Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

2 godziny temu, Lupinek napisał:

A ja znowu mysle, ze ona dostaje jakies tam profity z insta plus wszystkie dodatki związane z ON. Nie ma co ukrywać ale widać ze sie rozwinęła na insta Np w porównaniu z bapka lub aniołem. Widać ze bardziej zwraca na jakos filmow, tych reelsow. Sporo osttanio tez pokazuje rzeczy od firm. Także tez swoje na bank wyciąga , a w porównaniu z państwowa pensja za jedna wpsolrace mozna zarobić z pół takiej wypłaty. Takie realia. I to małe influ. Łatwiej i przyjemniej.

Przecież większość jej współprac to bartery, dużo pokazuje bo bierze wszystko co dają bo jak się nie sprawdzi u niej to odda mamie albo koleżance. Zwraca uwagę na jakość bo ma na to czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość Gość Anna napisał:

Dom pod klucz bez kredytu, gdzie mąż zarobi na wykończenie ona nie musi nic dokładać, wynajem mieszkania gdzie mąż wszystko opłaca a ona nie musi się martwić żeby zarobić na rachunki, mąż kupi buty itp. to nie jest mało finansowo bo ona się nie musi o nic martwić a nawet pracować nie musi. Gdy mieszkała w akademiku to nie spała całe noce ze stresu bo się martwiła z czego go opłaci jak pracy nie znajdzie. Teraz czuje się jak gwiazda nie przez szmatki i kosmetyki tylko dlatego, że nie ma żadnych problemów jakie miała kiedyś. 

Ten dom to powstawał kilka lat, jeszcze zanim się związał z S, wciąż dużo rzeczy tam mają nie zrobione. Kilka lat temu tam działkę można było kupić za grosze. On ma chyba coś koło 35 lat więc też już jest długo na rynku pracy,zdazyl kasę odłożyć. Poza tym co to za dom skoro oni tam nie mieszkają. Jak jej mąż przyjeżdża do swojego domu to pracuje non stop, nie ma nawet się nim jak pocieszyć, ostatnio byli na kilka dni to zdążył materiały na taras kupić i go ułożyć. Ona zdążyła tylko aferę z króliczym fryzjerem rozkręcić. 

Czy żyją na wysokim poziomie? Nie sądzę, weekend w górach czy wyjście do restauracji, obiady gotowane w domu, imprezowego życia nie mają, jakość oraz cena kupowanych przez nią rzeczy przeciętna, dużo średniawki. Królik jedynie jako finansowa skarbonka bez dna. 

Raczej życie na tykającej bombie jej słabego zdrowia i jego jako jedynego żywiciela rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Nieznan_zdzislawa napisał:

Ten dom to powstawał kilka lat, jeszcze zanim się związał z S, wciąż dużo rzeczy tam mają nie zrobione. Kilka lat temu tam działkę można było kupić za grosze. On ma chyba coś koło 35 lat więc też już jest długo na rynku pracy,zdazyl kasę odłożyć. Poza tym co to za dom skoro oni tam nie mieszkają. Jak jej mąż przyjeżdża do swojego domu to pracuje non stop, nie ma nawet się nim jak pocieszyć, ostatnio byli na kilka dni to zdążył materiały na taras kupić i go ułożyć. Ona zdążyła tylko aferę z króliczym fryzjerem rozkręcić. 

Czy żyją na wysokim poziomie? Nie sądzę, weekend w górach czy wyjście do restauracji, obiady gotowane w domu, imprezowego życia nie mają, jakość oraz cena kupowanych przez nią rzeczy przeciętna, dużo średniawki. Królik jedynie jako finansowa skarbonka bez dna. 

Raczej życie na tykającej bombie jej słabego zdrowia i jego jako jedynego żywiciela rodziny. 

Wiesz ja bym sie raczej zastanowiła. Wiem ile trzeba wlozyc w dom i to jest skarbonka która nigdy sie nie kończy. Z tego co widziałam to chatę maja ogarniata w środku do mieszkania. W sumie z drugiej strony ona jak ja ogladam nigdy nie mowila ze żyją jakos bogato. Chyba ze cos przegapiłam i chwaliła sie ile to maja kasy ale to nie wiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bogato czy nie, jej poziom życia, gdyby nie trafila na męża wyglądłby zupełnie inaczej niz teraz. No bo wyobraźcie sobie, że ona pracować nie może, bo raz - nie wszędzie dojedzie/ wjedzie wozkiem, wiele miejsc pracy nie jest dostosowanych do ON, dwa - praca etatowa wykańczała ją fizycznie.

To z czego miałaby żyć, opłacić mieszkanie, jedzenie, podstawowe potrzeby, nie wspominam nawet o króliku. Z tego co wiem, renta inwalidzka to nie są kokosy...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Wsedno napisał:

Bogato czy nie, jej poziom życia, gdyby nie trafila na męża wyglądłby zupełnie inaczej niz teraz. No bo wyobraźcie sobie, że ona pracować nie może, bo raz - nie wszędzie dojedzie/ wjedzie wozkiem, wiele miejsc pracy nie jest dostosowanych do ON, dwa - praca etatowa wykańczała ją fizycznie.

To z czego miałaby żyć, opłacić mieszkanie, jedzenie, podstawowe potrzeby, nie wspominam nawet o króliku. Z tego co wiem, renta inwalidzka to nie są kokosy...

A to nie ulega wątpliwości, że poziom życia bez męża mialaby marny. Ona pracować nie może trochę na własne życzenie, raz że w Szczecinie otwiera się coraz więcej korpo, gdzie masz normalnie windę i akurat OzN są mile widziane. Dwa że jest jeszcze praca zdalna. Tutaj pojawia się problem marności jej wykształcenia. Niby studentka ze stypendium dla najlepszych studentów a tak naprawdę nie zna na dobrym poziomie żadnego języka ani nie ma realnych umiejętności na rynku pracy. Żeby być analityczką danych, programistką, Process ownerem, Hrowcem, czy np pracować w supporcie trzeba poswiecic trochę czasu wolnego na coś innego niż umycie podłogi i opalanie na Arkonce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Lupinek napisał:

Wiesz ja bym sie raczej zastanowiła. Wiem ile trzeba wlozyc w dom i to jest skarbonka która nigdy sie nie kończy. Z tego co widziałam to chatę maja ogarniata w środku do mieszkania. W sumie z drugiej strony ona jak ja ogladam nigdy nie mowila ze żyją jakos bogato. Chyba ze cos przegapiłam i chwaliła sie ile to maja kasy ale to nie wiem 

Ja też to wiem, ale widzę też ze jej mąż budował ten dom już wcześniej, ceny w 2018 czy 2019 roku kiedy wykonywał kluczowe roboty  były zupełnie inne niż teraz . To jest budowa rozłożona na 5+ lat więc zupełne inna skala wydatków niż domy budowane na już. 

Generalnie ona twierdziła zadowolona z siebie jak kwoka, że nie musi pracować bo mąż dobrze zarabia. W życiu nie rzucałabym roboty 'bo mąż coś tam'  a zwłaszcza w ich sytuacji materialnej i życiowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Nieznan_zdzislawa napisał:

Ja też to wiem, ale widzę też ze jej mąż budował ten dom już wcześniej, ceny w 2018 czy 2019 roku kiedy wykonywał kluczowe roboty  były zupełnie inne niż teraz . To jest budowa rozłożona na 5+ lat więc zupełne inna skala wydatków niż domy budowane na już. 

Generalnie ona twierdziła zadowolona z siebie jak kwoka, że nie musi pracować bo mąż dobrze zarabia. W życiu nie rzucałabym roboty 'bo mąż coś tam'  a zwłaszcza w ich sytuacji materialnej i życiowej. 

Dla niej, jak już, to praca zdalna i na część etatu. Sama mówiła, że jej plecy nie dawaly rady (te 7 godzin dziennie to było za długo żeby siedzieć), wracała do domu i kładła sie spać. Akurat w to jej wierzę, bo siedzenie jest duzym obciążeniem dla kręgosłupa, szczególnie przy slabych mięśniach - u zdrowych ludzi siedzenie po 8 godzin przed kompem jest obciążające, co dopiero u osoby z zanikiem mięśni...

