Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

12 godzin temu, AanDeRand napisał:

Mozliwe, tak dorzucilam. Insulinoopornosc to nie cukrzyca, ale nasila sie przy zlym zarciu, zazwyczaj idzie z zaburzeniami hormonalnymi, chociaz tez nie zawsze.

Nigdy nie rozumialam jak to mozliwe, ze oni robia normalne w sumie dobre sniadania, chodza po restauracjach a nie fast foodach i ona ma taka wage, ktora ciagle rosnie. Ona musi niezle po kryjomu wpieprzac, albo ma zaburzenia odzywiania. Wspolczuje jej. Mozna sie malowac, kupowac ciuchy i stroic, ale jak nie zadba sie o cialo od srodka to nigdy nie bedzie dobrego efektu.

Bo otylosc to choroba, duzo o tym mowi Justyna Mazur, osrodek oczuwania sytosci w zoladku jest zaburzony i ciagle wydziela hormon glodu, sama dieta i cwiczenia nie wystarcza, cokolwiek jej dolega to sie leczy. Jezeli Karolina probuje a o tym nie mowi, to jak widac leczenie nie dziala.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ogole po tej akcji z mieszkaniem nabralam do nich takiej odrazy, ze nawet mi sie mierzymy dla beki nie chce ogladac. Wspolczuje ludziom ktorzy musza dla nich pracowac, bo zaloze sie ze sa typowymi Januszami Biznesu typu "Panie Areczku". Mysle, ze akurat pod tym wzgledem doskonale sie dobrali, dwojka cwaniakow, ktora jakby mogla to by sie dorobila na wciskaniu emerytom garnkow. Chodzacy obraz stereotypowego "nie masz cwaniaka nad warszawiaka". (Warszawa prosze sie nie oburzac, wiadomo ze to nie o wszystkich!:D)

  • Like 7
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, salatkazmakreli napisał:

Bo otylosc to choroba, duzo o tym mowi Justyna Mazur, osrodek oczuwania sytosci w zoladku jest zaburzony i ciagle wydziela hormon glodu, sama dieta i cwiczenia nie wystarcza, cokolwiek jej dolega to sie leczy. Jezeli Karolina probuje a o tym nie mowi, to jak widac leczenie nie dziala.

 

Rozumiem ośrodek odczuwania sytości, rozumiem uczucie głodu, ale nie pojmuję czego innego. Przecież każdy dorosły wie, że zjadł, ile zjadł, jak to się ma do dobowego zapotrzebowania, do wydatkowania energii- ci myślący, ogarnięci tak mają, kobiety zwracają uwagę. Zatem, kiedy Karolina wie, że zjadła śniadanie, wie ze zjadła obiad, wypiła białe kawy, zjadła tez coś słodkiego i nadal czuje głód, to nadal uważa, ze musi jeść? Bo ja kiedy czuję głód po godz 16, to biorę paprykę, zielonego ogórka, coś co niemal jest bezkaloryczne - kilka, kilkanaście kalorii. Uczucie głodu nie zwalnia mnie z myślenia, postrzegania swojej sylwetki w lustrze, w ubraniach. Nie o każdej porze człowiek musi się napchać po korek czując głód, to nas odróżnia od zwierząt, ze to kontrolujemy. To podobnie, jak z tym, że w czasie owulacji mamy większa ochotę na męża, partnera -robimy to wszędzie bez zahamowań? Karolina folguje sobie z jedzeniem bardzo, kiedyś więcej tego pokazywała, teraz się wstydzi. To chyba już nałóg.

  • Like 2
  • Haha 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może K. je byle co, jak Siwa, bo nie rozumie ile zależy od dobrej jakości jedzenia. Albo coś zajada. Ale też zachodzę w głowę czemu nie szuka pomocy choćby u dietetyka. Dobra dieta nawet hormony ogarnie. A ona jakieś diety pudełkowe czy sztuczne „wege” jedzenie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
23 minuty temu, Maszeńka1980 napisał:

Rozumiem ośrodek odczuwania sytości, rozumiem uczucie głodu, ale nie pojmuję czego innego. Przecież każdy dorosły wie, że zjadł, ile zjadł, jak to się ma do dobowego zapotrzebowania, do wydatkowania energii- ci myślący, ogarnięci tak mają, kobiety zwracają uwagę. Zatem, kiedy Karolina wie, że zjadła śniadanie, wie ze zjadła obiad, wypiła białe kawy, zjadła tez coś słodkiego i nadal czuje głód, to nadal uważa, ze musi jeść? Bo ja kiedy czuję głód po godz 16, to biorę paprykę, zielonego ogórka, coś co niemal jest bezkaloryczne - kilka, kilkanaście kalorii. Uczucie głodu nie zwalnia mnie z myślenia, postrzegania swojej sylwetki w lustrze, w ubraniach. Nie o każdej porze człowiek musi się napchać po korek czując głód, to nas odróżnia od zwierząt, ze to kontrolujemy. To podobnie, jak z tym, że w czasie owulacji mamy większa ochotę na męża, partnera -robimy to wszędzie bez zahamowań? Karolina folguje sobie z jedzeniem bardzo, kiedyś więcej tego pokazywała, teraz się wstydzi. To chyba już nałóg.

Z tego co napisałaś to nie wiele wiesz o otyłości ( i w sumie dobrze) i mocno generalizujesz na podstawie „bo u mnie działa”.Polecam posłuchać Pauliny Gładysz czy Justyny Mazurka  yt, dużo mówią o wstydzie, zajadaniu emocji i tego jak się w domu uczy że „jedzenie przytula”. Gdyby to było takie proste jak piszesz to otyłości nie byłoby wcale. Super ze potrafisz po 16 zjeść tylko ogórka czy paprykę, jednak śmiem twierdzić że to też może być dla niektórych niekoniecznie zdrowe i akceptowalne. Trochę więcej empatii i zrozumienia że nie masz patentu na cudze życie i cudzą lodówkę. 

Edytowano przez Wafel
  • Like 10
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, aluta napisał:

Może K. je byle co, jak Siwa, bo nie rozumie ile zależy od dobrej jakości jedzenia. Albo coś zajada. Ale też zachodzę w głowę czemu nie szuka pomocy choćby u dietetyka. Dobra dieta nawet hormony ogarnie. A ona jakieś diety pudełkowe czy sztuczne „wege” jedzenie.

To tez mnie dziwi. Zazwyczaj decydujemy się na pudełka, żeby kontrolować co, ile jemy, chcemy utrzymać wagę, albo ją zredukować. U Karoliny widzę jedynie współpracę- pokazuje i zarabia, bądź w barterze ma posiłki, do których dojada inne produkty. Trochę jest zaprzeczeniem idei pudełek, chyba że wyskoczy, że to wersja dla zapracowanych, o kaloryce potrzebnej właśnie takiej zabieganej kobiecie, jak ona…

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Wafel napisał:

Z tego co napisałaś to nie wiele wiesz o otyłości ( i w sumie dobrze) i mocno generalizujesz na podstawie „bo u mnie działa”.Polecam posłuchać Pauliny Gładysz czy Justyny Mazurka  yt, dużo mówią o wstydzie, zajadaniu emocji i tego jak się w domu uczy że „jedzenie przytula”. Gdyby to było takie proste jak piszesz to otyłości nie byłoby wcale. Super ze potrafisz po 16 zjeść tylko ogórka czy paprykę, jednak śmiem twierdzić że to też może być dla niektórych niekoniecznie zdrowe i akceptowalne. Trochę więcej empatii i zrozumienia że nie masz patentu na cudze życie i cudzą lodówkę. 

