Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
PolaMela

In vitro z komórką dawczyni cz.5

Polecane posty

Dnia 30.08.2022 o 19:31, DalekoDo napisał:

Z kronikarskiego obowiązku melduję, że u mnie czwarty transfer (w tym trzeci z KD) nieudany. Zarodki mamy nie przebadane, jeszcze 3 czekają na swoją kolej - nie mamy możliwości ich przebadania na tym etapie. Powoli obmyślamy różne scenariusze - w tym szukanie nowego miejsca do kolejnej (i na pewno ostatniej) procedury. Doradźcie dziewczyny gdzie polecacie się udać? Chyba chciałabym świeże komórki, nie mrożone. Naczytałam się o Czechach, ale mam wrażenie, że tam robotę robi marketing szeptany i że średni są w "trudnych przypadkach". Z badań zrobiłam chyba... wszystko co mogłam (w tym całą immunologię, biopsje endometrium, histeroskopię diagnostyczną, test ERA itd). Chłopa nasienie bardzo okej. Liczę na Wasze polecenia, bo zaczyna mi brakować pomysłu.

Hej, kiedyś udzielałam się na tym forum bardzo dużo, mam za sobą długa historie starań, w końcu udało mi się w klinice w Hiszpanii u polskojęzycznej lekarki. Jeśli chcesz to poszukaj sobie na instagramie jej profil - dr Natalia Szlarb, jest tam do niej mail i może warto się z nią skonsultować, chociażby online żeby coś podpowiedziała. Ona specjalizuje się w procedurach z kd i az. 
mozesz sobie przypatrzeć poprzednia cześć forum, to dowiesz się więcej o moich problemach, ale ogólnie miałam za sobą ciąże biochemiczne i poronienia z kd a dzięki dr Szlarb udało się za pierwszym transferem z nią, ta kobieta wie co robi. 

Edytowano przez Marysia 88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Izzy napisał:

DalekoDo, ja z perspektywy skłaniam się coraz bardziej ku tezie, że wiele jest kwestią przypadku, właściwych zbiegów okoliczności, obserwacji siebie i współpracy z dobrym lekarzem. I chyba nie na wszystko mamy wpływ.A brutalne jest to, że często uczymy się na własnym, bardzo kosztownym doświadczeniu i błądzimy czasem we mgle. Wykluczyłaś wszystkie najważniejsze kwestie, czyli najistotniejsze zrobiłaś. Ja akurat immunologie traktuję tak trochę z dystansem. Miałam rozjechaną, jak chyba my wszystkie, ale w ciążę zaszłam gdy odpuściłam większość zaleceń z przyczyn zdrowotnych. Myślę, że przygotowywana tez nie byłam długo właściwie, bo lekarze ignorowali owulacje, która się u mnie pojawiała, a nie chcieli na cyklu naturalnym. Komplikowało to moment transferu. Owulację hamowałam diphereline, ale chyba miałam za niskie stężenie estrogenów, stąd brak hamowania owulacji. To też ignorowali twierdząc, że endometrium jest prawidłowe. Zaszłam dopiero gdy przeszłam na dawkowanie dopochwowe estrofemu. Estrogeny wówczas z 200, 300 urosły na 2, 3 tysiące przed transferem, wreszcie brak owulacji i poszło. Czy to było to, czy kwestia zarodka czy też jeszcze coś innego nie wiem i nigdy się nie dowiem. To była metoda prób i błędów,  która kosztowała 6 transferów (liczę tylko az).

Masz jeszcze dużo zarodeczków, myślę, że na plan B masz jeszcze czas. Nie wiem w jakim jesteś wieku  i czy to są zarodki z kd, bo jeśli jest podejrzenie, że są słabe, a przygotowanie jest bez zastrzeżeń, to może 2 transferować? Mi co prawda lekarz nigdy nie chciał się zgodzić, ale miałam już przekroczoną 40 ( urodziłam mając 42). Powodzenia! Cierpliwości i determinacji! Warto!

