuacjach (prawo, finanse, rozwód, alimenty, dziedziczenie) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Maj 21, 2021 Mając "papierek" podlegasz innym przepisom prawa niż osoba bez "papierka". To ze szczęściem w zwiazku nie ma nic wspólnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Margo 427 Napisano Maj 21, 2021 4 minuty temu, Bimba napisał: "Papierek" nie jest od gwarantowania szczęścia tylko od regulowania postępowania w różnych sytuacjach (prawo, finanse, rozwód, alimenty, dziedziczenie) Niektórzy chyba myślą, że jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Maj 21, 2021 No to się grubo mylą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 21, 2021 25 minut temu, Margo napisał: Papierek nie gwarantuje, że będą żyli długo i szczęśliwie aż do śmierci. To ludzie tworzą związek i rozpad związku zależy od ludzi. A papierek tylko legalizuje związek. A formułka w kościele to już nic nie gwarantuje, bo mając tylko ślub kościelny to ludzie nawet rozwodzić się nie muszą- znałam kiedyś takie małżeństwo. Rozeszli się i tyle, a potem z innymi osobami mieli po raz pierwszy ślub cywilny. Konkordatowy????? Też miałem tylko ślub kościelny a rozwód państwowy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 21, 2021 25 minut temu, Bimba napisał: To że bezrozumnie wyklepiesz formułkę nie znaczy ze nie będzie ciężko obowiązywało zawarte w niej prawo. Dokonujesz aktu prawnego który niesie za sobą skutki prawne niezależnie od tego czy to do ciebie w danym momencie dotarło. Tego nawet nie próbuję kwestionować. To są kwestie prawne sztywno ustalone... Ale oprócz prawa jest też coś więcej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 21, 2021 15 minut temu, Zpaznokcilakier napisał: To zależy. Nie możesz wszystkich ludzi wrzuć do jednego worka Każdy człowiek jest inny... ale wiele zachowań jest bardzo podobnych... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Maj 21, 2021 1 minutę temu, Skb napisał: Tego nawet nie próbuję kwestionować. To są kwestie prawne sztywno ustalone... Ale oprócz prawa jest też coś więcej... Owszem jest, ale "papierek" tego nie reguluje. Nie ma w zapisach prawa nakazu kochania kogoś przez cale życie i wyciągania konsekwencji jeśli przestał. Nie ma kar za rozwod czy separację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 21, 2021 20 minut temu, Margo napisał: Niektórzy chyba myślą, że jest. 18 minut temu, Bimba napisał: No to się grubo mylą. Właśnie dotknęłyście sedna problemu. Dziękuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 21, 2021 2 minuty temu, Bimba napisał: Owszem jest, ale "papierek" tego nie reguluje. Nie ma w zapisach prawa nakazu kochania kogoś przez cale życie i wyciągania konsekwencji jeśli przestał. Nie ma kar za rozwod czy separację. W sumie nie ma kar nawet za znacznie poważniejsze rzeczy... Albo są tylko czysto teoretyczne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Margo 427 Napisano Maj 21, 2021 (edytowany) 33 minuty temu, Skb napisał: Konkordatowy????? Też miałem tylko ślub kościelny a rozwód państwowy... Nie, tylko i wyłącznie kościelny - wtedy jeszcze chyba nie było konkordatowego. Wpadli bbardzo młodo i wzięli kościelny- bo to niby ważniejszy, przed Bogiem. A skończyło się rozstaniem i ponownymi ślubami z innymi osobami. Edytowano Maj 21, 2021 przez Margo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zwenus 88 Napisano Maj 21, 2021 51 minut temu, Margo napisał: Niektórzy chyba myślą, że jest. Raczej myślą, ten papierek zwalnia ich od dbania o związek. Przyklepane, to już nie trzeba się starać.I to jest bardzo smutne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Margo 427 Napisano Maj 21, 2021 28 minut temu, Skb napisał: Właśnie dotknęłyście sedna problemu. Dziękuję. To chyba logiczne, że jak się w związku nie układa to się rozwodzi, chociaż znam przypadek gdzie kobieta miała męża pijaka, który ja do tego bił- ale się nie rozwiodła bo przecież składała przysięgę przed Bogiem. Chodziła posiniaczona, wiecznie w ciąży lub z dzieckiem malutkim na ręku, straciła pracę nauczycielki- ale przysięgi nie złamała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Margo 427 Napisano Maj 21, 2021 Przed chwilą, zwenus napisał: Raczej myślą, ten papierek zwalnia ich od dbania o związek. Przyklepane, to już nie trzeba się starać.I to jest bardzo smutne Dokładnie- myślą, że papierek gwarantuje im małżeństwo na zawsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Maj 21, 2021 Niech sobie myślą co chcą, życie im to szybciutko zweryfikuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 21, 2021 33 minuty temu, Margo napisał: Nie, tylko i wyłącznie kościelny - wtedy jeszcze chyba nie było konkordatowego. Wpadli bbardzo młodo i wzięli kościelny- bo to niby ważniejszy, przed Bogiem. A skończyło się rozstaniem i ponownymi ślubami z innymi osobami. Konkordatowy jest od 1998 r. Ileż to ślubów było przed Bogiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Maj 21, 2021 1 godzinę temu, Margo napisał: To chyba logiczne, że jak się w związku nie układa to się rozwodzi, chociaż znam przypadek gdzie kobieta miała męża pijaka, który ja do tego bił- ale się nie rozwiodła bo przecież składała przysięgę przed Bogiem. Chodziła posiniaczona, wiecznie w ciąży lub z dzieckiem malutkim na ręku, straciła pracę nauczycielki- ale przysięgi nie złamała. Taką sytuację też znam... aż za dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach