Montmorlonit 263 Napisano 21 Kwiecień (edytowany) 20 minut temu, kokossa napisał: Dostała pytanie czy chce wyprowadzić się z bali i rozważa to tylko w przypadku poznania nowego chłopa z innego kraju Czyli nadal poluje na obcokrajowców spędzających urlop na Bali. Pewnie dlatego tak często imprezuje. Nadal nie rozumie, że nie tedy droga, bo tam ludzie jeżdżą dla zabawy i wypoczynku! Edytowano 21 Kwiecień przez Montmorlonit Szyk zdania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusterko 3 Napisano 21 Kwiecień 33 minuty temu, Montmorlonit napisał: Czyli nadal poluje na obcokrajowców spędzających urlop na Bali. Pewnie dlatego tak często imprezuje. Nadal nie rozumie, że nie tedy droga, bo tam ludzie jeżdżą dla zabawy i wypoczynku! Ja się dziwię, że po 5 latach bezskutecznego szukania partnera na Bali ona wciąż ma nadzieję, że go znajdzie. Przecież na pewno wie jaka tam jest sytuacja. Główny jednak problem z opuszczeniem przez nią Bali to psy. Powiedziała, że nawet na sąsiednią wyspę ich nie może wywieźć. Wiedziała to już wcześniej, a mimo to zdecydowała się na ich adopcję. Rozumiem, że chciała pomóc pieskom, ale to niestety bardzo utrudnia jej mobilność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kokossa 357 Napisano 21 Kwiecień Ale z drugiej strony nie raz się widzi jak ludzie ściągają psy do swoich krajów,czasem trochę to zajmuje,ale jak to sie mowi dla chcącego nic trudnego Ona się boi podjąć decyzję o zmianie miejsca 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Montmorlonit 263 Napisano 21 Kwiecień 2 minuty temu, kokossa napisał: Ale z drugiej strony nie raz się widzi jak ludzie ściągają psy do swoich krajów,czasem trochę to zajmuje,ale jak to sie mowi dla chcącego nic trudnego Ona się boi podjąć decyzję o zmianie miejsca Pamiętam jak mówiła, że wywiezienie psów z wyspy jest problematyczne, ale nie niemożliwe. Pewnie kwestia załatwienia odpowiednich dokumentów i pozwoleń. Myślę, że gdyby w końcu poznała tego właściwego faceta i mogła się przenieść do jego kraju to miałaby motywację do ogarnięcia wyjazdu z psami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusterko 3 Napisano 21 Kwiecień Jeśli ona uzależnia wyprowadzkę z Bali od znalezienia właściwego partnera oraz od tego czy będzie mogła zamieszkać w jego kraju to ja jej nie wróżę dobrze. Zmarnuje się na tym Bali. Ostatnio coraz gorzej wygląda. Ma już chyba 36 lat, a niestety kobiecie, im jest starsza, jest coraz trudniej znaleźć partnera. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stara_rąsia 1214 Napisano 21 Kwiecień 52 minuty temu, Lusterko napisał: Jeśli ona uzależnia wyprowadzkę z Bali od znalezienia właściwego partnera oraz od tego czy będzie mogła zamieszkać w jego kraju to ja jej nie wróżę dobrze. Zmarnuje się na tym Bali. Ostatnio coraz gorzej wygląda. Ma już chyba 36 lat, a niestety kobiecie, im jest starsza, jest coraz trudniej znaleźć partnera. Niedługo będzie imprezować z emerytami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 21 Kwiecień 2 godziny temu, kokossa napisał: Ale z drugiej strony nie raz się widzi jak ludzie ściągają psy do swoich krajów,czasem trochę to zajmuje,ale jak to sie mowi dla chcącego nic trudnego Ona się boi podjąć decyzję o zmianie miejsca Myślę, że skoro na Bali jest bardzo tanio, w Europie i w krajach anglosaskich jej życie by się diametralnie zmieniło. Przeprowadzka to koniec mieszkania w dużym domu z ogródkiem i codziennego jedzenia pyszności na mieście, koniec relaksu i powolnego życia. Musiałaby myśleć poważnie o wyświetleniach, nagrywać filmy z setkami tysięcy wyświetleń, żeby jej zarobki nie stopniały. A wszystko po to, żeby znaleźć faceta i założyć rodzine. To zbyt dużo wyrzeczeń i trudu. Dlatego przeprowadzi się