Wiem sporo, a człowiek w odróżnieniu od zwierząt kieruje się tez, a zwłaszcza racjonalnym myśleniem. Chyba, że jej problemy mają podłoże psychiczne, wtedy rozumiem, że głód to wyzwalacz o każdej porze. Niewiele wiem o tym, kiedy jedzenie staje się nałogiem, ale tak jak powyżej napisałam, to już leczenie psychiki. Bo Karolina sama powiedziała- cały dzień myślę o jedzeniu, zatem tak, wg mnie to coś nie tak z psychiką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Maszenko chyba poplynelas z tym porównaniem do zwierząt, ja rozumiem doskonale Twoje stanowisko, wiekszosc z nas jest w stanie kontrolowac takie instynkty, ale to nie znaczy, ze tak ma kazdy. To tak jak mowic "ja nie rozumiem czemu ten alkoholik po prostu nie przestanie chlac, ja wypije szklanke wina i to mi wystarcza". Nie brownie tu Karoliny, nie obchodzi mnie jakoś szczególnie, ale z jakiegoś powodu od 10 lat tyje i czuje się z tym zle, więc skoro piszesz ze nie rozumiesz czemu się za siebie nie weźmie, uwazam ze problem jest bardziej złożony.

  • Like 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, salatkazmakreli napisał:

Maszenko chyba poplynelas z tym porównaniem do zwierząt, ja rozumiem doskonale Twoje stanowisko, wiekszosc z nas jest w stanie kontrolowac takie instynkty, ale to nie znaczy, ze tak ma kazdy. To tak jak mowic "ja nie rozumiem czemu ten alkoholik po prostu nie przestanie chlac, ja wypije szklanke wina i to mi wystarcza". Nie brownie tu Karoliny, nie obchodzi mnie jakoś szczególnie, ale z jakiegoś powodu od 10 lat tyje i czuje się z tym zle, więc skoro piszesz ze nie rozumiesz czemu się za siebie nie weźmie, uwazam ze problem jest bardziej złożony.

Rozumiem Cię, ale wydaje mi się,  że Wy obie z Waflem piszecie w kontekście, że Karo ma problem? Czyli jakieś uzależnienie, zajadanie życia, smutków, słowem problem, choroba, nałóg? Bo porównujesz do alkoholika? Ja napisałam pierwszego posta o tym w kontekście no, zwyczajnego obżarstwa tej pani. Nie spojrzałam i tu się przyznaje, ze ona mogłaby zajadać stres. Bo gdybyśmy pisały o chorobach to co innego. Tylko my tutaj zawsze jakoś piszemy, ze zjadła i to i tamto, ze je o każdej porze, ze mówi że ciagle myśli. Zatem lubi jeść. I tak tez pisałam. Je cały dzień. Obie piszecie o problemie i macie pewnie racje. Spojrzałam z perspektywy widza, ze ona je i pewnie stąd zbyt płytko i nie pochyliłam się nad jej psychiką. Macie racje, pewnie ma problem.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też mnie dziwi że czując się źle ze sobą (co widać !) nie pójdzie do specjalisty. Aleee przecież jest samoakceptacja (taaa…) 

Pudełka ma żeby zareklamować, skończą się profity skończą się i pudełka. Po drugie napcha się wege sztucznymi rzeczami z konserwantami i mówi że zdrowo, napcha się chipsami które podobno jedzą tylko na działce. Tu słodyczka, tam kawa z mlekiem owsianym które nie stało obok owsa ale jest hiper zdrowo i ona czuje się pewnie i super i jest bardzo atrakcyjna i szczupła jak na swój wzrost. 
Nawet nie będę pisać jak ona wygląda z tym mężusiem który jest mało atrakcyjny (kwestia gustu) i po prostu aseksualny. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, redżina napisał:

Też mnie dziwi że czując się źle ze sobą (co widać !) nie pójdzie do specjalisty. Aleee przecież jest samoakceptacja (taaa…) 

Pudełka ma żeby zareklamować, skończą się profity skończą się i pudełka. Po drugie napcha się wege sztucznymi rzeczami z konserwantami i mówi że zdrowo, napcha się chipsami które podobno jedzą tylko na działce. Tu słodyczka, tam kawa z mlekiem owsianym które nie stało obok owsa ale jest hiper zdrowo i ona czuje się pewnie i super i jest bardzo atrakcyjna i szczupła jak na swój wzrost. 
Nawet nie będę pisać jak ona wygląda z tym mężusiem który jest mało atrakcyjny (kwestia gustu) i po prostu aseksualny. 

A to mnie skomentowało do przemyślen lingwistycznych, bardzo mnie bawi jak w polskim języku zdrobnienia potrafią mieć pejoratywny wydźwięk typu: mamunia, siostrunia, czy mężus wlasnie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, salatkazmakreli napisał:

A to mnie skomentowało do przemyślen lingwistycznych, bardzo mnie bawi jak w polskim języku zdrobnienia potrafią mieć pejoratywny wydźwięk typu: mamunia, siostrunia, czy mężus wlasnie 😄

U mnie bardziej miało wydźwięk ironiczny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Karolinka mignela mi kilka razy na tiktoku i jakby była zadowolona z całej aferki, że trochę głośniej o nich, ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
8 minut temu, KingaFenix napisał:

Karolinka mignela mi kilka razy na tiktoku i jakby była zadowolona z całej aferki, że trochę głośniej o nich, ale to tylko moje zdanie.

Oni swoje zarobili na tej aferze. Jeszcze się Daria podbudował bo zaszantażował ludzi że go mniej będzie to się odezwały Wicki że taki super i żeby nie odchodził. Posłuchał. Było go więcej niż zazwyczaj 🥴

Edytowano przez redżina
  • Thanks 1
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, salatkazmakreli napisał:

Bo otylosc to choroba, duzo o tym mowi Justyna Mazur, osrodek oczuwania sytosci w zoladku jest zaburzony i ciagle wydziela hormon glodu, sama dieta i cwiczenia nie wystarcza, cokolwiek jej dolega to sie leczy. Jezeli Karolina probuje a o tym nie mowi, to jak widac leczenie nie dziala.

 

Nie masz pojęcia o czym piszesz. Problem z działaniem ośrodka sytości ma ułamek jednego procenta ludzi. Problem dotyczy jedynie osób z ciężkimi chorobami genetycznymi i metabolicznymi. Przecietni ludzie mają wpływ na swoją wagę która jest wynikiem albo zajadania emocji, albo kwestii zajęcia się swoimi hormonami np tarczycą, albo w wyniku brania pewnych leków. Więc większości przypadków istnieje realna droga do pozbycia się problemu. Tylko trzeba go znaleźć i wziąć na klatę.

  • Like 1
  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, redżina napisał:

Oni swoje zarobili na tej aferze. Jeszcze się Daria podbudował bo zaszantażował ludzi że go mniej będzie to się odezwały Wicki że taki super i żeby nie odchodził. Posłuchał. Było go więcej niż zazwyczaj 🥴

Nie mają na czym się wybić to się wybijają na aferce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ona w starym filmiku jak miała z 27/28 lat mówiła, że tak ma, że ciągle by jadła i jadła i uwielbia jeść i co chwilę jest głodna. Tyle, że wtedy jakoś potrafiła to jeszcze kontrolować, bo mówiła też, że zawsze zimą tyje a na wiosnę się ogarnia i przechodzi na dietę, żeby schudnąć. Wtedy wyglądając w normie była w stanie stosować chociaż wiosną tą dietę, a teraz gdy jest naprawdę wielka i widać, że to jej kompleks to jednocześnie mówi, że ona nie będzie się odchudzać. Myślę, że to jedzenie to taka jedyna przyjemność w jej życiu i nie chce sobie jej odmawiać. Przykro się tylko na to patrzy, że te inne jej otyłe koleżanki z youtuba ładnie schudły, a ona z roku na rok co raz większa. Widziałam ostatnio jakiś jej stary haul z boogie i boogie była przy niej wtedy taka duża, a teraz po latach Karolina wygląda gorzej. Ostatnio ktoś zauważył, że nie podawała rozmiarów ale na metce przy jeansach z zary było widać niby, że rozmiar 46 (gdzie przecież na co dzień wmawia, że jej rozmiar to l/xl). Jestem ciekawa jak ona będzie wyglądać za 5 lat skoro tyje co raz bardziej i ma podejście, że nie będzie się odchudzać.

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ariana1422 napisał:

Ona w starym filmiku jak miała z 27/28 lat mówiła, że tak ma, że ciągle by jadła i jadła i uwielbia jeść i co chwilę jest głodna. Tyle, że wtedy jakoś potrafiła to jeszcze kontrolować, bo mówiła też, że zawsze zimą tyje a na wiosnę się ogarnia i przechodzi na dietę, żeby schudnąć. Wtedy wyglądając w normie była w stanie stosować chociaż wiosną tą dietę, a teraz gdy jest naprawdę wielka i widać, że to jej kompleks to jednocześnie mówi, że ona nie będzie się odchudzać. Myślę, że to jedzenie to taka jedyna przyjemność w jej życiu i nie chce sobie jej odmawiać. Przykro się tylko na to patrzy, że te inne jej otyłe koleżanki z youtuba ładnie schudły, a ona z roku na rok co raz większa. Widziałam ostatnio jakiś jej stary haul z boogie i boogie była przy niej wtedy taka duża, a teraz po latach Karolina wygląda gorzej. Ostatnio ktoś zauważył, że nie podawała rozmiarów ale na metce przy jeansach z zary było widać niby, że rozmiar 46 (gdzie przecież na co dzień wmawia, że jej rozmiar to l/xl). Jestem ciekawa jak ona będzie wyglądać za 5 lat skoro tyje co raz bardziej i ma podejście, że nie będzie się odchudzać.

Czyli baba jest od zawsze zafiksowana na żarciu ponad miarę, póki wciska się w cokolwiek, to nagrywa Mierzymy, później z tego zrezygnuje. W tym kontrakcie oboje dali sobie przyzwolenie na pewne rzeczy, nie zrozumieli jedynie, że to umowa pomiędzy nimi, a widz oszukać się nie da. W Warszawie jest tyle możliwości leczenia dolegliwości fizycznych i psychicznych, a co za tym idzie, kręcenia z tego później vlogow pod zarobek, że gdyby ona rzeczywiście miała problem natury zdrowotnej, to byśmy dawno mieli tego świadomość, a ona dobry zarobek. Obserwując ją od dawna, jej zakupy, wyjścia, wyjazdy - widzę babkę, która niezależnie od godziny, wrzuca w siebie wszystko bezrozumnie. Lubi jeść i słabo się z tym kryje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znowu na szlafrok (na ekspozycji w tym muzeum była łazienka urządzona w PRL i wisiały podomki, szlafroki) powiedziała szlafmyca. Ratunku! 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie pomyślałam, że łatwiej ludziom walczyć z nadmiarową wagą, gdy mają w tej walce wsparcie bliskich osób. Gdy jest ktoś, kto nas wspiera, mobilizuje do ćwiczeń, do codziennej dawki ruchu i zbilansowanej diety to wtedy utrata wagi jest łatwiejsza. Keradowi nie zależy, by Karo schudła, choćby dla zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, secretgarden napisał:

Tak sobie pomyślałam, że łatwiej ludziom walczyć z nadmiarową wagą, gdy mają w tej walce wsparcie bliskich osób. Gdy jest ktoś, kto nas wspiera, mobilizuje do ćwiczeń, do codziennej dawki ruchu i zbilansowanej diety to wtedy utrata wagi jest łatwiejsza. Keradowi nie zależy, by Karo schudła, choćby dla zdrowia?

Kerad ją wspiera w tyciu, zapewne mówi - jedz i się nie przejmuj, dobrze wyglądasz, robią to z zazdrości. Mówiąc to, ma na uwadze też swoje korzyści- Karolina wtedy ufa, jest ugruntowana, że mąż jest po jej stronie, że się nadal jemu podoba i pozwala na zakupy, wyjazdy i zamiata pod dywan jego zachowanie ukierunkowane na spotkania działkowe z bykami. Czuje się bezpieczna w swoim obżarstwie, bo on w kłamliwy sposób nią manipuluje. Gdyby Keradowi zależało na jej zdrowiu, ładnym wyglądzie, dobrym odbiorze chociaż Mierzymy, sam przygotowywałby jej smaczne i dietetyczne posiłki, namawiał na wspólny wysiłek fizyczny- długie i codzienne spacery z psem, wspólne pływanie, cokolwiek. A on gruntuje ją w tym, co ona robi w określonym celu, dla własnej, cwaniackiej korzyści. Sam dba o siebie, wymienił szczenę, przeszczepił kępkę lichych włosków, chodzi na tenisa, siłownię, tatuuje swoje białe i nieciekawe ciało, by przykryć pewnie jego wady i bardziej męskim się wydać. Namiętnie robi sobie foty w lustrze, zadowolony z tego, co widzi. A ona ukrywa się za szafą, stołem, przegina, wygina, podtrzymuje i cuduje, zamiast zabrać się ostro za siebie, jak cwany mężuś. 

  • Like 1
  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2024 o 11:14, Maszeńka1980 napisał:

Starsza, po studiach, a taka głoopia? Taka zdesperowana? Taka niewierząca w swoje możliwości i w to, że stać ją tez na kogoś innego? Bo to musi być fetysz, zboooczenie, by babka z pracą, pieniędzmi, młoda - wybrała chłopczyka o wyglądzie bobasa, z zepsutym zębami, przerzedzonymi włosami i to w wieku 20 lat, o oczach tak tępych, że człowiek na ich widok pyta- zjadłeś mózg???? On teraz, po latach bywania między ludźmi, prowadzenia kanałów i firmy, jest tak odpychająco nierozumny, ubogi w wiedzę, że lata temu porozumiewali się chyba gestami i chrumknięciami?  Ja jej nie współczuję i nie widzę różnicy w ich desperacji - on chciał zaistnieć i mieć łatwy hajs, ona od zawsze ma problem ze sobą, kompleksami- chciała byle jakiego faceta, żeby się dowartościować i pokazać. Dla mnie ona, po latach z Keradem umysłowo się  uwsteczniła, brzydko mówi, coraz gorsze i uboższe słownictwo, przestała czytać, węszy tylko łatwy zarobek. Przaśny troglodyta i przaśna troglodytka. Albo państwo Przaśni- nazwa kanału. Ze Stylizacje i Lobuzami mało ma to wspólnego. 

Fakt, kiedyś jeszcze pokazywała jakieś książki, czy coś, zdawała się być bardziej obyta, a teraz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, redżina napisał:

A mało takich kobiet ? Po 30, samotne, już gdzieś tam ustabilizowane ale bez faceta i dziecka. Jedna nie ma z tym problemu i rozwija w inny sposób a niektóre desperacko szukają kogoś i jak ktoś się napatoczy to biorą byleby nie być samotnym. 
Karo od samego początku zaklinała rzeczywistość, chciała pokazywać jaka jestem piękna i zaradna, jaka wielka miłość z Darią (co tam że młodszy i zero perspektyw na życie bo tak było i jest). On się zainteresował bo wtedy ona była coraz bardziej popularna, kasa praktycznie sama płynęła. Sorry ale on od samego początku nie był wiarygodny. 
Szybkie zaręczyny, opowiadanie ze szczegółami o weselu i ślubie, pokazywanie wszystkiego jak leci. A że hejt ogromny spadł na nią w ciąży to decyzja o niepokazywaniu dziecka to dobra decyzja. 
Tam ewidentnie jest interes. A że słyną z pokazywania życia prywatnego to będą ciągnąć tą farsę do końca, na własne życzenie. 
Swoją drogą nigdy tak widzom do tyłka nie wchodziła jak po tej aferze. Wcześniej to wylewanie żalu jacy to widzowie źli bo nie ma wyświetleń a oni na jarmark świąteczny jadą nie mówiąc już o pouczaniu widzów jak do niech podchodzić i prosić o autograf 🥴 żenada 

A w sumie, za co ludzie ją tak krytykowali w ciąży? Wiem, że były przypadki jakichś gróźb i obrzydliwego hejtu, ale skąd się to wzięło? Mogłoby się wydawać, że Karolina do tego momentu była lubiana przez internautów, a tu takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Maszeńka1980 napisał:

Kerad ją wspiera w tyciu, zapewne mówi - jedz i się nie przejmuj, dobrze wyglądasz, robią to z zazdrości. Mówiąc to, ma na uwadze też swoje korzyści- Karolina wtedy ufa, jest ugruntowana, że mąż jest po jej stronie, że się nadal jemu podoba i pozwala na zakupy, wyjazdy i zamiata pod dywan jego zachowanie ukierunkowane na spotkania działkowe z bykami. Czuje się bezpieczna w swoim obżarstwie, bo on w kłamliwy sposób nią manipuluje. Gdyby Keradowi zależało na jej zdrowiu, ładnym wyglądzie, dobrym odbiorze chociaż Mierzymy, sam przygotowywałby jej smaczne i dietetyczne posiłki, namawiał na wspólny wysiłek fizyczny- długie i codzienne spacery z psem, wspólne pływanie, cokolwiek. A on gruntuje ją w tym, co ona robi w określonym celu, dla własnej, cwaniackiej korzyści. Sam dba o siebie, wymienił szczenę, przeszczepił kępkę lichych włosków, chodzi na tenisa, siłownię, tatuuje swoje białe i nieciekawe ciało, by przykryć pewnie jego wady i bardziej męskim się wydać. Namiętnie robi sobie foty w lustrze, zadowolony z tego, co widzi. A ona ukrywa się za szafą, stołem, przegina, wygina, podtrzymuje i cuduje, zamiast zabrać się ostro za siebie, jak cwany mężuś. 

Ona ma diete pudelkowa, ktora pokazuje i dostaje jeszcze za to hajs. Wydaje mi sie ze odkad jest wege to dowalila najbardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Kafeteriańka napisał:

A w sumie, za co ludzie ją tak krytykowali w ciąży? Wiem, że były przypadki jakichś gróźb i obrzydliwego hejtu, ale skąd się to wzięło? Mogłoby się wydawać, że Karolina do tego momentu była lubiana przez internautów, a tu takie coś.

Z tego co mówiła to nie krytyka tylko wręcz okropny hejt. 
Swoją drogą zapierała się że nigdy nic nie powie o ciąży i dziecku a filmik wskoczył sponsorowany, wiedziała że wyświetlenia podskoczą i dała jeszcze podchwytliwy tytuł. Kasa i tylko kasa. 
To wchodzenie teraz do tyłka widzom to aż niewiarygodne. Już od dawna równia pochyła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, ariana1422 napisał:

Ona w starym filmiku jak miała z 27/28 lat mówiła, że tak ma, że ciągle by jadła i jadła i uwielbia jeść i co chwilę jest głodna. Tyle, że wtedy jakoś potrafiła to jeszcze kontrolować, bo mówiła też, że zawsze zimą tyje a na wiosnę się ogarnia i przechodzi na dietę, żeby schudnąć. Wtedy wyglądając w normie była w stanie stosować chociaż wiosną tą dietę, a teraz gdy jest naprawdę wielka i widać, że to jej kompleks to jednocześnie mówi, że ona nie będzie się odchudzać. Myślę, że to jedzenie to taka jedyna przyjemność w jej życiu i nie chce sobie jej odmawiać. Przykro się tylko na to patrzy, że te inne jej otyłe koleżanki z youtuba ładnie schudły, a ona z roku na rok co raz większa. Widziałam ostatnio jakiś jej stary haul z boogie i boogie była przy niej wtedy taka duża, a teraz po latach Karolina wygląda gorzej. Ostatnio ktoś zauważył, że nie podawała rozmiarów ale na metce przy jeansach z zary było widać niby, że rozmiar 46 (gdzie przecież na co dzień wmawia, że jej rozmiar to l/xl). Jestem ciekawa jak ona będzie wyglądać za 5 lat skoro tyje co raz bardziej i ma podejście, że nie będzie się odchudzać.

Ależ to nie jest tak że ona się zawsze kryje z tymi rozmiarami. Już kiedyś była gadka w stylu Siwej że właśnie ma rozmiar 46 bo są luźniejsze wygodniejsze itp. Gdzie obie kreują się na wieczne emeczki choć No Karlos teraz ostatnio l/ XL.. Oczywiście karo przy takim pokazywaniu metek mówi od razu że wzięła rozmiar WIĘKSZY 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Zazuzi napisał:

Nie masz pojęcia o czym piszesz. Problem z działaniem ośrodka sytości ma ułamek jednego procenta ludzi. Problem dotyczy jedynie osób z ciężkimi chorobami genetycznymi i metabolicznymi. Przecietni ludzie mają wpływ na swoją wagę która jest wynikiem albo zajadania emocji, albo kwestii zajęcia się swoimi hormonami np tarczycą, albo w wyniku brania pewnych leków. Więc większości przypadków istnieje realna droga do pozbycia się problemu. Tylko trzeba go znaleźć i wziąć na klatę.

Nawet nie chce mi się dyskutować z kimś kto zaczyna tak agresywnym tonem, podrzuć jakies badania na temat tego jak mało znacząca jest produkcja greliny dla ludzi z otyłością, chętnie się doedukuje skoro nie mam pojęcia o czym pisze i mowie to zupełnie nieironicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2024 o 21:26, Wafel napisał:

Z tego co napisałaś to nie wiele wiesz o otyłości ( i w sumie dobrze) i mocno generalizujesz na podstawie „bo u mnie działa”.Polecam posłuchać Pauliny Gładysz czy Justyny Mazurka  yt, dużo mówią o wstydzie, zajadaniu emocji i tego jak się w domu uczy że „jedzenie przytula”. Gdyby to było takie proste jak piszesz to otyłości nie byłoby wcale. Super ze potrafisz po 16 zjeść tylko ogórka czy paprykę, jednak śmiem twierdzić że to też może być dla niektórych niekoniecznie zdrowe i akceptowalne. Trochę więcej empatii i zrozumienia że nie masz patentu na cudze życie i cudzą lodówkę. 

Zgadzam się w 100%. A Paulinę uwielbiam, bo jest empatyczna i bardzo szczera, kiedy opowiada swoją historię. Poza tym na wagę mają wpływ też inne czynniki. Nie samo w....lanie, jak wielu ludzi nie mających tego problemu myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2024 o 21:29, Maszeńka1980 napisał:

To tez mnie dziwi. Zazwyczaj decydujemy się na pudełka, żeby kontrolować co, ile jemy, chcemy utrzymać wagę, albo ją zredukować. U Karoliny widzę jedynie współpracę- pokazuje i zarabia, bądź w barterze ma posiłki, do których dojada inne produkty. Trochę jest zaprzeczeniem idei pudełek, chyba że wyskoczy, że to wersja dla zapracowanych, o kaloryce potrzebnej właśnie takiej zabieganej kobiecie, jak ona…

Jak potrafi udawać co do swojego rozmiaru, związku to co dopiero tego co i ile je. 

Moja otyla sąsiadka też ma dietę pudełkowa i co i nic 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
22 godziny temu, Zazuzi napisał:

 

 

Dnia 21.03.2024 o 21:03, Maszeńka1980 napisał:

Rozumiem ośrodek odczuwania sytości, rozumiem uczucie głodu, ale nie pojmuję czego innego. Przecież każdy dorosły wie, że zjadł, ile zjadł, jak to się ma do dobowego zapotrzebowania, do wydatkowania energii- ci myślący, ogarnięci tak mają, kobiety zwracają uwagę. Zatem, kiedy Karolina wie, że zjadła śniadanie, wie ze zjadła obiad, wypiła białe kawy, zjadła tez coś słodkiego i nadal czuje głód, to nadal uważa, ze musi jeść? Bo ja kiedy czuję głód po godz 16, to biorę paprykę, zielonego ogórka, coś co niemal jest bezkaloryczne - kilka, kilkanaście kalorii. Uczucie głodu nie zwalnia mnie z myślenia, postrzegania swojej sylwetki w lustrze, w ubraniach. Nie o każdej porze człowiek musi się napchać po korek czując głód, to nas odróżnia od zwierząt, ze to kontrolujemy. To podobnie, jak z tym, że w czasie owulacji mamy większa ochotę na męża, partnera -robimy to wszędzie bez zahamowań? Karolina folguje sobie z jedzeniem bardzo, kiedyś więcej tego pokazywała, teraz się wstydzi. To chyba już nałóg.

Żeby schudnąć też trzeba się poglodzić, mówię o osobach, które jedzą z koryta a nie z talerza, bo normalne porcje będą dla nich glodowe. Coś za coś, nie ma łatwo. Te osoby panicznie boją się bycia głodnym. Ledwo najdzie ochotka już lodówka otwarta 

Edytowano przez Sylka856

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×