Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

Polecane posty

1 godzinę temu, Molly_00 napisał:

Hey 

Ja mam 4 dzień miesiączkę więc się nie ważyłam dziś. Zważę się w przyszły piątek. Mam ochotę na słodycze ale staram się ich nie jeść. 😫...mam w przyszły czwartek urodziny mama chce zrobić tort. Akurat wypadają mi urodziny w tłusty czwartek 😂

No to fajnie ci teraz wypadły urodzinki. A raczej tłusty czwartek. W taki dzień  kawałek tortu w dodatku zrobionego przez mamcie bedzie Ci wybaczony😊 na pewno przeze mnie. Nie jestem zwolenniczką odmawiania sobie wszystkiego przez 365 dni w roku, a na pewno w urodziny. Nie dajmy się zwariowac.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Majax123 napisał:

Ja mam miesiączkę na poniedziałek 🙂 już mnie trochę brzuch pobolewa. Ja też mam komunię syna i też muszę schudnąć.

Piwko i jedzenie, to chyba nie za bardzo sprzyja odchudzaniu 😉

Będę się pilnowała:)  Nie zjem obiadu.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dzisiaj fitnes domowy bo będę odgracac strych. Śniadanie zjadłam normalne czyli nie do konca dietetyczne ale myśl że spalę na strychu. Miłego dzionka

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i musiałam przerwać pracę. Nie ma prądu. Przez te straszne wiatry. Bez światła na strychu jest dość ciemno. Jak szybko nie włączą to trzeba będzie w piecu napalić bo ten od gazu się nie włączy. Wciąż jeździ straż pożarna. Co się stało z tym klimatem? Jeszcze trochę i tornada się zaczną. Kiedyś tak mocno wialo kilka razy w roku a teraz tak często w miesiącu. Ponoć na północy Polski to w ogóle strasznie, a przy tym jakie szkody. A u Was jak? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, MamaMai napisał:

No i musiałam przerwać pracę. Nie ma prądu. Przez te straszne wiatry. Bez światła na strychu jest dość ciemno. Jak szybko nie włączą to trzeba będzie w piecu napalić bo ten od gazu się nie włączy. Wciąż jeździ straż pożarna. Co się stało z tym klimatem? Jeszcze trochę i tornada się zaczną. Kiedyś tak mocno wialo kilka razy w roku a teraz tak często w miesiącu. Ponoć na północy Polski to w ogóle strasznie, a przy tym jakie szkody. A u Was jak? 

 

Ja akurat jestem z północy Polski i akurat w mojej miejscowości nie odczuwam żadnych strasznych wiatrów. Prąd mamy cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas wieje le nie jest to nie wiadomo co. Byłam na spacerze rano bo po południu może być gorzej z pogodą i zmarzłam. Miłego dnia 🤗

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas wczoraj w nocy strasznie wiało, ale bez większych szkód , nawet szkoły zamknęli…

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiecie że my dalej bez prądu. Masakra. Wieje i leje. U mojej teściowej byli teraz 2 dni bez prądu. Dopiero godzinę temu im włączyli. A ja mam 21% baterii w telefonie😢 i zaraz idę w tych warunkach wyprowadzić psa mojej mamy. Nawet oświetlenia na ulicy nie ma. 

Dobrej nocy. 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ze Śląska. Prąd jest ale wiało dość mocno. W tej chwili powoli przestaje wiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej u nas z wiatrem bez szału. Wieczorem poszłam kolejny raz na spacer i już spokojniej się szło. Kaptur trzymał się na miejscu bez pomocy. Miłej nocy🤗

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej u mnie dziś na wadze 97.1 minus 0.3. troszkę słabo ale no cóż tak bywa 😐 miłego dnia 🤗🤗 a

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie wiało bardzo. Nasi znajomi dzwonili na 112 przez 15 minut i się nie dodzwonili. Dobrze że im się drzewo paliło a nie ktoś stracił przytomność. Wczoraj byli znajomi jedliśmy głównie sushi ale i alkohol i ciasto. Byłam bez obiadu. Mam następną motywację do schudnięcia wakacje w Turcji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny 🙂 powoli wracam do żywych, katar mija ale za to mam tak uszy zatkane że połowę nie słyszę. Jem mało bo wcale nie mam ochoty, o aktywności narazie mogę zapomnieć póki nie wyzdrowieje. Pogadamy też nie sprzyja samopoczuciu, wieje i zimno jest. Dobrze że prąd jest. Jeszcze do tego syn jest chory, córkę też coś bierze i męża ząb boli, oszaleć można😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, anata napisał:

W Warszawie wiało bardzo. Nasi znajomi dzwonili na 112 przez 15 minut i się nie dodzwonili. Dobrze że im się drzewo paliło a nie ktoś stracił przytomność. Wczoraj byli znajomi jedliśmy głównie sushi ale i alkohol i ciasto. Byłam bez obiadu. Mam następną motywację do schudnięcia wakacje w Turcji:)

Mąż wczoraj wyczytałał ze była awaria nr 112 więc dlatego się twoi znajomi nie dodzwonili. U nas prąd włączyli w nocy po 3, akurat mąż sie przebudził to wiemy dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry🌞

U nas wiało strasznie, powalone drzewa, słupy elektryczne, zerwane dachy, wywrócone ciężarówki i przyciśniete auta taki bilans wichur. No i brak prądu. Dziś już wszystko ucichło na szczęście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Sylwia90 napisał:

Hej u nas z wiatrem bez szału. Wieczorem poszłam kolejny raz na spacer i już spokojniej się szło. Kaptur trzymał się na miejscu bez pomocy. Miłej nocy🤗

Byłam na kijkach, pochodziłam sobie równe 50 minut. Trochę wiało ale dało się wytrzymać. Rodzinka zażyczyła sobie placków ziemniaczanych jak wrócilam, dzieci bardzo lubią, mąż też. Zjadłam 4. A planowałam 2, nie wiem czemu tak ciężko mi pohamować apetyt. Nie chcę nawet sprawdzać ile mogły mieć kcal.  W planach był jeszcze po obiedzie rodzinny spacerek, ale się chmurzy no i wciąż wieje, więc raczej nie będzie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś kiepsko. Do południa całkiem całkiem. Śniadanie spacer 8.5 km obiad a potem już poszło. U siostry 3 ciastka do kawy a w domu posiłek mało dietetyczny plus sernik do herbaty i 4 kostki czekolady. Masakra z takimi jadłospisem nie schudne wcale. Na dodatek dziś owulacja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sylwia90 napisał:

U mnie dziś kiepsko. Do południa całkiem całkiem. Śniadanie spacer 8.5 km obiad a potem już poszło. U siostry 3 ciastka do kawy a w domu posiłek mało dietetyczny plus sernik do herbaty i 4 kostki czekolady. Masakra z takimi jadłospisem nie schudne wcale. Na dodatek dziś owulacja 

Sylwia doskonale Ciebie rozumiem, od piątku mam płodne. Mnie za to ciągnie do złych weglowodanow. Dziś przekroczyłam normę. Dlaczego silna woła przegrywa z hormonami???? Znowu spuchłam. Nie znoszę tych dni. No żesz kurna!

Malinka długo Cię trzyma. Zdróweczka!!! Ale o wagę nie musisz się martwić skoro nie ciągnie Cię do jedzenia. Choć pewnie dla Ciebie to i tak teraz sprawa mniej istotna.

3macie się Kobietki, kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai u mnie też właśnie owulacja i stąd taki pociąg do słodkiego i w ogóle. Też trochę napuchnięta się czuję. My kobiety to jak nie owulacja to @ i już odchudzanie wolniej idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Zdrówka dla chorowitków. Dzisiaj bardzo byłam grzeczna mało jadłam. Jedynie ciasto marchewkowe ale na ciemnej mące i mało cukru. Na sport w moim życiu się nie zanosi. Mam wyniki rezonansu. Naczyniak i kilka niepokojących opisów sugerujących wadę postawy. A byłam badana przez lekarzy rehabilitantów i nikt nie widział moich wad kręgosłupa. Jutro będę dzwoniła żeby lekarz zobaczył wyniki. Dobrze że na niego trafiłam bo mnie rok leczyli i rehabilitowali na biodro. Brak słów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Jasminka napisał:

Dzień dobry🌞

U nas wiało strasznie, powalone drzewa, słupy elektryczne, zerwane dachy, wywrócone ciężarówki i przyciśniete auta taki bilans wichur. No i brak prądu. Dziś już wszystko ucichło na szczęście. 

U mojej siostry drugi dzień nie ma prądu. Dobrze że mi napisała bo mamy agregat i u nas leży bezczynnie czekając na blackout. 