dopiero, gdy znajdzie wybranka serca, bo dopiero wtedy, według niej, będzie warto tyle stracić z wygód i przyjemności aktualnego życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusterko 3 Napisano 21 Kwiecień 3 godziny temu, stara_rąsia napisał: Niedługo będzie imprezować z emerytami. Dokładnie . Nie wiem ilu jest emerytów z Europy czy z Australii na Bali, ale niedługo będzie musiała szukać w tej grupie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Montmorlonit 263 Napisano 22 Kwiecień Wyjechała z Polski jak była nastolatką i twierdzi, że Polska nie dla niej, bo źle się tu czuła. Naprawdę bardzo infantylna jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
slawekrybinski 15 Napisano 22 Kwiecień 20 godzin temu, kokossa napisał: Dostała pytanie czy chce wyprowadzić się z bali i rozważa to tylko w przypadku poznania nowego chłopa z innego kraju mega mnie to zmartwiło -> znowu ten sam cykl życia Pantinki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Delvey 65 Napisano 22 Kwiecień Ja nie wiem czemu ludzie jej tak wmawiają tę Polskę. Gdybym miała fundusze i brak zobowiązań typu dziecko w szkole to też bym wyjechała gdzieś do ciepłego kraju gdzie słońce przypieka przez większość roku, a ludzie są pogodni i przyjaźni. Jeszcze rozumiem jak ludzie jej piszą żeby się przeprowadziła do Hiszpanii, ale Polska? Błagam. 1 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka1212 310 Napisano 23 Kwiecień no i to tez nie jest tak ze powiedziała że wyprowadzi sie tylko jak znajdzie partnera, powiedziała że dla niej Bali nie jest miejscem na zawsze dobrze jej się tam żyje, z tego co mówi płaci malo za dom (mówiła że za schowek w Hongkongu płaciła ponad 3 tys/miesiąc a teraz płaci mniej za ten dom), ma miejsca do ktorych moze wychodzić, pogoda jej bardzo odpowiada, ma super smaczne jedzenie które lubi nie ma bliskich ludzi, bo nie potrafi mieć bliskich relacji i nie mówię tu już o facecie, ale znajomych, przyjaciołach, nigdy nie miała i moze jak była młodsza nie przeszkadzało jej to, bo imprezowała i się bawiła (a jednocześnie było to tłumione przez obecność ludzi wokoło, np w mieszkaniach modelek albo pracy), ale teraz jej to doskwiera, jest samotna, tak ogólnie w życiu co do psów to mówiła kiedys że nie można ich legalnie wywieźć, tylko sa jakies organizacje/fundacje ktore w tym pomagają, więc to chyba jakiś przemyt tych zwierząt 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusterko 3 Napisano 24 Kwiecień 21 godzin temu, Anka1212 napisał: co do psów to mówiła kiedys że nie można ich legalnie wywieźć, tylko sa jakies organizacje/fundacje ktore w tym pomagają, więc to chyba jakiś przemyt tych zwierząt No właśnie to byłby przemyt psów. Pytanie czy organizacje prowadzące taki przemyt dają jej gwarancję, że psy na pewno trafią tam gdzie powinny. Ona nie chce o tym za bardzo mówić właśnie dlatego, że to nielegalne. Dlatego, to głównie psy mogą ją trzymać na Bali bo zwyczajnie boi się ryzykować z ich przemytem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JaSowa 296 Napisano 25 Kwiecień Może mi ktoś powiedzieć, co aktualnie się dzieje u Pantinki? Co się stało z chłopakiem z Australii? Dlaczego nadal mieszka w tym niebezpiecznym domu i czemu tak przytyła? Czy ma problemy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Montmorlonit 263 Napisano 25 Kwiecień 5 godzin temu, JaSowa napisał: Może mi ktoś powiedzieć, co aktualnie się dzieje u Pantinki? Co się stało z chłopakiem z Australii? Dlaczego nadal mieszka w tym niebezpiecznym domu i czemu tak przytyła? Czy ma problemy? Przeczytaj wątek. Rozstała się z tym facetem z Australii, leczy się na depresję, ale już wróciła jej chęć do życia, bo znowu randkuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 