Koty Szarloty

Dnia 5.04.2024 o 01:54, Pipi41 napisał:

Oglądam aktualnie vlogi ze świąt. Nie kumam tej jej rozkminy na temat rozdzielenia łóżek gościom. Siostra musiała iść do teściowej. Zrobiła pokój kwiatiwy dla gości a rodzice idą spać do jej sypialni gdzie dziecko ma swoje łóżeczko. To jest jakieś chore

 

Również tego nie rozumiem. Sypialnia to powinno być miejsce odpoczynku domowników tym bardziej , że jest łóżeczko Laury . Pokój dla gości i salon to powinny być miejsca do ulokowania gości na noc lub dwie . 

Mieszkanie jest fajne tylko trzeba wszystko z pomysłem po ustawiać i naprawdę przestrzeń będzie zacna .

Drugi króliczek

2 godziny temu, Wsedno napisał:

Drugi króliczek

A pies ze schroniska to to samo co dziecko z domu dziecka. Co za łeb.

3 godziny temu, Kriskros napisał:

A pies ze schroniska to to samo co dziecko z domu dziecka. Co za łeb.

Każdy do tego tematu musi podchodzić sam ze sobą jak chcę żyć i jakie zwierzęta wychowywać i skąd. To nie jest tak do końca , że Karolina nie chce nie zapominajmy o tym , że kotki które wychowuje to znajdy i ona dała im dom . Nie poszła na łatwiznę by komuś wydać kota tylko sama się wzięła za wychowywanie i zapewnienie kotką bezpiecznego schronienia . Drugi królik też jest od kogoś więc też ratuje takie stworzonko . Tutaj trzeba jest oddać ,a nie krytykować . 

Ja doceniam, że ona przygarnęła 3 dachowce zamiast kupować kolejne rasowe, ale królik był raczej celowo rozmnożony (nie żył na wolności jak koty dachowe, tylko ktoś go celowo powołał na świat) i ona go przecież nie ratowała, bo od czego niby? Ot wzięła do towarzystwami drugiemu. Przyznam, że jestem ciekawa jak ta cała ferajna tam razem będzie funkcjonować - to raz. A dwa - Karo lubi sobie wyjechać na 2 tygodnie na drugi koniec świata - opiekun nie będzie sie nudzić - 4 koty, dwa króliki, kilka regałów kwiatów. No co zrobić - dziwią mnie ludzie, którzy biorą na siebie kolejne i kolejne zobowiązania wiedząc, że ktoś za nich będzie to musiał później ogarniać. 

9 godzin temu, Wsedno napisał:

Ja doceniam, że ona przygarnęła 3 dachowce zamiast kupować kolejne rasowe, ale królik był raczej celowo rozmnożony (nie żył na wolności jak koty dachowe, tylko ktoś go celowo powołał na świat) i ona go przecież nie ratowała, bo od czego niby? Ot wzięła do towarzystwami drugiemu. Przyznam, że jestem ciekawa jak ta cała ferajna tam razem będzie funkcjonować - to raz. A dwa - Karo lubi sobie wyjechać na 2 tygodnie na drugi koniec świata - opiekun nie będzie sie nudzić - 4 koty, dwa króliki, kilka regałów kwiatów. No co zrobić - dziwią mnie ludzie, którzy biorą na siebie kolejne i kolejne zobowiązania wiedząc, że ktoś za nich będzie to musiał później ogarniać. 

Za ścianą mieszka rodzina.

Poza tym idąc tym tokiem myślenia, mało kto brałby zwierzęta. Bo jednak ludzie na codzień,ien pracują, zdarzają sie wyjazdy na wakacje, wyjścia z dziećmi. A Karolona na codzień i tak siedzi w domu, bo zarabia jedynie yt. 

Równie dobrze można mieć pretensje do osób, mających dzieci, które to dzieci potem chowa babcia, zaprowadza czy odprowadza że szkoły, czy siedzi z nimi jak dziecko jest chore, czy rodzice mają nadgodziny w pracy.

Co by nie pisać Karola ma warunku, to bierze zwierzęta.

10 godzin temu, Papuga napisał:

Każdy do tego tematu musi podchodzić sam ze sobą jak chcę żyć i jakie zwierzęta wychowywać i skąd. To nie jest tak do końca , że Karolina nie chce nie zapominajmy o tym , że kotki które wychowuje to znajdy i ona dała im dom . Nie poszła na łatwiznę by komuś wydać kota tylko sama się wzięła za wychowywanie i zapewnienie kotką bezpiecznego schronienia . Drugi królik też jest od kogoś więc też ratuje takie stworzonko . Tutaj trzeba jest oddać ,a nie krytykować . 

