Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Meg1990

Proba podrywu w pracy, jak mogl zinterpretowac moją odpowiedź na zaproszenie na kawę

Polecane posty

Hej, bardzo proszę Was o radę. W mojej pracy jest pewien mężczyzna... Odkąd zaczelam tam prace widać bylo, ze wpadlam mu w oko, ale zrezygnowal gdy zobaczyl, ze jestem zajęta. Miesiac temu kiedy widzial, ze ide wychodzil mi naprzeciw, ale konczylo sie na zwyklym '' czesc''. Za kazdym razem gdy widzial mnie przez swoje okno jak ide, wychodzil z pok9ju. Przyznam szczerze, ze wnerwil mnie tym, poczulam, ze zabiera mi przestrzen. Za 4 razem zagadal do mnie po czym zaprosil na kawe. Ja wkurzona na niego oczywiscie w pierwszym momencie odmowilam, ale za chwile powiedzialam, ze sie zastanowie. Odpowiedzial zebym sie zastanowila i poszlam. Od tego czasu widzialam go tylko raz, szedl z kims i usmiechal sie. Problem w tym, ze ja jestem zdecydowana na ta kawe i nie wiem co z tym fantem zrobic... W pracy sie prakrycznie nie widujemy, nie ma facebooka, nie mamy swouch numerow. Jak myslicie co on pomyslal? Jestem tez zla na niego, bo ja nie lubie biegac za mezczyznami i uwazam, ze skoro poqiedzialam, ze sie zastanowie to powinien przyjsc i sie zapytac o decyzje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to zostać odebrane jako odmowa nie powiedziana wprost... zamiast "nie jestem zainteresowana" to tu bylo "zastanowię się" (na świętego dygdy czyli nigdy) 

Zresztą dziwne trochę, że teraz to Ty jesteś zainteresowana jak on już nie wykazuje zainteresowania... : ) 

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, lex_ington napisał:

no bo ona sie obrazila bo xhciala zaproszenia wczesniej, chlopa zbyt późno sie ośmielił i dostal kosza

Myślę, że facet za szybko wystartował, a ona była na innym etapie... I nie zgrali się w czasie : )

Teraz już go trochę poznała poobserwowała i stwierdziła, że tamte amory były ok. 

Być może kobiety potrzebują ciut więcej czasu (?) jeśli oczywiście nie wpadnie ktoś w oko na zawołanie tak jak ona mu wpadła w oko.

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lex_ington napisał:

to zbyt skomplikowane...zawsze podejrzewalem, ze w tym musi kryc sie jakas tajemna wiedza, bo tak normalnie nigdy sie nie da. Laski chcą ale nie chcą. IMO i tak dobrze ze czasem znajdzie sie koles ktory się specialnie nie zastanawia nad reakcjami i dalej probuje. 

Czasem chcą szybko, czasem później, a bywa też, że nigdy i na nic takie podchody, ale tu temat tyczy się drugiego wariantu.

Miłego dnia : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu zmarł mój mąż, jeszcze do niedawna nawet bym nie pomyslala, ze moglabym chociazby spojrzec na innego mezczyzne. To bylo przytlaczajace. Potrzebowalam chwili zastanowienia sie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To dziecinnie proste. Pracujecie razem więc go widujesz napewno gdzieś czasem. Poprostu podchodzisz do niego i mówisz że chętnie pójdziesz z nim na tą kawę. Trzeba tylko podejść do niego a nie czekać bo tak to możesz czekać w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Meg1990 napisał:

Hej, bardzo proszę Was o radę. W mojej pracy jest pewien mężczyzna... Odkąd zaczelam tam prace widać bylo, ze wpadlam mu w oko, ale zrezygnowal gdy zobaczyl, ze jestem zajęta. Miesiac temu kiedy widzial, ze ide wychodzil mi naprzeciw, ale konczylo sie na zwyklym '' czesc''. Za kazdym razem gdy widzial mnie przez swoje okno jak ide, wychodzil z pok9ju. Przyznam szczerze, ze wnerwil mnie tym, poczulam, ze zabiera mi przestrzen. Za 4 razem zagadal do mnie po czym zaprosil na kawe. Ja wkurzona na niego oczywiscie w pierwszym momencie odmowilam, ale za chwile powiedzialam, ze sie zastanowie. Odpowiedzial zebym sie zastanowila i poszlam. Od tego czasu widzialam go tylko raz, szedl z kims i usmiechal sie. Problem w tym, ze ja jestem zdecydowana na ta kawe i nie wiem co z tym fantem zrobic... W pracy sie prakrycznie nie widujemy, nie ma facebooka, nie mamy swouch numerow. Jak myslicie co on pomyslal? Jestem tez zla na niego, bo ja nie lubie biegac za mezczyznami i uwazam, ze skoro poqiedzialam, ze sie zastanowie to powinien przyjsc i sie zapytac o decyzje. 