25 Kwiecień (edytowany) Pantinka już nie bierze leków, bo już nie ma depresji. Czyli ile czasu brała leki, miesiąc, dwa? Jak dla mnie to może być kit… Edytowano 25 Kwiecień przez Lubaszenka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Montmorlonit 263 Napisano 25 Kwiecień 1 godzinę temu, Lubaszenka napisał: Pantinka już nie bierze leków, bo już nie ma depresji. Czyli ile czasu brała leki, miesiąc, dwa? Jak dla mnie to może być kit… Też mi przyszło do głowy, że kitowała z tymi lekami. Ludzie jej pisali w komentarzach, że sama terapia nie wystarczy, co to za psychiatra, że leków jej nie przepisał itd. I zaraz potem wrzuciła film gdzie mówi o braniu leków i że jest lepiej. Dziwi mnie tylko, że w poprzednim filmie mówiła, że będzie prosić o zwiększenie dawki, a w tym, że odstawia leki. Pokręcone to bardzo i wg mnie świadczy, że gdzieś tu jest ściema. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 25 Kwiecień (edytowany) 2 godziny temu, Montmorlonit napisał: Też mi przyszło do głowy, że kitowała z tymi lekami. Ludzie jej pisali w komentarzach, że sama terapia nie wystarczy, co to za psychiatra, że leków jej nie przepisał itd. I zaraz potem wrzuciła film gdzie mówi o braniu leków i że jest lepiej. Dziwi mnie tylko, że w poprzednim filmie mówiła, że będzie prosić o zwiększenie dawki, a w tym, że odstawia leki. Pokręcone to bardzo i wg mnie świadczy, że gdzieś tu jest ściema. I jeszcze mówiła o psychologu a czasem o terapeucie? Nawet nie o terapeucie, tylko używała słowa nie specjalistycznego. Pewnie skapnęła się, że ludzie się czepiają i po kilku filmach zaczęła wspominać o profesjonalistach, typu psycholog i psychiatra. Jednak wcześniej używała innego określenia, tak jakby prowadziła terapie z kimś bez kwalifikacji. Dlatego pisałam wcześniej, by powiedziała jakie bierze leki. Skoro na depresje, to jaki problem powiedzieć nazwę leku??? Coś mi śmierdziało, a teraz już mam pewność, że kitowała. O co tej kobiecie chodzi. To w końcu miała spadek nastroju, a może nie chce brać leków z jakiego powodu? Edytowano 25 Kwiecień przez Lubaszenka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Montmorlonit 263 Napisano 25 Kwiecień 18 minut temu, Lubaszenka napisał: I jeszcze mówiła o psychologu a czasem o terapeucie? Nawet nie o terapeucie, tylko używała słowa nie specjalistycznego. Pewnie skapnęła się, że ludzie się czepiają i po kilku filmach zaczęła wspominać o profesjonalistach, typu psycholog i psychiatra. Jednak wcześniej używała innego określenia, tak jakby prowadziła terapie z kimś bez kwalifikacji. Dlatego pisałam wcześniej, by powiedziała jakie bierze leki. Skoro na depresje, to jaki problem powiedzieć nazwę leku??? Coś mi śmierdziało, a teraz już mam pewność, że kitowała. O co tej kobiecie chodzi. To w końcu miała spadek nastroju, a może nie chce brać leków z jakiego powodu? Tak, z tym terapeuta/ psychologiem faktycznie tak było. Zmieniała narrację zgodnie z tym co pojawiało się w komentarzach. Ogólnie zaczęłam się zastanawiać, czy to nie manipulacja z jej strony i próba nabicia wyświetleń na filmach o "modnym" temacie zmagania się z depresją i w ogole problemach psychicznych. To by tłumaczyło dysonans między tym co pokazuje na insta, a tym co było w filmach. Zobaczyła jednak, że szału nie było jeżeli chodzi o oglądalność tych vlogów, a ludzie zaczęli jej pisać w komentarzach, że tęsknią za vlogami itd to znów, zgodnie z sugestiami pojawiły się normalne filmy. Zawsze odbierałam ją jako szczerą i normalną dziewczynę, taką naturalną, ale po tym co od jakiegoś czasu się u niej dzieje zaczynam w nią wątpić. I widać ewidentnie, że ostatnie miesiące to był dół po rozstaniu po prostu, co jest zupełnie normalne i potrzebowała czasu żeby dojść do siebie, co widać na ostatnich filmach. Wiele rzeczy też wg mnie wyolbrzymia strasznie i dramatyzuje, tak jak rzekomy strach przed lataniem. Jakoś do Australii poleciała i wróciła.