Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

Polecane posty

Hej dziewczyny. Witam wszystkie, chciałabym się przyłączyć tu do waszego wątku jeśli można:) Razem raźniej :) 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Syl.perus napisał:

Hej dziewczyny. Witam wszystkie, chciałabym się przyłączyć tu do waszego wątku jeśli można:) Razem raźniej 🙂

Jasne, zapraszamy serdecznie😊. Napisz coś o sobie. Masz już jakiś plan? Od dzisiaj startujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,

mam zakwasy po wczorajszym cardio. Dziś przerwa od ćwiczeń, zreszta zamierzona, bo mam dyżur w pracy w siedzibie i przez większość czasu jestem poza domem.

Sylwia no to kalorii spaliłaś przy sankach. Nie pamiętam dokładnie ile to, ale kiedyś jak sprawdzałam to spała się wtedy mega dużo. 

Miłego dnia😊

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej🙂 mniej już wczoraj wieczorem bolały mięśnie po tym treningu z hantlami a dzisiaj jeszcze bardziej, ale wieczorem zrobię powtórkę bo teraz to idę do pracy. 

Miłego dnia😚

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, MamaMai napisał:

Jasne, zapraszamy serdecznie😊. Napisz coś o sobie. Masz już jakiś plan? Od dzisiaj startujesz? 

Hej hej 🙂 Nie mam regularnego planu. Powiem Wam ze nawet nie ważę się regularnie. Jestem niska, ważę coś około 58 kg, chciałabym zrzucić tak do 52 bo wtedy czuje się idealnie. Ogólnie nie mam nadwagi, ale od grudnia sobie zaczęłam foliować ze słodyczami i jakimiś fryteczkami których wcześniej na codzień nie jadłam i odbiło się na brzuchu na którym zawsze odkładał mi się tłuszcz. Normalnie zrobił mi się balon zamiast brzucha. Nie ukrywam że grzeszkiem było też wieczorne popijanie sobie winka i zajadanie do tego 🙂

przeczytałam Wasza grupę, miło że są tu osoby na stałe a nie po dwa posty i bye ! 

Ja już tak od tygodnia ograniczam te okropne nawyki których nabrałam z lenistwa i dla przyjemności. Zrezygnowałam całkiem z alkoholu, tłustych i smażonych rzeczy oraz słodyczy. Moim patentem na słodycze jest garść orzechów, zawsze pomaga 🙂

Nie wiem ile ważę bo się stresuje ważyć, natomiast po tygodniu już czuje różnice w dzinsach a to dla mnie główny wyznacznik formy. Zważyć planuje się za tydzień czyli dwa tygodnie od wdrożenia zdrowszego tryby życia 

 

Miłego dnia Wam wszystkim kobietki 🙂

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka. Jasminka przykro z powodu ciąży córki że tak wyszło😞

Gratulacje spadków wagi.

U mnie z dietą w miarę dobrze, ćwiczyć też staram się codziennie. Od dziś syn ma zdalne nauczanie więc przynajmniej nigdzie jeździć nie trzeba.😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Syl.perus napisał:

Hej dziewczyny. Witam wszystkie, chciałabym się przyłączyć tu do waszego wątku jeśli można:) Razem raźniej 🙂

Witaminy nowa zawodniczkę 👋😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

Nie było wczoraj najgorzej ale plaster szynki ponad program wpadł. Dziś zaczynam od obiadu czyli biały barszcz z jajkiem i białą kiełbasa własnej roboty. Do pracy 1,5 pomarańcza, serek wiejski z pomidorem i pół papryki i pół ogórka plus 1 mała kiełbaska drobiowa. Po pracy nie mam pomysłu jeszcze, oby tylko z głową. 

Witam nową koleżankę 😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś w jadlospisie: 

Sniadanie: 

Owsianka ener-bio plus kilka orzechów laskowych i kilka włoskich

II Sniadanie:

Szklanka soku pikantny pomidor

Obiad:

gotowany filet z kurczaka i surówka z kapusty pekińskiej 

Kolacja: 

Surówka z kapusty pekińskiej, dwa jajka gotowane na miękko.

 

Ponadto przez cały dzień na 3 razy wypijam buteleczkę 330ml soku z kiszonej kapusty. Super pomaga na metabolizm i przemianę materii 🙂 Polecam, ale nie zalecam pic całej butelki na raz i na początku trzeba dawkować bardzo ostrożnie:)

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja narazie zapijam głód herbatą z kopru i dzikiej róży. Jeszcze godzina do obiadu i trzeba przetrwać . Do soboty postanowiłam nie jeść chleba a w sobotę upiekę chlebek z płatków, czyli zdrowa wersja😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam nową koleżankę. Fajnie że podajesz jadłospis będę mogła podpatrzeć. Ja mam problem taki że odkąd pilnuje jedzenia to zanim wymyślę co zjeść to mi się odechciewa a zwłaszcza odechciewa mi się stania Przy garach i przygotowanie czegokolwiek. Mama no nie powiem po tym saneczkowaniu to się zmęczyłam konkretnie zwłaszcza że moje chłopaki (mam ich 3) nie chciały ustąpić i każdy chciał pojeździć. Nie ma że starszy ustąpił młodszemu. Sanki 2 osobowe więc cały czas po dwoje woziłam. O ile starszy i najmłodszy było ok o tyle jak wypadała kolej dwóch starszych to ciężko było🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zrezygnowałam z chleba całkiem kilka lat temu i na początku byłam zdezorientowana co w ogóle jesc 🤣 brakowało mi okropnie. Zaczęłam robić "kanapki" z szynki, sera żółtego i mnóstwa warzyw podane na... liściu sałaty. Można się na full najeść a kalorii finalnie nadal jest niewiele. Albo kanapki w polowce papryki. W rozdrabniaczu rozdrabniam ser feta że szpinakiem, smaruje taka Pasta, na to Szynka z gotowanego mięsa i można jesc do woli 🙂 polecam 

 

A na brak pomysłów na gotowanie. Jeśli mogę mogę ewentualnie doradzić to czasem warto pójść na leniucha jak się nie ma pomysłu na gotowanie. Wiesz, ja czasem kupuje na kilka dni surówek vital fresh, zupy vital fresh, smoothies i nawet gotowe sałatki. Jedyne ile roboty trzeba dołożyć to ugotować do tego bądź upiec w worku jakieś mięso i można skomponować mnóstwo posiłków. Na leniwe lub zapracowane kilka dni polecam:) zdrowo i kolorowo. Składy są naprawdę dobre, ceny też korzystne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Syl.perus napisał:

U mnie dziś w jadlospisie: 

Sniadanie: 

Owsianka ener-bio plus kilka orzechów laskowych i kilka włoskich

II Sniadanie:

Szklanka soku pikantny pomidor

Obiad:

gotowany filet z kurczaka i surówka z kapusty pekińskiej 

Kolacja: 

Surówka z kapusty pekińskiej, dwa jajka gotowane na miękko.

 

Ponadto przez cały dzień na 3 razy wypijam buteleczkę 330ml soku z kiszonej kapusty. Super pomaga na metabolizm i przemianę materii 🙂 Polecam, ale nie zalecam pic całej butelki na raz i na początku trzeba dawkować bardzo ostrożnie:)

Ja wypijam jak mam wodę z ogórków kiszonych,😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Syl.perus ja też długo swego czasu jadłam kanapki bez chleba, ale lubię jednak pieczywo, więc ograniczanie jak najbardziej ale całkowicie wyeliminować to nie dla mnie. Pieklam też chlebki z warzyw i były naprawdę dobre. Możliwości jest mnóstwo. Ja głównie trzymam się indeksu glikemicznego bo liczenie kalorii idzie mi bardzo średnio 🤦‍♀️ nie chce jednak bardzo ograniczyć kaloryczności bo wystarczy 200 300 kcal obciąć i wytrwać 😊 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie wyobrażacie sobie całkiem zrezygnować z pieczywa teraz staram się wybierać to ciemne, razowe. 

Jeszcze myślę nad takimi pojemnikami próżniowymi, podobnież dłużej trzymają świeżość produktów. Można w nich przygotować jakieś mięso już upieczone lub gotowane tak samo warzywa i trzymać w lodówce. Później łatwiej wyjąć takie niż od początku coś szykować jak się nie chce albo brak czasu. Najpierw to muszę mieć chwilę żeby iść na miasto i kupić sobie takie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Jestem tu, bo powinnam się odchudzać. Mam na plecach pot na myśl, że niedługo nadejdzie lato, a ja już trzecie lato z rzędu nie wejdę w ulubione ...enki. Nie podobam się już mojemu facetowi, który robi mi przytyki o tym, że przytyłam. Nie podobam się sobie, bo we wszystkim czuje się źle. 

Ostatnia próba odchudzania miała miejsce na początku zeszłego roku. Startowałam z wagi 82 kg przy wzroście 170 cm. Schudłam do 76 kg i czułam się o wiele lepiej, ale potem jakoś przestałam się odchudzać. Myślę, że znów wróciłam do swojej wagi, ale boję się to sprawdzić. Są dni, że liczę kalorie (1600 kcal), ale szybko tracę do tego zapał.

😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cukierek faceta nie słuchaj a jak chcesz się odchudzać to przede wszystkim dla samej siebie. A te przytyki to niech sobie... W ten sposób Ci nie pomoże

Sprawdź ile ważysz, rób sobie plan i do dzieła 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lukrecjowy.cukierek napisał:

Cześć. Jestem tu, bo powinnam się odchudzać. Mam na plecach pot na myśl, że niedługo nadejdzie lato, a ja już trzecie lato z rzędu nie wejdę w ulubione ...enki. Nie podobam się już mojemu facetowi, który robi mi przytyki o tym, że przytyłam. Nie podobam się sobie, bo we wszystkim czuje się źle. 

Ostatnia próba odchudzania miała miejsce na początku zeszłego roku. Startowałam z wagi 82 kg przy wzroście 170 cm. Schudłam do 76 kg i czułam się o wiele lepiej, ale potem jakoś przestałam się odchudzać. Myślę, że znów wróciłam do swojej wagi, ale boję się to sprawdzić. Są dni, że liczę kalorie (1600 kcal), ale szybko tracę do tego zapał.

😞 

No to na co czekasz? Wbijaj do nas. Powiedz sobie teraz albo nigdy!!!! My tu nie jesteśmy jakieś super idealne.....ale to tylko narazie, bo w koncu bedziemy😊 I twojemu facetowi jeszcze kopara opadnie z wrażenia😂

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, MamaMai napisał:

No to na co czekasz? Wbijaj do nas. Powiedz sobie teraz albo nigdy!!!! My tu nie jesteśmy jakieś super idealne.....ale to tylko narazie, bo w koncu bedziemy😊 I twojemu facetowi jeszcze kopara opadnie z wrażenia😂

Dziękuję ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jejku Dziewczyny jak patrzę na wasze jadlospisy to ja gów...o trzymam dietę. Tylko mi się chyba tak wydawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tak jak w tytule mż i jeszcze rd (rusz dups.ko). Kiedyś liczyłam kalorie prawie codziennie, teraz wyrywkowo, ale po dzisiejszych wpisach dziewczyn widzę że daleko jestem od ideału, a liczenie kcal jednak trzymalo mnie bardziej w ryzach. Wylicz sobie w necie to zapotrzebowanie albo najlepiej ścignij apke tam ci policzy z deficytem jak wskazesz ze chcesz schudnąć, dostosuje to do tego czy cwiczysz  , jeszcze ci pokaże mniej więcej kiedy powinnaś osiągnąć cel. Ale jeśli czujesz że to dla Ciebie kosmos i nie twoja bajka, to wymysl coś pod siebie, żeby się szybko nie zniechecic. Czasem.potrzeba czasu żeby sobie te różne rzeczy wypracowac pod siebie ale to chce ba klucz do sukcesu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tak jak mama mż i rd, nas tym drugim pracuje, przyzwyczajam się 🙂 kalori nigdy nie liczyłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj Cukiereczku😊

Zapraszamy do wspólnego wyzwania😊 Pamiętaj że że swojego wyglądu masz być zadowolona przede wszystkim Ty🥰 jeśli czujesz że źle Ci z obecną wagą to spróbuj schudnąć dla siebie. 