Zgadzam się, że wiele jest kwestią przypadku. Odnoszę jednak również wrażenie, że nie trafiłam na sensownego lekarza. Nawet Ci z "prof" przed nazwiskiem mam wrażenie podchodzą do pacjentów taśmowo. A będzie jeszcze gorzej, bo problem niepłodności dotyka coraz więcej par. Terminy na wizyty w niektórych klinikach naprawdę zaskakują, a niektórzy lekarze nowych pacjentek nie przyjmują. Wiele rzeczy sama lekarzowi prowadzącemu zasugerowałam. Sama drążyłam, sama robiłam kolejne badania. Jeśli chodzi o poziom estradiolu to klinika wymaga sprawdzenia jego poziomu tylko na początku cyklu (transfer na cyklu sztucznym) i musi wynieść <50. Sprawdzałam teraz razem z betą sama dla siebie i było równo 200. Nigdy nikt nie zasugerował, by przyjmować go również dopochwowo. 

Mam wrażenie, że u mnie jednak przyczyną niepowodzeń jest immunologia. Ginekologicznie naprawdę nie ma się do czego przyczepić - histeroskopia ok, biopsja endometrium ok, endomentrium do transferu rośnie, test ERA zrobiony. Zespół antyfosfolipidowy, mutacje, Kiry też przebadane. Jedyna rzecz, która wyszła nie tak to właśnie w badaniu immunologicznym - Allo MLR na poziomie 0% i brak kilku kirów implantacyjnych - ale przy ostatnim transferze miałam Accofil.

U mnie niedawno stuknęła 40 - walczymy od trzech lat. Dziękuję Ci za słowa otuchy! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Ada23 napisał:

DalekoDo a te transfery i zarodki ,ktore jeszcze macie to ze świeżych komórek od dawczyni czy mrożonych?Z mrożonych tez sie udaje,mnie się z mrożonymi 3transfery nie udały.I z dwoch  procedur tylko 3słabe zarodki.Zmienilśmy klinikę,która ma w ofercie świeze komorki i  mam 9zdrowych zarodków ,przebadaliśmy gen.Zdrowe tez nie zawsze dają ciążę ale chcialam mieć pewnosc ,ze podadzą mi.zdrowe.

Mamy zarodki ze świeżych komórek. Ja do dziś żałuję, że naszych nie przebadaliśmy. Na tym etapie nie mamy już takiej możliwości niestety. Mogę wiedzieć w której klinice udało Wam się uzyskać taki dobry wynik? Pewnie, że zdrowe zarodki nie dają żadnej gwarancji, ale według mnie to dość ważne (choćby w dalszej diagnostyce) by wiedzieć czy transferowane zarodki są zdrowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Marysia 88 napisał:

Hej, kiedyś udzielałam się na tym forum bardzo dużo, mam za sobą długa historie starań, w końcu udało mi się w klinice w Hiszpanii u polskojęzycznej lekarki. Jeśli chcesz to poszukaj sobie na instagramie jej profil - dr Natalia Szlarb, jest tam do niej mail i może warto się z nią skonsultować, chociażby online żeby coś podpowiedziała. Ona specjalizuje się w procedurach z kd i az. 
mozesz sobie przypatrzeć poprzednia cześć forum, to dowiesz się więcej o moich problemach, ale ogólnie miałam za sobą ciąże biochemiczne i poronienia z kd a dzięki dr Szlarb udało się za pierwszym transferem z nią, ta kobieta wie co robi. 

Bardzo dziękuję za polecenie Pani doktor. Zapisuję nazwisko. Na pewno poczytam też poprzednią część forum z Twoją historią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, DalekoDo napisał:

Mamy zarodki ze świeżych komórek. Ja do dziś żałuję, że naszych nie przebadaliśmy. Na tym etapie nie mamy już takiej możliwości niestety. Mogę wiedzieć w której klinice udało Wam się uzyskać taki dobry wynik? Pewnie, że zdrowe zarodki nie dają żadnej gwarancji, ale według mnie to dość ważne (choćby w dalszej diagnostyce) by wiedzieć czy transferowane zarodki są zdrowe. 

Invicta

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Izzy, że to chyba kwestia szczęścia, przypadku...ja teraz byłam obstawiona lekami od immunologa, przebadany piękny zarodek, a i tak się nie udało...nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Czechy proponują test endome trio, koszt ogromny a u tak nie ma gwarancji...nie wiem co robić??? Jutro idę do mojego gina, zobaczymy co on powie...Czy któraś z Was miała wykonywany ten test?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, DalekoDo napisał:

Bardzo dziękuję za polecenie Pani doktor. Zapisuję nazwisko. Na pewno poczytam też poprzednią część forum z Twoją historią. 

