Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

Polecane posty

Ja nie liczę kalorii i nie mam żadnej konkretnie sprecyzowanej diety. Staram się jeść z głową:) 

Jadłospis na dzis:

Sniadanie:

Dwa jaja gotowane na miekko+ mizerią na jogurcie

II Sniadanie:

Jogurt naturalny z erytrytolem i garść malin 

Obiad: 

Gotowana fasolka szparagowa, puree z ziemniaków i groszku, pieczony pstrąg 

Kolacja:

Sałatka z rukoli i orzechów włoskich z oliwa, szklanka kefiru 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, lukrecjowy.cukierek napisał:

Dobra, dziewczyny, postanowiłam wrócić do liczenia kalorii. Doszłam do wniosku, że jak nie będę tego kontrolować, to się nie ogarnę z tą dietą. W planie mam max 1600 kcal. Chciałabym też wypijać 2 litry wody dziennie. Wam się udaje? 

Zjadłam na śniadanie kanapkę z serkiem, łososiem i szpinakiem (180 kcal) + kawa

P.S. Jeszcze nie odważyłam się wejść na wagę. Ostatnie dni czuję się pączkowato, dam sobie chwilę na dojście do siebie i zmierzę się z tym wyzwaniem ;d 

Ja pije spokojnie nawet więcej wody ale muszę mieć lekko gazowana, inaczej nie wejdzie 🙂 często kupuje sok z cytryny bądź limonki taki 100% i dodaję do wody, wtedy mi się tak przyjemnie ta wodę pije że dwie butelki spokojnie wypijam 🙂

Ja też nie czuje się na razie komfortowo żeby wejść na wagę 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai jeszcze nie chelodze z kijkami ponieważ pogoda jest jaka jest i wolę na spokojnie przejść. Ide z psem który ciągle mnie ciągnie co jest równoznaczne z szybkim chodzeniem. Mimo pogody się nie poddaje. Dziennie robię ponad 15 tys kroków czasem ponad 20 jeżeli pogoda pozwoli to chodzę na dłuższe spacery. Co do wody staram się ale u mnie to więcej jest herbat ziołowych niż czystej wody

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry😊

Melduje że dziś zjedzone mam 2 pomarańcze, serek wiejski, 2 cienkie kiełbaski, pół papryki, pół ogórka i kilka cukierków bo moja najlepsza psiapsi w pracy miała urodziny i udzieliła mi dyspensy😃

Na obiad biały barszcz z jajkiem i białą kiełbasą. Na kolacje pomidor z mozzarellą i oliwkami. Tyle w wielkim skrócie 😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się właśnie zrobić "pół godziny dla słoniny"'. Chciałabym jeszcze coś wieczorem poćwiczyć ale nie wiem czy dzieciaki pozwolą.

Odnośnie jedzenia narazie jest okey, oprócz śniadania i mandarynek, zjadłam pół kajzerki z 5 łyżkami sałatki gyros (z majonezem) i miseczkę zupy jarzynowej.  Jeszcze w planach mam jeden posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, lukrecjowy.cukierek napisał:

Dobra, dziewczyny, postanowiłam wrócić do liczenia kalorii. Doszłam do wniosku, że jak nie będę tego kontrolować, to się nie ogarnę z tą dietą. W planie mam max 1600 kcal. Chciałabym też wypijać 2 litry wody dziennie. Wam się udaje? 

Zjadłam na śniadanie kanapkę z serkiem, łososiem i szpinakiem (180 kcal) + kawa

P.S. Jeszcze nie odważyłam się wejść na wagę. Ostatnie dni czuję się pączkowato, dam sobie chwilę na dojście do siebie i zmierzę się z tym wyzwaniem ;d 

Obliczyłas swoje zapotrzebowanie ???

Ile obecnie warzysz.??