Mama faktycznie jak trzymałaś kalorie w ryzach to lepiej Ci szło. Może wróć do starych nawyków 😊 ja po prostu jem mniej żeby ogarnąć się po weekendzie. No i fajnie że wytuptalam dziś znowu ponad 10 tysięcy kroków

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, lukrecjowy.cukierek napisał:

Dziewczyny! Liczycie kalorie? Jeśli tak, to ile kalorii dziennie jecie? Na jakiej diecie jesteście? 🙂

  Witamy kolejna zawodniczkę 👋

Przelicz swoję zapotrzebowanie kaloryczne. Kalkulatorów w google jest dużo, ćwiczysz coś ???

Ja staram się nie przekroczyć 1500

Edytowano przez Majax123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Majax123 napisał:

  Witamy kolejna zawodniczkę 👋

Przelicz swoję zapotrzebowanie kaloryczne. Kalkulatorów w google jest dużo, ćwiczysz coś ???

Ja staram się nie przekroczyć 1500

Niestety, ostatnio nic nie ćwiczę 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam kolejną osóbkę na grupie. Ja nie liczę kcal bo wtedy już w ogóle bym się do jedzenia zniechęciła. Jak tak stoję i myślę co tu jeść żeby było i zdrowo i dietetycznie to mi się odechciewa jeść. MamaMai ja też właśnie się przekonałam że mi się wydaje że trzymam dietę. Może nie jem niewiadomo jak źle ale ogólna zasada że jem wszystko tylko mniej plus więcej warzyw. Plus ruch oczywiście ale ostatnio mam permanentne zakwasy mimo że nie szaleje Bóg wie jak z tym ruchem. Codziennie ta samą trasa. Miłego dnia życzę wszystkim 🤗🤗🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sylwia90 napisał:

Witam kolejną osóbkę na grupie. Ja nie liczę kcal bo wtedy już w ogóle bym się do jedzenia zniechęciła. Jak tak stoję i myślę co tu jeść żeby było i zdrowo i dietetycznie to mi się odechciewa jeść. MamaMai ja też właśnie się przekonałam że mi się wydaje że trzymam dietę. Może nie jem niewiadomo jak źle ale ogólna zasada że jem wszystko tylko mniej plus więcej warzyw. Plus ruch oczywiście ale ostatnio mam permanentne zakwasy mimo że nie szaleje Bóg wie jak z tym ruchem. Codziennie ta samą trasa. Miłego dnia życzę wszystkim 🤗🤗🤗

Ale maszerujesz już z kijkami???? Kurde a u mnie taka plucha, wszędzie kaluże i jeszcze pada mżawka.

Najeść się dziś nie mogę. Czuję się glodna mimo że przed 9 zjadłam sałatkę z tuńczykiem i 2 koreczki sledziowe. A teraz z głodu zjadłam 2 mandarynki.I dalej mnie ssie. No trudno muszę jakoś się ograniczać bo tak to nie schudnie wcale. Ziołka parzę i zmykam popracować troche. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dziewczyny, postanowiłam wrócić do liczenia kalorii. Doszłam do wniosku, że jak nie będę tego kontrolować, to się nie ogarnę z tą dietą. W planie mam max 1600 kcal. Chciałabym też wypijać 2 litry wody dziennie. Wam się udaje? 

Zjadłam na śniadanie kanapkę z serkiem, łososiem i szpinakiem (180 kcal) + kawa

P.S. Jeszcze nie odważyłam się wejść na wagę. Ostatnie dni czuję się pączkowato, dam sobie chwilę na dojście do siebie i zmierzę się z tym wyzwaniem ;d 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×