Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Mariola36

Dziecko partnera vs moje dziecko

Polecane posty

Przed chwilą, Mariola36 napisał:

Lecz tu nie chodzi o pieniądze. Tylko o to jak sie w tym wszystkim czuję. 

Owszem, chodzi.

Bo to pokazuje z jakim dwulicowym sknerą i kombinatorem masz do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mariola36 napisał:

No i ja. Niespelniona kobieta. Dla mnie bycie samej z dzieckiem to najwieksza porazka do jakiej sama doprowadzilam. Zawsze marzylam o fajnej rodzinie, 3 dzieci, mąż, domek na obrzezach miasta itd. 

I dlatego za wszelaką cenę bedziesz te rodzinę robiła na siłę z kimś kto tego nie chce, kto cię nie szanuje?

Sto razy wolałabym być sama z dzieckiem i żyć spokojnie niż się szarpać w takim poniżającym układzie.

Bo to jest chory układ, nie żaden związek czy rodzina.

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Skb napisał:

Czy możecie usiąść jak dorośli ludzi, porozmawiać i przynajmniej spróbować rozwiązać problem? Dopóki będziesz miała w głowie nienawiść i niechęć do jego dziecka, to nie posuniesz się ani o krok w "tworzeniu związku". Czy myślisz, że jego syn jest rośliną i nie widzi co się wokół niego dzieje? Czy jego ojciec tego nie widzi. Szpanujesz drogimi ...mi by go upokorzyć i poniżyć.

Jakbym chciala upokarzac jego dziecko. Nie raz mialam do tego okazję...Nie raz moglam mu sprawic przykrosc. Np. bylismy w 3 gdzies tam na wycieczce. Bylo fajnie, duzo atrakcji. Swietnie sie bawilismy. 

W pewnej chwili moj chlopak mowi. Zadzwonie do synka i pokaze mu gdzie jestesmy. Ja mowie: stop. I co zadzwonisz i powiesz zobacz synek jak tatuś sie swietnie bawi z nami. A on, siedzi w domu przed komputerem u dziadkow bo matka z fagasem gdzies tam. I jedyna rozrywka dla tego dziecka to wyjscie z psem do parku. 

Wiec nie do konca nienawidze jego dziecko. Takich sytuacji bylo wiele. Jestem dorosła. A to jest tylko dziecko. Problem leży w moim partnerze, ktory nie wie co robic. Sam nie byl w takiej sytuacji nigdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bimba napisał:

700 zł czyli jakieś 150 euro.

Plus najtańsze szmaty i słodycze z Lidla?

 

Dokladnie z Lidla 😄 slodycze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bimba napisał:

I dlatego za wszelaką cenę bedziesz te rodzinę robiła na siłę z kimś kto tego nie chce, kto cię nie szanuje?

Sto razy wolałabym być sama z dzieckiem i żyć spokojnie niż się szarpać w takim poniżającym układzie.

Bo to jest chory układ, nie żaden związek czy rodzina.

Zobacze co sie bedzie działo. Jak jego syn przyjedzie teraz na wakacje...

I wtedy zdecyduje, czy chce w tym dalej tkwić czy nie...na ta chwile 80% na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Bimba napisał:

Zaraz chwila!!!

Mieszkają za granicą, jeśli nie UK to Niemcy.

Na zachodzie każdy nastolatek ma buty za 100 funtów czy 100 euro, to nie jest żaden szpan tylko norma.

A skoro partner autorki placi alimenty, wysyła prezenty na które go stać bo nie dość że pracuje to jeszcze nie płaci czynszu za mieszkanie bo ma podobno pracownicze to nie może synowi kupic markowej bluzki czy butów za stówę???

To jakie prezenty synowi wysyła? Kilo bananów czy jajko niespodziankę?

Na zachodzie nawet samotną matkę pracująca na byle jakim etacie stać żeby kupić dziecku lepsze buty czy koszulki a faceta który pracuje i wydaje tylko na jedzenie to już nie stać???

O co tu chodzi?

Przecież na zachodzie nie ma sieciówek i wszyscy ubierają się w markowe rzeczy... 7 latek to nastolatek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zobaczę co zrobi, zobaczę ci powie, zobaczę jak przyjedzie jego syn, zobaczę jak będzie kazał mi sprzedac łóżko... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

Przecież na zachodzie nie ma sieciówek i wszyscy ubierają się w markowe rzeczy... 7 latek to nastolatek???

Pisząc to nie wiedziałam ile jej syn ma lat.

Z kontekstu wcześniejszy wpisów wynikało ze naście. 

Naprawdę  myślisz że na zachodzie tylko milionerzy chodzą w markowych ciuchach a cała reszta w primarkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

Przecież na zachodzie nie ma sieciówek i wszyscy ubierają się w markowe rzeczy... 7 latek to nastolatek???

Chodziło o komentarz mojego faceta, czułam sie winna , że kupuję fajne ciuchy dziecku. 

Kiedys do mnie mowi, ze mu żal synka bo w Polsce nie ma swojego pokoju. Ze matka jego nieogarnieta. A ja mowie. To moze jej powiedz, zeby sie ogarnela. Ze pokoj dla dziecka jest wazny. Sama dzielilam pokoj z rodzenstwem. Wiem jak jest. 

To o jeezu. Jaka awantura. Jak ja wogole moglam tak powiedziec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

Pisząc to nie wiedziałam ile jej syn ma lat.

Z kontekstu wcześniejszy wpisów wynikało ze naście. 

Naprawdę  myślisz że na zachodzie tylko milionerzy chodzą w markowych ciuchach a cała reszta w primarkach?

w Primarku tez kupuje ubrania. Korona mi z glowy nie spada wtedy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

Pisząc to nie wiedziałam ile jej syn ma lat.

Z kontekstu wcześniejszy wpisów wynikało ze naście. 

Naprawdę  myślisz że na zachodzie tylko milionerzy chodzą w markowych ciuchach a cała reszta w primarkach?

Wiesz, że mieszkam w odciętym od świata lesie i nie widzę nic poza drzewami... Wiesz, że zamożni ludzie chodzą w dobrych rzeczach ale niekoniecznie markowych? Nie każdy dowartościowuję się poprzez metkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak dla twojej wiadomości Skb, mój syn odkąd zaczął  chodzić zawsze miał markowe, dobre buty.

Wolę kupic dwie pary po stówie niż śmierdzące gumą  chińskie plastikowe badziewy które rozwalają się po trzecim założeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Mariola36 napisał:

Chodziło o komentarz mojego faceta, czułam sie winna , że kupuję fajne ciuchy dziecku. 

Kiedys do mnie mowi, ze mu żal synka bo w Polsce nie ma swojego pokoju. Ze matka jego nieogarnieta. A ja mowie. To moze jej powiedz, zeby sie ogarnela. Ze pokoj dla dziecka jest wazny. Sama dzielilam pokoj z rodzenstwem. Wiem jak jest. 

To o jeezu. Jaka awantura. Jak ja wogole moglam tak powiedziec. 

A może powinnaś powiedzieć weź syna do siebie i pokaż mu jak należy żyć... A nie zwalać wszystko na matkę. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Tak dla twojej wiadomości Skb, mój syn odkąd zaczął  chodzić zawsze miał markowe, dobre buty.

Wolę kupic dwie pary po stówie niż śmierdzące gumą  chińskie plastikowe badziewy które rozwalają się po trzecim założeniu.

Dla Twojej wiadomości... Zawsze kupuję buty dobrej jakości, ale nie markowe. Wytrzymują po kilka lat i nie śmierdzą gumą! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

A może powinnaś powiedzieć weź syna do siebie i pokaż mu jak należy żyć... A nie zwalać wszystko na matkę. 

Oczywiście,  że tak powiedziałam. Także to, że to on go zostawił ! I moze miec pretensje tylko do siebie. 

On ma nadzieję,  że jak syn będzie starszy to przeprowadzi się do Niemiec i z nim zamieszka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

Wiesz, że mieszkam w odciętym od świata lesie i nie widzę nic poza drzewami... Wiesz, że zamożni ludzie chodzą w dobrych rzeczach ale niekoniecznie markowych? Nie każdy dowartościowuję się poprzez metkę!

Może nie każdy, ale dzieci owszem.

Poczekaj jak twoja córka podrośnie, zobaczysz jakie ważne będą wtedy buty i ciuchy z konkretnych sklepów.

No, ale ty "jeszcze nie sprawdziłeś tego na sobie" więc nawet się nie domyślasz.

Ale ja biorę pod uwagę jakość markowych rzeczy, rzeczy z primarka już po pierwszym praniu wyglądają jak szmaty do podłogi.

Jestem zwolenniczką zasady "mniej ale dobre".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Mariola36 napisał:

700 zl

Logika myślenia mi padła... On daje na miesiąc na utrzymanie dziecka 700 zł i jest bankomatem... Ty 500 zł na same buty.... Kim zatem ty jesteś? 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Może nie każdy, ale dzieci owszem.

Poczekaj jak twoja córka podrośnie, zobaczysz jakie ważne będą wtedy buty i ciuchy z konkretnych sklepów.

No, ale ty "jeszcze nie sprawdziłeś tego na sobie" więc nawet się nie domyślasz.

Ale ja biorę pod uwagę jakość markowych rzeczy, rzeczy z primarka już po pierwszym praniu wyglądają jak szmaty do podłogi.

Jestem zwolenniczką zasady "mniej ale dobre".

Mam zamiar inwestować w wykształcenie Córki... 

Jakoś i metka nie zawsze idą w parze. Często te same rzeczy produkowane są na tych samych taśmach z tych samych materiałów.... Różnią się tylko wszywką... Ale ja się przecież nie znam... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Skb napisał:

Logika myślenia mi padła... On daje na miesiąc na utrzymanie dziecka 700 zł i jest bankomatem... Ty 500 zł na same buty.... Kim zatem ty jesteś? 

700 zł plus co chwile wysyla jakas kase. Ja kupuje z własnej woli. Moje dziecko nie przychodzi do mnie tylko wtedy jak coś chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Skb napisał:

Mam zamiar inwestować w wykształcenie Córki... 

Mylisz ze ja kupując synowi droższe buty robie to kosztem nakładów na jego edukację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Skb napisał:

Jakoś i metka nie zawsze idą w parze. Często te same rzeczy produkowane są na tych samych taśmach z tych samych materiałów.... Różnią się tylko wszywką... Ale ja się przecież nie znam... 

Dokładnie, nie znasz się.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Dokładnie, nie znasz się.

 

Ale po co te nerwy. 🙂

Temat jest zupełnie inny. 

Uważam, że mój zwiazek" kwalifikuje się do profesjonalnej porady psychoterapeutycznej. 

Nie znam, żadnego związku w ktorym od początku byłoby idealnie. Jesli chodzi o dzieci. Lata pracy, cierpliwości. W sumie dzieci są dziećmi tylko raz...I nic tego nie zwróci. 

Jak juz bede tak na 100% nieszczesliwa. Wtedy odejdę...Ale w głębi serca wierzę, że to wszystko się ułoży. Nie mam ochoty na kolejne rozstanie, poznawanie kogoś od nowa...I ten sam schemat. 

My mamy po 1 dziecku. Moja znajoma miala 3. Jej facet tez 3 😳 a potem mieli 1 wspolne. Wiec 7 dzieci na raz jak przyjezdzalo. To istny sajgon. Ale tam był szacunek i duzo miłości. Ona traktowala jego dzieci jak własne. Nie było zazdrosci, zawiści. Itd. Wiec da się....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Mariola36 napisał:

700 zł plus co chwile wysyla jakas kase. Ja kupuje z własnej woli. Moje dziecko nie przychodzi do mnie tylko wtedy jak coś chce...

Bo ma cię cały czas i bez proszenia z jego strony spełniasz jego potrzeby i zachcianki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Bimba napisał:

Mylisz ze ja kupując synowi droższe buty robie to kosztem nakładów na jego edukację?

Nie wiem jak u Ciebie... Mój portfel niestety nie jest gumowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Bo ma cię cały czas i bez proszenia z jego strony spełniasz jego potrzeby i zachcianki. 

Hmm. Twoja odpowiedź skłoniła mnie do pewnego przemyślenia. Ze nie powinnam zwracać uwagi na to mojemu partnerowi. Gdzie on tego syna nie ma na codzień. ( chodzi tylko o jego poczucie winy, które na mnie się odbija ) 

Potrzeby tak. Zachcianki nie. Bankomatem nie jestem. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Bimba napisał:

Dokładnie, nie znasz się.

 

Zatem masz okazję mnie czegoś nauczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Bimba napisał:

Zobaczę co zrobi, zobaczę ci powie, zobaczę jak przyjedzie jego syn, zobaczę jak będzie kazał mi sprzedac łóżko... 

Zobacze jaka będzie atmosfera. Jak bedziemy traktowani i jak się będę czuła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Mariola36 napisał:

Ale po co te nerwy. 🙂

Temat jest zupełnie inny. 

Uważam, że mój zwiazek" kwalifikuje się do profesjonalnej porady psychoterapeutycznej. 

Nie znam, żadnego związku w ktorym od początku byłoby idealnie. Jesli chodzi o dzieci. Lata pracy, cierpliwości. W sumie dzieci są dziećmi tylko raz...I nic tego nie zwróci. 

Jak juz bede tak na 100% nieszczesliwa. Wtedy odejdę...Ale w głębi serca wierzę, że to wszystko się ułoży. Nie mam ochoty na kolejne rozstanie, poznawanie kogoś od nowa...I ten sam schemat. 

My mamy po 1 dziecku. Moja znajoma miala 3. Jej facet tez 3 😳 a potem mieli 1 wspolne. Wiec 7 dzieci na raz jak przyjezdzalo. To istny sajgon. Ale tam był szacunek i duzo miłości. Ona traktowala jego dzieci jak własne. Nie było zazdrosci, zawiści. Itd. Wiec da się....

 

Da się pod warunkiem, że dwie strony tego chcą i do tego dążą. A to wymaga wysiłku i pracy. Jesteś na to gotowa? Twój facet też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

Da się pod warunkiem, że dwie strony tego chcą i do tego dążą. A to wymaga wysiłku i pracy. Jesteś na to gotowa? Twój facet też?

Biorąc pod uwagę fakt ile było kłótni. A nadal potrafimy ze sobą rozmawiać. Nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mariola36 napisał:

Biorąc pod uwagę fakt ile było kłótni. A nadal potrafimy ze sobą rozmawiać. Nie wiem....

Kłótnia ma niewiele wspólnego z rzeczową i merytoryczną rozmową.  Chcesz budować dom, a nie wiesz czy masz fundamenty... Można i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×