Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
klklara

Wypadek dziecka w przedszkolu, pare pytań

Polecane posty

Dziewczyny, mam kilka pytań. Moja córka od poniedziałku zaczęła chodzić do drugiego oddziału przedszkola do którego chodziła od września. Spowodowane jest to tym, iż jej oddział jest zamknięty. W tym oddziale są zupełne inne Panie, inna lokalizacja, dzieci wymieszane (cześć z jej oddziału, cześć z tego nowego). 
 

We wtorek dziecko miało wypadek, spadła z drabinki, łamiąc sobie rękę z przemieszczeniem. Poza tym rozcięła sobie głowę, ma wstrząśnienie mózgu i ogólnie się poobijała.

O wypadku dowiedziałam się od… pracownika ze szpitala, który do mnie zadzwonił. Przedszkole nie raczyło mnie poinformować o wypadku i zabraniu karetka mojego dziecka do szpitala. Jak dotarłam do szpitala to po podpisaniu zgody na leczenie córeczce były wykonywane badania i tego samego dnia miała operacje.

Dopiero w srode zadzwoniłam do przedszkola, chciałam się cokolwiek dowiedzieć. Nie chciałam robić żadnej afery, ale jak zadzwoniłam się dowiedzieć co się stało, to dostałam odpowiedz „to Pani nie wie?”. Na pytanie, dlaczego nikt mnie nie poinformował, ze moje dziecko miało wypadek otrzymałam odpowiedz, ze „ktos ze szpitala miał dzwonić”.
Wkurzylam się, powiedziałam ze jutro będę osobiście i chce zobaczyć moment wypadku dziecka. (jest monitoring).Dziecko bardzo to przeżywa, jest bardzo przestraszona tym wszystkim. 

W czwartek poszłam osobiście do przedszkola, chciałam rozmawiać z dyrektorka. Dostałam od niej informacje, że oni nie będą się przede mną tłumaczyć, a monitoring mogą pokazać… prokuratorowi. Po wyjściu z przedszkola godzinę później na maila dostałam… wypowiedzenie umowy. A właściwie nie ja.. umowa została wypowiedziana na papierze 3,5 letniemu dziecku + wezwanie do zapłaty tez wystawione na córkę ( płatność za przedszkole jest to 10 każdego miesiąca). Jako powód zostało wskazane „naruszenie regulaminu przedszkola”. 
 

Moje pytania: 

Czy za wypadek dziecka przedszkole nie ponosi odpowiedzialności? Nikt nie miał obowiązku mnie poinformować o tym, ze dziecko zabrało pogotowie? Nie mogę zobaczyć monitoringu z wypadku?

 

Cala ta sytuacja jest jakaś dziwna. Przecież wypadki się zdarzają, ale podejście przedszkola jest dla mnie niezrozumiałe. Czy rzeczywiście przedszkole ma racje, a ja przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przedszkole po prostu chciało się pozbyć problemu czyli Ciebie oraz córki. Myślę, że spokojnie możesz wybrać się do adwokata. Na Twoim miejscu pozwałabym przedszkole o niedopilnowanie swoich obowiązków oraz o to, że Ciebie nie powiadomili. Przedstawiłabym całą sytuację prawnikowi, bo przedszkole po prostu zamiotło całą sprawę pod dywan i chce ręce umyć.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie takie samo wrażenie odnoszę, ze przedszkole chce całą winę zwalić na dziecko. Zdaniem przedszkola dziecko złamało regulamin. Jak się zapytałam jaki punkt to dostałam odpowiedz „wewnętrzny”- odpowiedz pełna profesjonalizmu trzeba przyznać. Nauczycielki przedszkola cały czas twierdzą, ze dziecku została udzielona pierwsza pomoc, bo wezwały karetkę.. No chwała im za to, ze do dziecka z krwawiącą głowa i utrata przytomności wezwały pogotowie. 
 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy jest może tutaj jakaś mama, która była w podobnej sytuacji? Czy przedszkole nie ma obowiązku powiadamiać rodziców o wypadku dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Straszne to co piszesz. Mam koleżankę prawniczkę, podpytam ja, może coś podpowie. Tak na gorąco jedynie mogę doradzić, że tak jak Migotka pisała, poszłabym z tematem do adwokata, albo nawet na policję żeby Cię pokierowali i zrobabym to szybko dopóki nie wykasowali monitoringu... 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłabym Ci bardzo wdzięczna, gdybys mogła podpytać koleżanki , z góry dziekuje. Zdecydowanie musimy podjąć kroki prawne. Mnie najbardziej przeraża to, ze to moje biedne dziecko obolałe i przestraszone było same. Jak zadzwonili do mnie ze szpitala to ja w tym dniu prowadziłam szkolenie 100 km od miejsca zamieszkania, a mąż był w delegacji. Wiec od telefonu do czasu zanim dotarłam do szpitala minęła dobra godzina. Jak weszłam do szpitala to słyszałam, ze piętro wyżej płacze na cały regulator dziecko- moje dziecko. W poniedziałek mamy wyjść ze szpitala, wiec może będzie trochę lepiej, bo teraz ktokolwiek by się nie zbliżył to jest histeria 🥺 Chcę, aby ktos poniósł za to odpowiedzialność. I nie chodzi o sam wypadek, bo to się mogło zdarzyć wszędzie, ale całą tą otoczkę. 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przedszkole ma OBOWIAZEK powiadomić Ciebie o wypadku córki. Inna sprawa jak by oni się nie mogli dodzwonić, to wtedy również dzwoni lekarz. Ale w ich zasranym obowiązku pierwsze co to po wezwaniu pogotowia jest zawiadomienie Ciebie o całej sytuacji. Nie bardzo rozumiem jaki regulamin mogło złamać dziecko 3,5 letnie. To, że spadło z drabinki poprzez niedopilnowanie nauczyciela? Ja rozumiem, że wypadki się zdarzają, ale przecież to nie błahostka jak siniak, zadrapanie, ale dziecko złamało poważnie rękę. Idź jak najszybciej do prawnika. I nic nie płać. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, klklara napisał:

Byłabym Ci bardzo wdzięczna, gdybys mogła podpytać koleżanki , z góry dziekuje. Zdecydowanie musimy podjąć kroki prawne. Mnie najbardziej przeraża to, ze to moje biedne dziecko obolałe i przestraszone było same. Jak zadzwonili do mnie ze szpitala to ja w tym dniu prowadziłam szkolenie 100 km od miejsca zamieszkania, a mąż był w delegacji. Wiec od telefonu do czasu zanim dotarłam do szpitala minęła dobra godzina. Jak weszłam do szpitala to słyszałam, ze piętro wyżej płacze na cały regulator dziecko- moje dziecko. W poniedziałek mamy wyjść ze szpitala, wiec może będzie trochę lepiej, bo teraz ktokolwiek by się nie zbliżył to jest histeria 🥺 Chcę, aby ktos poniósł za to odpowiedzialność. I nie chodzi o sam wypadek, bo to się mogło zdarzyć wszędzie, ale całą tą otoczkę. 

"Przedszkole, w którym wydarzył się wypadek powinno potwierdzić w formie pisemnej wypełnienie obowiązku poinformowania o nim:

1. w przypadku wypadku dziecka

rodziców,

radę rodziców,

pracownika służby bhp oraz społecznego inspektora pracy

organu prowadzącego przedszkole,

prokuratora i kuratora oświaty (wypadek śmiertelny, ciężki i zbiorowy)" wypadek twojego dziecka klasyfikuje się jako ciężki: doszło do długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. 

Ogólnie koleżanka radzi iść z tym na policję i powinni zabezpieczyć monitoring. Powiedz że masz podstawy żeby sądzić, że doszło do wypadku z winy zaniedbania przedszkola, odmówiono ci wglądu do monitoringu i chcesz uniknąć sytuacji, że nagle nagrania znikną. Później zgłosić sprawę do kuratorium oświaty (koniecznie!!!) I jak będziesz miała chęci sądzić przedszkole to wtedy dopiero prawnik. Ja na twoim miejscu bym się sądziła, nie odpuściłbym traumy dziecka. W poniedziałek uderzyłabym na policję, do prawnika i koniecznie zgłoszenie pisemne do kuratorium. Wygrana masz w kieszeni. Przedszkole ma obowiązek udokumentować każdy szczegół tego wypadku i tego, że cię o nim powiadomili. Ktoś stara się wszystko zamieść pod dywan

Edytowano przez Gość 52
  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Wam dziewczyny z całego ❤️W takim razie od jutra działam i to poważnie. 
 

Ani do mnie, ani do męża nikt nie zadzwonił z przedszkola, bo zdaniem Pan z przedszkola najważniejsze żebym została powiadomiona, nie ważne przez kogo. Usłyszałam tez, ze moje dziecko nie jest jedyne, którymi musza się zajmować (widać jak dobrze te zajmowanie wychodzi) i nie miały czasu… 

Nie ureguluje tej płatności dopóki sprawa się nie wyjaśni. I to wcale nie chodzi o te pieniądze, tylko o krzywdę dziecka. Córeczka bardzo to przeżywa, cały czas o tym opowiada, pyta dlaczego nie byłam z nią w karetce, mówi ze się bała. Przykro się tego słucha i ciężko wyjaśnić 3,5 letniemu dziecku, ze Paniom z przedszkola nie chciało się do mnie zadzwonić. 
 

Co do rzekomego złamania przez dziecko regulaminu to niestety przedszkole nie udzieliło mi wyjaśnień, co takiego córka zrobiła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, klklara napisał:

Dziękuje Wam dziewczyny z całego ❤️W takim razie od jutra działam i to poważnie. 
 

Ani do mnie, ani do męża nikt nie zadzwonił z przedszkola, bo zdaniem Pan z przedszkola najważniejsze żebym została powiadomiona, nie ważne przez kogo. Usłyszałam tez, ze moje dziecko nie jest jedyne, którymi musza się zajmować (widać jak dobrze te zajmowanie wychodzi) i nie miały czasu… 

Nie ureguluje tej płatności dopóki sprawa się nie wyjaśni. I to wcale nie chodzi o te pieniądze, tylko o krzywdę dziecka. Córeczka bardzo to przeżywa, cały czas o tym opowiada, pyta dlaczego nie byłam z nią w karetce, mówi ze się bała. Przykro się tego słucha i ciężko wyjaśnić 3,5 letniemu dziecku, ze Paniom z przedszkola nie chciało się do mnie zadzwonić. 
 

Co do rzekomego złamania przez dziecko regulaminu to niestety przedszkole nie udzieliło mi wyjaśnień, co takiego córka zrobiła. 

Jako matka ściskam cię mocno i życzę dużo siły. Współczuję sytuacji, na pewno jest to dla was ciężki czas 😞 nie odpuszczaj dla dobra innych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Gość 52 napisał:

Jako matka ściskam cię mocno i życzę dużo siły. Współczuję sytuacji, na pewno jest to dla was ciężki czas 😞 nie odpuszczaj dla dobra innych dzieci

Dziękuje ❤️ To prawda, że jest to trudny czas, ale przetrwamy. Na szczęście Pani doktor pozwoliła dzisiaj wyjść małej ze szpitala, a jutro odbierzemy sobie wypis. Mogłybyśmy wyjść jutro rano, ale mała zle znosi pobyt, wiec jak jest możliwość to wolimy ją zabrać do domku dzisiaj. Za 6/7 tygodni kolejna operacja, a za 7 dni zdjęcie szwów 🥺

Nie odpuszczę, jutro od rana działam. Szkoda mi tylko córeczki, bo ona bardzo to przeżywa. Nie chce, zeby podobna sytuacja spotkała inne dziecko :(. Płacąc za przedszkole prawie 2 tysiące jednak oczekuję, ze dziecko będzie w nim zaopiekowane. 
 

Nie wiem ile tez w tym prawdy, bo mała nie ma jeszcze poczucia czasu ile to jest np. godzina czy dwie, ale ona mówiła, ze jak spadła z tej drabinki to leciała jej mocno krew i później siedziała na schodkach długo i trzymała papier zeby jej krew nie leciała a później obudziła się juz w samochodzie (karetce) i mnie wolała, a mnie nie bylo 😭. Podejrzewam, ze pogotowie mogło być wezwane dopiero po tym jak straciła przytomność, ale nie chce tutaj nikogo oskarżać. Zobaczymy co wyjdzie na monitoringu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile wglądu do monitoringu mogą ci Autorko odmówić, to ich obowiązkiem jest poinformować rodzica o wypadku. Nie ma czegoś takiego jak złamanie regulaminu przedszkola przez dziecko. Owszem można się dziecka pozbyć z przedszkola, kiedy dziecko jest agresywne w stosunku do innych dzieci, lub gdy dziecko ma upośledzenia intelektualne i wtedy przenosi się dziecko do odpowiedniejszego placówki. 

Zrób tak jak ci pisze Gość 52, czyli pierwsze co to policja. Absolutnie nie kontaktuj się już sama z dyrekcją przedszkola. A na pewno nie przed wizytą policji w przedszkolu. To złamanie regulaminu, to cos mi się wydaje, że przedszkole będzie chciało zrzucić winę na twoje dziecko. Czyli będą chcieli ci wcisnąć wersję, że córka była agresywna w stosunku do innego dziecka podczas pobytu na drabince i dlatego spadła. Na stronie przedszkola powinien być regulamin przedszkola. Sprawdź co tam jest. Przyda ci się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, klklara napisał:

Dziękuje ❤️ To prawda, że jest to trudny czas, ale przetrwamy. Na szczęście Pani doktor pozwoliła dzisiaj wyjść małej ze szpitala, a jutro odbierzemy sobie wypis. Mogłybyśmy wyjść jutro rano, ale mała zle znosi pobyt, wiec jak jest możliwość to wolimy ją zabrać do domku dzisiaj. Za 6/7 tygodni kolejna operacja, a za 7 dni zdjęcie szwów 🥺

Nie odpuszczę, jutro od rana działam. Szkoda mi tylko córeczki, bo ona bardzo to przeżywa. Nie chce, zeby podobna sytuacja spotkała inne dziecko :(. Płacąc za przedszkole prawie 2 tysiące jednak oczekuję, ze dziecko będzie w nim zaopiekowane. 
 

Nie wiem ile tez w tym prawdy, bo mała nie ma jeszcze poczucia czasu ile to jest np. godzina czy dwie, ale ona mówiła, ze jak spadła z tej drabinki to leciała jej mocno krew i później siedziała na schodkach długo i trzymała papier zeby jej krew nie leciała a później obudziła się juz w samochodzie (karetce) i mnie wolała, a mnie nie bylo 😭. Podejrzewam, ze pogotowie mogło być wezwane dopiero po tym jak straciła przytomność, ale nie chce tutaj nikogo oskarżać. Zobaczymy co wyjdzie na monitoringu. 

Papier? Papier? Czyli nikt dziecku nawet głowy nie opatrzył. 3,5 letnie dziecko nie myli papieru z tkaniną, a tym właśnie jest gaza. 

Oczywiście, że pogotowie zostało wezwane po utracie przytomności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Córeczka mówi, ze był to papier.. a tak jak mowisz odroznia tkaninę, czy gaze od papieru. Poza tym myśle, ze to może być prawda, bo pogotowie, które przyjechało do przedszkola zakładali jej opatrunek to we włosach miała strzępki chusteczki, czy papieru. Maz złożył już dzisiaj zawiadomienie na policji, mamy póki co tylko taka kartkę ze szpitala, ze od środy do niedzieli przebywała na oddziale po wypadku w przedszkolu, jutro odbierzemy wypis. Przyjęli zgłoszenie, zobaczymy co będzie dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przedszkole już chce zwalić winę na moja córkę, pobrałam sobie regulamin przedszkola i tam jest tylko, ze umowa może być rozwiązana ze strony rodziców z miesięcznym wypowiedzeniem, no albo jeśli jest zaległość w opłatach to dyrekcja po 7 dniach od terminu wymagalności wpłaty może wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym. U nas tego nie ma, a umowę wypowiedzieli. 
 

Moja znajoma dała mi namiary na Panią adwokat i już z nią wstepnie rozmawiałam to pierwsze co to przedszkole ma obowiązek powiadomić rodzica o wypadku, a już tym bardziej o tym, ze dziecko zostało zabrane do szpitala. Poza tym przedszkole nie może wypowiedzieć umowy dziecku i wzywać dziecka do zapłaty, bo to nie dziecko zawierało umowę. Także te ich wypowiedzenie jest nieważne, chociaż oczywiście my nie chcemy żeby córeczka tam wracała. Na jutro umówiłam się na większa rozmowę, wiec zobaczymy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim powinniście domagać się informacji czy sprawa została zgłoszona do ubezpieczyciela. To jest niebywałe że dziecko zostało wysłane samo karetką, bez powiadomienia rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, campania napisał:

Przede wszystkim powinniście domagać się informacji czy sprawa została zgłoszona do ubezpieczyciela. To jest niebywałe że dziecko zostało wysłane samo karetką, bez powiadomienia rodziców

Tak szczerze, to ja w tym wszystkim o tym zapomniałam. Córeczka jest ubezpieczona przy nas, ale jakieś ubezpiecznie w przedszkolu tez było płacone. 
 

Dla nas jest to tez niezrozumiałe… w pierwszej chwili jak do mnie zadzwonili ze szpitala to  myślałam, ze to jakaś pomyłka.. ale jak usłyszałam dane dziecka i dane przedszkola to mi się słabo zrobiło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przedszkole miało obowiązek Ciebie poinformowac o wypadku. Placówka ma obowiązek informowania o kazdym wypadku, nawet zdarciu kolana, przewróceniu się. Zrób tak jak napisał. gość 52. I polecam też udać się do sieci komórkowej, by zabezpieczyli bilingi telefoniczne opiekunom prawnym dziecka, jako dowód, że nikt nie dzwonił do Ciebie tego dnia. Polecam wziąć prawnika, który choć trochę zna się na prawie oświatowym. I przy okazji, jeżeli dziecko było ubezpieczone to należy mu się odszkodowanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakaś dziwna ta sytuacja. Jak moje dziecko chodziło do przedszkola i zostało ugryzione przez  chłopca z tej samej grupy to Panie spisaly nawet protokół gdzie była opisana cala sytuacja. Pani z przedszkola zadzwoniła i przeprosiła za cala sytuacje. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego nikt z przedszkola nie zadzwonił, nawet z takiej ludzkiego odruchu serca patrząc na przerażone, zapłakane dziecko. O sieci komórkowej nie pomyślałam, ale rzeczywiście to może się przydać, dziękuje bardzo za podpowiedz. 
 

Póki co mam nagrane rozmowy telefoniczne( już wcześniej miałam zainstalowana aplikacje do nagrywania rozmów), nagrałam tez wizytę w przedszkolu, mam zapisany regulamin przedszkola, oraz zrzut ekranu ze strony gdzie jest informacja, ze na stałe w przedszkolu jest pielęgniarka, codziennie w godzinach urzędowania przedszkola. W takim razie nie rozumiem dlaczego nikt nie opatrzył dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, AnnaMaria1982 napisał:

Jakaś dziwna ta sytuacja. Jak moje dziecko chodziło do przedszkola i zostało ugryzione przez  chłopca z tej samej grupy to Panie spisaly nawet protokół gdzie była opisana cala sytuacja. Pani z przedszkola zadzwoniła i przeprosiła za cala sytuacje. 

 

 

I tego właśnie bym oczekiwała od przedszkola. Poinformowania nas jako rodziców co się stało. Poza tym przedszkole mówi, ze dziecko spadło z drabinki, a corka mowi, ze to było z miejsca gdzie stoi sie żeby zjechać ze ślizgawki. Jeśli to rzeczywiście tak było to tam jest spora wysokość, bo ta ślizgawka jest dosyć długa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, czy któraś z Was podawała dziecku neospasmine? Lekarz mówił, ze możemy małej podawać jeśli te jej lęki będą w domu dalej występować. Z tym, ze teraz czytam a na ulotce jest, ze to dla dzieci od 6 roku życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Ab_oriente_lux napisał:

W kwestii leków słuchaj lekarza, a nie przypadkowych ludzi z forum.

Oczywiście, ze słucham lekarza. Chciałam tylko ogólnie dopytać, czy ktos podawał. Dzisiaj podczas odbierania wypisu dopytałam się szczegółowo. 
 

Nie wiem, czy policja tak szybko zaczęła działać, ale dostałam dzisiaj maila, ze przedszkole z uwagi na okoliczności wyraża zgodę na opłacenie ZALEGŁOŚCI do końca miesiąca. Żarty jakieś… 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×