Zawsze warto zasięgnąć opinii i spotkać się przez skypea. Zapewniam Cię ze dla Pani doktor nie będziesz numerkiem jednym z wielu. Jest strasznie zaangażowana 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Gość KD napisał:

Zgadzam się z Izzy, że to chyba kwestia szczęścia, przypadku...ja teraz byłam obstawiona lekami od immunologa, przebadany piękny zarodek, a i tak się nie udało...nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Czechy proponują test endome trio, koszt ogromny a u tak nie ma gwarancji...nie wiem co robić??? Jutro idę do mojego gina, zobaczymy co on powie...Czy któraś z Was miała wykonywany ten test?

Ja miałam. Wyszło ze progesteron powinnam włączać 135 godzin przed transferem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, PolaMela napisał:

Ja miałam. Wyszło ze progesteron powinnam włączać 135 godzin przed transferem.

I po tym teście był ten udany transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Gość KD napisał:

I po tym teście był ten udany transfer?

Niestety nie. Zaszłam w ciąże rok później, ale utrzymałam zalecenia z Ery. No ale poronienie w 20 tyg sprawia ze zaczynam od zera…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość KD napisał:

Zgadzam się z Izzy, że to chyba kwestia szczęścia, przypadku...ja teraz byłam obstawiona lekami od immunologa, przebadany piękny zarodek, a i tak się nie udało...nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Czechy proponują test endome trio, koszt ogromny a u tak nie ma gwarancji...nie wiem co robić??? Jutro idę do mojego gina, zobaczymy co on powie...Czy któraś z Was miała wykonywany ten test?

Ja miałam. U mnie nic nie wniósł - wyszło standardowe okno implantacyjne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, PolaMela napisał:

Niestety nie. Zaszłam w ciąże rok później, ale utrzymałam zalecenia z Ery. No ale poronienie w 20 tyg sprawia ze zaczynam od zera…

Tak, bardzo Tobie współczuję, mnie rozwaliła trzecia nieudana próba, nie wiem czy przezylabym poronienie...a tak z własnego doświadczenia, jakie zalecalabys badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość KD napisał:

Tak, bardzo Tobie współczuję, mnie rozwaliła trzecia nieudana próba, nie wiem czy przezylabym poronienie...a tak z własnego doświadczenia, jakie zalecalabys badania?

Wiesz, w sumie miałam 9 transferów w tym 2 poronienia wiec jak widać da się przeżyć. Grunt to motywacja. Co do badań to zależy ile masz lat. Jesli więcej niż 35-40 to na pewno z krwi prolaktyna, homocysteina, tarczyca, dodatkowo przy nadciśnieniu nawet minimalnym - holter ciśnieniowy. Wiadomo ze ścisła kontrola hormonów na etapie przed i po transferze. Ja nie wierze w badania immuno, ale żeby było jasne - oczywiście ze nasza immunologia ma znaczenie. Nie wierze w wyniki badań w tym kierunku bo nic nie wnoszą - nawet na tym forum spotkasz osoby które miały „złe” i zaszły w ciąże i odwrotnie. A i tak wg badań jest udowodnione ze jedyne leki mające wpływ na to to ASA (kwas salicylowy, aspiryna) i HDCz (heparyna drobnoczasteczkowa jak Clexane). Ich branie nie zaszkodzi (z wyjątkiem osob z kilkoma chorobami jak maloplytkowosc) a może pomoc wiec jaki sens badać immuno i wydawać grube pieniądze skoro leczenie i tak jest jedno a kosztuje 3.20 🙂 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, PolaMela napisał:

Wiesz, w sumie miałam 9 transferów w tym 2 poronienia wiec jak widać da się przeżyć. Grunt to motywacja. Co do badań to zależy ile masz lat. Jesli więcej niż 35-40 to na pewno z krwi prolaktyna, homocysteina, tarczyca, dodatkowo przy nadciśnieniu nawet minimalnym - holter ciśnieniowy. Wiadomo ze ścisła kontrola hormonów na etapie przed i po transferze. Ja nie wierze w badania immuno, ale żeby było jasne - oczywiście ze nasza immunologia ma znaczenie. Nie wierze w wyniki badań w tym kierunku bo nic nie wnoszą - nawet na tym forum spotkasz osoby które miały „złe” i zaszły w ciąże i odwrotnie. A i tak wg badań jest udowodnione ze jedyne leki mające wpływ na to to ASA (kwas salicylowy, aspiryna) i HDCz (heparyna drobnoczasteczkowa jak Clexane). Ich branie nie zaszkodzi (z wyjątkiem osob z kilkoma chorobami jak maloplytkowosc) a może pomoc wiec jaki sens badać immuno i wydawać grube pieniądze skoro leczenie i tak jest jedno a kosztuje 3.20 🙂 
 

Widzę, że dużo przeszłaś, podziwiam za siłę i mocno trzymam kciuki. Mam 38 lat, niedoczynność tarczycy, której nie zlecono zbadać przed transferem, ale zrobiłam to na własną rękę i była idealna 1,4... homocysteine i prolaktynę badałam przed pierwszym podejściem te 4 lata temu i były ok, ale wiadomo to wszystko mogło ulec zmianie... Ja też do końca nie jestem zwoleniczkom immunologii ale stwierdziłam, że skoro u tylu dziewczyn zaskoczyło bo wdrożeniu immuno, to dlaczego by nie spróbować...jestem ciekawa co jutro powie mój gin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość KD napisał:

Widzę, że dużo przeszłaś, podziwiam za siłę i mocno trzymam kciuki. Mam 38 lat, niedoczynność tarczycy, której nie zlecono zbadać przed transferem, ale zrobiłam to na własną rękę i była idealna 1,4... homocysteine i prolaktynę badałam przed pierwszym podejściem te 4 lata temu i były ok, ale wiadomo to wszystko mogło ulec zmianie... Ja też do końca nie jestem zwoleniczkom immunologii ale stwierdziłam, że skoro u tylu dziewczyn zaskoczyło bo wdrożeniu immuno, to dlaczego by nie spróbować...jestem ciekawa co jutro powie mój gin

Ja tez nie protestuje przeciw wdrożeniu immuno, jestem tylko przeciwna badaniom 🙂 co do badań to te sprzed 4 lat wiadomo ze masz nieaktualne 🙂 a jakie Twoja klinika ma wymagania co do wysokości progesteronu przed i po transferze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2022 o 10:29, Izzy napisał:

A co do Czech to tak jak pisałam wcześniej-u mnie też 4 nieudane, ciąża zakończona zdrowym synkiem w Polsce 🙂 Ale wielu dziewczynom w  Czechach się udawało, nawet za pierwszym razem.

Mi się udało w Czechach za pierwszym razem, po 40.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy polecacie jakiś preparat kwasów omega-3? Perinatolog kazała mi suplementowac od już to i metylowany kwas foliowy …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, PolaMela napisał:

Czy polecacie jakiś preparat kwasów omega-3? Perinatolog kazała mi suplementowac od już to i metylowany kwas foliowy …

Dobrego kwasu foliowego nie znam, mój gin kazał mi brać prenatal uno, mówił, że  w nim witaminy są metylowane. A jeśli chodzi o omega 3 to polecam olej biomarine med... A odpowiadając Tobie na pytanie, to moja klinika nawet nie kazała zbadać progesteronu, zrobiłam to na własną rękę, ale mój gin w Polsce zaleca przy następnym transferze zwiększyć prolutex do dwóch, a dufaston i cyclogest 3 razy. Chyba zdecyduje się na badanie endome trio I dam jeszcze jedną szansę Czechom, ale to pewnie w nowym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.09.2022 o 21:59, Krokus napisał:

Mi się udało w Czechach za pierwszym razem, po 40.

W jakiej klinice i jakie miałaś zalecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość KD napisał:

Dobrego kwasu foliowego nie znam, mój gin kazał mi brać prenatal uno, mówił, że  w nim witaminy są metylowane. A jeśli chodzi o omega 3 to polecam olej biomarine med... A odpowiadając Tobie na pytanie, to moja klinika nawet nie kazała zbadać progesteronu, zrobiłam to na własną rękę, ale mój gin w Polsce zaleca przy następnym transferze zwiększyć prolutex do dwóch, a dufaston i cyclogest 3 razy. Chyba zdecyduje się na badanie endome trio I dam jeszcze jedną szansę Czechom, ale to pewnie w nowym roku

Słusznie zaleca, ja tez tak brałam gdy się udało. Z perspektywy czasu widzę ze lepiej niż EndomeTRIO u mnie zadziałała histeroskopia z biopsją na CD138 w dniu transferu (tzn przygotowanie identyczne jak do transferu ale zamiast niego w tym dniu zabieg). Miało to sens bo oceniono czy w dniu transferu faktycznie śluzówka byłaby dobrze przygotowana i na jakim etapie cyklu w tym dniu ona się faktycznie znajduje. Wyszedł mi rozrost gruczołowy bez atypii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Gość KD napisał:

W jakiej klinice i jakie miałaś zalecenia?

Reprofit Brno. Ja bardzo skorzystałam na przyjęciu probiotyków i w tym upatruję źródła sukcesu. Oczywiście oprócz silnego i zdrowego zarodka. To była moja druga procedura z Kd (wcześniej inna klinika, nie w Czechach i też pierwszy transfer udany, poronienie w 18 tyg i następnie wiele nieudanych transferów). W Czechach namawiano mnie na ERA plus testy Emma i Alice. Ale jak podrążyłam co to jest to okazało się, że ERA to badanie kiedy wypada okno implantacyjne (ja, po poprzednim acz poronionym transferze założyłam z góry że mam okno standardowe, bo raz udało sięprzy standardowym). A z kolei Emma i Alice to sprawdzenie jakie bakterie, te dobre i te złe, są w macicy. Dlatego zamiast wykonywać te kosztowne badania, zrobiłam po prostu posiewy z pochwy i szyjki macicy i wzięłam antybiotyk. A potem doustnie i dopochwowo faszerowałam się probiotykami z lactobacillus. W ten sposób, moim zdaniem, stworzyłam w macicy odpowiednie środowisko bakteryjne (wybiłam złe bakterie a natworzyłam tych dobrych). Trzy miesiące brałam probiotyki. I się udało, przy trójwarstwowym endometrium 8mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.09.2022 o 10:52, PolaMela napisał:

Ja tez nie protestuje przeciw wdrożeniu immuno, jestem tylko przeciwna badaniom 🙂 co do badań to te sprzed 4 lat wiadomo ze masz nieaktualne 🙂 a jakie Twoja klinika ma wymagania co do wysokości progesteronu przed i po transferze? 

Ja miałam mieszane uczucia jeśli chodzi o immunologię, aczkolwiek z każdym nieudanym transferem coraz bardziej w nią wierzę. U mnie wszystkie badania ginekologiczne na piątkę z plusem. Endometrium za każdym razem idealne, stanu zapalnego brak, posiewy ok, histeroskopia w porządku, okno implantacyjne zbadane. Poza Allo na poziomie 0% - tu upatruję swoich porażek. No i zarodki nieprzebadane, ale nie wierzę, że na 3 blastocysty (5AA; 4AA, 3AA) wszystkie były chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, DalekoDo napisał:

Ja miałam mieszane uczucia jeśli chodzi o immunologię, aczkolwiek z każdym nieudanym transferem coraz bardziej w nią wierzę. U mnie wszystkie badania ginekologiczne na piątkę z plusem. Endometrium za każdym razem idealne, stanu zapalnego brak, posiewy ok, histeroskopia w porządku, okno implantacyjne zbadane. Poza Allo na poziomie 0% - tu upatruję swoich porażek. No i zarodki nieprzebadane, ale nie wierzę, że na 3 blastocysty (5AA; 4AA, 3AA) wszystkie były chore.

Ale to były zarodki od jednej dawczyni? Bo ja miałam 4 transfery z AZ od jednych dawców i żaden nieudany. A tez parametry idealne. Założyłam ze skoro dawcy komórek byli ci sami to zarodki mogły być pechowo wszystkie uszkodzone. Na przebadanych pierwszy transfer ciąża biochemiczna i drugi - ciąża. Poroniona z powodu nadciśnienia 

Edytowano przez PolaMela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, PolaMela napisał:

Ale to były zarodki od jednej dawczyni? Bo ja miałam 4 transfery z AZ od jednych dawców i żaden nieudany. A tez parametry idealne. Założyłam ze skoro dawcy komórek byli ci sami to zarodki mogły być pechowo wszystkie uszkodzone. Na przebadanych pierwszy transfer ciąża biochemiczna i drugi - ciąża. Poroniona z powodu nadciśnienia 

Transfery były na zarodkach od dwóch różnych dawczyń. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, DalekoDo napisał:

Transfery były na zarodkach od dwóch różnych dawczyń. 

To faktycznie mniejsze ryzyko ze wszystkie chore ale wykluczyć się nie da. Trzeba chyba po prostu walczyć dalej póki starczy sił i pieniędzy …

Ja na razie skupiam się na nabyciu leków do kolejnej próby, szczególnie tych na nadciśnienie. I szlag mnie trafia ze u nas są na import docelowy czyli najpierw zgoda konsultanta wojewódzkiego, potem ministra potem czekanie aż hurtownia sprowadzi - razem jak się ma fart to 8-10 tygodni. A np we Francji czy Hiszpanii to samo jest od ręki w aptece… Bogu dzięki ze znajomi jeżdżą na wakacje w tamte rejony 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, PolaMela napisał:

To faktycznie mniejsze ryzyko ze wszystkie chore ale wykluczyć się nie da. Trzeba chyba po prostu walczyć dalej póki starczy sił i pieniędzy …

Ja na razie skupiam się na nabyciu leków do kolejnej próby, szczególnie tych na nadciśnienie. I szlag mnie trafia ze u nas są na import docelowy czyli najpierw zgoda konsultanta wojewódzkiego, potem ministra potem czekanie aż hurtownia sprowadzi - razem jak się ma fart to 8-10 tygodni. A np we Francji czy Hiszpanii to samo jest od ręki w aptece… Bogu dzięki ze znajomi jeżdżą na wakacje w tamte rejony 🤣

Tak, tak - dopóki starczy kasy i sił - wiadomo 🙂

Jestem w szoku z tą procedurą ściągania leków - nie miałam pojęcia, że tak to się odbywa. To jakieś "szczególne" leki?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, DalekoDo napisał:

Tak, tak - dopóki starczy kasy i sił - wiadomo 🙂

Jestem w szoku z tą procedurą ściągania leków - nie miałam pojęcia, że tak to się odbywa. To jakieś "szczególne" leki?

 

Nie, to zwykła nifedipina i labetalol czyli jedyne leki oprócz Dopegytu zalecane w ciąży. Na mnie niestety Dopegyt w maksymalnej dawce nie działa, w dodatku on jest lekiem działającym osrodkowo czyli bezpośrednio na mózg a wiec po prostu usypia 😞 i co gorsza jak się długo bierze to się wytwarza tolerancja i już calkowity brak efektu. Wiec tamte dwa dodatkowe są niezbędne. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim dziś rano ta cześć forum była nieaktywna i wyglądało jakby znowu nam zamknęli wątek. Na wszelki wypadek jest już założona cz. 6 o tym samym tytule i gdyby całkiem nas pozamiatali możemy się tam przenieść 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, PolaMela napisał:

Hej wszystkim dziś rano ta cześć forum była nieaktywna i wyglądało jakby znowu nam zamknęli wątek. Na wszelki wypadek jest już założona cz. 6 o tym samym tytule i gdyby całkiem nas pozamiatali możemy się tam przenieść 

Kurcze, kto by to ogarnął gdyby nie Ty 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, PolaMela napisał:

Hej wszystkim dziś rano ta cześć forum była nieaktywna i wyglądało jakby znowu nam zamknęli wątek. Na wszelki wypadek jest już założona cz. 6 o tym samym tytule i gdyby całkiem nas pozamiatali możemy się tam przenieść 

Straszna szkoda, że te wątki są blokowane co jakiś czas, tyle wiedzy i doświadczeń przepada… Widziałam wcześniej pytanie o suplementy z kwasami omega, ja brałam z firmy Omegamed, bo źródłem były algi, a kwas foliowy był metylowany. Mam nadzieję, że niczego nie pomyliłam :)

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×