Nie krytykuje jej czy to dobrze, czy źle. Jak ktoś nie chce ze schroniska to każdego indywidualna sprawa. Ja mówię o porównania brania zwierząt ze schroniska do adopcji dzieci. Porównanie na poziomie dziecka 13 letniego, które nie widzi różnicy w tym aspekcie. Odklejona się robi.

24 minuty temu, Kriskros napisał:

Nie krytykuje jej czy to dobrze, czy źle. Jak ktoś nie chce ze schroniska to każdego indywidualna sprawa. Ja mówię o porównania brania zwierząt ze schroniska do adopcji dzieci. Porównanie na poziomie dziecka 13 letniego, które nie widzi różnicy w tym aspekcie. Odklejona się robi.

Odklejona, ale żyje w tej swojej bańce zaopiekowana dookoła, a widać dobrze jej z tym i oby jak najdłużej.

1 godzinę temu, Paryz London napisał:

Za ścianą mieszka rodzina.

Poza tym idąc tym tokiem myślenia, mało kto brałby zwierzęta. Bo jednak ludzie na codzień,ien pracują, zdarzają sie wyjazdy na wakacje, wyjścia z dziećmi. A Karolona na codzień i tak siedzi w domu, bo zarabia jedynie yt. 

Równie dobrze można mieć pretensje do osób, mających dzieci, które to dzieci potem chowa babcia, zaprowadza czy odprowadza że szkoły, czy siedzi z nimi jak dziecko jest chore, czy rodzice mają nadgodziny w pracy.

Co by nie pisać Karola ma warunku, to bierze zwierzęta.

Ale im więcej tych zwierząt i roślin, tym więcej kłopotu dla tych, którzy się nimi opiekują. Weź sprzątaj codziennie 5-6 kuwet no ja zazdraszczam teściowej i Pauli. Zresztą, film o kwiatku, który umarł z winy tesciowej nawet nagrała. 

27 minut temu, Wsedno napisał:

Ale im więcej tych zwierząt i roślin, tym więcej kłopotu dla tych, którzy się nimi opiekują. Weź sprzątaj codziennie 5-6 kuwet no ja zazdraszczam teściowej i Pauli. Zresztą, film o kwiatku, który umarł z winy tesciowej nawet nagrała. 

Kuwety to najmniejszy problem. Oczami wyobraźni widzę te wszystkie królicze bobki w dywanach z łestłingaaa

Dzisiaj do sprzątania włączyłam sobie jej ostatni film. I serio, byłam w szoku że nie musiałam ani na chwili przerwać tego co robię bo cały odcinek był o tym, jak Karola trzyma rolkę tapety przy ścianie

41 minut temu, ale_kicha napisał:

Kuwety to najmniejszy problem. Oczami wyobraźni widzę te wszystkie królicze bobki w dywanach z łestłingaaa

A to swoją drogą chociaż może nauczą się do kuwety możliwe to w ogóle?

3 godziny temu, Wsedno napisał:

Ale im więcej tych zwierząt i roślin, tym więcej kłopotu dla tych, którzy się nimi opiekują. Weź sprzątaj codziennie 5-6 kuwet no ja zazdraszczam teściowej i Pauli. Zresztą, film o kwiatku, który umarł z winy tesciowej nawet nagrała. 

Ale jednak 3 koty to znajdki. Jakby ich nie przygarnęła, to by były nadal bezdomne albo skończyły pod kołami.

Jak jest jeden kot i tak ktoś by musiał do niego przychodzić.

To tak to nikt by zwierzaka nie wziął, no są różne wyjazdy, kolonie, wczasy, szkolenia...

Zwierzęta byłyby tylko dla emerytów  ale to też źle  bo 80 latka nie weźmie sobie szczeniaka bo będzie że on ją przeżyje  a i w tym wieku siły nie będzie na latanie za psiakiem.

Jakby tak patrzeć, to kto mize wziąć zwierzęta? Nastolatek zaraz pojedzie na studia. Rodzina z dziecmi-pies cały dzień sam w domu gdy wszyscy w pracy czy szkole. Samotna osoba-tez źle, bo co będzie, jak trafi do szpitala, czy na wyjechać na 3 dniowe szkolenie.

Rodzina z dwojgiem dzieci-a to wyjazd na wakacje, a to na ferie zimowe...

Tu się już czepiacie tych jej zwierząt, chce to ma  krzywda się im nie dzieje.

Ja się czepiam rosnącej ilości zwierząt, a nie samego faktu, że ona przygarnia lub kupuje (nie wszystkie są uratowane przecież).

U niej to takie kompulsywne jest, kwiatów też już ma tyle, że nie wiadomo już tam co do czego, wszystkie zlewają się w jedną całość. 

Paryż Londyn jeszcze powiedz proszę, że bobki w dywanie są ok

Cofam to, że jej poprzednie filmy były o niczym bo w porównaniu z jej obecną twórczością były niesamowite, wciągające i pełne akcji. Serio, o czym są teraz jej filmy? Skoro nie ma o czym nagrywać to po co wstawia te gnioty?

Ale widzę też postęp. Już nie ma jednoosobowej burzy mózgów (serio, leję z tego ) tylko czacha jej dymi

2 godziny temu, ale_kicha napisał:

Cofam to, że jej poprzednie filmy były o niczym bo w porównaniu z jej obecną twórczością były niesamowite, wciągające i pełne akcji. Serio, o czym są teraz jej filmy? Skoro nie ma o czym nagrywać to po co wstawia te gnioty?

O remoncie?

14 godzin temu, ale_kicha napisał:

Cofam to, że jej poprzednie filmy były o niczym bo w porównaniu z jej obecną twórczością były niesamowite, wciągające i pełne akcji. Serio, o czym są teraz jej filmy? Skoro nie ma o czym nagrywać to po co wstawia te gnioty?

Spokojnie pewnie już robi ta swoją burzę mózgów i z tego powodu już jej czacha dymi , żeby wymyśleć kolejny temat kompulsywnego kupowania rzeczy niepotrzebnych. Ja proponuję, aby dziennie przez najbliższe pół roku kupowała nowe ubranka dla królików i robiła im wybieg mody wśród chaszczy i śmieci na trawniku.

Ona teraz jest za bardzo skupiona na remoncie i ponownym zagracaniu domu. Króliki chyba na dalszy plan zeszły.

Ja nie mogę patrzeć na to jak ona wymyśla, jak lata z tą tapetą po całym domu, jak wiesza te kwiaty po oknach, jak przemalowuje ramki. Ładne złote ramki przemaluje na czarno, tak,  jak już to zrobiła z lustrem - i juz planuje z powrotem zmianę koloru ramy, bo za ciemna, bo za gruba  

Karnisze i firanki powywalała i narzeka, że pusto i łyso. No ja bym tam w tej kwiatuszkarni powiesiła na oknie choćby z jednej strony - przy kanapie - jakąś firanę białą/ ecru, taki woal, co by zrobiło sie przytulniej, kwiaty z półką nad biurko ( a nie pod klimę), ta tapeta może przy biurku do kąta, nad kanapą jakiś obraz(y) w klimacie roślinnym. Nie widzę sensu robienia remontu żeby od nowa perdolnik robić

Zresztą w salonie też bym powiesiła prostą, minimalistyczna firanę zamiast okna kwiatami bez sensu zastawiac. 

20 godzin temu, ale_kicha napisał:

Cofam to, że jej poprzednie filmy były o niczym bo w porównaniu z jej obecną twórczością były niesamowite, wciągające i pełne akcji. Serio, o czym są teraz jej filmy? Skoro nie ma o czym nagrywać to po co wstawia te gnioty?

Też tak uważam. Już by lepiej nagrywała gotowanie, jakieś przystawki na imprezy, dania obiadowe, może coś ala tajlandia, przecież kocha tamten kraj i kuchnie. 

Wyspę długo chciała, warunki do nagrywania odcinków kulinarnych ma.

20 godzin temu, Wsedno napisał:

O remoncie?

Proszę powiedz, że to ironia...

5 minut temu, ale_kicha napisał:

Proszę powiedz, że to ironia...

A jak myślisz?

1) Była współpraca z linkami i Aliexpress to zasypywała z każdej strony " z dobrego serca", że takie tanie rzeczy żebyśmy sobie pokupowali, ABSOLUTNIE nie miała z tego żadnych korzyści Podróby spoko, ale współpracę za grubą kasę z thermomixem odmówiła

2) kontent brak chleba i odchudzanie, co filmik tylko wkoło o tym gadała i temat zdechł bo pojawił się nowy kontent na horyzoncie czyli remont i króliki.

3) króliki i robienie im zagrody przez tydzień vlogów

4) na siłę bycie śmieszną " ja se sama" 

5) Pan Jurek i sąsiad elektryk

6) Remont! Wszystko z innej parafii i zamawianie gówienek z Chin, ustawianie na nie wykończonym pokoju toaletki. Te kwiaty i ta tapeta to istny dramat, nie wspominając tej lampy w kuchni. 

7) Na siłę robienie z siebie zabawnej, no myślałam, że się posika z tych znaczków z Chin, że aż miałam ciarki wstydu, że co chwila o tym gadała i ten wymuszony śmiech i strzelanie tych min to jest kosmos. 

Ale co ma pokazywać jak to jej codzienne życie ? Dla mnie koty i gotowanie-na tym moznaby pociągnąć kanał. Gotować lubi.

A kociarze też oglądają.

8 godzin temu, Paryz London napisał:

Ale co ma pokazywać jak to jej codzienne życie ? Dla mnie koty i gotowanie-na tym moznaby pociągnąć kanał. Gotować lubi.

A kociarze też oglądają.

XD

Dnia 19.04.2024 o 20:49, Kriskros napisał:

1) Była współpraca z linkami i Aliexpress to zasypywała z każdej strony " z dobrego serca", że takie tanie rzeczy żebyśmy sobie pokupowali, ABSOLUTNIE nie miała z tego żadnych korzyści Podróby spoko, ale współpracę za grubą kasę z thermomixem odmówiła

2) kontent brak chleba i odchudzanie, co filmik tylko wkoło o tym gadała i temat zdechł bo pojawił się nowy kontent na horyzoncie czyli remont i króliki.

3) króliki i robienie im zagrody przez tydzień vlogów

4) na siłę bycie śmieszną " ja se sama" 

5) Pan Jurek i sąsiad elektryk

6) Remont! Wszystko z innej parafii i zamawianie gówienek z Chin, ustawianie na nie wykończonym pokoju toaletki. Te kwiaty i ta tapeta to istny dramat, nie wspominając tej lampy w kuchni. 

7) Na siłę robienie z siebie zabawnej, no myślałam, że się posika z tych znaczków z Chin, że aż miałam ciarki wstydu, że co chwila o tym gadała i ten wymuszony śmiech i strzelanie tych min to jest kosmos. 

 

Nie oglądam jej ale weszłam na jakiś filmik. Mówi że odstawiła pieczywo i jest świetnie bo się odchudza, 5 minut później jedzie do maka. Yyyyy pogubiłam się. 

Dnia 12.04.2024 o 23:26, Wsedno napisał:

Ja doceniam, że ona przygarnęła 3 dachowce zamiast kupować kolejne rasowe, ale królik był raczej celowo rozmnożony (nie żył na wolności jak koty dachowe, tylko ktoś go celowo powołał na świat) i ona go przecież nie ratowała, bo od czego niby? Ot wzięła do towarzystwami drugiemu. Przyznam, że jestem ciekawa jak ta cała ferajna tam razem będzie funkcjonować - to raz. A dwa - Karo lubi sobie wyjechać na 2 tygodnie na drugi koniec świata - opiekun nie będzie sie nudzić - 4 koty, dwa króliki, kilka regałów kwiatów. No co zrobić - dziwią mnie ludzie, którzy biorą na siebie kolejne i kolejne zobowiązania wiedząc, że ktoś za nich będzie to musiał później ogarniać. 

Serio? Przez to, że lubię zwierzęta i rośliny, to mam nie jeździć na urlop, bo ktoś przez tydzień będzie musiał zaglądać?

16 godzin temu, Kriskros napisał:

XD

Co ma pokazać pytam się? Jak czyta literaturę angielską? Czy jak oprowadza widzów po Seulu? Albo analizuje skład kosmetyków, robi tematy psychologiczne, czy wypowiada się na temat polityki???

Co Karola może nagrać?

To co ma na codzień. Koty Dawid kwiaty, zakupy w pepco, pokazać Laure, Sianożęty i tajlandie raz do roku.

Jak ktoś wymaga więcej to coś z nim już nie teges pod peruką

1 godzinę temu, redżina napisał:

Nie oglądam jej ale weszłam na jakiś filmik. Mówi że odstawiła pieczywo i jest świetnie bo się odchudza, 5 minut później jedzie do maka. Yyyyy pogubiłam się. 

Na durcie to się ona akurat nie zna. Przemilczmy to. Z resztą jak reszta yt. Te niejedzenie mięsa, albo przeciwnie kto, odstawienie laktozy, pieczywa, tego , tamtego, jedzenie owoców  , nie jedzenie uwocow..Diety są dla chorych. Zdrowy to musi po prostu jeść z umiarem. 

Jeszcze te picie wody, piją te wodę i piją i piją...

4 minuty temu, Karynka Brajan napisał:

Serio? Przez to, że lubię zwierzęta i rośliny, to mam nie jeździć na urlop, bo ktoś przez tydzień będzie musiał zaglądać?

U Promki 2-3 tygodnie a to do niej głównie odnosił się mój komentarz. Mnie by było niezręcznie prosić kogoś o opiekę nad 4 kotami, 2 królikami i pokojem roślin przez 2 tygodnie co najmniej.