Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Electra

Związek po rozwodzie.

Polecane posty

Gość Bluegrey
2 minuty temu, lex napisał:

Niektórzy znikają idąc po gazete a niektórzy nie. No coż. Nie chcę być złośliwy ale nie widziałaś wcześniej, że ten facet to miękka kicha i się obsra jak pojawią sie problemy?

Absolutnie się nie spodziewałam. Zmiana diametralna, choć tu akurat sprawa dotyczyła wielu kwestii, dziecko było tylko wątkiem pobocznym. Wielu rzeczy nie da się w życiu przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Bluegrey napisał:

To się zdarza dość rzadko...

Nie znam statystyk. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
2 minuty temu, Electra napisał:

Nie znam statystyk. 

Ja też nie. To wniosek z obserwacji świata wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
10 minut temu, Bolek napisał:

Spoko da się wszystko pogodzić i poukładać. Dużo zależy od relacji dziecko nowy partner, które z automatu na początku nie są łatwe. Jak już się polubią i zzyją to jest super. Wtedy druga strona nie będzie się czepiać jak dziecko powie że jest super.

Zgadzam się.  I od dojrzałości samych partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, lex napisał:

 My po prostu nie nadajemy sie do bycia przedszkolanką.

Atawizm, etologia... To wszystko ma być może znaczenie, albo jest tylko fajnie brzmiącą wymówką 🙂

Osobiście znam bardzo wielu mężczyzn, którzy są rewelacyjnymi ojcami. Wcale nie wkraczają tu w role kobiece, ani ich nie przejmują. Pozostają mężczyznami. Bo taki ich udział jest najbardziej potrzebny ich dzieciom. I absolutnie nie tracą nic ze swojej męskości.

W moim odczuciu wracamy tu do dojrzałości obojga rodziców oraz jakości ich związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
8 minut temu, lex napisał:

hehe pewnie że nie. tak samo jak kobieta, która udaje uległą i kochaną przez kilka lat i nagle po ślubie i narodzinach dziecka,  mówi że tak naprawdę to facet może spier...ć  tylko, bedzie musiał spłacać kredyt na mieszkanie, bo przecież ona z dzieckiem musi gdzieś mieszkać no i dawać na dziecko. mówi tak bo ma burzę hormonów czy wój wie czego. a potem mówi inaczej a potem jeszcze inaczej, zależy jak wiatr powieje taki ma humorek i w taki sposób przywali facetowi. Bo go kocha 🙂 no nie? a facet ma 2 wyjścia albo zaginąć w akcji albo przeczekać. tylko czy za przeczekanie czeka go jakaś nagroda czy kop w tyłek, jak już się wychowa berbecia? wy myslicie tylko o sobie, biedne kobietki

Wiesz, ja się dawno wyzbyłam tego typu frustracji, zresztą, niewiele ich we mnie było. Zupełnie nie patrzę na świat w takich kategoriach. Nie uogólniam. Bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
4 minuty temu, lex napisał:

tak, tak ja też znam te historie, ze gdzieś tam za górami i lasami jest taki facet co błyszczy jak złoto, zarabia kupe hajsu, w między czasie lata na zakupy, w miedzy czasie bawi sie z dzieckiem albo zmienia pieluchy, w międzyczasie wspiera żone, w między czasie ogarnia dom, jest wyrozumiały dla jej burzy hormonalnej. itp itd. może słyszeliśmy o tym samym supersamcu 🙂 kobieto nie ma takich facetów, każdy ma swoje problemy  i nikt Ci prawdy nie powie, że sa o krok od rozwodu. 

Mam zupełnie inny obraz świata, wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, lex napisał:

no cóż, każdy może wierzyć w co chce. 

Zgadza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Bluegrey napisał:

Ja też nie. To wniosek z obserwacji świata wokół.

Każdy gra do swojej bramki, unosi się honorem, gniewem, liczy się tylko ja. Nie ma my. Prywatna wojenka. Małżeństwo jest jak pole. Albo o nie dbasz i zbierasz plony, albo walczysz z wiecznymi chwastami i kojarzy Ci się z wieczną orką i żmudną pracą albo stoi ugorem. Kwestia dobrania się, kwestia uczuć. 

Edytowano przez Electra
Opcja numer cztery -pole... Minowe 😂😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, Electra napisał:

Każdy gra do swojej bramki, unosi się honorem, gniewem, liczy się tylko ja. Nie ma my. Prywatna wojenka. Małżeństwo jest jak pole. Albo o nie dbasz i zbierasz plony, albo walczysz z wiecznymi chwastami i kojarzy Ci się z wieczną orką i żmudną pracą albo stoi ugorem. Kwestia dobrania się, kwestia uczuć. 

To szeroki temat. Ile ludzi, tyle historii...

Moi znajomi rozwodzą się teraz po 21 latach... Mąż ma nową panią... Życie...

Ale ojcem był i jest bardzo dobrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lex napisał:

czy uważasz, że kobieta mogła by pójść na kompromis i zrezygnować budowania swojego ego by ratować związek? czy moze to facet musi iść na kompromis? 

Swoje ego to egoizm. Egoizm to nie miłość. Krótko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
9 minut temu, lex napisał:

czy uważasz, że kobieta mogła by pójść na kompromis i zrezygnować budowania swojego ego by ratować związek? czy moze to facet musi iść na kompromis? 

Kompromis zakłada, że obie strony idą na ustępstwa. Tu mówisz o jakimś jednostronnym uleganiu, które nigdy nie jest zdrowe ani dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, lex napisał:

no cóż, każdy może wierzyć w co chce.  zresztą ja nie jestem sfrustrowany tylko wyszedłem z matrixa i przestałem wierzyć w bzdury jakie wciskacie facetom. Z waszej perspektywy to pewnie nie jest przyjemne jak ktoś ma do was takie podejscie ale tak jest zdrowiej. biedne i poszkodowane modliszki

no cóż, pozostało ci tylko brać się za związki z mężczyznami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, lex napisał:

Normalnie padne, a co szukasz bolca? 

A co ci pozostało? Jak każda kobieta beee. Jedynie taki mężczyzna jak ty sam, ideał, no albo samotnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, lex napisał:

Nie musi byc samotnosc. To ze tutaj ludzie wywalają żale nie znaczy ze w realu robią to samo. I tak jestem ideałem do tego zajebistym 🙂  BTW propozycji podobno w tylek laskom sie podoba, przynajmnie tak mówią jeśli nie ściemniają. w sumie to może byc ciekawy pomysl, tyle ze z laską ktora ma dildo na pasku.  Ktos próbował?

Aleś ty zmierzły. Maruda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie trzeba posiadać samochodu żeby umieć doskonale jeździć ! 

Daruj sobie takie argumenty 

Pewnie wiesz wszystko o "utrzymaniu" samochodu..., pożyczając go raz na pół roku na przejażdżkę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
5 minut temu, lex napisał:

Zgoda problem w komunikacji to podstawa i lęk przed byciem wyśmianym czy odrzuconym. Fajnie się o tym pisze, tylko dlaczego Wy wolicie pisać a nie stosować? Ciekawe no nie?

To nie jest kwestia cech płciowych, ale jednostkowych jednak. Są takie kobiety i są tacy mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×