Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Karinna

Czy Polska to zje*bany kraj w którym strach zajść w ciążę?

Polecane posty

1 godzinę temu, campania napisał:

Konsultacja u lekarza w Internecie żeby wypisał receptę kosztuje dobre 150 zł albo więcej, a i same środki po nie są łatwo dostępne w aptekach i mają zaporową cenę. Nie mówmy więc że to żaden problem. 

Absolutną bzdurą jest to że zaświadczenie od psychiatry wystarczy - to tak nie działa. Zresztą są województwa gdzie legalnej aborcji nie wykonują w żadnym szpitalu

 

Nie o takie statystyki chodzi. Teza, na którą odpowiedziałam była o zwiększonej umieralności kobiet.

W tym artykule (nawiasem onet to słabe źródło wiedzy) wprost mówią, że ten wzrost umieralności noworodków to kwestia dzieci z wadami letalnymi. Więc dalej nie jest to odpowiedź na moje pytanie.

Tabletkę po można kupić i mieć awaryjnie schowaną na wszelki wypadek.

A zaświadczenia od psychiatry są wystawiane i często wystarczają. Tylko też trzeba wiedzieć, gdzie iść. Ale generalnie w ciąży nawet zdrowej trzeba wiedzieć, gdzie iść, żeby mieć opiekę na poziomie, bo niestety mamy masę lekarzy, którzy nie są na bieżąco z zaleceniami.

Ponawiam moje pytanie, ile z krzyczących miało sytuację zagrożenia życia w ciąży i faktycznie jest w stanie się odnieść do realiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Foko Loko napisał:

Ponawiam moje pytanie, ile z krzyczących miało sytuację zagrożenia życia w ciąży i faktycznie jest w stanie się odnieść do realiów?

Tylko te których ciąża zagrażała życiu mogą się wypowiadać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Bimba napisał:

Tylko te których ciąża zagrażała życiu mogą się wypowiadać???

Nie. One są w stanie się faktycznie odnieść do aktualnej sytuacji. Reszta może sobie teoretyzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Foko Loko napisał:

Nie. One są w stanie się faktycznie odnieść do aktualnej sytuacji. Reszta może sobie teoretyzować.

Dobrze ze może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Foko Loko napisał:

 

Ponawiam moje pytanie, ile z krzyczących miało sytuację zagrożenia życia w ciąży i faktycznie jest w stanie się odnieść do realiów?

Wklejam artykuł objaśniający przypadki o których mówi Bimba. 


"Ministerstwo postanowiło też, w uzgodnieniu z Krajowym Konsultantem ds. Położnictwa i Ginekologii, przekazać szczegółowe zalecenia dotyczące postępowania w przypadku przedwczesnego odpływania płynu owodniowego. 

Według tych zaleceń, przedwczesne odpływanie płynu owodniowego, przed rozpoczęciem I okresu porodu, wymaga każdorazowo podjęcia następujących działań:

Potwierdzenia faktu odpływania płynu owodniowego poprzez badanie przez pochwę, ocenę AFI w badaniu ultrasonograficznym, potwierdzenia odpływania płynu owodniowego w testach biochemicznych.
Odnotowania czasu i okoliczności odpływania płynu owodniowego, stanu ogólnego pacjentki (tętno, temperatura, ciśnienie tętnicze krwi), czynność serca płodu, jego położenie (po 22 6/7 tygodniu ciąży) i wielkość.
Pobrania krwi matki celem oznaczenia morfologii krwi obwodowej z rozmazem krwinek białych, CRP, ewentualnie innych wykładników zakażenia (np. prokalcytonina), oznaczenie układu krzepnięcia z fibrynogenem. Badania powinny być powtarzane zależnie od aktualnej sytuacji klinicznej.
Pobrania pełnego wymazu bakteriologicznego z antybiogramem. W przypadku kontynuacji ciąży badanie powinno być powtarzane w zależności od aktualnej sytuacji klinicznej.
Zastosowania profilaktycznej, empirycznej, antybiotykoterapii lekiem o możliwie szerokim spektrum działania (między innymi na Escherichia coli, Enterococcus faecalis, Klebsiella, Streptococcus) w dawce jak w zakażeniu. Po uzyskaniu wyniku badania bakteriologicznego stosowana antybiotykoterapia powinna zostać zweryfikowana.
Poingormować matkę o szansach przeżycia płodu
Według tych zaleceń, w ciąży powyżej 22 tygodnia i przed ukończeniem 36 tygodnia należy dążyć do podania pełnej dawki sterydów w celu zwiększenia szans dziecka na przeżycie, pod warunkiem braku wskazań do wcześniejszego, szybkiego, zakończenia ciąży.

W przypadku odpływania płynu owodniowego przed ukończeniem 22 6/7 tygodnia ciąży niezbędne jest poinformowanie kobiety o ograniczonych szansach dziecka na przeżycie i jego prawidłowy rozwój. Postępowanie powinno zależeć od aktualnej sytuacji klinicznej, zaawansowania ciąży, decyzji pacjentki. Niezależnie od podjętej przez kobietę decyzji powinna być ona odnotowana w dokumentacji medycznej i poświadczona przez pacjentkę i lekarza specjalistę w zakresie położnictwa i ginekologii. Od 23 0/7 tygodnia ciąży w przypadku braku zagrożenia dla życia i zdrowia matki ciąża powinna być kontynuowana. Pacjentka powinna być hospitalizowana zgodnie z zasadami trójstopniowej opieki perinatalnej." 

--------

Niby wszystko pięknie ładnie prawda? Częste badania, monitorowanie, antybiotyki, sterydy. Niby się do niczego nie można przyczepić, a jednak. 
Czarno na białym wynika z tego, że badania cpr i inne wskazujące na poziom zakażenia robi się do momentu, kiedy te wskaźniki są na tyle wysokie, że uznaje się je na zagrożenie życia i zdrowia. I wszystko jest zaj,ebiscie o ile pacjentka wytrzyma tak wysokie obciążenie bakteryjne dla swojego organizmu. Istnieje też ryzyko, że pomiędzy badaniami cpr skoczy tak wysoko, że pacjentka zejdzie przed kolejnym badaniem. 

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Foko Loko napisał:

 

A zaświadczenia od psychiatry są wystawiane i często wystarczają. Tylko też trzeba wiedzieć, gdzie iść. Ale generalnie w ciąży nawet zdrowej trzeba wiedzieć, gdzie iść, żeby mieć opiekę na poziomie, bo niestety mamy masę lekarzy, którzy nie są na bieżąco z zaleceniami.

A skąd wiesz, że takie zaświadczenia często wystarczają? 

------

"Ciąża stanowiąca zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej

Przerwanie ciąży z powodu zagrożenia dla życia lub zdrowia matki dopuszczalne jest w sytuacji w sytuacji, w której niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia kobiety jest bezpośrednie, tj. istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia śmierci kobiety lub powstania uszczerbku na jej zdrowiu, albo niebezpieczeństwo wprawdzie jeszcze nie jest bezpośrednie, ale na tyle poważne, że zwłoka w przeprowadzeniu zabiegu uniemożliwiłaby uratowanie życia lub zdrowia kobiety ciężarnej.

 

Przeprowadzenie aborcji dopuszczalne jest tylko i jedynie w sytuacji, w której nie istnieje inna możliwość uratowania życia, lub zdrowia kobiety ciężarnej. (...)

 Choroba zagrażająca życiu to taka choroba, która „nawet w wypadku szybkiego i intensywnego postępowania leczniczego z reguły i w każdej chwili prowadzić może do śmierci”. 

----

W świetle tego wątpię, żeby zaświadczenie od psychiatry wystarczyło. A lekarz, który by się tego podjął raczej się nie będzie wszędzie ogłaszał. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech. I dlatego właśnie pisałam, że w temacie przede wszystkim powinno się posłuchać kobiet, które w takiej sytuacji były i które wiedzą, jak to wygląda nie tylko z teorii. Bo w teorii to wiele można 🙂

a do Bimby się w żadnym momencie nie odnosiłam. Poza jedną bezpośrednią odpowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Foko Loko napisał:

Ech. I dlatego właśnie pisałam, że w temacie przede wszystkim powinno się posłuchać kobiet, które w takiej sytuacji były i które wiedzą, jak to wygląda nie tylko z teorii. Bo w teorii to wiele można 🙂

a do Bimby się w żadnym momencie nie odnosiłam. Poza jedną bezpośrednią odpowiedzią.

Wkleiłam ci zalecenia przeznaczone dla lekarzy i których to lekarze powinni się według ministerstwa zdrowia trzymać. Nie muszę być w tej sytuacji, aby nie zdawać sobie sprawy jak to może w praktyce wyglądać.

Jednej z tych kobiet już posłuchała cała Polska, a której już pośród żywych nie ma. 

5 godzin temu, Foko Loko napisał:

Nie. One są w stanie się faktycznie odnieść do aktualnej sytuacji. Reszta może sobie teoretyzować.

To jej odpisałaś i dlatego wkleiłam ci wytyczne dla lekarzy. 

 Według wytycznych ministerstwa, lekarze będą ratować żywą ciążę, aż do momentu krytycznego, kiedy to ja będę mieć 50% na przeżycie, czy 50% szans np na zachowanie macicy, bo zagrożenie życia to jest wtedy, kiedy jedną nogą jestem po drugiej stronie. W przypadku 3 przypadków śmiertelnych, dokładnie tak to wyglądało jak mówią te zalecenia. 

Żeby było jeszcze zabawniej, to mój płód nie musi być chory, żeby mnie dopadło coś co zagrozi mojemu zdrowiu, czy życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×