Śpisz sobie chociaż mniej więcej co jadłaś dziś, wczoraj, jeśli pamiętasz . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

16 tysięcy kroków dziś 💪 zjadłam dopiero obiad i raczej na tym skończę bo idę wcześniej spać. Dobrej nocy🌙✨

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jasminka napisał:

16 tysięcy kroków dziś 💪 zjadłam dopiero obiad i raczej na tym skończę bo idę wcześniej spać. Dobrej nocy🌙✨

👋Za ilość kroków. Ja obecnie mam 12 tys, ale idę zaraz poćwiczyć dziś zrobię 2 treningi. Kiedyś dużo ćwiczyłam i też ta waga spadała, trzeba do tego wrócić bo inaczej nigdy tych 60kg się nie doczekam.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Majax123 napisał:

👋Za ilość kroków. Ja obecnie mam 12 tys, ale idę zaraz poćwiczyć dziś zrobię 2 treningi. Kiedyś dużo ćwiczyłam i też ta waga spadała, trzeba do tego wrócić bo inaczej nigdy tych 60kg się nie doczekam.

No i kolejny trening za mną,tym razem przeszłam 5.5km. Dziś jestem zadowolona ze swojego dnia za równo pod względem jedzenia jak i treningu 🙂 kroków wyszło obecnie 20580. Oj żeby to tak fajnie mi już teraz szło to odchudzanie, oby znów nie miała jakiś grzeszków i potknięć których potem żałuję. 

Będę się bardzo... bardzo... mocno starała. Nie mogę się znów poddać i popełniać ciągle te same błędy. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Milky jutro macie te wizytę, prawda? Będę z Tobą myślami.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny 👋 u mnie dzisiaj kiepski dzień nie było ćwiczeń i dieta też nie za bardzo a później to z nerwów to i frytki szły w ruch😞

 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Malinka31 napisał:

Cześć dziewczyny 👋 u mnie dzisiaj kiepski dzień nie było ćwiczeń i dieta też nie za bardzo a później to z nerwów to i frytki szły w ruch😞

 

Malinka dziś już nic z tym nie zrobisz, stało się. Od jutra wróć na dobre tory i tyle! 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂 dobre tory wracają. Na śniadanie dwie grahamki z białym serem i papryka czerwona. Oby tak cały dzień. 

Miłego dnia😚

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2022 o 08:04, Syl.perus napisał:

Hej dziewczyny. Witam wszystkie, chciałabym się przyłączyć tu do waszego wątku jeśli można:) Razem raźniej 🙂

Hej witam 🙂 i witam Lukrecjowy.cukierek 🙂

 

U mnie w tygodniu dieta super 👌

a w weekend siedze w domu i jak w tym powiedzieniu "gdzie sie nie obrócę tam coś zeżre" 😂

 lepiej sie czuje gdy jem mały posiłek co 2-3 godziny..np., w poniedziałek tak jadłam:

9:00 bułka z tunczykiem

10:30 warzywa duszone na wodzie (brokuł, marchew, kalafior)

15:00 3 wafle Wasa (ten chlebek) i mandarynka

18:15 grejfrut

20:30 płatki z mlekiem

 

Może być?

miłego! :classic_love:

Edytowano przez Molly_00
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

Dzień rozpoczęty wizytą u dentysty. Leczenie endoskopowe do odbudowy protetycznej. Antybiotyk na 10 dni co pozwoli wywalić piwo z diety 😂 czeka mnie 10 pięknych dietetycznych dni bez piwa😀 jeść mogę dopiero za godzinę więc mam czas na pomyślenie co zjeść. Na obiad pierś z kurczaka z piekarnika plus kalafior i brokuł. Do pracy serek wiejski i warzywa plus pomarańcz 😊 a teraz biorę się za sprzątanie. 

Miłego dnia 🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Molly_00 napisał:

Hej witam 🙂 i witam Lukrecjowy.cukierek 🙂

 

U mnie w tygodniu dieta super 👌

a w weekend siedze w domu i jak w tym powiedzieniu "gdzie sie nie obrócę tam coś zeżre" 😂

 lepiej sie czuje gdy jem mały posiłek co 2-3 godziny..np., w poniedziałek tak jadłam:

9:00 bułka z tunczykiem

10:30 warzywa duszone na wodzie (brokuł, marchew, kalafior)

15:00 3 wafle Wasa (ten chlebek) i mandarynka

18:15 grejfrut

20:30 płatki z mlekiem

 

Może być?

miłego! :classic_love:

Molly, mało kalorii zjadasz w ciągu dnia. Jednak jeszcze jakieś mięsko, rybę lub w innej postaci bialko bym dorzucila w miedzyczasie. Nie masz napadow glodu wieczorem. Fajnie ze zjadłaś dużo warzyw. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja  już po obiadku😊 pojemniki z jedzeniem do pracy przygotowane. Jakoś nawet bezboleśnie mi idzie bez chleba. Zobaczymy jutro na wadze co tam się zadziało. Masaż mam zamówiony na 12 marca i mam nadzieję do tego czasu zejść do 70 kg żeby boczki zniknęły 😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka. Ja już dziś trening zaliczony, dziś ogórkowa na obiad. Za tydzień wesele a ja jeszcze nie mam ...enki ☹️ jak mi się tam nie chce iść. Z dietą ok. Tym razem muszę być bardziej zdyscyplinowaną bo styczeń już minoł , za chwilę będą święta i znów lato a ja będę dalej tłusta. A jeszcze komunię mam w tym Roku 5 czerwca więc muszę do tego czasu mieć te 60kg za wszelką cenę 🤪

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Sylwia90 napisał:

Dziewczyny a z jakiej wagi startowałyście?

Ja z 91kg w zeszłym roku,od 4 stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Majax123 napisał:

Ja z 91kg w zeszłym roku,od 4 stycznia.

To ładnie ci poszło w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Sylwia90 napisał:

To ładnie ci poszło w dół

Było już lepiej. Najmniej miałam 67.7 ale wróciło i to sporo,po tych świętach doszło mi już nawet do 76kg. Ale postanowiłam wziąć się za siebie co prawda któryś już raz. Ale tym razem się nie poddam 😕 Teraz albo wcale , ile wkoncu można to ciągnąć minoł już ponad rok. Założenie było zgubić 30kg w zeszłym Roku  no ale się nie udało aż tyle. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Sylwia90 napisał:

Dziewczyny a z jakiej wagi startowałyście?

Ja na poczatku stycznia miałam 88kg, w tamtym tygodniu 86,4 kg dążę narazie do 7 z przodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jeszcze w pracy trochę barszczu zjadłam kawałek wątróbki, burak gotowany, kawa, zielona herbata i będzie jakaś kolacja w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zrzuciłam 11 kg ale 2 wróciły. Startowałam z 68,9 kg, w najlepszym czasie bylo 57,8 kg, a teraz jest 60 kg😢 walczę więc z tym co odzyskałam i czego jeszcze wcześniej nie zgubiłam. Fajnie byłoby gdybym doszła do 55-56 kg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, MamaMai napisał:

Ja zrzuciłam 11 kg ale 2 wróciły. Startowałam z 68,9 kg, w najlepszym czasie bylo 57,8 kg, a teraz jest 60 kg😢 walczę więc z tym co odzyskałam i czego jeszcze wcześniej nie zgubiłam. Fajnie byłoby gdybym doszła do 55-56 kg. 

O jejku taka waga to też moje marzenie. Ale póki co muszę najpierw dojść chociaż do 65kg. 

Edytowano przez Majax123
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas startuje z tej samej wagi 😂 60 kg. No raz 60.7 raz 60.3.

 

Mama-mam wieczorem ochotę na slodycze własnie. Może dorzucę jakieś białko. 🙂

 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie najwyższa waga to było 92 kg. Najpierw schudłam do 85 a za jakiś czas do 68. Później skoczyla do 77 i dlatego tu jestem. Było już 69 a jest koło 73 i tak się kręci 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie najwięcej było 98 kg, ale stówy nigdy nie przekroczyłam nawet w ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×