Pewnie dlatego tez odpaliła insta, robi w ciągu dnia co chce, coś zareklamuje, trochę posiedzi, pojdzie się położyć, wstanie jak bedzie musiała. Moze liczy, że to sie rozkręci i będzie żeby z social mediów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nieznan_zdzislawa napisał:

A to nie ulega wątpliwości, że poziom życia bez męża mialaby marny. Ona pracować nie może trochę na własne życzenie, raz że w Szczecinie otwiera się coraz więcej korpo, gdzie masz normalnie windę i akurat OzN są mile widziane. Dwa że jest jeszcze praca zdalna. Tutaj pojawia się problem marności jej wykształcenia. Niby studentka ze stypendium dla najlepszych studentów a tak naprawdę nie zna na dobrym poziomie żadnego języka ani nie ma realnych umiejętności na rynku pracy. Żeby być analityczką danych, programistką, Process ownerem, Hrowcem, czy np pracować w supporcie trzeba poswiecic trochę czasu wolnego na coś innego niż umycie podłogi i opalanie na Arkonce. 

Przecież ona osiadła już na laurach, pracy żadnej nie szuka ostatnio pisała na story, życie na garnku męża jej pasuje. Niedługo napisze, że rentę pobiera i dochód ma żeby ukrócić te ciągłe pytania czy szuka pracy. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wsedno napisał:

Dla niej, jak już, to praca zdalna i na część etatu. Sama mówiła, że jej plecy nie dawaly rady (te 7 godzin dziennie to było za długo żeby siedzieć), wracała do domu i kładła sie spać. Akurat w to jej wierzę, bo siedzenie jest duzym obciążeniem dla kręgosłupa, szczególnie przy slabych mięśniach - u zdrowych ludzi siedzenie po 8 godzin przed kompem jest obciążające, co dopiero u osoby z zanikiem mięśni...

Pewnie dlatego tez odpaliła insta, robi w ciągu dnia co chce, coś zareklamuje, trochę posiedzi, pojdzie się położyć, wstanie jak bedzie musiała. Moze liczy, że to sie rozkręci i będzie żeby z social mediów. 

Na pewno nie pomaga fakt, że ona w żaden sposób o to zdrowie nie dba. Był już tutaj słynny wątek dotyczący jej rehabilitacji oraz wykorzystania kasy zebranej z 1,5% podatku. A przy takim siedzeniu w domu jak ona teraz nic lepiej nie będzie bo człowiek wychodzi z rytmu, wstaje późno, chodzi spać późno, dni się zacierają, nie ma w nim celu i progresu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Nieznan_zdzislawa napisał:

Ja też to wiem, ale widzę też ze jej mąż budował ten dom już wcześniej, ceny w 2018 czy 2019 roku kiedy wykonywał kluczowe roboty  były zupełnie inne niż teraz . To jest budowa rozłożona na 5+ lat więc zupełne inna skala wydatków niż domy budowane na już. 

Generalnie ona twierdziła zadowolona z siebie jak kwoka, że nie musi pracować bo mąż dobrze zarabia. W życiu nie rzucałabym roboty 'bo mąż coś tam'  a zwłaszcza w ich sytuacji materialnej i życiowej. 

Ten dom na wiosce na Podkarpaciu jest niewiele wart. W środku urządzony bardzo skromnie. No i to miejsce… chyba niezbyt dostosowane do osoby niepełnosprawnej.

z rzuceniem pracy- ok, była zmęczona, choroba postępuje. Natomiast teraz jej życie to zmarnowany czas. Nic ze sobą nie robi. Ani ciekawych obiadów, ani ciekawych tematów, ani nic związanego z samorozwojem. Nie kupuje nawet fajnych kosmetyków o których mogłaby opowiadać tylko jakiś rosman testowany na zwierzętach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam ona mówiła raz na insta, że Daniel nie budował tego domu. Jego znajomi tam mieszkają i jak ich odwiedzał to zauważył, że dom obok nich jest na sprzedaż. Kupił go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Pycholina napisał:

Z tego co pamiętam ona mówiła raz na insta, że Daniel nie budował tego domu. Jego znajomi tam mieszkają i jak ich odwiedzał to zauważył, że dom obok nich jest na sprzedaż. Kupił go.

Mi ta historia trochę śmierdzi. Odwiedzasz znajomych na drugim końcu polski i kupujesz tam dom, bo akurat jest na sprzedaż żeby jeździć tam dwa razy w roku, dodatkowo będąc jedną nogą zagranicą. 

D jeździ na podkarpackich blachach, byli tam już na kilku weselach / imprezach okolicznościowych, więc zna tam całkiem sporo osób jak na osobę która jest z Mazur a mieszka i pracuje kilkaset km od Podkarpacia. Obstawiam że jego poprzednia partnerka stamtąd była i tam układał sobie życie. Po prostu nie pykło a dom został. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, maxmara napisał:

Z rzuceniem pracy- ok, była zmęczona, choroba postępuje. Natomiast teraz jej życie to zmarnowany czas. Nic ze sobą nie robi. Ani ciekawych obiadów, ani ciekawych tematów, ani nic związanego z samorozwojem. Nie kupuje nawet fajnych kosmetyków o których mogłaby opowiadać tylko jakiś rosman testowany na zwierzętach. 

Ale nie jest zmęczona wysiadywać cały dzień na słońcu w upale i oblatywać sklepy ... I tak jest na wózku niezależnie czy przy biurku czy na szopingu. Ona tej pracy nie lubiła i to było widać. Trzeba było wstać rano a nie o 10. Choroba postępuje a terapii nie, Rehabilitacji nie, za to 1,5% tak... Zamiast sobie znaleźć robotę na pół etatu, 3/4, w jakiejs branży co by ją interesowała, nawet obsługa drogerii internetowej, to woli woli się snuć. D motorówkę czy inną łódkę sobie załatwił i ma jakieś zainteresowania nawet przy jego zaparacowaniu a jej nie interesuje absolutnie nic. 

Edytowano przez Nieznan_zdzislawa
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tyle się trąbi żeby nie siedzieć za długo na słońcu przy wysokich temperaturach, a ona siedzi godzinami, całe dnie i się opala. Nie boi się, że udaru dostanie?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mowilysmy, ze Daniel nie chodzi do kosciola, a tu cyk - szli wczoraj razem na procesje. Pozdrawiamy Sylwunia, wiemy, ze czytasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Pycholina napisał:

Tyle się trąbi żeby nie siedzieć za długo na słońcu przy wysokich temperaturach, a ona siedzi godzinami, całe dnie i się opala. Nie boi się, że udaru dostanie?

Juz wczesniej zwracalam na to uwage. Ona z ta miloscia do slonca jest tak niepowazna… 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Nieznan_zdzislawa napisał:

Czy ja dobrze widzę że ona jeździ wózkiem po ścieżce rowerowej? 

Czasem po chodniku, czasem po ścieżce - jak zawieje 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zaba19 napisał:

Czasem po chodniku, czasem po ścieżce - jak zawieje 😉

 Ktoś kiedyś w nią przybombi bo ona na drodze wiecznie patrzy w telefon więc nie  zauważy nadjezdzajacego i znowu będzie robiła nagonkę ze rowerzyści pędzą jak szaleni na ścieżkach przeznaczonych dla rowerów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.06.2023 o 17:15, Nieznan_zdzislawa napisał:

Ale nie jest zmęczona wysiadywać cały dzień na słońcu w upale i oblatywać sklepy ... I tak jest na wózku niezależnie czy przy biurku czy na szopingu. Ona tej pracy nie lubiła i to było widać. Trzeba było wstać rano a nie o 10. Choroba postępuje a terapii nie, Rehabilitacji nie, za to 1,5% tak... Zamiast sobie znaleźć robotę na pół etatu, 3/4, w jakiejs branży co by ją interesowała, nawet obsługa drogerii internetowej, to woli woli się snuć. D motorówkę czy inną łódkę sobie załatwił i ma jakieś zainteresowania nawet przy jego zaparacowaniu a jej nie interesuje absolutnie nic. 

Sylwia jest teraz w swoim żywiole czyli wstaje jak się wyśpi i spacerkuje, opala się a najlepszy dzień to taki jak jest sama i nie musi robić obiadu. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.06.2023 o 08:08, Zaba19 napisał:

Mowilysmy, ze Daniel nie chodzi do kosciola, a tu cyk - szli wczoraj razem na procesje. Pozdrawiamy Sylwunia, wiemy, ze czytasz!

No i co, że chodzi jak komunii nie bierze tak samo jak i ona. Taka wierząca katoliczka a odwleka ślub kościelny jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gość Anna napisał:

No i co, że chodzi jak komunii nie bierze tak samo jak i ona. Taka wierząca katoliczka a odwleka ślub kościelny jak się da.