Edytowano przez anata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie wczoraj dostałam miesiączkę, też dziś zjadłam 2 ciastka, ale cały tydzień będę starała się trzymać dietę . A w sobotę idziemy na imprezę 40 szwagierki, potem mogę miesiąc pościć bo w następną impreza to już moje urodziny.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, anata napisał:

Witajcie. Zdrówka dla chorowitków. Dzisiaj bardzo byłam grzeczna mało jadłam. Jedynie ciasto marchewkowe ale na ciemnej mące i mało cukru. Na sport w moim życiu się nie zanosi. Mam wyniki rezonansu. Naczyniak i kilka niepokojących opisów sugerujących wadę postawy. A byłam badana przez lekarzy rehabilitantów i nikt nie widział moich wad kręgosłupa. Jutro będę dzwoniła żeby lekarz zobaczył wyniki. Dobrze że na niego trafiłam bo mnie rok leczyli i rehabilitowali na biodro. Brak słów. 

Oj współczuję , dużo zdrówka życzę. Z tymi lekarzami to zwariować można.😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, anata napisał:

Witajcie. Zdrówka dla chorowitków. Dzisiaj bardzo byłam grzeczna mało jadłam. Jedynie ciasto marchewkowe ale na ciemnej mące i mało cukru. Na sport w moim życiu się nie zanosi. Mam wyniki rezonansu. Naczyniak i kilka niepokojących opisów sugerujących wadę postawy. A byłam badana przez lekarzy rehabilitantów i nikt nie widział moich wad kręgosłupa. Jutro będę dzwoniła żeby lekarz zobaczył wyniki. Dobrze że na niego trafiłam bo mnie rok leczyli i rehabilitowali na biodro. Brak słów. 

Niefajnie jak tak, współczuję😢. Ciekawe czy fizjoterapia i farmakologia wystarczy, czy jednak trzeba będzie zrobic jakiś zabieg operacyjny....Daj znac. Dobrze chociaż że masz diagnozę A nie takie "leczenie" w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Od jakiegoś czasu Was podczytuję, poszukuję motywacji. Postanowiłam zrobić coś dobrego ze swoim życiem i zadbać o swoje zdrowie. Moja waga nigdy nie była tak wysoka jak w tym momencie. Czuję, że zawiodłam swoją rodzinę i samą siebie. Jest mi bardzo źle, ale wierze, że dam z siebie wszystko i będę szczęśliwa. Pozdrawiam i ciesze się, że mogę Was czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Mariina napisał:

Witajcie. Od jakiegoś czasu Was podczytuję, poszukuję motywacji. Postanowiłam zrobić coś dobrego ze swoim życiem i zadbać o swoje zdrowie. Moja waga nigdy nie była tak wysoka jak w tym momencie. Czuję, że zawiodłam swoją rodzinę i samą siebie. Jest mi bardzo źle, ale wierze, że dam z siebie wszystko i będę szczęśliwa. Pozdrawiam i ciesze się, że mogę Was czytać

Dzięki za mile słowa. Może napisz czasem jak ci idzie. Fajnie ze zamierzasz walczyć o lepszą wersję siebie. Powodzenia😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mariina napisał:

Witajcie. Od jakiegoś czasu Was podczytuję, poszukuję motywacji. Postanowiłam zrobić coś dobrego ze swoim życiem i zadbać o swoje zdrowie. Moja waga nigdy nie była tak wysoka jak w tym momencie. Czuję, że zawiodłam swoją rodzinę i samą siebie. Jest mi bardzo źle, ale wierze, że dam z siebie wszystko i będę szczęśliwa. Pozdrawiam i ciesze się, że mogę Was czytać

Witaj. To co za aż tak strasznej wagi się dorobiłaś ???🤔 Może nie jest aż tak źle. No 150kg na pewno nie masz ,😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Majax123 napisał:

Witaj. To co za aż tak strasznej wagi się dorobiłaś ???🤔 Może nie jest aż tak źle. No 150kg na pewno nie masz ,😉

Moja waga to 120 kg także albo się ocknę, albo będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Mariina napisał:

Moja waga to 120 kg także albo się ocknę, albo będzie jeszcze gorzej.

Ojej 😱 no faktycznie pojechałaś po bandzie. Ja w zeszłym roku jak się ocknęłam to przy wadzę 91 kg t i to już wtedy była makabra dla mnie bo jest niska mam tylko 157cm.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×