Prawde mowiąc nie wiem jak ten facet, ale ja bym anulowała zaproszenie, poniewaz wygladałoby, iż ktoś mi łaske robi, że w ogole raczy sie spotkać i w ogole bym juz nie wracała do tematu albo wykrecila sie, że nie mam czasu i nic już bym nie wspominała. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako facet brak inicjatywy z Twojej strony odczytałbym: skoro powiedziała, że się zastanowi to niech się zastanowi i da odpowiedź. Jeśli nie udzieli mi odpowiedzi w satysfakcjonującym mnie czasie jej strata, widać jej nie zależało skoro nie podjęła nawet minimum starań aby zaklepać mój czas i obojętne jej było to, że kawusie wypije z inną dziewczyną bez much w nosie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Meg1990 napisał:

Hej, bardzo proszę Was o radę. W mojej pracy jest pewien mężczyzna... Odkąd zaczelam tam prace widać bylo, ze wpadlam mu w oko, ale zrezygnowal gdy zobaczyl, ze jestem zajęta. Miesiac temu kiedy widzial, ze ide wychodzil mi naprzeciw, ale konczylo sie na zwyklym '' czesc''. Za kazdym razem gdy widzial mnie przez swoje okno jak ide, wychodzil z pok9ju. Przyznam szczerze, ze wnerwil mnie tym, poczulam, ze zabiera mi przestrzen. Za 4 razem zagadal do mnie po czym zaprosil na kawe. Ja wkurzona na niego oczywiscie w pierwszym momencie odmowilam, ale za chwile powiedzialam, ze sie zastanowie. Odpowiedzial zebym sie zastanowila i poszlam. Od tego czasu widzialam go tylko raz, szedl z kims i usmiechal sie. Problem w tym, ze ja jestem zdecydowana na ta kawe i nie wiem co z tym fantem zrobic... W pracy sie prakrycznie nie widujemy, nie ma facebooka, nie mamy swouch numerow. Jak myslicie co on pomyslal? Jestem tez zla na niego, bo ja nie lubie biegac za mezczyznami i uwazam, ze skoro poqiedzialam, ze sie zastanowie to powinien przyjsc i sie zapytac o decyzje. 

Dobrze myslisz:) Poczekaj .W pewnym momencie uzna ze pora ponowic  zaproszenie i sam wyjdzie z inicjatywa.Cierpliwosci:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, pokraka.taka napisał:

Niby dlaczego on miałby teraz przyjść? Powiedziałaś, że się zastanowisz, to on grzecznie czeka. Służbowego numeru też nie masz? 

Co pomyślał? Pomyślał, że się zastanowisz. 

Ja bym pomyslal ze mnie "spuszcza do zlewu"Czyli grzecznie mowi "odwal sie !"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czemu zakładasz, że jak facet zaprasza cię na kawę, to chce cię poderwać, etc? coś z wami dziewczynami jest nie hallo i to od lat. Nie wiem, to kwestia wychowania, ale przez rodziców, kler czy s...iałe środowisko?

Może chce sobie pogadać przy tej kawie zwyczajnie?

Edytowano przez mannex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2023 o 10:24, Meg1990 napisał:

2 lata temu zmarł mój mąż, jeszcze do niedawna nawet bym nie pomyslala, ze moglabym chociazby spojrzec na innego mezczyzne. To bylo przytlaczajace. Potrzebowalam chwili zastanowienia sie. 

Nie myślałaś by zostać teraz do końca zycia sama? Wyobraź sobie jakie wrażenie byś zrobiła, wielu by mówiło: "że ta to darzyła swojego męża taką miłością, że dla nikogo innego jej już nie starczyło". Poza tym jak pisałaś, nie lubisz się angażować równomiernie w relacje z facetem, tylko on zawsze ma za tobą chodzić. Moim zdaniem to nie jest zdrowe. Wiadomo, że na początku jednej stronie bardziej zależy, ale potem powinno być różnie, w zależności od okoliczności. Będą momenty kiedy być może i ty będziesz musiała wyjść z inicjatywą i co  wtedy? Nie wyjdziesz i stracisz relacje. A do tego popsujesz sobie nerwy ze musiałaś wyjść. To oszczędź sobie nerwów i odpuść na tym etapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2023 o 02:28, Meg1990 napisał:

Hej, bardzo proszę Was o radę. W mojej pracy jest pewien mężczyzna... Odkąd zaczelam tam prace widać bylo, ze wpadlam mu w oko, ale zrezygnowal gdy zobaczyl, ze jestem zajęta. Miesiac temu kiedy widzial, ze ide wychodzil mi naprzeciw, ale konczylo sie na zwyklym '' czesc''. Za kazdym razem gdy widzial mnie przez swoje okno jak ide, wychodzil z pok9ju. Przyznam szczerze, ze wnerwil mnie tym, poczulam, ze zabiera mi przestrzen. Za 4 razem zagadal do mnie po czym zaprosil na kawe. Ja wkurzona na niego oczywiscie w pierwszym momencie odmowilam, ale za chwile powiedzialam, ze sie zastanowie. Odpowiedzial zebym sie zastanowila i poszlam. Od tego czasu widzialam go tylko raz, szedl z kims i usmiechal sie. Problem w tym, ze ja jestem zdecydowana na ta kawe i nie wiem co z tym fantem zrobic... W pracy sie prakrycznie nie widujemy, nie ma facebooka, nie mamy swouch numerow. Jak myslicie co on pomyslal? Jestem tez zla na niego, bo ja nie lubie biegac za mezczyznami i uwazam, ze skoro poqiedzialam, ze sie zastanowie to powinien przyjsc i sie zapytac o decyzje. 

Pytanie klucz: czy ty faktycznie chcesz isc z nim na ta kawe, czy potraktowalas temat raczej ambicjonalnie, czyli ze zaimponowalo ci, jak on okazal zainteresowanie, wyszedl z inicjatywa, a taraz zle, bo dalej nie zabiega? Ochlodzilas jego zapal tym "zastanowie sie", to i nie zabiega. Mowiac "zasanowie sie" dalas mu informacje, ze nie jestes pewna swojej checi na ta kawe. Takze on pewnie mysli, ze lepiej juz drugi raz nie pytac, bo ty wiesz, ze on chce, tylko czeka, az powiesz mu, ze tez chcesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×