Może poszedł z nią na procesje do towarzystwa. Jakby on chciał ślubu kościelnego to by już go mieli. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gość Anna napisał:

Sylwia jest teraz w swoim żywiole czyli wstaje jak się wyśpi i spacerkuje, opala się a najlepszy dzień to taki jak jest sama i nie musi robić obiadu. 

Też to zauważyłam. Ona chyba najlepiej się czuje jak jego nie ma w domu, ale jak są przywileje jakie dał jej ten związek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gość Anna napisał:

No i co, że chodzi jak komunii nie bierze tak samo jak i ona. Taka wierząca katoliczka a odwleka ślub kościelny jak się da.

Ona by pewnie chciała, bo widać, że wierząca jest, nie kryje się z tym. Problem, zapewne tkwi w nim. Tylko ona tego wprost nie przyzna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Anonimowe Q & a u Sylwuni na stories. Na pytanie o to czy sie modli odpowiada „Hehe” - geniusz. I ma wlasne pieniadze, nie jest finansowo uzalezniona od meza. Faktycznie, jak ma jakies tam oszczednosci, a wszystkie rachunki i zycie oplaca maz i dodatkowo daje jej hajs na p i er d o l y to nie jest. Odklejka…

Edytowano przez Zaba19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zaba19 napisał:

Anonimowe Q & a u Sylwuni na stories. Na pytanie o to czy sie modli odpowiada „Hehe” - geniusz. I ma wlasne pieniadze, nie jest finansowo uzalezniona od meza. Faktycznie, jak ma jakies tam oszczednosci, a wszystkie rachunki i zycie oplaca maz i dodatkowo daje jej hajs na p i er d o l y to nie jest. Odklejka…

Dokladnie. Pewnie ma zasiłek dla niepełnosprawnych z którego po prostu kupuje swoje duperele. Pokazuje życie w internecie a potem jest zdziwiona ze ludzie komentują. I cały czas myśli, że wszyscy jej zazdroszczą, żyją jej życiem. Po prostu daje zły przykład i utrwala stereotypy a jako twórca internetowy jest odpowiedzialna za to co to wrzuca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Nieznan_zdzislawa napisał:

Dokladnie. Pewnie ma zasiłek dla niepełnosprawnych z którego po prostu kupuje swoje duperele. Pokazuje życie w internecie a potem jest zdziwiona ze ludzie komentują. I cały czas myśli, że wszyscy jej zazdroszczą, żyją jej życiem. Po prostu daje zły przykład i utrwala stereotypy a jako twórca internetowy jest odpowiedzialna za to co to wrzuca. 

Skoro nie pracuje to bierze rentę bo jeśli zwolniła się sama to zasiłek dla bezrobotnych jej nie przysługuje. Renta na kremiki i ...eneczki starczy a za resztę płaci mąż, zresztą nawet się z tym nie kryje, że buty i ciuchy często to on też kupuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Gość Anna napisał:

Skoro nie pracuje to bierze rentę bo jeśli zwolniła się sama to zasiłek dla bezrobotnych jej nie przysługuje. Renta na kremiki i ...eneczki starczy a za resztę płaci mąż, zresztą nawet się z tym nie kryje, że buty i ciuchy często to on też kupuje. 

Ja mam wrazenie, ze za jej okulary, ciuchy i buty placi tylko on. A ona ma hajs na kawki, kremiki, tusze i inne zbytki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2023 o 19:26, Zaba19 napisał:

Ja mam wrazenie, ze za jej okulary, ciuchy i buty placi tylko on. A ona ma hajs na kawki, kremiki, tusze i inne zbytki

Jeszcze jest 1,5%podatku który zbierała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2023 o 19:26, Zaba19 napisał:

Ja mam wrazenie, ze za jej okulary, ciuchy i buty placi tylko on. A ona ma hajs na kawki, kremiki, tusze i inne zbytki

No bo cały czas mówimy o niewielkich kwotach, jakiś tuszach, czy kremikach.

Jak już powiedziałam ona żyje na przeciętnym poziomie, wystarczy popatrzeć na kadry za nią. Jest przeciętnie ale wygodnie.wygodniej niż w pokoju w akademiku. Czasami mąż zabierze ja do outletu na zakupy i to wystarcza, czego chcieć więcej 😝

Edytowano przez maxmara
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×