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 25 Kwiecień (edytowany) 8 minut temu, Montmorlonit napisał: Tak, z tym terapeuta/ psychologiem faktycznie tak było. Zmieniała narrację zgodnie z tym co pojawiało się w komentarzach. Ogólnie zaczęłam się zastanawiać, czy to nie manipulacja z jej strony i próba nabicia wyświetleń na filmach o "modnym" temacie zmagania się z depresją i w ogole problemach psychicznych. To by tłumaczyło dysonans między tym co pokazuje na insta, a tym co było w filmach. Zobaczyła jednak, że szału nie było jeżeli chodzi o oglądalność tych vlogów, a ludzie zaczęli jej pisać w komentarzach, że tęsknią za vlogami itd to znów, zgodnie z sugestiami pojawiły się normalne filmy. Zawsze odbierałam ją jako szczerą i normalną dziewczynę, taką naturalną, ale po tym co od jakiegoś czasu się u niej dzieje zaczynam w nią wątpić. I widać ewidentnie, że ostatnie miesiące to był dół po rozstaniu po prostu, co jest zupełnie normalne i potrzebowała czasu żeby dojść do siebie, co widać na ostatnich filmach. Wiele rzeczy też wg mnie wyolbrzymia strasznie i dramatyzuje, tak jak rzekomy strach przed lataniem. Jakoś do Australii poleciała i wróciła.. Pamietam jak zrobiła dramę o jednej influencerce, która jej nie odpisywała przez jakiś czas. Pantinka do niej sama napisała prosząc o promocje, sama z własnej woli wysłała swój produkt a potem płacz i drama dla atencji, że po kilku miesiącach nie dostała jeszcze promocji. Wtedy przestałam wchodzić na jej kanał. Sama się prosiła gwiazdy instagrama, nie ustalając żadnych dat, ponieważ ona za darmo chciała promocji od top influ, która zwykle bierze grube tysiące, może nawet serki tysięcy za promocje produktów na swoim profilu, a potem lament i hejt, bo jeszcze nie zrobiła reklamy jej sklepu. Czysta manipulacja z jej strony, żeby wypromować kanał i hati hati. Zatem wcale nie zdziwię się, jeśli się okaże, że leki i depresja to kolejny kit. Edytowano 25 Kwiecień przez Lubaszenka 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Montmorlonit 263 Napisano 25 Kwiecień A odnośnie leków, to za tym, że ich faktycznie nie brała może świadczyć to, że chodziła na imprezki i piła alkohol w tym czasie. Wiele osób pisało, że dziwne, bo im lekarz zabraniał pić przy braniu antydepresantow... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 25 Kwiecień 4 minuty temu, Montmorlonit napisał: A odnośnie leków, to za tym, że ich faktycznie nie brała może świadczyć to, że chodziła na imprezki i piła alkohol w tym czasie. Wiele osób pisało, że dziwne, bo im lekarz zabraniał pić przy braniu antydepresantow... Może kolejna mitomanka… ciężko stwierdzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Delvey 65 Napisano 25 Kwiecień (edytowany) Hmm do tej pory jej zawsze broniłam, ale… sytuacja z tymi lekami jest bardzo dziwna. Wiem co nieco o tym, sama brałam przez 2 lata. Też miałam depresję i zaburzenia lękowe. Przez ten czas miałam ok pół roku takiego rozbiegu, że stopniowo zwiększałyśmy z lekarka dawkę, a na pół roku przed odstawieniem schodziłyśmy z tej dawki tez stopniowo. Tak jest podobno najbezpieczniej, chodzi o to żeby było stabilnie dla organizmu. Dziwne że Paula brała leki tylko przez 2 miesiące. Ciekawe jakie to leki, a może nic nie brała, tylko tak mówiła? Dziwne, dziwne. chociaż z drugiej strony nastrój jej się bardzo poprawił - co może wskazywać że leki zaczęły działać. A ona może bez porozumienia z lekarzem je odstawiła jak pojawiła się pierwsza poprawa. Edytowano 25 Kwiecień przez Delvey 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 25 Kwiecień (edytowany) 1 godzinę temu, Delvey napisał: Hmm do tej pory jej zawsze broniłam, ale… sytuacja z tymi lekami jest bardzo dziwna. Wiem co nieco o tym, sama brałam przez 2 lata. Też miałam depresję i zaburzenia lękowe. Przez ten czas miałam ok pół roku takiego rozbiegu, że stopniowo zwiększałyśmy z lekarka dawkę, a na pół roku przed odstawieniem schodziłyśmy z tej dawki tez stopniowo. Tak jest podobno najbezpieczniej, chodzi o to żeby było stabilnie dla organizmu. Dziwne że Paula brała leki tylko przez 2 miesiące. Ciekawe jakie to leki, a może nic nie brała, tylko tak mówiła? Dziwne, dziwne. chociaż z drugiej strony nastrój jej się bardzo poprawił - co może wskazywać że leki zaczęły działać. A ona może bez porozumienia z lekarzem je odstawiła jak pojawiła się pierwsza poprawa. Moja teoria jest taka, że nie było żadnych leków, więc szybko ucięła temat. Powiedziała, że już nie bierze, żeby przypadkiem w dalszej przyszłości nie wyszło, że kłamała. Ona nie ma bladego pojęcia o lekach, więc raczej nigdy w przeszłości nie brała antydepresantów. Edytowano 25 Kwiecień przez Lubaszenka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 26 Kwiecień (edytowany) Zostanie przebadana (nie wiadomo gdzie) pod względem ADHD, ale nie wie czy przez lekarza, czy lekarza psychiatrę, czy psychologa po kursach xd Ja bym ją do Choroszczy wysłała. Polecam jej gadaniny wysłuchać. Edytowano 26 Kwiecień przez Lubaszenka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gościna 19 Napisano 26 Kwiecień Dziewczyny, jaka jest definicja luźnej randki dla Was? Bo dla mnie: spędzenie miło czasu w fajnym miejscu, pogadanie, pośmianie się, może jakiś delikatny flirt. Pantinka: zasypię kolesia różnymi oczekiwaniami, pogadamy o emocjach i natychmiast postawię mu jakieś warunki. Jestem ciekawa, do czego ją to doprowadzi? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 26 Kwiecień (edytowany) 13 minut temu, Gościna napisał: Dziewczyny, jaka jest definicja luźnej randki dla Was? Bo dla mnie: spędzenie miło czasu w fajnym miejscu, pogadanie, pośmianie się, może jakiś delikatny flirt. Pantinka: zasypię kolesia różnymi oczekiwaniami, pogadamy o emocjach i natychmiast postawię mu jakieś warunki. Jestem ciekawa, do czego ją to doprowadzi? Jej chyba chodzi o analizę osoby którą poznajemy, czy nam pasuje na partnera, czy nie spełnia naszych potrzeb. Ona podobno nie potrafiła tego stwierdzić wcześniej… przypominam, że przed chwilą miała depresje i nie wychodziła z domu nawet na spacer z psami, musiała się zmuszać na obchodzenie domu przez 10 min, a teraz wszędzie jeździ, kupuje jedzenie, chodzi do restauracji oraz uprawia sporty i spotyka z nieznajomymi ludźmi. Podobno tak źle przeżyła rozstanie, że miała płaczącą „sesje” z „psycholog” a teraz od razy spotyka się z nowymi facetami i tętni życiem. Ona powinna być przebadana pod kątem zaburzeń osobowości… Edytowano 26 Kwiecień przez Lubaszenka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gościna 19 Napisano 26 Kwiecień Tam może być niezły zjazd za chwilę... Skoro teraz działa niczym w jakiejś manii. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gościna 19 Napisano 26 Kwiecień Analiza osoby - jak najbardziej to rozumiem. Ale zadajmy sobie pytanie, na ile można poznać kogoś po jednej czy dwóch randkach? Bardzo niepokojące są te jej ostatnie vlogi, bo ona twierdzi, że wychodzi na prostą, ale czy tak jest naprawdę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lubaszenka 179 Napisano 26 Kwiecień 5 minut temu, Gościna napisał: Tam może być niezły zjazd za chwilę... Skoro teraz działa niczym w jakiejś manii. Możliwe, że to coś grubego, skoro sama nie zdaje sobie sprawy, że ma problem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach